Uległy Rogacz

[ulegly_rogacz 188]

ciekaw jestem opinii tak rogaczy jak i hotek na temat co robić by być dobrym uległym rogaczem 24/7 gdyż wbrew pozorom to wcale nie łatwe, w pracy jestem szefem ale gdy wchodzi moja żoneczka grzecznie robie jej kawkę i co tylko zechce na oczach pracowników, w domu mam też obowiazki tak domowe jak również i zawodowe a także z racji zainteresować,

Cóż wiec czynić by na codzień, 24/7 być dobrym rogaczem

jakie są Wasze odczucia

 

[Zouza® 29 620]

Wszystko, co Pani rozkaże. Jak już mówiłam w innym wątku - całować ziemię, po której stąpała. 

[Duszek babyluv]

Dobre pytanie. Sama jako zastanawiajaca sie przyszla hotka zadaje sobie to pytanie. Choc w innej formie. Jak bardzo ulegly ma byc rogacz i czy chce z nim sypiac czy pasowaloby mi ze nie sypiamy ale za to robi wszystko w domu i co ja chce. No wlasnie.

[artcuck 37]

Już kiedyś było chyba podobny temat, więc tak w skrócie. Uległy nie oznacza niezaradny, głupi i szukający miejsca pod spódnicą w celu schronienia przed groźnym światem. Ja jako uległy choć nadal jeszcze wolny... wiem, że moja Żona ma być dla mnie Królową, mam o Nią dbać, o jej zachcianki, o czas dla kochanków, o dom. Wszystko oczywiście w pełnym zrozumieniu, miłości, szczerości, przyjaźni, bez tego nie da się stworzyć i umacniać pięknego związku cuckold/femdom. Pozdrawiam

[Duszek wifescrew]

W pracy jest praca w życiu jest życie i jedno nie wyklucza drugiego , zwłaszcza że nawet jak piszesz na terenie pracy dla żony zrobisz wszystko oczywiście w granicach na jakie w pracy można sobie pozwolić

[Duszek Tomek86]

Nie wolno wpadać w jednej skrajności w drugą, trzeba wszędzie zachować zdrowy rozsądek.  Moim skromnym zdaniem zostaw tą sytuację tak jak jest bo wygląda ona na zdrową !!

[ulegly_rogacz 188]

kiedyś byli u nas znajomi , fajni znajomi znający nas od lat, nie jedną imprezę wspólnie zaliczyliśmy, nie mamy wobec siebie żadnych tematów tabu , lecz zachowanie mojej Żony odbiegało od tego do czego byli przyzwyczajeni, kiedy zostałem sam z nimi zapytali dlaczego Żona mnie tak nienawidzi, odparłem wtedy, że ma zły dzień, zastanawiam się jednak czy nie byłoby w dobrym tonie wytłumaczyć, że ja jestem po to by jej usługiwać,, że z jej zdaniem nie mam prawa dyskutować tylko grzecznie realizować wytyczne

jak daleko winienem się ujawnić w jakim związku jestem