Skocz do zawartości
evek36

Oddana Żona 3

Rekomendowane odpowiedzi

1.

 

 

 

 

Nienawidzi tego szarego dresu.

 

Ona klepie go po policzku, mówiąc - dasz radę.

Wytrzymasz. Przecież chcesz wytrzymać dla mnie, prawda?

 

Chce. Nie potrafi inaczej. Zero seksu. Nic.

 

Zaczyna się trzeci tydzień od wizyty Ewy w tym domu. Tego dnia nagle wszystko się zmnieniło

 

Więc najpierw – nie kochają się w ogóle. Ewa woli zaspokajać się sama – pod prysznicem, w łazience, w łóżku. Prosi, żeby ne przeszkadzał, zajął się czymś, może sportem? Sport jest dobry na rozładowanie seksualnego napięcia. Marek chodzi nabuzowany – zaczyna reagowac wzwodem na zarys piersi pod bluzką nastolatki widzianej na ulicy, pogodynka w telewizji podnieca go jak cholera, wszystko kojarzy mu się z seksem. Ale nie zaspokaja się ani razu.

 

Już dwa tygodnie. Przyzwyczai się? Łapie się na tym, że zazdrości innym facetom – koledzy mają żony, nie wszystkie ładne – ale ktoś im obciąga, mogą popatrzeć, pomacać, pocałować. Ale z drugiej strony...czuje, że jest teraz we właściwym miejscu. Zdominowany, kontrolowany i wycieńczony. Łapie się na tym, że kiedy myśli, że mógłby się sam potajemnie skończyć, pojawia się u niego poczucie winy. Niesamowite. Poczucie winy!

 

Zauważył, że Ewa nie rozstaje się z telefonem – ciągle wysyła i dostaje esemesy. Wygląda to np. tak – dostaje sms, mówi – idę do sypialni, nie przeszkadzaj. Po jakims czasie wraca. I wysyła znowu. Jest sterowana. Ten gość mówi jej co ma robić.

 

W szafie pojawiaja się nowe ciuszki. Chyba seksowne jak diabli. Marek nie wie. Codziennie rano Ewa wstaje z łóżka i zaraz wskakuje w ten dres. Jedzą śniadanie, potem Marek musi schować się w gabinecie – Ewa ubiera się i wychodzi. Nigdy nie wiadomo w co jest ubrana – widzi tylko przygotowane rzeczy – spódniczki, pończochy i majteczki. Ewa wraca z pracy przed nim – i czeka na niego w tym szarym dresie. Czyli wszyscy faceci oglądają ją na ulicy, flirtują z nią w pracy a on widzi tylko ten dres. Sama tego nie wymyśliła. To pewne.

Najgorsze są te obcasy – stukot jej obcasów, kiedy idzie korytarzem po wyjściu z mieszkania powoduje u niego nagły, bolesny wzwód.

 

Szaleństwo.

 

Marek wie, że jest żałosny, może powinni to skończyć, może skoro tak, znajdzie sobie jakąś kobietę na boku. Ale jak skończyć? Wrócic do starego życia? Dzisiaj dawne życie wydaje mu się szare, dowiedział się, że będzie kolejna wizyta i już jest podniecony jak diabli.

 

Ewa czasem głaszcze go czule po policzku i mówi – jakiś ty biedny, smutasku, nie martw się, pojedziemy znowu i będzie wspaniale. Kochasz mnie, prawda? Chcesz, żebym była szczęśliwa i zadowolona? No właśnie.

Mają jechać znowu w sobotę, ale tym razem Marek ma być przy niej. Nie wie, co się stało wtedy,kiedy odwiózł ją do tego...Jacka ale Ewa mówi, że wszystko, wszystko się zmieniło i żeby zachował spokój, bo ona należy już do innego, chociaż nadal chce zostać w małżeństwie i nadal go kocha. Normalnie krzyknąłby, że to chore, ale dziś zalewa go kolejna, męcząca już, fala podniecenia.

 

Pojedzie.

 

Będzie grzeczny i spokojny, zresztą zobaczy się na miejscu.

 

Wygląda to jak podczas jakiejś terapii małżeńskiej. Naprzeciwko, na fotelu siedzi Jacek – ubrany w garnitur, bez krawata, z nonszalancko rozpięta koszulą – oni na kanapie, obok siebie. Przed chwilą Ewa zrzuciła długi płaszcz – pod spodem, krótka spódnica, taka rozkloszowana, skąpa bluzka, pończochy. Mineły trzy tygodnie a Marek pierwszy raz zobaczył żonę tak ubraną. Nawet nie próbuje ukryć wzwodu.

Jacek zakłada noge na nogę, przeciaga się powoli i mówi:

Podejdź kochanie

Ewa wstaje i podchodzi do fotela. Staje z boku , ale blisko, splata ręce z tyłu i pochyla głowę. Jak grzeczna uczennica. Jacek sięga ręką i zaczyna powoli, jakby w zamyśleniu gładzić jej udo. Niespiesznie i delikatnie.

Oddałaś mu się?

Ani razu

Widział cię?

Nie. Zawsze byłam zakryta

Marek nie wie co zrobić z rękami. Mówią o nim, ale jego tutaj jakby nie ma. Ewa gwałtownie nabiera powietrza. Już jest podniecona?

Pieściłaś się tak, jak kazałem?

Tak. Niczego nie zaniedbałam

Ubiór?

Zawsze według zaleceń

Wsydziłaś się czasem?

Czasem...bardzo

Świetnie. Wiesz, że to tylko twoja decyzja. Jesli teraz odmówisz, po prostu wrócicie do domu i tyle.

Wiem. Rozumiem

I?

Zgadzam się

Na pewno?

 

Ewa milczy.

 

Dobrze. Wiesz co masz teraz zrobić? Powiedz mu to.

Ewa odwraca się przodem do Marka

 

Wiesz kochanie – zaczyna – Te trzy tygodnie, to było jakieś szaleństwo, ciągle myślałam o Jacku, cały czas byłam podniecona, zastanawiałam się czego własciwie chcę. Czy tego co było dawniej? Czy małej zmiany? Czy może rewolucji? Takiej totalnej, która przewraca do góry nogami wszystko. Ale rewolucja ma swoje ofiary.

 

Ręka Jacka wędruje wyżej. Wślizguje się pod spódnicę i zaczyna gładzić pośladki.

 

Niestety kochanie, Ty musisz być ofiarą. Przemyślalam wszystko dokładnie i wiem czego chcę. Jacek potrafi sprawić, żebym odleciała. On potrafi dać mi taką przyjemność, jakiej ty...

 

Zaczyna delikatnie poruszać pupą i lekko przymyka oczy. Marek wie, co się dzieje. Fiut rozsadza mu spodnie. A Jacek? Czy Jacek też jest podniecony?

...Jakiej ty nie możesz mi dać. Dlatego od teraz jestem mu całkowicie oddana. Tylko jego przyjemność się liczy. Jego potrzeby i jego zachcianki. Od dzisiaj jestem w pełni jego kobietą. Widzisz jak sobie mnie dotyka? Widzisz, jak sobie mnie BIERZE?. Ale chcę zostać z Tobą. Naprawdę. Wiem, że to dziwne, ale przecież możemy nadal być małżeństwem.

Marek słyszy stłumione westchnienie żony. Jest bardzo podniecona.

 

Potrzebujemy siebie nawzajem, prawda? Jacek na pewno pozwoli mi mieszkać z tobą

 

Jacek sprzymyka oczy w geście niemego przyzwolenia. Jak łaskawy tato

 

- Widzisz? Bedzie tak jak poprzednio, tylko....tylko mój nowy facet jest bardzo o mnie zazdrosny – uśmiecha się bezczelnie i słodko do Jacka – i nie znosi jak inny mężczyzna się do mnie dobiera albo mnie ogląda.

Przymykam oko na moich dobrych kolegów – ręka mężczyzny zaczyna poruszać się bardziej rytmicznie i....metodycznie

 

Marek siedzi jak trusia. Nic nie mówi. Cała ta sytuacja jest tak nierealna. Tak dziwaczna.I tak...

 

 

Możesz zostać. Możesz sobie pójść. Wybór należy do Ciebie – Jacek usmiecha się nagle szeroko, kiedy Ewa szepce mu coś do ucha. W tym uśmiechu jest tyle pewności siebie i władczości, że Marka zalewa fala upokorzenia.

 

Ręka Jacka pracuje rytmicznie ale delikatnie i powoli, nie widać po nim, żeby robił coś szczególnie ważnego, Ewa z przymkniętymi oczami i delikatnym uśmiechem rozleniwienia na twarzy, preży się jak kotka. Oboje patrzą na Marka.

 

Taka scena.

 

Na środku salonu fotel, na nim starszy mężczyzna. Obok młoda, jakby delikatnie roztańczona kobieta z pięknie odsłoniętymi udami, zaczyna właśnie powoli rozpinac bluzkę. Jego ręka porusza się pod jej spódnicą.

 

Ładnie.

 

Marek zostaje.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dobre opowiadanie, dobry motyw z dresem...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Literatura, ale fajna !

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo miłe opowiadanie :) . Mimo, że upłynęło sporo czasu od jego publikacji postanowiłem się dopisać w komentarzach. Nie podoba mi się jego zakończenie. Głównie dlatego, że jestem przeciwnikiem tak głębokiego upodlenia rogacza. Oczywiście mam świadomość, że są ludzie, którzy właśnie w tym zakończeniu znaleźli ten pieprzyk nadający smak całej potrawie. No cóż, kwestia gustu a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje ?.  Z całym szacunkiem dla tej grupy odbiorców i Autora przygotowałem alternatywną wersję zakończenia. Mam nadzieję, że się spodoba ludziom z podobnym gustem do mojego. Mam również nadzieję, że Autor opowiadania nie weźmie mi tego za złe. :) Pozwalam sobie umieścić ostatni fragment opowiadania uzupełniając go moim zakończeniem:

 

 

 

Dobrze. Wiesz co masz teraz zrobić? Powiedz mu to.

Ewa odwraca się przodem do Marka

 

Wiesz kochanie – zaczyna – Te trzy tygodnie, to było jakieś szaleństwo, ciągle myślałam o Jacku, cały czas byłam podniecona, zastanawiałam się czego własciwie chcę. Czy tego co było dawniej? Czy małej zmiany? Czy może rewolucji? Takiej totalnej, która przewraca do góry nogami wszystko. Ale rewolucja ma swoje ofiary.

 

Ręka Jacka wędruje wyżej. Wślizguje się pod spódnicę i zaczyna gładzić pośladki.

 

Niestety kochanie, Ty musisz być ofiarą. Przemyślalam wszystko dokładnie i wiem czego chcę. Jacek potrafi sprawić, żebym odleciała. On potrafi dać mi taką przyjemność, jakiej ty...

 

Zaczyna delikatnie poruszać pupą i lekko przymyka oczy. Marek wie, co się dzieje. Fiut rozsadza mu spodnie. A Jacek? Czy Jacek też jest podniecony?

...Jakiej ty nie możesz mi dać. Dlatego od teraz jestem mu całkowicie oddana. Tylko jego przyjemność się liczy. Jego potrzeby i jego zachcianki. Od dzisiaj jestem w pełni jego kobietą. Widzisz jak sobie mnie dotyka? Widzisz, jak sobie mnie BIERZE?. Ale chcę zostać z Tobą. Naprawdę. Wiem, że to dziwne, ale przecież możemy nadal być małżeństwem.

Marek słyszy stłumione westchnienie żony. Jest bardzo podniecona.

 

Potrzebujemy siebie nawzajem, prawda? Jacek na pewno pozwoli mi mieszkać z tobą

 

Jacek przymyka oczy w geście niemego przyzwolenia. Jak łaskawy tato

 

- Widzisz? Bedzie tak jak poprzednio, tylko...tylko mój nowy facet jest bardzo o mnie zazdrosny – uśmiecha się bezczelnie i słodko do Jacka – i nie znosi jak inny mężczyzna się do mnie dobiera albo mnie ogląda.

Przymykam oko na moich dobrych kolegów – ręka mężczyzny zaczyna poruszać się bardziej rytmicznie i...metodycznie

 

Marek siedzi jak trusia. Nic nie mówi. Cała ta sytuacja jest tak nierealna. Tak dziwaczna.I tak...

 

 

Możesz zostać. Możesz sobie pójść. Wybór należy do Ciebie – Jacek usmiecha się nagle szeroko, kiedy Ewa szepce mu coś do ucha. W tym uśmiechu jest tyle pewności siebie i władczości, że Marka zalewa fala upokorzenia.

 

Ręka Jacka pracuje rytmicznie ale delikatnie i powoli, nie widać po nim, żeby robił coś szczególnie ważnego, Ewa z przymkniętymi oczami i delikatnym uśmiechem rozleniwienia na twarzy, preży się jak kotka. Oboje patrzą na Marka.

 

Taka scena.

 

Na środku salonu fotel, na nim starszy mężczyzna. Obok młoda, jakby delikatnie roztańczona kobieta z pięknie odsłoniętymi udami, zaczyna właśnie powoli rozpinac bluzkę. Jego ręka porusza się pod jej spódnicą.

 

Ładnie.

 

Marek siedzi z opuszczoną głową. Cała jego postawa uosabiała załamanie i kłębiące się w nim emocje. Wreszcie podnosi głowę i spogląda na swoją żonę i Pana Jacka coraz bardziej zaangażowanych w pieszczoty pod spódnicą Ewy. Marek wzdycha ciężko i powoli wstaje. Widać, że podjął decyzję, która mu się nie do końca podoba. Robi dwa kroki w stroną pieszczącej się pary.
 

- Kochanie, zwraca się do Ewy, chciałbym mieć pewność, że dobrze zrozumiałem to co mi chciałaś przekazać. O ile zrozumiałem to oświadczyłaś mi właśnie, że masz nowego faceta z którym będziesz utrzymywać stosunki seksualne. Tym facetem jest obecny tu Pan Jacek. Oprócz tego będą cię pieprzyć kumple Pana Jacka. Czy dobrze zrozumiałem?
 

- Taaaak…. Jęknęła Ewa ciągle pieprzona palcami swojego nowego gacha.
 

- Panie Jacku, mam prośbę, gdyby pan przez chwilę nie grzebał w cipie mojej żony gdy rozmawia z mężem to byłbym wdzięczny. To trochę niegrzeczne i niekulturalne z Pana strony. Prowadzimy w tej chwili bardzo ważną rozmowę i łatwiej by nam było się porozumieć gdyby moja żona mogła się skupić na tej rozmowie, bo to naprawdę ważna rozmowa. Obiecuję, że najdalej za dwie minuty będzie Pan mógł wrócić do swoich praktyk.
 

Zaciśnięta szczęka dowodziła, że Pan Jacek nie jest tak wyluzowany na jakiego wyglądał chwilę wcześniej. Jednak jego ręka wysunęła się  spod spódnicy Ewy, ta zaś bardziej przytomnym wzrokiem spojrzała na swojego męża.
 

- O ile zrozumiałem Twoje oświadczenie ja, Twój mąż ze względu na zazdrosny charakter Twojego nowego faceta nie będę mógł uprawiać z Tobą seksu, ani oglądać Cię w niepełnym ubiorze. O ile dobrze zrozumiałem nie będę mógł się do Ciebie przytulić, pogłaskać czy pocałować. To będzie zakazane. Czy dobrze to rozumiem.
 

- Tak.
 

Tym razem odpowiedź była szybka i zdecydowana.
 

- Rozumiem również, że masz pełną świadomość związanych z tym konsekwencji?
 

Marek spojrzał prosto w oczy Ewy.
 

- Wszak bliskość fizyczna jest bardzo ważna w związku dwojga ludzi a zwłaszcza małżonków. Buduje więź emocjonalną, poczucie bezpieczeństwa, jest objawem miłości, jest również formą wsparcia gdy życie nie do końca układa się po naszej myśli. Pamiętasz o tym podejmując  decyzje o których mi tu zakomunikowałaś?
 

- Tak…
 

Tym razem odpowiedź nie była ani tak szybka, ani tak pewna jak poprzednia.
 

- No cóż Kochanie, nie pozostaje mi nic innego jak uszanować Twoje decyzje.
  Panie Jacku, zwrócił się bezpośrednio do kochanka żony. Jest Pan bardzo wspaniałomyślny pozwalając nadal mieszkać mojej żonie ze mną, jednak nie mogę nadużywać Pana dobroci. Pierwszą rzeczą jaką zrobię dziś powrocie do domu to będzie wymiana zamków. W przyszłym tygodniu – przeniósł wzrok na żonę – złoże pozew o rozwód. Papiery wyślę na adres Pana Jacka. Gdybyś potrzebowała jakiś rzeczy z mojego mieszkania to napisz listę Panu Jackowi. On ma do mnie telefon i jak uzgodnimy termin to wystawię je przed drzwi a Pan Jacek Ci je przywiezie. I bardzo proszę, nie dzwoń do mnie, za chwilę zablokuję Twój numer i nie będę Twoich telefonów odbierać. Życzę Ci Kochanie powodzenia i dobrego seksu z Panem Jackiem i jego kolegami. Mam nadzieję, że się odnajdziesz w roli suczki rżniętej przez obcych facetów. Gdy Pan Jacek się już Tobą znudzi, a znudzi się na 100%, przecież nie jesteś jego pierwszą suką do rżnięcia i na pewno nie ostatnią, nie dzwoń do moich drzwi, bo nie zostaniesz wpuszczona. Postaram się ułożyć życie na nowo. Podział majątku ustalimy na sali sądowej. Życzę Ci powodzenia na nowej drodze życia.

Zrobił jeszcze jeden krok w stronę pary kochanków i pocałował Ewę w policzek.

- Panie Jacku, życzę również Panu powodzenia w pieprzeniu mojej żony oraz w robieniu z niej dziwki kutasami Pana kolegów. Uścisnąłbym na pożegnanie Pana dłoń jednak ten śluz na Pana palcach jest dość … odpychający, więc ograniczę się do skinięcia głową.

Tym razem Pan Jacek nie wyglądał na rozluźnionego. Zbielałe palce zaciśnięte na oparciach fotela, zaciśnięte zęby i przymrużone, błyskające złością oczy wyrażały jednoznacznie jego emocje.

Marek ruszył w kierunku wyjścia. Przed samymi drzwiami salonu odwrócił głowę, spojrzał na Ewę i powiedział – Ewuniu, bądź tak miła i zamknij za mną drzwi wejściowe, przecież teraz to Twój dom.

Dostrzegł jeszcze szeroko otwarte oczy swojej żony i łzę toczącą się po jej policzku.
 

Marek wyszedł na zewnątrz i odetchnął głęboko wieczornym powietrzem. Wcisnął dłoń w kieszeń w której wyłączył mały dyktafon. Uśmiechnął się smutno z myślą, że nagranie zdecydowanie ułatwi rozprawę rozwodową i podział małżeńskiego majątku. Na szczęście mieszkanko w którym mieszkali z Ewą należało wyłącznie do niego, odziedziczył je po swoich rodzicach. Wyjął też telefon i zablokował, zgodnie z deklaracją numer Ewy myśląc jednocześnie, że jednak nie on będzie ofiarą rewolucji wznieconej przez żonę. Będzie musiała się z nim kontaktować za pośrednictwem prawnika lub Pana Jacka. Wolnym krokiem podszedł do samochodu. To był ciężki dzień pomyślał ruszając z parkingu. Jutro kolejny dzień, rano praca, potem… Gdy pomyślał o pracy przed oczami stanęła mu nowa sekretarka w biurze podawczym. Podobno jest singielką….

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Slavv pisze:

jestem przeciwnikiem tak głębokiego upodlenia rogacza.

To tak jakby ktoś napisał, że jest przeciwnikiem swingowania. Co komu do tego?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
10 godzin temu, Janek12 pisze:

To tak jakby ktoś napisał, że jest przeciwnikiem swingowania. Co komu do tego?

To, że z tego bycia przeciwnikiem powstało alternatywne zakończenie. A każdy może być zwolennikiem i przeciwnikiem czego chce.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, Druh. pisze:

każdy może być zwolennikiem i przeciwnikiem czego chce.

Jest jeszcze coś takiego jak tolerancja, dobre obyczaje, normy itp. Czy możesz być przeciwnikiem osób homoseksualnych, Afroamerykanów, Żydów, wolności słowa, albo zwolennikiem nazizmu, pedofilii? Wszystko ok jak tego publicznie nie manifestujesz, nie starasz się tego komuś narzucać, zostaje to tylko w twojej głowie. Zastanów się co napisałeś.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Janek12 pisze:

Zastanów się co napisałeś.

A Ty się zastanowiłeś co napisałeś?

 

@Slavv w pierwszym akapicie swojego wpisu wyjaśnił skąd u niego pomysł żeby napisać inne zakończenie tej historii, która oryginalnie została opublikowana ponad 10 lat temu.

 

Wyraźnie napisał:

16 godzin temu, Slavv pisze:

Nie podoba mi się jego zakończenie. Głównie dlatego, że jestem przeciwnikiem tak głębokiego upodlenia rogacza.

a później dodał

 

16 godzin temu, Slavv pisze:

Oczywiście mam świadomość, że są ludzie, którzy właśnie w tym zakończeniu znaleźli ten pieprzyk nadający smak całej potrawie. No cóż, kwestia gustu a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje ?.

Co miał wnieść merytorycznego Twój post poza ewentualnym rozpętaniem gównoburzy... tego nie potrafię zrozumieć.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Druh. pisze:

Co miał wnieść merytorycznego Twój post poza ewentualnym rozpętaniem gównoburzy... tego nie potrafię zrozumieć.

Wyraźnie dałem do zrozumienia, że chodzi mi o tolerancję, nie nastawianie się kontra do osób które mają jakieś upodobania. Dlaczego osoby z jakimiś upodobaniami mają mieć jakiś przeciwników?

 

Po raz kolejny sam mnie zaczepiasz. Później moje posty są kasowane a inne osoby z administracji grożą usunięciem mojego konta z serwisu. Dlatego proszę, nie odpowiadaj więcej na moje komentarze.

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...