Skocz do zawartości
Zouza

Dlaczego Tyle Z Nas Nie Wierzy W Komplementy Swoich Mężów/partnerów?

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, iko pisze:

każdy jest do podważenia

 

Na pewno nie szukałbym komplementu (ani też związku) z osobą, która szukałaby wszelkich metod torpedowania, lub podważania moich komplementów. Jeśli ktoś nie potrafi przyjmować komplementów i za wszelką cenę chce wszystko zbombardować, to znaczy że coś jest nie tak i to nie z komplementami, tylko z głową do której mają trafić.

 

2 minuty temu, iko pisze:

a podając ów przykład chciałam powiedzieć tylko, że nie ma uniwersalnej metody podania komplementu

Uniwersalny, to jest klucz francuski :D Nie wiem kto miałby podać "receptę" na uniwersalny komplement, który nie istnieje.

  • Lubię 7
  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Coś w tym jest, mam na myśli temat.

Może dlatego, że  swojemu mężowi/partnerowi łatwiej jest odpowiedzieć w stylu, "co ty tam gadasz", "na pewno nie" , "zwariowałeś" itp., niż komuś nie tak bliskiemu.

Kiedyś z sąsiadem umówiliśmy się tak, że jak komplementowałem jego żonę, a on Surfnię. Dziewczyny, nie chodziły, tylko fruwały 10 cm ponad ziemią, heheh :) . Pamiętam nawet jak Surfinia radośnie i z dumą mówiła mi sąsiad powiedział to i tamto.  Odpowiadałem wtedy - "a nie mówiłem?!" 

 

  • Lubię 2
  • Zmieszany 1
  • Haha 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
21 godzin temu, surfer77 pisze:

Kiedyś z sąsiadem umówiliśmy się tak, że jak komplementowałem jego żonę, a on Surfnię.

Rozumiem Wasze (Twoje i sąsiada) intencje i wcale ich nie neguję. Jestem pewne, że były one szczere, a sam pomysł, to wynik troski o dobre samopoczucie obu pań.

Jednak gdybym ja dowiedziała się, że @skrzat ma taką umowę z naszym zaprzyjaźnionym sąsiadem, to wszystko zakończyłoby się w najlżejszym przypadku karczemną awanturą. Czułabym się zmanipulowana, wkręcona i chyba już całkowicie przestałabym ufać w szczerość jakichkolwiek komplementów otrzymywanych od innych mężczyzn.  Oczywiście ja tak mam, ale ja  jestem popaprana, dlatego  proszę nie brać moich słów do siebie.

Pozdrawiam.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wydaje mi się ,że wiem kiedy komplementy  są naciągane,a kiedy szczere . Już wyrosłam z węszenia spisku w każdym takim komplemencie... minęły mi tamte czasy ,kiedy podważałam wszystkie możliwe komplementy.

 

Jednak zastanawia mnie skąd to się w Nas bierze ta  niewiara czasem ... czy zbyt często Nam się zdarzało słuchać  tych nieszczerych komplementów  ? a może zbyt nisko oceniamy siebie ,bo inne panie przecież mają coś lepiej  ?

   A może z zazdrości ktoś Nam kiedyś podciął skrzydła ...

Pamiętam ,miałam niespełna dziesięć lat  i zakochana byłam na zabój w chłopcu sporo starszym , w chłopcu który uganiał się jak głupi za mną na wycieczkach szkolnych i w szkole . Wszędzie .Rzucał te swoje komplementy pod moim adresem  ,a ja mu wierzyłam .No bo właściwie dlaczego miał kłamać ?  Po co ? Nie znałam smaku podstępu  i teraz wiem , że tam go nigdy nie było.  

Problem był taki ,że młodzieniec był cholernie przystojny i nie tylko mnie się podobał .Połowa dziewcząt z mojej klasy nienawidziła mnie za to, że on wybrał akurat mnie . I kiedyś tak  sobie opowiadałyśmy o chłopcach z ławkowymi kumpelami ...i ja wspomniałam jak on mnie komplementami zasypuję ...

A one jak nakręcone ,wszystkie razem ...że on pewnie tak każdej mówi ...że ja tu wcale nie jestem taka wyjątkowa ,że powinnam sobie dać spokój, bo taki chłopak to prawdy nie powie nigdy dziewczynie ,chyba że chcę  buziaka ( "w ślinę wejść "  dokładnie mówiły ) czy coś tam więcej ...palce  zanurzyć  albo wymacać .

Skutecznie mnie do niego zniechęciły ,za następny komplement dostał na wycieczce w Górach Świętokrzyskich torebką ...a właściwie to łańcuchem od torebki ... Ślad długo nosił i długo próbował zrozumieć właściwie za co oberwał . Wiem ,bo po latach wróciliśmy do korzeni Naszej znajomości ,już po przyjacielsku ,słuchając do rana Marleya w dusznym barze ...  Pamiętam jak wtedy powiedział " I co? ta zawiść innych zablokowała Ci skutecznie odbiór komplementów ...nieźle ,a mi Twoja torebka skutecznie i na długo odebrała chęć ich  serwowania ."

 

I to był nie jeden taki zazdrością  karmiony wątek w moim życiu . Z moim M się tylko przyjaźniliśmy w czasach podstawówki .No ale to był kolejny koleś za którym laski szalały ,a on mnie po prostu odbierał ze szkoły .

Chodził sam do innej ukierunkowanej sportowo podstawówki ,więc jak się pokazywał dziewczyny chciały się pozabijać o własne jęzory ...

Mieliśmy mnóstwo dziwnych akcji nakręcanych przez zazdrość i czasami też nie wiedziałam czy wierzyć w jego komplementy czy niekoniecznie .

 

ups...rozpisałam się :D 

 

Cóż ,u mnie ta niewiara była podszyta takimi własnie czynnikami , a później jeszcze ktoś bardzo zły mocno mi to podkolorował i to bardzo długo nie pozwalało mi czerpać z komplementów  szczerych .



Teraz to najczęściej nie wierze w te ,kiedy jeden facet zasypuje jednakowymi perłami kilka kobiet na raz...

Nawet mu się nie chce indywidualnie dobrać słów  ...ja tam wole komplementy wyszukane specjalnie dla mnie .

I z takimi typami nie mam przyjemności rozgrywać czegoś więcej . 

 

 

 

  • Lubię 5
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 26.11.2018 o 14:51, Dragonfly pisze:

Rozumiem Wasze (Twoje i sąsiada) intencje i wcale ich nie neguję. Jestem pewne, że były one szczere, a sam pomysł, to wynik troski o dobre samopoczucie obu pań.

Jednak gdybym ja dowiedziała się, że @skrzat ma taką umowę z naszym zaprzyjaźnionym sąsiadem, to wszystko zakończyłoby się w najlżejszym przypadku karczemną awanturą. Czułabym się zmanipulowana, wkręcona i chyba już całkowicie przestałabym ufać w szczerość jakichkolwiek komplementów otrzymywanych od innych mężczyzn.  Oczywiście ja tak mam, ale ja  jestem popaprana, dlatego  proszę nie brać moich słów do siebie.

Pozdrawiam.

 

A widzisz, to się trochę różnimy. Wszystko zależy od naszego nastawienia i postrzegania różnych spraw, poczucia humoru oraz od sytuacji i od partnera.  Jak wszystko wyszło na jaw, jak najbardziej uznałam to za żart i cała sytuacja (eksperyment) mnie bardzo rozbawiła :) . Znam sąsiada dosyć dobrze a  @surfer77 bardzo dobrze a on mnie. Zapatrywanie na przeróżne sprawy mamy podobne  a poczucie humoru mamy niemal identyczne :) . Nie traktowałam tego jak jakiś okropny spisek- tylko żart. Ciężko spowodować abym się obraziła, czy zdenerwowała. Komplementy innych mężczyzn nadal lubię :) . Wiele rzeczy potrafię traktować z przymrużeniem oka.  Zgodzę się z @Sem. , że mężczyzna (np mąż ;)  ) znający swoją kobietę dobrze, wie jak, kiedy i co powiedzieć :) 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wierzę i z radością przyjmuję komplementy od Sailora. Dobrze mnie zna, potrafi zauważyć zmiany we mnie - fascynujące niuanse - a także cechy, które ceni we mnie od początku naszej znajomości. Co ważne - również często Go komplementuję. To podkreśla całą magię, jaka jest między nami. Czasem dobry komplement skierowany do człowieka, z którym jest się od wielu lat - znaczy więcej niż "Kocham Cię".

 

Nie zawsze tak było. Myślę, że kiedyś mimo wszystko byłam mniej pewna swojej wartości.

 

Wydaje mi się, że czasem zaskakuję entuzjazmem, z jakim przyjmuję komplementy od osób innych niż Sailor. Nie zawstydzają mnie.

 

EDYCJA: Co ważne, konstruktywną krytykę też potrafię przyjąć.

 

Lula.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
18 godzin temu, Aine pisze:

Teraz to najczęściej nie wierze w te ,kiedy jeden facet zasypuje jednakowymi perłami kilka kobiet na raz...

Nawet mu się nie chce indywidualnie dobrać słów  ...ja tam wole komplementy wyszukane specjalnie dla mnie .

I z takimi typami nie mam przyjemności rozgrywać czegoś więcej . 

To ja jestem często adresatką takich komplementów "szablonów" . Dlatego i ja lubię te wyszukane, specjalnie dla mnie..

18 godzin temu, Aine pisze:

Jednak zastanawia mnie skąd to się w Nas bierze ta  niewiara czasem ... czy zbyt często Nam się zdarzało słuchać  tych nieszczerych komplementów  ? a może zbyt nisko oceniamy siebie ,bo inne panie przecież mają coś lepiej  ?

Czasem zbyt często to te komplementy szablony - czyli dla każdej i na każdą okazję. Czasem to ta niska samoocena, a raczej jak w moim przypadku (mam bardo podobne do Twoich doświadczenia z przeszłości)zawiść koleżanek. Od zawsze wiedziałam jak wyglądam i że urodą raczej nie powalam. Niestety w swoim bliskim otoczeniu miałam kilka koleżanek i starszych kobiet, które skutecznie całymi latami próbowały podciąć mi skrzydła. Bo jak to mną, taką byle jaką nagle zainteresował się fajny koleś? Ileż to się przez życie nasłuchałam do "życzliwych" koleżanek i innych kobiet, jak to on chce mnie wykorzystać, "a może się z kimś założył", bo przecież nie może mówić szczerze.  W sumie ignorowałam te "dobre" rady, ale za każdym razem uprzedzałam nowego mężczyznę, że nie lubię komplementów i nie musi się na nie silić. Ileż to lat potem skrzat z tym walczył...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zajęło mi to ponad 20 lat. Kiedy mówi ci ktoś komplement nie podważaj. Wierz lub nie. Uśmiechnij się. Podziękuj. Czasem dodaj: "wiele razy to już słyszałam" :D

Wierze w jeden komplement na sto, kompleksów mam więcej niż usłyszanych w życiu komplementów

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 20.05.2019 o 16:49, nyrzata pisze:

Wierze w jeden komplement na sto, kompleksów mam więcej niż usłyszanych w życiu komplementów

Czepie się!!! Wierzysz w jeden na sto co domyślnie oznacza, ze usłyszałaś przynajmniej sto komplementów. Zatem twierdzisz, że masz ponad sto kompleksów??? (i to w założeniach minimalnych):-o

 

Przesadzasz i to mocno... nie wiem jak i dlaczego ale jestem tego pewien;)

 

  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Kiki pisze:

Przesadzasz i to mocno... nie wiem jak i dlaczego ale jestem tego pewien;)

oczywiście, że przesadzam; widocznie mam jakieś głęboko ukryte pasje ogrodnicze :D

  • Haha 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...