Cuckold I Obawa Przed Karą Boską …

[Sem.©® 15 694]

Nikogo nie obrażam, wyrażam swoją opinię na temat istnienia stwórcy którego, oraz jego działania widać tak samo jak zeszłoroczny śnieg. Mam prawo o tym pisać w taki a nie inny sposób tak samo jak Urban ma prawo klęczeć i się modlić. To nie jest Fronda tylko Forum cuckold które zrzesza ludzi łamiących boskie przykazania w głównej mierze, więc zabawne są Twoje uwagi na temat pogardzania wiarą w obliczu bycia Hot Wife. Jeżeli Bóg istnieje, to jest zadziwiająco ślepy i to wszystko w tym temacie. Nie lubię hipokryzji i hipokrytów. Nie podpalam kościołów, nie namawiam nikogo do tego aby w swego Boga przestał wierzyć i toleruję wiernych. Wystarczy?

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

i toleruję wiernych. Wystarczy?

W 100% proponuje zakonczyc te rozwarzania bo dalej nie mają one sensu każdy z nas odpowiada za siebie i wie w co ma wierzyc i co robić.

[Sem.©® 15 694]

 

proponuje zakonczyc te rozwarzania bo dalej nie mają one sensu każdy z nas odpowiada za siebie i wie w co ma wierzyc i co robić.

 

To jest bardzo dobry pomysł Omego. Nic na świecie nie generuje tyle kłótni (na tle religijnym ) wojen, głodu, łez, co krucjaty boskie oraz wiara. Niech więc każdy pozostanie przy swoim. Ja np, wierzę w rzeczy które SĄ i nie muszę do tego nikogo przekonywać.

[Zouza® 29 620]

Ginger, chcesz powiedzieć, że homoseksualizm jest dewiacją, czy ja źle Cię zrozumiałam?

Powołujesz się na "zdrowe reguły kierujące przyrodą i relacjami międzyludzkimi". Tymczasem w owej przyrodzie ani zachowania homoseksualne, ani też poligamia nie są niczym dziwnym. Ba! Występują powszechnie. To monogamia jest rzadko spotykana.

W relacjach międzyludzkich zaś monogamia nie jest spowodowana tym, że człowiek rzeczywiście ma taką potrzebę psychiczną, uczuciową, a tym, że wychowanie ludzkiego potomstwa trwa bardzo długo i monogamia właśnie dawała większe szanse na przeżycie dziecka. Wraz z rozwojem cywilizacji  monogamię usankcjonowano jako jedyny model rodziny (w naszej kulturze), przynajmniej oficjalnie, bo epidemie chorób wenerycznych nie wzięły się przez picie wody i jedzenie chleba.

Cywilizacja idzie naprzód i już kobiecie do wychowania dziecka nie jest niezbędny mężczyzna, nie musi przynieść im upolowanego zwierzęcia, by przeżyli, więc i monogamia zaczyna tracić na znaczeniu. Oczywiście nie możemy pominąć wzorców kulturowych, głęboko  zakorzenionych w naszych umysłach. Jednak to właśnie one stanowią ograniczenie, bo kiedyś jakiś pradawny "Parlament Europejski" tak nakazał, a my posłusznie wykonujemy przez setki lat ten nakaz.

Czy, gdyby dziecko odchodziło z domu np. po 6-12 m-cach, nadal człowiek dążyłby do monogamii? Bo ja szczerze wątpię. 

 

Pomyślmy ilu partnerów seksualnych (średnio) ma przeciętna kobieta w swym życiu? Wg badań prof. Izdebskiego (trochę starawych już zresztą) średnio 4,5. A uwzględnić należy, że kobiety mają tendencję do zaniżania liczby partnerów (mężczyźni do zawyżania). W związkach monogamicznych żyją przez jakiś czas. Czy nie zabawne jest określenie "monogamia seryjna"?

A teraz porównajmy do cuckoldu.

Zapewne widziałaś, że dla wielu hotek mąż był pierwszym, drugim partnerem. Jaka jest więc różnica pomiędzy hotką, której pierwszym partnerem był mąż, a kolejnymi 3-4 kochankowie? Średnia będzie podobna. Ano taka, że od lat nasza kultura i religia wbijała nam do głowy, że musimy być monogamiczni. Pierwsza będzie więc "normalną kobietą", druga dewiantką.  Ale czy to nie hipokryzja?

A teraz przyjrzyjmy się singielkom, które miały - powiedzmy - 10 partnerów. I hotkom, które miały również 10, tyle, że iluś tam już po ślubie. W przypadku pierwszym co najwyżej ktoś powie, że się niemoralnie prowadzi. W drugim - dewiacja. Hipokryzja!!!

 

Mówisz, cyt.: "Bo KTOŚ kto to wszystko wymyślił, zrobił to w sposób genialny, czy się Wy, drodzy Państwo, zgodzicie, czy nie".

Zgodzę się, genialny - na tamte czasy, by gatunek ludzki przetrwał. Do tych to nie przystaje. Kurczowo się tego trzymamy wyłącznie ze względu na głęboko zakorzenione w umysłach normy społeczne i religię nakazowo-zakazową.

 

Już kiedyś o tym mówiłam, ale powtórzę - dla mnie nie jest dewiacją nic, na co godzą się dorośli, świadomi swych działań ludzie i gdy nie doznają krzywdy.

 

Jakie ciekawe, że nikt nie mówi, nie nazywają tego tak media, że dewiantem jest facet, który napierdala żonę. A przecież jest to dewiacja społeczna. 

 

W kwestii religii też się powtórzę - niech każdy wierzy w kogo i co chce. Byle mnie nie próbował nawracać, nie czynił krzywdy innym ludziom, sobie i zwierzętom. 

Co do obrażania i pogardzania wierzących. Poszukaj filmików jak to wierzący zachowują się często w stosunku do niewierzących. Oplucie to wręcz przyjemność przy np. okładaniu parasolką.

No i jeszcze rozgraniczmy wierzących w Boga i wierzących w gigantyczną, zajebiście uprzywilejowaną pod wieloma względami firmę, jaką jest kościół.

 

[Zouza® 29 620]

Btw. homoseksualizm wykreśliło z listy dewiacji w 1973 r. Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. 

[parakk 1 455]

Nie da sie ukryć, że władze europejskie co jakiś czas fundują nam dzikie kwiatki, i np ślimak to ryba, ale karty wętkarskiej do zbierania tych że wcale nie potrzeba... Jednak homoseksualizm przestałbyć dewiacją z zupełnie innego powodu niż radosna twórczość euro posłów.. Zwyczajnie ktoś w końcu przyjął do wiadomości, że ludzie mogą kochać sie bez względu na płeć. Inna sprawa, że homoseksuaoizm u starożytnych był na pożądku dziennym, dopiero kościół zabronił, zakazał, uznał za jałowy, grzeszny...