Skocz do zawartości
illa

kiedy nie odpisujemy na pw?

Rekomendowane odpowiedzi

Może i jest racja w tym, ze ktoś " zostawia sobie kogoś na pózniej" ... oby tak było, to pozytywne. Ale zgadzam sie z Zouza, rozmowa to rozmowa, dlaczego by nie... co innego to umawianie sie z kilkoma na raz. Ok, w tym może i mozna sie pogubic.. ( choc jak ktos lubi i to ogarnia, to tez dobrze) A w rozmowach, nowy rozmówca może okazywać sie ciekawszy od poprzedniego...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

hmmmm...

 

ja odpisuję na pw, lecz nie uważam że mam to zrobić w jakimś konkretnym terminie, zależy to od mojego czasu jak treści pw

 

nie lubię, nie znoszę takich pw.. gdy ze mną się zaczyna korespondencję, ona leniwie się toczy tygodniami i zrywami, nie codziennie (nie mam nic przeciwko temu), wręcz sprawia ona wrażenie takiego podtrzymywania ze mną kontaktu bez specjalnego mą osobowością zainteresowania (nooo, ale mogę się mylić), to i ja nie jestem wylewna i prawda też, że odpowiedziami nie pomagam :)  są równie lakoniczne

 

i nagle bach, ten słynny tekst: jutro jestem w Twoim mieście, spotkajmy się?

 

i ja też nagle bach: nie widzę żadnego powodu dla którego mielibyśmy się spotkać :)

 

a wtedy, za chwilę następuje cisza i korespondencja jest usuwana (nie przeze mnie), sami się eliminują, ja jestem kulturalna i śmiać mi się chce z takich to "ogierów"

 

 

zaproszenia do znajomych (wymagają mojej akceptacji), nawet jak odmawiam przyjęcia takiej osoby do znajomych, odpiszę i na ogół dodam dlaczego :), mało tego zanim ja wyślę komuś zaproszenie do znajomych, staram się go o to na pw spytać czy ma ochotę (bo to że ja mam to nie znaczy, że druga strona również, nawet jak nam się miło rozmawia)

 

tak, tak (jak dobrze pamiętam), każdy z którym rozmawiam otrzymuje bardzo wyraźny komunikat, kiedy to już nie chcę z nim rozmawiać, bez owijania w bawełnę; nie wiem z czego to wynika, pewnie podświadoma edukacja by chłop zrozumiał gdzie błąd w strategii popełnił :) he he 

 

mi osobiście się jeszcze nie zdarzyło by nie odpowiedziano na moje pw, natomiast jak to się zdarzy, to wiadomo wyrobię sobie własną subiektywną opinię na temat tej osoby (a niestety pamiętliwa jestem obrzydliwie)

 

mam wiele "martwych" pw od osób, które lubię, może nie piszemy ale czytamy się na forum i "lubiamy" swoje wypowiedzi, to przeca też jest forma kontaktu

 

a potem jest jeszcze zlot... i może uda nam się porozmawiać albo chociaż napić :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

My najczęściej nie odpisujemy na wiadomości typu "hej" "czesc" "cotam" chyba że ktoś na czacie napisał. Jeśli ktoś poświęcił czas na napisanie do nas/zapytanie to odpowiadamy.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

hmmmm... ja odpisuję na pw,

 

 

 

Gratulacje za odgrzebanie tego starego ale wciaz aktualnego tematu   :dobre:

PW spelnia bardzo pozyteczna role na forum. To mozliwosc szybkiej i skutecznej , bezposredniej komunikacji miedzy forumowiczami.

Niestety nie wszyscy z tej funkcji prawidlowo korzystaja.

Moje PW bardzo dobrze spelnia swoja role bo staram sie zawsze byc konkretny i merytoryczny.

Bardzo czesto ludzie zwracaja sie do mnie po rozne porady ktorych nie chca ujawniac na forum.

Rozumiem to i dyskretnie udzielam odpowiedzi kiedy tylko moge byc pomocny.

Cenie bardzo zaufanie ktorym zostalem obdarzony.

Szczegolnie wielu panow zwraca sie do mnie w sprawach typowo "meskich". Ciesze sie zawsze jesli moglem pomoc.

Zdarzaja sie rowniez panie ktore chcialy by pomoc swoim partnerom.

Jest wiele interesujacych tematow na moim PW.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jestem z tego pokolenia (albo po prostu tak wychowany), że odpowiedzieć na wiadomość skierowaną personalnie do mnie jest czymś oczywistym. Z drugiej strony staram się zrozumieć osoby, które dostają mnóstwo wiadomości i sobie z nimi najzwyczajniej w świecie nie radzą - wiem o takich sytuacjsch z opowiadań, mi się to nie zdarzyło ani navtym, ani na innych forach :) stąd na pewno łatwiej mi nie odstępować od moich zasad.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

a mi się jedno już zmieniło... mam dość takich zachowań

 

dostaję zaproszenie do znajomych, bez słowa komentarza na pw... odrzucam, już mi się nie chce tłumaczyć jak do mnie dotrzeć... sporo tu o mnie jest w tematach

 

 

aaaaa i jestem staroświecka, nie rozumiem funkcji "zaczepka", dla mnie to jeszcze bardziej skrócona wersja "hej" (no chyba, że ktoś znajomy zaczepia to odbieram to z uśmiechem i jako gest, że ktoś o mnie chwilę pomyślał)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie odpisuję na irytujące mnie prośby w stylu "może napiszesz coś o sobie"... To trochę jak prośba o CV. 

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dla mnie ważne jest, jak ktoś do mnie pisze, jeśli popełnia masę błędów, a do tego często treść jest niezrozumiała i tak jakby pojechana z szablonu to często nie odpowiadam. Poprawna forma pisania to dla mnie wyrażanie szacunku dla korespondenta, nie ma szacunku to po co odpowiadać? Ludzie często twierdzą, że piszą z telefonu i stąd błędy. Ten post też piszę z telefonu, więc uważam, że poprawne pisanie to nie problem.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

dostaję zaproszenie do znajomych, bez słowa komentarza na pw... odrzucam,

A to ja nie zawsze. :)

Odrzucam, gdy na forum (publicznie) nie zamieniliśmy słowa, żadnej interakcji, dyskusji, a w dodatku delikwent ma 1, czy kilka postów.

Ale jeśli w jakimś temacie sobie porozmawialiśmy - przyjmuję i nie wymagam żadnego pw. (choć oczywiście miło je otrzymać). ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na PW odpowiadam choć czasami po czasie, wiąże się to z taką moją (jedyną hehe) wadą że odkładam niektóre rzeczy na później.

 

A zaproszenie? Nie wysyłam zaproszeń bo i tak by mnie nikt nie przyjął.

A poważnie to dla mnie osoba znajoma to ta którą znam osobiście a jeżeli nie znam jej osobiście to dlaczego mam ją mieć w znajomych?

Fakt, w dzisiejszej dobie FB to trochę stroświeckie podejście ale co tak naprawdę mi da że będę miał wirtualnych znajomych kiedy jak przyjdzie co do czego to nie będę miał z kim wina zrobić?

 

Swego czasu uległem jak planowałem zmienić pracę i założyłem profil na LinkedInie. Wtedy wyszukałem znajomych z poprzedniej pracy ale tych którzy poszli na wyższe stołki i zacząłem im masowo wysyłać zaproszenia. Większość przyjmowała bo znaliśmy się osobiście ale po jakimś czasie zaczęli mnie zapraszać do znajomych osoby których w życiu nie widziałem ale byli w znajomych tych moich znajomych. Wtedy doszedłem do wniosku że to jakaś paranoja jest bo jak wytłumaczyć inaczej fakt że mnie, jakiegoś pracownika średniego szczebla, zaprasza do znajomych Dyrektor HR z Indii? Toć ja nawet nie mam szans żeby go w życiu spotkać więc po co do mnie pisze?

 

Zdaje sobie sprawę że teraz już nikt mnie nie zaprosi do znajomych zanim wypije z nim kawę, herbatę, piwo, wino czy sok o smaku ananasa :P.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...