Wazektomia

[As Pik 2 248]

My podjęliśmy decyzję kilka miesięcy temu. Mamy 40+ i dwoje dzieci w domu - wystarczy, nie chcemy więcej i ciężko by było ogarniać bobasa w takim wieku, godząc to z opieką nad pozostałymi maluchami.

Antykoncepcja u żony prowadzi do niemiłych efektów. Prezerwatywa jest problematyczna (pod wieloma względami).

 

Decyzja podjęta i … jestem po zabiegu! 😊 

 

Sam zabieg średnio przyjemny. Ból nie był problemem - znieczulenie dobrze podziałało. Podanie znieczulenia też ok, bo za bardzo nie różni się od znieczulenia … stomatologicznego! Serio! Jeśli to znosisz dobrze, to będzie git.👍

Jednak u mnie problem pojawił się w głowie - chodzi o miejsce podawania znieczulenia i przeprowadzania zabiegu.

Do tej pory strefa genitaliów zawsze kojarzyła mi się wyłącznie z miłymi doznaniami. Dodatkowo zawsze były obawy, aby nic sobie tam nie uszkodzić, a przypadkowe uderzenia były nieprzyjemne i napawały obawą, czy coś, jakoś się nie uszkodziło.😣

Teraz musiałem przebić się mentalnie przez ten mur bezpiecznej i delikatnej strefy! Leżąc na łóżku zabiegowym, mając podawane znieczulenie, wiedząc, jak wygląda zabieg i co mi teraz robią… zakręciło mi się w głowie.🥴 Nic poważnego, nie zemdlałem, nie zwymiotowałem, chociaż czułem delikatną chęć, ale za to spociłem się niesamowicie!😰

 

W życiu miałem już kilka zabiegów rozcinania, naprawiania, szycia w znieczuleniu miejscowym i nigdy tak nie reagowałem. Tym razem chodziło o specyfikę intymnego miejsca. Spycha mi lekko siadła.😔

Tak było przy pierwszym nasieniowodzie. Przy drugim już luz, spoko, róbcie trzeci jeśli znajdziecie!🤣

 

Teraz czeka mnie ciąg dalszy całej procedury - tydzień bez współżycia, potem ograniczone, delikatne. Ciagle w zabezpieczeniu. Po 8-12 tygodniach sprawdzenie nasienia.

[optimusx 1 809]

Mi sekunda przed zabiegiem ku..a kupa. Na szczęście był bidet w gabinecie, podmycie i luz, ale...

Zimno mi się jakoś zrobiło w końcu był chyba 23 grudzień. Wory jak zawsze wiszą po kolana skurczyły mi się do najmniejszych rozmiarów jakie kiedy kolwiek miałem.

Członek spory więc jak się skurczył to wstydu nie było.

Lekaż facet, ale asystentka...

[optimusx 1 809]

Młoda ładna dziewczyna. Trochę miałem mieszane uczucia ( dobra zawstydziłem się, prócz żony od kilkunastu lat inna kobieta mnie nago nie widziała) ale co zrobić przecież nie ucieknę. 

Parawan pomiędzy głową a genitaliami, znieczulenie takim pistoletem kilkanaście razy.

Członek taśmą do brzucha przyklejony.

Sam zabieg 10-20 minut.

Doktor - ale się ... skurczyły, rozciągał przerzucał w tą i w tamtą.

A te ciągle skurczone z zimna.

Stopy mi zmarzły okrutnie aż miałem ochotę poprosić o kocyk.

Zabieg się udał.

Przez trzy tygodnie trzeba było uważać na jajka. Uczucie takie - trochę bolało jak przy lekkim nacisku. Węzełki na nasieniowodach już bardziej - nie bawić się tym bo boli bardziej.

Badania wyszły idealnie

Ale.

Przez rok jak gdzieś nie uważnie siadłem i przycisnąłem jajka bul przez kilka dni.

Obcisłe spodnie odpadają.

Teraz już od 7miesięcy jest ok.

Ogólnie jestem zadowolony.

Żona też, bo jak u kolegi wyżej u niej antykoncepcja już odpada 2razy spirala zrosty się jakieś porobiły i już odpada, hormony wogóle masakra a prezerwatywy to prezerwatywy.

Ekonomicznie podchodząc do tematu napewno się zwróci.

Po 19 miesiącach już zwróciło się 12.50zł