Seks A Stres

[Corrado 1 306]

 

Seks...jest dla mnie lekarstwem ,na każdy stres inny seks.

 

Czyli jest lekiem na każde zło

[Małgosia✩ 4 156]

Czyli jest lekiem na każde zło

Prawie zawsze tak :-> 

...ale napisałam wcześniej że są sytuacje kiedy przytulić mnie trzeba ,bardzo trudne, nie tyle stresujące co dołujące.

Tego się nie przeskoczy ...wtedy nie można mnie leczyć seksem,nie od razu, bo to nieprzemyślane egoistyczne podejście do tematu. 

[Corrado 1 306]

Prawie zawsze tak :->

...ale napisałam wcześniej że są sytuacje kiedy przytulić mnie trzeba ,bardzo trudne, nie tyle stresujące co dołujące.

Tego się nie przeskoczy ...wtedy nie można mnie leczyć seksem,nie od razu, bo to nieprzemyślane egoistyczne podejście do tematu. 

 

 

takie powolne, niespieszne przechodzenie od stresu do seksu to sztuka. I niesamowita przyjemność

[Mel.✩ 3 068]

Stres mnie paraliżuje. Stresogenny bałagan w głowie zabiera chęć do wszystkiego, jakiegokolwiek działania, w tym zabiera ochotę na seks. 

[pawel26sl 44]

Zależy jaki stres, bo może być stres tymczasowy (np.praca lub jakieś losowe zdarzenie), a czasami jest stres przewlekły (wypadek, ktoś z rodziny lub bliskich zachorował poważnie). Z tym pierwszym mam tak, że libido wtedy u mnie wzrasta, mam ochotę działać w sposób wladczy, mocno, intensywnie. Głęboki oddech powoduje że ciało uwalnia się od złych myśli i ukazuje nowe możliwości działania, by rozwiązać problem.

Drugi, wyższy stopień stresu praktycznie absorbuje mnie w takim stopniu, że seks dla mnie wtedy może nie istnieć. Dopiero jak sytuacja zrobi się stabilna to wraca ochota ze zdwojoną siłą :-)

[Magdadam 1 827]

 

a od zimnej wody nie? 

 

 

TAK!!!! w tej dziedzinie jestem mistrzem

Na plaży naturystów miałem taką sytuację, wlazłem do wody (akurat był w nocy sztorm, albo jakaś tam burza, która niby prądy morskie zmieniła i woda była brrrrrr) i się kąpię i fiutek robi to co zwykle (chowa się) a tu grupa siatkarek na jakimś joggingu, patrzę a one przerwę sobie robią i pupki wypinają i siadają sobie niby na odpoczynek, plomby z zębów wypadają, tak już mi szczena latała.

 

No nic, nie wytrzymałem, wypełzłem z tego lodowca, a mój fiutek to bardzo mądry organ, schował się, czym wzbudziłem uśmiech politowania u Pań siatkarek  .

Oprócz zażenowania pojawiło się coś jeszcze w mojej dynce, a komentarz małżonki gdy wróciłem na koc- bezcenny, szybko spowodował, że fiutek wypełzł z powrotem na światło dzienne.

Takie były początki...................

[Małgosia✩ 4 156]

takie powolne, niespieszne przechodzenie od stresu do seksu to sztuka. I niesamowita przyjemność

 

No tak, bo powolne nie jest egoistyczne .Sztuka której można się nauczyć ,jeśli oczywiście drzemie w Nas wrażliwość .

[Corrado 1 306]

 

TAK!!!! w tej dziedzinie jestem mistrzem

 

"fiutek" może się w zimnej wodzie tak skutecznie schować, że się pokaże z drugiej strony.

 

Przypomniałeś mi własną przygodę plażową.Nie z zimną wodą akurat, ale historia trochę podobna.  Poszedłem na plażę z dziewczyną.Opalamy się na kocu, całkiem miło, nagle orientujemy się, że obok, nie więcej niż 7-8 metrów od nas lezy sobie spora grupka nagusów. Zdaje się że pięcioro było - dziewczyny i faceci. Leżeli w grajdole, więc jak się instalowaliśmy, nie zauważyliśmy, że to naturyści w akcji.

Jak się już przekonaliśmy co to za plażowicze, od razu  sam się zorientowałem, a leżałem na brzuchu, że mój fiut porządnie mnie podlewarował. Moja dziewczyna też miała z tego frajdę, więc zaczęliśmy ściągać z siebie resztki odzienia.  Jak jedni mogą, to my też.

 

Obok, też niedaleko, babcia z wnuczkiem byli. babcia pod parasolką, wnuczek się bawił na piasku.  W pewnej chwili z wody wyszedł jeden z nagusów i truchcikiem zmierzał w naszą stronę (ich grajdołka,nas i babci z wnusiem) radośnie wymachując fiutem.  Jak mijał babcie i wnusia, wnuś zapytał babcię: babciu, a co ten pan tu ma..?  Babcia - rezolutnie: a bo tego pana ryba ugryzła!  Wnuczek:  a jaka ryba?  Babcia: węgorz pewnie.

 

i tak powstały węgorze.   

 

Zastanawiałem się później, czy wnuczek czasem w jakiejś innej sytuacji nie wypaplał: o - węgorz!

[Sem.©® 15 694]

 

niestety mam problem z wyłączeniem myślenia... I to powoduje że mam mniejsze libido wtedy.

 

Mam dokładnie ten sam problem. Kłopoty z "wyłączeniem" się.

[Kiki 2 279]

 

Od mezczyzn ciagle sie wymaga , ze maja stanac na “wysokosci zadania” zawsze i wszedzie a wiec nie tylko w pracy ale i w zyciu seksualnym i rowniez poza nim. 

 

Zadania ktore stoja przed mezczyzna sa o wiele wieksze niz jest to w przypadku kobiety. . Kobieta tez ma nielatwe zadania. Jednak jest psychicznie mocniejsza od mezczyzny i zyje dluzej.  

 

Mezczyzna ma za zadanie w seksie najpierw zadowolic kobiete a pozniej dopiero pomyslec o swojej satysfakcji. To nie zawsze jest takie latwe kiedy nie ma innej opcji.  

 

Nic dziwnego , ze jak juz wczesniej pisali przedmowcy zdarzaja sie wstydliwe przypadki meskiej kapitulacji. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest spoleczenstwo i niewlasciwe wychowanie mlodych mezczyzn. Model „macho“ byl , jest i bedzie wciaz aktualny.  

 

 

1. Owszem od mężczyzn się wymaga i owszem często gęsto są to wymagania, których gatunku i ciężaru nie jesteśmy wstanie dźwignąć. Zgadzam się, ze bywa to stresujące i bywa też powodem zaburzenia erekcji i innych przypadłości z depresją włącznie. Temat jednak dotyczy nie mechanizmu powstawania stresu tylko czy seks jest bądź nie sposobem na rozładowanie napięcia ze stresem związanego. Cóż, jak obrazują tutejsze wpisy ile osobowości tyle opinii, dla jednych to odskocznia dla innych stres wyklucza seks zupełnie.

 

2. No tu to już zupełnie nie mogę się z Tobą zgodzić. To zdanie brzmi jak żywcem wyjęte z jakiegoś patryjarchalnego manifestu, to deprecjonowanie roli i pozycji kobiety. Moim skromnym zdaniem to właśnie facet ma łatwiej, jego rola, zadania są określone jasno a społeczeństwo przyjmuje to przez aklamacje jako naturalną prawidłowość. Kobiety muszą udowadniać swoją wartość, borykają się z piętnami niekobiecego zachowania.... to nie przystoi itp. Mimo, że mamy XXI wiek nadal jest wiele sytuacji, w których jako naturalną przyjmuje się poślednią rolę kobiety, choćby mit, że kobiety są gorszymi kierowcami, że nie wspomnę o podziale np zawodów na damskie i męskie.

 

3. W seksie nic nie jest oczywiste i nic nie jest jednoznaczne... spójrz na kundli radośnie służących swoim Dominom i dla odmiany na dominujących Panów i służki odnajdujące się wyłącznie w tym rodzaju przyjemności. Ooo a jeszcze pary homoseksualne, otwarte związki czy towarzystwo swingujące. To co piszesz o priorytecie mężczyzny każącym mu zadowolić najpierw kobietę to też pogląd pokutujący z przeszłości. Dziś seks jest bardziej samolubny, bardziej wyzwolony z ram powinności a nastawiony na czerpanie przyjemności.

 

4. Model "Macho" był jest i będzie aktualny zawsze... tu masz zupełną racje. Niestety próby wyzwolenia mężczyzn od jego brzemienia doprowadziły do tzw zniewieścienia mężczyzny. Świetnie, że facet odkrył swoja wrażliwość, dowiedział się jaki jest w nim kobiecy pierwiastek szkoda, że przez to stał się wypacykowana dupą wołową w rurkach:)