Seks A Stres

[Kiki 2 279]

Dziś świat pędzi szaleńczo do przodu nic sobie nie robiąc z pojedynczego człowieczka, praca, dom, kredyt, rodzina... wakacje, kasa, zjeb....ne auto, syn złamał nogę, potracili mi psa. Jak tak sobie myślę to stres jest moja codziennością, Seks zawsze odrywał mnie od przyziemnych bolączek, angażuje się mocno zarówno fizycznie jak i mentalnie nie pozostawiając sobie miejsca na rozmyślania o problemach czy czymkolwiek innym niż MY TU I TERAZ. Moja aktywność seksualna od zawsze była jakby inną rzeczywistością, innym zamkniętym światem z bardzo selektywnymi filtrami tego co doń się dostaje. Seks odpręża... nie ma nic bardziej błogiego jak ten stan zupełnego niczego w głowie i zmęczenia kiedy oddech dopiero się uspokaja a oczy wciąż się śmieją. Czy przez stres mam mniejszą ochotę na seks? No nie wiem, mam wadę genetyczną (chromosom Y, który czyni mnie facetem) i wystarczy naprawdę błahostka, kawałek cycka, blady pośladek czy czasami tylko figlarne słowo żeby przełożyć mi tryb z normalny na seks

[xxxsixxxx 198]

U mnie niestety stres potrafił spowodować opad nawet w trakcie seksu wstydliwa historia ale prawdziwa.

Też wszystko zależy od poziomu stresu nieraz pomaga się odstresować a nieraz zachętę traktuję jak molestowanie

[Magdadam 1 827]

on:

stres = gorszy sex

luz = lepszy sex

sex -  rozładowuje stres

tak działa u mnie.

 

aha, od stresa kurczy mi się fiutek 

[Druh.©® 7 791]

U mnie niestety stres potrafił spowodować opad nawet w trakcie seksu wstydliwa historia ale prawdziwa.

Też wszystko zależy od poziomu stresu nieraz pomaga się odstresować a nieraz zachętę traktuję jak molestowanie

 

 

on:

stres = gorszy sex

luz = lepszy sex

sex -  rozładowuje stres

tak działa u mnie.

 

aha, od stresa kurczy mi się fiutek 

 

Zgodzę się z powyższymi.

Stres a co za tym idzie procesy myślowe jak rozwiązać problem przez który ten stres się pojawił powodują opad organu. Jak mam mocno stresujące sytuacje, to nawet seks nie pomoże na odwrócenie myślenia.

[Kiki 2 279]

 

Stres a co za tym idzie procesy myślowe jak rozwiązać problem przez który ten stres się pojawił powodują opad organu. Jak mam mocno stresujące sytuacje, to nawet seks nie pomoże na odwrócenie myślenia.

 Poważnie? Dla mnie seks jest właśnie wtedy swoistym oczyszczeniem, pozwala złapać perspektywę, uwolnić się z pętli defetyzmu. Stres najbardziej wpływa na procesy logiczne, czasami wydaje się, ze sytuacja jest bez wyjścia bo fokusujemy się jedynie na wąskim spektrum problemu bez zdolności do powiedzenia samemu sobie "i co z tego". Pamiętacie Scarlet z Przeminęło z wiatrem? "Jutro też jest dzień, jutro o tym pomyślę".

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

 Pamiętacie Scarlet z Przeminęło z wiatrem? "Jutro też jest dzień, jutro o tym pomyślę".

 

 

Ale z tym trafiłeś Kiki!! Tak mam z problemami, w aspekcie nie seksualnym gdy nie wiem jak do niego podejść tak sobie mówię.  I jutro na ogół przychodzi świeże spojrzenie. A jeśli przed jutrem jest seks to bywa, że nadchodzi eureka 

[Kiki 2 279]

 

Ale z tym trafiłeś Kiki!! Tak mam z problemami, w aspekcie nie seksualnym gdy nie wiem jak do niego podejść tak sobie mówię.  I jutro na ogół przychodzi świeże spojrzenie. A jeśli przed jutrem jest seks to bywa, że nadchodzi eureka 

Bo to zdrowe podejście. Zazwyczaj skupiamy się na samym problemie ale on już przecież jest i będzie. Jak mawiają co się stało to się nie odstanie.... Trzeba nabrać dystansu, złapać oddech, pozwolić by wszystko płynęło obok.. a jak zrobić to skuteczniej niż spaść w wir namiętności. 

[Jans✩ 5 320]

Seks i stres to temat rzeka.Temat uniwersalny, zwiazany z podstawowymi funkcjami czlowieka.

 

Inaczej do niego podchodza kobiety a inaczej mezczyzni.

 

Od wielu lat temat ten jest mi bliski bo zajmowalem sie nim pomagajac w rekonwalescencji seksualnej , impotencji i zaburzeniach erekcji u mezczyzn.

 

Od mezczyzn ciagle sie wymaga , ze maja stanac na “wysokosci zadania” zawsze i wszedzie a wiec nie tylko w pracy ale i w zyciu seksualnym i rowniez poza nim.
Takie oczekiwanie czesto wywoluje stres  oraz w rezultacie problemy z erekcja i psychiczny dolek.
Wsrod meskiego grona dobrze jest znane pojecie strachu przed “cipka” czyli seksu. Jest to realny strach.
Strach przed kapitulacja tylko ja przyspiesza.Powstaje bledne kolo ktorego zrodlem jest bardzo czesto stres i brak wiary we wlasne mozliwosci.

 

Zadania ktore stoja przed mezczyzna sa o wiele wieksze niz jest to w przypadku kobiety.
Jak sie mowi , mezczyzna ma w zyciu trzy zadania do wykonania :
posadzic drzewo, splodzic syna i wybudowac dom. Czyli  w skrocie : zabezpieczyc przyszlosc ludzkosci.
Kobieta tez ma nielatwe zadania. Jednak jest psychicznie mocniejsza od mezczyzny i zyje dluzej.

 

Mezczyzna ma za zadanie w seksie najpierw zadowolic kobiete a pozniej dopiero pomyslec o swojej satysfakcji.
To nie zawsze jest takie latwe kiedy nie ma innej opcji.

 

Nic dziwnego , ze jak juz wczesniej pisali przedmowcy zdarzaja sie wstydliwe przypadki meskiej kapitulacji.
Przyczyna takiego stanu rzeczy jest spoleczenstwo i niewlasciwe wychowanie mlodych mezczyzn.
Model „macho“ byl , jest i bedzie wciaz aktualny.
To przeciez kobiety wyszukuja na ojca przyszlych wspolnych dzieci wlasnie takiego ktory potrafi isc przez zycie przebojem i jest zawsze niezawodny.

[Corrado 1 306]

 

od stresa kurczy mi się fiutek

 

a od zimnej wody nie? 

[Małgosia✩ 4 156]

a ja jak mam seks... to nie mam stresu 

 

Seks...jest dla mnie lekarstwem ,na każdy stres inny seks.

Oczywiście są sytuacje które mnie rozkładają na łopatki ,a wtedy to przytulić mnie trzeba...