Skocz do zawartości
Zouza

Nagość

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Dragonfly pisze:

A może są inne pobudki tej nagłej chęci okrycia się? 

Czasem lubię wskoczyć pod kocyk, jak mi się zrobi zimno. ;)

 

1 godzinę temu, Dragonfly pisze:

Kto z Was wtedy dalej trwa z kochankiem/kochanką w nagości, czując się tak samo swobodnie we własnym ciele jak i w trakcie uniesienia, nie przejmując się mankamentami swego ciała ani nie bojąc się oceny spoglądającego/spoglądającej?

Lecz generalnie uwielbiam to, jak wyglądam po seksie czy sesji; nie mogę się wówczas napatrzeć na siebie w lustrze i czuję się bardzo atrakcyjna. Im bardziej jestem zniszczona, tym ładniejsza. :redevil: Uwielbiam celebrować ten stan. Chyba właśnie wtedy, upojona endorfinami, czuję się najswobodniej ze sobą samą...

 

Lula.

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
28 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Czasem lubię wskoczyć pod kocyk, jak mi się zrobi zimno. ;)

To akurat wyczuwam, bo i mnie się zdarza :) 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
37 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Lecz generalnie uwielbiam to, jak wyglądam po seksie czy sesji; nie mogę się wówczas napatrzeć na siebie w lustrze i czuję się bardzo atrakcyjna. Im bardziej jestem zniszczona, tym ładniejsza.

I jeszcze dodam.

Nie jestem uległą, więc i inne mam "znaki" po seksie czy sesji. Uwielbiam wtedy mieć rozmazany makijaż, po uniesieniach, po obcowaniu z drugim ciałem. Mam wtedy puncka na głowie, bałagan w oczach i ten wielki szminkowy banan na ustach. Tak, wtedy też stojąc nago przed lustrem czuję się mega atrakcyjna i jakże spełniona. 

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 godzin temu, Dragonfly pisze:

A może są inne pobudki tej nagłej chęci okrycia się? 

W moim przypadku wykluczając miesiące gdy mamy lato to po wszystkim gdy już ochłone lubie nieco przykryć sie np.kołderką ale nie z powodu wstydzenia sie swojego ciała bo jaki w tym sens skoro przed chwilą ta druga osoba je właśnie widziała? Bardziej motywuje mną potrzeba ciepełka i taa przyjemna kołderka ktora na poczatku jest zimna,żeby nastepnie wyprodukować ciepełko?  

 

A odnośnie tematu to lubie po domu chodzić nago. W sumie na plaży dla nudystów jeszcze nie byłam ale dość możliwe,że w tym roku to sie zmieni? Co do bycia podglądaną nie mam jakiegoś problemu z tym. Ba.. pomijając aspekt,że firanki/zasłony to dla mnie zbędne zbieracze kurzu to również kolejny powód by umożliwić podglądanie? Więc ich nie mam. Zresztą nie widze podglądających wiec mi nie wadzą, a Ci ktorzy są oburzeni widokiem zawsze mogą zwyczajnie nie patrzeć. Nie mieszkam na parterze żeby tak łatwo było zajrzeć do środka ??‍♀️

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 2.06.2013 o 13:17, Zouza pisze:

Uwielbiam w domu, chyba, że zbyt zimno. Nie lubię w seksie. A jak jest z Wami Panie, Panowie?

Uwielbiam w każdej postaci. Najchętniej zamieszkałbym w takim klimacie, gdzie można być nago przez cały rok?

 

Śpię zawsze nago, nawet podczas siarczystych mrozów. Mam wtedy tylko cieplejszą kołdrę.

 

Po mieszkaniu chodzę nago, jeśli pogoda na to pozwala. Zaslonek i firanek nie lubię, więc nie mam. Ze względu na położenie moich okien, mogą zobaczyć mnie tylko sąsiedzi z dwóch mieszkań. Nigdy nic na ten temat nie mówili, więc chyba na mnie nago nie natrafili (klimat niestety nie rozpieszcza).

 

Seks zdecydowanie wolę nago. Ubranie wtedy mi po prostu przeszkadza. Partnerkę też wolę widzieć i czuć nago. Jedyną częścią garderoby, którą na niej lubię, są skarpetki - uwielbiam ten widok?

 

Na saunie czy na plaży nagość jest dla mnie naturalna. Nie cierpię mokrych majtek? Dębki i Bronisławów odwiedzam najchętniej.

  • Lubię 7
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 19.04.2023 o 15:13, Dragonfly pisze:

Kto z Was wtedy dalej trwa z kochankiem/kochanką w nagości, czując się tak samo swobodnie we własnym ciele jak i w trakcie uniesienia, nie przejmując się mankamentami swego ciała ani nie bojąc się oceny spoglądającego/spoglądającej?

Ja ?

  • Lubię 2
  • Haha 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 19.04.2023 o 15:13, Dragonfly pisze:

Mnie ubieranie się "po" zawsze martwi, bo odbieram, to jako udawanie, brak swobody, nienaturalność. Odbieram to jak cios. A może są inne pobudki tej nagłej chęci okrycia się? 

Nie wiem jak inni... ale ja kiedyś nienawidziłam swego ciała  ;( O ile w chwili podniecenia wiedziałam,  że mężowi teraz wszystko jedno (choć i w trakcie seksu potrafiłam wciągać brzucha ?), to po orgazmie wiem, że świat nagle staje się ostrzejszy, wyraźniejszy, więcej zauważamy.  Wtedy szybko się ubierałam lub wskakiwałam pod kołdrę.

 

Myślę,  że nie chodzi o to, jak Partner postrzega naszą nagość, ale o to, jak my sami postrzegamy siebie. Czy akceptujemy swoje ciało,  takie jakie jest i traktujemy nagość za rzecz naturalną.

 

Przyznam się szczerze, że bardzo przeszkadzały mi moje kompleksy. Utrudniały czerpanie radości z seksu. Ale postanowiłam to zmienić.  Najpierw kilka masaży wymagających nagości (z kobietą i mężczyzną, i sportowe, i relaksacyjne,  i tantryczne). Swobody nagosci uczyłam się od tych drugich osób,  które potrafiły stać obok zupełnie nagie i rozmawiać swobodnie o "dupie Maryni" ? Bez wstydu, zażenowania,  patrząc mi w oczy, a nie na cycki czy cipke ?

 

Jednak największym wyzwaniem i próbą,  którą sama sobie wymyśliłam, była sesja fotograficzna w formie aktu. Specjalnie wybrałam faceta fotografa, żeby nie iść  na łatwiznę.  Taką sesję polecam każdej kobiecie mającej problemy z akceptacją swojego ciała.  Taki profesjonalny fotograf umie bowiem dostrzec i uwiecznić  piękno każdej kobiety, bez względu na jej mankamenty. Taka sesja to niesamowite przeżycie,  gdy musisz stanąć naga przed obiektywem, być naturalna, opanować wstyd, zaakceptować sytuację... Gdy wszyscy wokół rozmawiają swobodnie i są skupieni na pracy, a nie na Twojej nagości.

 

A potem gdy widzisz efekt sesji... I jest wow! Nie jest ze mną tak źle ;)? Niegłupi kiedyś powiedział,  że piękno tworzy się w oczach patrzącego :) Banalne i oklepane, ale jakże prawdziwe :)

  • Lubię 7
  • Wow! 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 godzin temu, Kokietka43 pisze:

Nie wiem jak inni... ale ja kiedyś nienawidziłam swego ciała  ;( O ile w chwili podniecenia wiedziałam,  że mężowi teraz wszystko jedno (choć i w trakcie seksu potrafiłam wciągać brzucha ?), to po orgazmie wiem, że świat nagle staje się ostrzejszy, wyraźniejszy, więcej zauważamy.  Wtedy szybko się ubierałam lub wskakiwałam pod kołdrę.

 

Myślę,  że nie chodzi o to, jak Partner postrzega naszą nagość, ale o to, jak my sami postrzegamy siebie. Czy akceptujemy swoje ciało,  takie jakie jest i traktujemy nagość za rzecz naturalną.

 

Przyznam się szczerze, że bardzo przeszkadzały mi moje kompleksy. Utrudniały czerpanie radości z seksu. Ale postanowiłam to zmienić.  Najpierw kilka masaży wymagających nagości (z kobietą i mężczyzną, i sportowe, i relaksacyjne,  i tantryczne). Swobody nagosci uczyłam się od tych drugich osób,  które potrafiły stać obok zupełnie nagie i rozmawiać swobodnie o "dupie Maryni" ? Bez wstydu, zażenowania,  patrząc mi w oczy, a nie na cycki czy cipke ?

 

Jednak największym wyzwaniem i próbą,  którą sama sobie wymyśliłam, była sesja fotograficzna w formie aktu. Specjalnie wybrałam faceta fotografa, żeby nie iść  na łatwiznę.  Taką sesję polecam każdej kobiecie mającej problemy z akceptacją swojego ciała.  Taki profesjonalny fotograf umie bowiem dostrzec i uwiecznić  piękno każdej kobiety, bez względu na jej mankamenty. Taka sesja to niesamowite przeżycie,  gdy musisz stanąć naga przed obiektywem, być naturalna, opanować wstyd, zaakceptować sytuację... Gdy wszyscy wokół rozmawiają swobodnie i są skupieni na pracy, a nie na Twojej nagości.

 

A potem gdy widzisz efekt sesji... I jest wow! Nie jest ze mną tak źle ;)? Niegłupi kiedyś powiedział,  że piękno tworzy się w oczach patrzącego :) Banalne i oklepane, ale jakże prawdziwe :)

No i to jest właśnie ta cudowna przemiana u kobiet ?. Zapewne nasz udział w tym też jest niemały ?.

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, Emotion seeker pisze:

Zapewne nasz udział w tym też jest niemały ?

Nie zaprzeczam ??

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...