Udany oral

[dlugopis 663]

PO pierwsze to kobieta musi chciec, a jak już chce to lubię jak to robi powoli i długo, dużo pracy jezyczkiem , lizanie Jajeczek obowiązkowe finał w usteczkach, świetnie jak podczas finału kobieta sexownie mruczy i tyle

[azmodan 87]

Lubię jak kobieta zaczyna się dobierać do mojego rozporka spontanicznie. Lubię jak liże, lubię jak ssie, uwielbiam głębokie gardło. Delikatne muśnięcia dłonią wszak nie samymi ustami laska stoi. Sprawia mi przyjemność gdy widzę zaangażowanie w oczach partnerki, w której ustach pręży się mój twardy kutas. A teraz spojrzenie profesjonalne dostępne tutaj cz.1  i tutaj cz.2

[dududu 65]

Udany oral? hmmm

Np taka historia mi sie zdażyła:

 

MIi raz fajnie koleżanka, która troche się podkochiwala we mnie, zrobila lodzika. Przyszedlem do niej a ona otworzyła mi w takiej siateczkowej zółtej koszulce. Nic nie miala pod spodem. Miała bardzo małe, zabawne cycuszki z dyzumi sterczącymi suteczkami. Na ich widok łęzka kręciła się w oku. Usiadłem u niej na kanapie, ona na mnie. Zaczeliśmy się pieścić i całować, oceirala się cipką o moje nabrzmiale miejsce. Była w samych leginsach i w tej siateczce przez którą całowalem jej sutki wystające pomiedzy dziurkami/oczkami. Szybko robila się mokra co było widac i czuc. Nagle powiedziala żebym wstal. Ja wstałem a ona uklękła na podłodze. Zdjęla mi spodnie i zaczęła go mocno trzepac i lizac na wszelkie sposoby. Brała go całego do buzi. Robiła to na mokro bez dotykania ząbkami. Cały czas patrzyła mi w oczy. Potem pieściła jego krawędzie od góry do dołu mocno ściskając reką za jego podstawę i jądra. Pod koniec jak juz bylem blisko trzepala go i lizala koncem jezyka. Jej piersi delikatnie podskakiwały od ruchów ręką. Powiedzialałem, że dochodzę i zaczela mocniej go walić. W tym momencie jej wzrok zrobił się inny. Zupełnie jakby przysłowiowe chochliki się tam znalazły. Trysnąłem całym ładunkiem na jej twarz, oczy i na piersi które były pod tą koszulką. Jak juz skończyłem wzieła go do buzi i zaczeła lizać i ssać. Pierwszy raz byłem lizany po wytrysku. Wyczyściła go całego i spytała czy mi sie podobało. To był także pierwszy raz kiedy podczas oralu skończyłem na twarzy. Było super.

[arkow13 44]

 

No właśnie, dobrze czyli jak?

 

No właśnie nie wiem jak. Żona i kobiety, które robiły mi laske nigdy mnie nie doprowadziły (w sumie to były 4 kobiety) i to chyba ze mną jest problem, to samo ze zwaleniem konia . Robiły to na pewno dobrze, żona przy mnie obciągała koledze i dochodził, żona kolegi też mu obciągałą i też dochodził a jak mnie obciągała to niestety . Kochanki też miały w tym wprawę i dla nich nie była to pierszyzna i swoich partnerów zaspokajały w ten sposób bez problemów. Dodam tylko, że podczas seksu dochodzę bez problemu czasem kilka razy i w zasadzie codziennie muszę zwalić konia. Oral to dla mnie przyjemne doznanie ale jakoś mało porywające (nie ma jak ) ale w tym sądzie będę tu pewnie osamotniony .

 

[Małgosia✩ 4 156]

Udany oral jest zawsze wtedy gdy usta kobiety...język...zgrywają się z pulsującym ostrzem mężczyzny...

 

Bo przecież całe życie uczymy się fachu jeśli zmieniamy partnerów ...kochanków..........

 

Każdy facet lubi inaczej...tak jak każdy  inaczej smakuję...

 

Jeśli jest to nowy kochanek zawsze staram się wyczuć co lubi,

 

zaczynając od powolnej delikatnej i pieszczoty ,przebijając się przez kolejne etapy bacznie obserwując reakcję...

 

Jedni wolą lizanie...inni ssanie ...muskanie....kąsanie...czasem wbijanie paznokci ...i wbrew tego co by się wydawało,

 

są tacy którzy lubią "poczuć ząbki"....inni zaś wolą gwałtownie prosto w gardełko...

 

Do tego dochodzi zabawa jajkami...jedni lubią delikatnie ...inni wolą mocniej ...

 

a jeszcze innych to łaskocze i lepiej takich "jajec" nie dotykać 

 

Są tacy co lubią z rączkami ...inni wolą całkowicie bez...  jedni podają bez wzwodu ...inni tylko gdy są zwarci i gotowi...

 

No i tacy jeszcze co lubią zabawy za jajkami...

 

 

itd...itd....

 

Dlatego moim zdaniem złoty środek ,to indywidualne podejście do każdego kutasa....

[Zouza® 29 620]

Dlatego moim zdaniem złoty środek ,to indywidualne podejście do każdego kutasa....

 

 

Oczywiście! Tylko niekiedy podczas GB, w tej plątaninie ciał, można pomylić kutasy i upodobania.

[PanHydraulik 719]

Oczywiście! Tylko niekiedy podczas GB, w tej plątaninie ciał, można pomylić kutasy i upodobania.

Tylko jak sie nie uważa

[Zouza® 29 620]

To podziwiam samokontrolę. Jak odlatuję, to bywam nieuważna.

[PanHydraulik 719]

Tylko jak sie nie uważa

Przynajmniej tak teiwrdził Gary Kasparow :-)

[Małgosia✩ 4 156]

Oczywiście! Tylko niekiedy podczas GB, w tej plątaninie ciał, można pomylić kutasy i upodobania.

 

 

To fakt,pominęłam GB  

 

i dlatego wtedy trzeba uprościć technikę ,z resztą w licznym GB lecimy trochę na ilość ,nie na jakość...bo wszyscy się pchają....