Skocz do zawartości
Mążblondynki

Poniżanie Przed Żona

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio, jak się kocham z żona mam takie fantazje, które dają mi automatyczną erekcję! Mianowicie, mam fantazję i pragnienie, by byczek, bardziej uniesionony, wulgarny i bezpośredni, na imprezie wyśmiewał mnie przy żonie i znajomych. Później tak samo przy znajomych i mnie pocałował ją i następnie wkładając jej ręce w majtki publicznie spoliczkował mnie... Podnieca mnie, iż bym żonie siedzącej mu na kolanach, przy naszych znajomych, kupował drinki a im bardziej była pijana, tym mocniej mnie olewała prosząc się o fiuta byczka, który nie przestawał by mnie poniżać publicznie słowami oraz czynami.... Macie pomysły jeszcze jak byczek lub byczki, mogliby poniżyć zaś publicznie przed żona?

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Byłem poniżany przez moją pierwszą żonę. Ale to nie była erotyczna zabawa, w której istniały jakieś granice moralne, bardziej genetyczne i sadystyczne femdom. Tym gorsze, że nie uświadomione ani przez nią, ani przeze mnie. Żona potrafiła wydmuchiwać dym papierosowy prosto w moją twarz. W kawiarni, restauracji, przy ludziach.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Byłem poniżany przez moją pierwszą żonę.

 

A jak jest teraz? Jesteś w Grupie UC, sądzę więc że wiele z tych zachowań w Tobie pozostało. Może mógłbyś o tym opowiedzieć np w Historiach Prawdziwych? Jest to jeden z tematów który mnie ostatnio bardzo interesuje a myślę że wielu innych zainteresowałby również, a mianowicie jak to się dzieje że w związkach statecznych brakuje tej nuty z przeszłości i co skłania Was Rogaczy UC do powrotu do tych "korzeni". Moją teorią jest brak emocji.

 

Pozdrawiam

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A jak jest teraz? Jesteś w Grupie UC, sądzę więc że wiele z tych zachowań w Tobie pozostało. Może mógłbyś o tym opowiedzieć np w Historiach Prawdziwych?

 

Wybrałem tę grupę nie bez powodu. Nie kierowałem się tylko wyobraźnią czy niezrealizowanymi potrzebami. UC doświadczyłem w pierwszym małżeństwie. Chętnie napiszę o tym coś więcej, tym bardziej, że jest to dla mnie przyjemna wycieczka w przeszłość. Przyjemna oczywiście z mojego obecnego punktu widzenia. Gdy zaczynałem przygodę z UC, jeszcze nie potrafiłem mieć z tego frajdy. Cierpiałem jak cholera. Tak naprawdę, że tego chcę, albo inaczej: że już chyba do końca życia będę tego chciał, uświadomiło mnie jedno silne doświadczenie. Może chodzi więc o brak emocji, jak piszesz, ale równie dobrze może i o coś więcej - o trochę masochistyczną strukturę osobowości.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przyjemna oczywiście z mojego obecnego punktu widzenia.

 

To jest właśnie kwintesencja całej mojej teorii o tak zwanym "syndromie sztokholmskim w cuckold" o którym wielokrotnie mówiłem lub jego zdecydowanie łagodniejszych objawach, czyli po prostu tęsknocie za bardzo silnymi emocjami które kiedyś były a teraz ich nie ma.

 

 

Wybrałem tę grupę nie bez powodu.

 

Nic się nie dzieje bez powodu.

 

 

Może chodzi więc o brak emocji, jak piszesz, ale równie dobrze może i o coś więcej - o trochę masochistyczną strukturę osobowości.

 

Tym bardziej ciekaw jestem takiego "świadectwa" w Historiach Prawdziwych, i byłoby świetnie gdybyś po prostu opisał swoją drogę, jak to się stało że znalazłeś się w takim a nie innym położeniu w jakim znajdujesz się teraz. Co było dawniej.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

To jest właśnie kwintesencja całej mojej teorii o tak zwanym "syndromie sztokholmskim" w cuckold o którym wielokrotnie mówiłem lub jego zdecydowanie łagodniejszych objawach, czyli po prostu tęsknocie za bardzo silnymi emocjami które kiedyś były a teraz ich nie ma.

 

Mogłoby to sugerować, że w cuckold, a tym bardziej UC, nie chodzi tylko o preferencje seksualne lecz o pewne zaburzenia psychiczne, bo tak kojarzy się ten termin. Za efektem reakcji na nadmierny stres przemawiałyby moje doświadczenia. Rzeczywiście, mój stosunek do byłej żony, babska z piekła rodem, przypomina "syndrom sztokholmski".  

 

Tym bardziej ciekaw jestem takiego "świadectwa" w Historiach Prawdziwych, i byłoby świetnie gdybyś po prostu opisał swoją drogę, jak to się stało że znalazłeś się w takim a nie innym położeniu w jakim znajdujesz się teraz. Co było dawniej.

 

Ta droga to w większej mierze femdom niż UC, przynajmniej na początku. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mogłoby to sugerować, że w cuckold, a tym bardziej UC, nie chodzi tylko o preferencje seksualne lecz o pewne zaburzenia psychiczne, bo tak kojarzy się ten termin.

 

 

Rzeczywiście, mój stosunek do byłej żony, babska z piekła rodem, przypomina "syndrom sztokholmski".

 

W mojej subiektywnej opinii, "Preferencje" wywodzą się z przeszłości i są "dobrem" nabytym poprzez kształtowanie tak, a nie inaczej kory mózgowej przez lata, lub wywołane jednym, lecz "mocnym" zdarzeniem z przeszłości które wszystko zmienia. Można by snuć teorie że lesbijki powstały przez niechęć do mężczyzn, bo były gwałcone, bo mąż się nie mył i mu śmierdziało z kija :lach: , i takich "bo" moglibyśmy mnożyć, zapominając tym samym o tym, że można być lesbą i jednocześnie kochać mężczyzn, ale nie odmawiać sobie obcowania z pięknem kobiecego ciała. To samo tyczy się mężczyzn homo i bi seksualnych. Tu sobie również można "psychologować" że "mama go biła" przez co lubi teraz starsze "mamuśki" (syndrom sztokholmski") itd. Dlatego wydawać takie osądy, należy bardzo ostrożnie a wszystko i tak pozostanie kwestią jak najbardziej prywatną. Możesz nawet nie utożsamiać się ze swoimi "strachami z przeszłości" ponieważ mózg broni Cię przed tym co złe i mówi Ci "to właśnie jest dobre, Ty tego chcesz" lub tych strachów po prostu nie ma a rządzić Tobą może zwyczajna ciekawość.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Byłem poniżany przez moją pierwszą żonę. Ale to nie była erotyczna zabawa, w której istniały jakieś granice moralne, bardziej genetyczne i sadystyczne femdom. Tym gorsze, że nie uświadomione ani przez nią, ani przeze mnie. Żona potrafiła wydmuchiwać dym papierosowy prosto w moją twarz. W kawiarni, restauracji, przy ludziach.

Hah a wiesz ilu o tym marzy? Nie chodzi o ten dym w restauracji tylko o ten Femdom...

Również namawiam abyś coś więcej opowiedział, tylko schodzimy trochę z głównego tematu^ ^

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Hah a wiesz ilu o tym marzy? Nie chodzi o ten dym w restauracji tylko o ten Femdom...Również namawiam abyś coś więcej opowiedział, tylko schodzimy trochę z głównego tematu^ ^

 

Jeśli femdom kojarzy im się ze spełnianiem własnych potrzeb erotycznych, to niech marzą dalej, a może się ziści. Czego gorąco życzę. Ja mówię jednak o takim femdom, który dotyczy życia bardziej pozałóżkowego niż łóżkowego. Moje cierpienia erotyczne były wtórne wobec innych stron naszego wspólnego życia. Żona "złą kobietą była" i nie robiła tego, co robiła, żeby prowadzić ze mną grę erotyczną, lecz taka po prostu była. Chyba Sem ma stuprocentową rację pisząc, że wypierając ze świadomości to, co złe, musiałem właśnie to złe polubić, aby nie rozpaść się psychicznie. Ale to była długa droga, która zabrała mi kilka lat życia i skończyła się dla mnie obiektywnie bardzo źle. Kłopoty z tego okresu ciągną się za mną do dzisiaj. Paradoksalnie (dla lubiących kobiecą dominację), w gnojeniu mnie przez żonę nie było niczego podniecającego, wręcz było to paskudne. Właściwie cały czas błagałem o jej uwagę, żeby traktowała mnie jak człowieka, który nie zasłguje na to, żeby cierpieć. Kręciłem się koło niej, mając nadzieję, że raczy mnie dostrzec. Tak więc, wcale nie było mi do śmiechu. Często zastanawiam się, jak to by było, gdybym nadal był jej mężem... Dzisiaj, wspominając to z dystansem i ze świadomością moich obecnych potrzeb erotycznych (i psychicznych), skupiam się głównie na pewnym fragmencie moich wspomnień, nie mogąc zresztą uwierzyć, że dałem się tak omotać jednej jedynej kobiecie i stałem się w jej rękach bezwolną zabawką. Jestem teraz mocny w gębie, lecz grubo po czasie. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...