Skocz do zawartości
Zouza

Jakie Uwagi Deprymują Panów?

Rekomendowane odpowiedzi

No dla mnie było to, że w trakcie np. remontu w mieszkaniu nagle autorytetem i fachowcem był inny facet , który by to zrobił lupiej i dokładniej. Ponieważ nie jestem fachowcem w każdej dziedzinie jak każdy i świadomy byłem tych niedociągnięć to i tak mnie to wkurzyło

 

Pogratulować szczerości :) Ale Ty nie uważasz się za "fachowca od wszystkiego", to się ceni. A to jest w ogóle materiał na osobny temat, taki "fachowiec". Nie ma nic gorszego niż "fachowiec od wszystkiego". Ostatnio słyszałem takiego (płci pięknej) w jednej ze znanych kawiarni w moim mieście. Była to kobieta około lat 45. Zachowywała się dokładnie tak jak Kołaczkowska w swoim skeczu o kulturze. "PROSZĘ PANA, JA JESTEM NAUCZYCIELKĄ I WIEM". A co wie? WSZYSTKO. Nawet jak należy podać rachunek, kiedy go należy podać, jak powinna być kawa zaserwowana, jak zaparzona, ile jest mleka w latte a ile nie? A już w ogóle bierze mnie obrzydzenie na widok latającej głowy tak to nazywam. Kiedy się pieniacz płci żeńskiej rozgląda, szukając energicznie innych latających głów, które by poprzytakiwały w oburzeniu. Nie daj Boże złapać kontakt wzrokowy.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

"fachowca od wszystkiego"

 

Po kilku piwach " fachowiec od wszystkiego " to przy mnie płotka.... Mądrzejszych to już ode mnie nie ma ...Niestety marny mam charakter i to prawda :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Po kilku piwach " fachowiec od wszystkiego " to przy mnie płotka

 

Radek, po kilku piwach, to więcej znam fachowców od wszystkiego. Ale później następuje otrzeźwienie i fachowiec od wszystkiego sam się "rewiduje" i swoje poglądy. Prędzej powie "alem nagadał głupot" niż będzie swoich tez, bronił. Alkohol wiele tłumaczy.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ja mam strasznie podły charakterek ale wyznaję kilka  zasad których się bardzo mocno trzymam i nigdy nie przekraczam bynajmniej staram się 1. nigdy przenigdy nie mam prawa nikogo oceniać jako człowieka ewentualnie jego zachowanie ( to wbili mi na studiach do głowy) 2. nigdy nie upominam nikogo albo nie zwracam uwagi osobą które zrobiło coś złego a ja np zrobiłam to wcześniej w myśl biblijnej zasady widzisz w oku swego brata źdźbło a w swoim nie dostrzegasz belki 3. zanim coś powiem dziesięć razy się zastanowię wolę nic nie mówić a niżeli potem tego żałować kiedy jestem wściekła wolę sobie wyjść i uciszyć emocje niż miało by dojść do naprawdę poważnej zwady ( a mnie trudno jest wyprowadzić z równowagi) 4.jestem szczera do bólu i zawsze mówię co myślę bardzo otwarcie i bezpośrednio Wiem, że słowa jakie by nie były są jak sztylet i potrafią w najmniej oczekującej chwili zaatakować. Do tego wszystkiego mam bardzo mocno rozwinięty krytycyzm krytykuję siebie innych też , pozwalam sobie wówczas  na to jeśli jestem sama w porządku :-) od taka zemnie baba sama od siebie wymagam ale i od innych również może stąd się to wszystko bierze:-) Nie lubię bezsensownego gadania i gderania  ani zbytniego narzekania ja rozumie wszystko sama czasami ponarzekam ale mam takie koleżanki które wiecznie to robią a po pewnym czasie zaczyna to męczyć. Na swojej drodze na razie spotkałam facetów którzy raczej często się nie irytowali choć wiem, że też się wściekali na narzekanie i wieczne niezadowolenie swoich partnerek Faceci mają jeszcze czasami schizy jeśli chodzi o ich ukochane autko jak dzieci :-) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mnie deprymuje jak lize swoją kobietę jak oszalały a ta mi mówi:Coś słabo się dziś starasz. Albo wie że doprowadza mnie do szału jak się wypina na pieska i słyszę z jej uśmieszkiem: Mam CI pomoc wejść?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja nie lubię niańczenia i wszystkiego co z tym się wiąże - bo będziesz chodził głodny, bo to, bo tamto. W zasadzie oprócz prania (którego nie robię ze względu na podział obowiązków domowych) sam wszystko wokół swojej dupy robię. Wolę sam wstać po pilot z kanapy niż o niego poprosić, co oczywiście jest powodem do kłótni "bo Ty mnie o nic nie prosisz"

A i nie znoszę porównań do umierającego/ do małego dziecka gdy jestem chory.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dużo padło takich uniwersalnych uwag, które deprymują większość mężczyzn. Ze słowami jest o tyle ciekawostka, że wszystko można powiedzieć na dziesiątki sposobów i dobór słów jest szalenie istotny. I tu rozróżniłbym dwie sytuacje - uwaga wypowiedziana przez osobę niedawno poznaną, która jeszcze nie zna "mojego słownika" i nie wie jakie reakcje wywołują u mnie określone słowa. Druga sytuacja to uwaga wypowiedziana z premedytacją przez kogoś kto mnie zna i doskonale wie jak mnie skopać słowami. 

No ale do konkretów, czyli co mnie...

Na pewno niańczenie, użalanie się na de mną czy inne biadolenie. Ręce opadają i mam ochotę jak najszybciej powiedzieć "no to cześć".

Paradoksalnie tekst "głowa do góry, będzie dobrze" - slogan, który mnie wkurwia bo pokazuje mi, że rozmówczyni nie bardzo ma ochotę próbować mnie zrozumieć.

No i najgorsze to porównywanie mnie z innym facetem, albo stawianie w jednym szeregu typu "bo wy to coś tam". No to jest najlepsza metoda na zbudowanie muru, którego nie będę miał ochoty potem przeskoczyć.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

OBIETNIC - np. "nic się nie martw dziś pojadę zrobię zakupy na kolację żeby była jak wrócisz" i co? i chu..... cały dzień głodny, wszystko zamknięte, lodówka pusta Pani w kąpieli i głos zza drzwi "nie zdążyłam do sklepu, umyjesz mi plecy?" Nie kur..... wejdę i utopię !!!  

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

OBIETNIC - np. "nic się nie martw dziś pojadę zrobię zakupy na kolację żeby była jak wrócisz" i co? i chu..... cały dzień głodny, wszystko zamknięte, lodówka pusta Pani w kąpieli i głos zza drzwi "nie zdążyłam do sklepu, umyjesz mi plecy?" Nie kur..... wejdę i utopię !!!

Od razu mi się przypomniało jak na piwku ze dwa tygodnie temu znajomy opowiadał:

"Staram się, z siebie wychodzę, masaż 1.5h oliwka podgrzana, świece, muzyka nastrojowa, potem pieszczenie, lizanie, 3 razy skończyła, więc wiem, że musi troszkę odpocząć - sam bym musiał odpocząć jak bym się tak darł, więc miziam, głaskam i słyszę:

- Kochanie jesteś fantastyczny, ależ jestem zrelaksowana, miziaj proszę, cudownie... mmmm... jutro się tak Tobą zajmę, zobaczysz jakie to przyjemne... dobranoc...

I co, k... ? Czas się k... w miejscu zatrzymał! Od trzech tygodni czekam!"

:)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...