Skocz do zawartości
hw_owner

Cena za wyrozumiałość czy rozterki frustrata?

Rekomendowane odpowiedzi

Bezcenne rady - "porozmawiaj z nią". Zyczył bym sobie, żeby inne pary tak wiele i szczerze rozmawiały co my.

 

To jest przejaw bezczelności z Twojej strony.

 

 

Temat ma być czymś w rodzaju katharsis

 

Jeżeli chciałeś urządzić sobie katharsis, trzeba było napisać to na kartce papieru włożyć ją do zakorkowanej butelki i wyjebać do morza! Pewnie odniosłoby to podobny skutek.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jeżeli chciałeś urządzić sobie katharsis, trzeba było napisać to na kartce papieru włożyć ją do zakorkowanej butelki i wyjebać do morza! Pewnie odniosłoby to podobny skutek.

 

Chyba nawet bardziej przez Autora tematu oczekiwany, wszak ryby głosu nie mają..

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Zyczył bym sobie, żeby inne pary tak wiele i szczerze rozmawiały co my.

 

No jak widać, po tym co napisałeś, nie do końca tak szczerze. 

 

Zżymasz się na to, że ludzie chcą Cię pocieszyć i doradzić? To faktycznie trzeba było zrobić tak, jak napisał Arouser. 

Jak byś nie zauważył to jest forum dyskusyjne. Dziwne więc, że ludzie odnoszą się do Twojej wypowiedzi?

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

zwłaszcza że przekładane było blisko 2 miesiące

 

Ze znajomymi przekładamy spotkanie od 4 miesięcy z różnych sytuacji, ale też między innymi z powodu niepełnego komfortu psychicznego, a ja sam wtedy proponuję przełożenie ,bo nie jest to udana zabawa jeżeli jedna ze stron nie jest wyluzowana i nie może w pełni przeżywać jak reszta. Zawsze wychodzimy z założenia, że wszyscy muszą chcieć i czuć się dobrze.

 

Nie jesteś egoistą :) 

 

Jestem podobnego zdania.  Cuckold to nie jest zabawa klockami i trzeba przy tym dbać  szczególnie o emocje partnera i swoje. Spróbuj z nią o tym porozmawiać. Tylko wyklarowanie sytuacji z nią poprawi ci nastrój.

 

I z tym się zgodzę :) tylko rozmowa uspokoi twoje negatywne odczucia.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W głębi ducha pragnąłem żeby to spotkanie zostało odwołane co sygnalizowałem mojej żonie. Oczywiście nie nalegała, ale wiedziałem, że bardzo chce by do niego doszło,

 

 

Bezcenne rady - "porozmawiaj z nią". Zyczył bym sobie, żeby inne pary tak wiele i szczerze rozmawiały co my. Zresztą o żadne rady nie prosiłem, Temat ma być czymś w rodzaju katharsis, ale jak narazie nieskutecznym :bring:

 

Czy tylko mi się wydaje, że coś tu nie tak???

 

Nie wściekaj się, tylko "porozmawiaj z nią"....

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

miałem

 

byłem

straciłem

spodziewałem

 

jestem

 

Czuję

 

Ja, ja, ja, ja... zauważyłeś ja dużo "ja" w Twoim poście? Sporo tego...

 

Po co tak bardzo starasz się zrozumieć teraz przyczynę? Na to będziesz jeszcze miał czas. Cokolwiek się stało, z tych wszystkich Twoich "byłem", "zrobiłem" wynika tylko jedno - zawaliłeś Ty. Nie Ona, a teraz jaśnie panu nie chce się z Nią rozmawiać...

 

Jeśli Ty sam popsułeś coś w swoim życiu, to Ty sam weź się w garść i rusz zad żeby to naprawić i nie spieprzyć czegoś więcej, czegoś cenniejszego! Nie użalaj się tyko działaj! Już, teraz! Problemy, których unikamy nie znikają, tylko się nawarstwiają... zawsze. Zamiast się mazać, napraw swoje życie i swój związek! Co było to było, tego nie zmienisz, a ile masz do stracenia, lub zepsucia?

 

Życzę szczęścia i do roboty. Ogarnij się ;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z cuckoldem jest jak ze skokiem z samolotu.. skaczesz i nie da sie już "od skoczyć" zdecydowawszy sie na cuckold trzeba mieć świadomość konsekwencji. Rozterki są czymś naturalnym, ale trzeba znieść je po męsku..

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sytuacje niedopowiedziane lubią się mścić. 

 

Zo masz świętą rację, wiem to z autopsji.

Wystarczy, że raz nie wyjaśni się sytuacji, pojawia się następna i następna ... w końcu powstaje tyle niedomówień, pretensji, niezrozumienia, że gdy w porę się człowiek nie opamięta katastrofa gotowa.

Rozmowa jest arcyważna w związku ... i szczerość ... no i uczucie, jakie by ono nie było ... ale być powinno :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Najważniejsza w związku jest szczerość, a tym bardziej przy tego typu zabawach. Trzeba otwarcie mówić o tym co się czuje, jak się postrzega daną sytuacje, niż potem cierpieć z powodu niedomówień. Moim zdaniem zacznij od rozmowy, od tego co czujesz. Lepiej to powiedzieć, nawet może zranić takim postrzeganiem czy odbieraniem sytuacji, niż budować wokół siebie mur i niszczyć związek.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

hw_owner - jest wkurzony, napisał nam to.

Więc się nie dziwmy, ze agresywnie reaguje na próby krytyki jego zachowania bądź dawanie "dobrych rad" tak oczywistych, że aż irytujących.

 

Ja się osobiście bardzo cieszę, ze taki wątek powstał.

Cuckold jest często przedstawiany jak przednia zabawa - owszem, mówi się na każdym kroku, że to zabawa dla dorosłych, dojrzałych, dla stabilnych związków.

Ale rzadko się mówi o tak zwanych "wypadkach przy pracy".

Wielu rogaczy może coś takiego przeżyło, albo przeżyje. I nie jeden będzie się zastanawiał, co z nim nie tak.

Sama świadomość, że takie rzeczy się zdarzają też innym - to już daje człowiekowi jakieś oparcie. Punkt odniesienia dla własnych przeżyć.

 

Poświęciłeś się i nie zostało to docenione, ani nawet dostrzeżone... czy zrozumiane... Myślę że gdyby żona zadbała, aby to poświęcenie jakoś zrekompensować, czy w ogóle pokazać, że jest go świadoma, zdjęłoby to z tej sytuacji większość ciężaru...

 

Nie, nie nie!!!

 

Nie można mieć pretensji do żony, że nie doceniła poświęcenia męża.

Ludzie!

Jak można w ogóle traktować oddanie żony innemu w kategoriach poświęcenia.

Ja mogę od męża wymagać, żeby się poświęcił i obejrzał ze mną komedię romantyczną zamiast filmu sensacyjnego, a nie żeby się poświęcił i pozwolił mi na bzykanko na boku.

To się nie powinno wydarzyć. Hotka też ma swoją godność, ona nie chce kochanka konsumować na oczach zapłakanego męża.

Gdyby hw_owner wiedział, że sobie z tym ciężarem nie poradzi, sądzę, żeby poprosił żonę, aby przesunęła spotkanie. Ale myślał, że DA RADĘ, jak wiele razy przedtem.

Nie dał. I to nie wina żony. Nie wina jego. Tak się stało, a teraz trzeba to naprawić. Kropka.

 

Ja, ja, ja, ja... zauważyłeś ja dużo "ja" w Twoim poście? Sporo tego...

 

??

 

Przepraszam. Jeśli facet pisze tu o swoich przeżyciach, swoich emocjach, swoich przemyśleniach i frustracjach, to w jakiej osobie ma pisać??????

Ty? Wy? Oni??

 

NIE! Pisze w pierwszej osobie. I poprawnie.

To On zacisnął zęby i zgodził się na zabawę dla JEJ przyjemności. Konsekwencji się nie spodziewał.

 

Problem jest teraz z tym, ze buduje w okół siebie mur.

I to jest straszne!

On musi przytulić mocno żonę, powiedzieć, jak bardzo ją kocha i jak jest mu ciężko od ostatniego spotkania.

Muszą przejść przez to razem.

Bez przesądzania o winie.

Kochają się, więc dadzą radę.

Tyle że delikwent jeszcze sam się z porażka nie oswoił. Musi przejść nerw.

Bo jak człowiek wściekły - to do zbliżenia nie dojdzdie.

 

Owner, trzymam kciuki. 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...