Seks A Stres

[Zouza® 29 620]

U mnie niby nie bardzo mi się chce, ale jak jednak do seksu dojdzie, to bardzo rozładowuje emocje. Od razu lepiej się czuję.

Sam seks wtedy jest jeszcze bardziej dziki i drapieżny niż zazwyczaj.

[Adaś 91]

Stres odbiera ochotę na sex, przynajmniej tak jest u mnie. Wkurzony zmęczony miałbym się kochać ? Wówczas byłby to tylko pusty rytuał. Chociaż na pewno po stresie seks przynosi z punktu widzenia biologii poczucie relaksu wyrzut dopaminy serotoniny...

[brudny smok 28]

Ja się może podziele doświadczeniem. Ja uwielbiam się kochać tylko jak mam dobry nastrój. Inaczej nie mogę się jakoś skupić. Jednak, gdy raz wróciłem cały wpieprzony i zdołowany z pracy i narzeczoną w pewnym momencie dorwała się do mnie językiem w kroczę... Niemal na siłę, gdyż jej mówiłem że nie mam ochoty przez nastrój, to myślałem w pewnym momencie, że wszystko jest nieważne, bo jestem w niebie.

[Alice 1 597]

Innormal, deczko pogmatwales chyba ,

[ifeniks 1 032]

stres...stresem....ja bym poszedł dalej....ogólnie emocje wpływają mocno....

albo tylko u mnie....

[sasiadka 2 517]

stres...stresem....ja bym poszedł dalej....ogólnie emocje wpływają mocno....

albo tylko u mnie....

Wiem coś na ten temat...

[kref 12]

W moim przypadku seks rozładuje napięcie po między mną a żoną po kłótni, sprzeczce itp.

 

Stres związany z pracą doprowadza do braku chciejstwa... Ba jeżeli stres przekracza pewną granicę, to jedyną szansą na rozładowanie i zapomnienie jest alkohol. Ale takie zjawisko występuje u mnie niezwykle rzadko, raz góra dwa razy w roku.

[Małgosia✩ 4 156]

ooo fajny temat

 

 

u mnie seks jest jak narkotyk... odpędza złe emocje i stres... tak, te pierwsze akty są dzikie, egoistyczne po prostu rozładowujące z czasem przechodzę w delikatność, erotykę...

 

tak, mi seks pomaga wrócić do pionu, rzeczowo spojrzeć na te problemy codzienności...

 

jednakże bywa, że jestem tak wk..ona czy ciepriąca... że trzeba mnie umieć zaciągnąć do tego seksu.. jakby przymusić (nie umiem tego nazwać), będę kąsać, szpile wsadzać, drażnić... ale potem będę potulna, grzeczna i jeszcze bardziej spragniona... 

[blacktangerines 551]

U mnie niby nie bardzo mi się chce, ale jak jednak do seksu dojdzie, to bardzo rozładowuje emocje. Od razu lepiej się czuję.

Sam seks wtedy jest jeszcze bardziej dziki i drapieżny niż zazwyczaj.

 

Ruda: U mnie jest podobnie. Jednak najbardziej to działa w sytuacjach stresowych tzw. "długoterminowych". W przypadku np. jednego stresującego dnia chociażby w pracy bądź na innej płaszczyźnie seks działa mega oczyszczająco i z reguły jest aktem aż do utraty całkowitych sił witalnych - czyli bardzo długo. Za to po 2/3 godzinach snu ja przynajmniej wstaję mega zmęczona ale psychiczne oczyszczona i gotowa na nowe wyzwania. 

[caramella✩ 2 373]

Mnie pomaga rozluźnić ciało ale niestety wytężam wtedy umysł by nie myśleć o powodzie stresu... Gdy już mnie się to uda to wtedy jest sama przyjemność. niestety mam problem z wyłączeniem myślenia... I to powoduje że mam mniejsze libido wtedy.