Widzę ... Pragnę ...

[Ginger 748]

Jest słoneczny, przyjemny dzień.

Jesteś w miłym, ciut erotycznym nastroju.

Twoje zmysły powoli budzą się z zimowego snu....

 

Widzisz przed sobą w sklepie / na przystanku / w windzie / .... piękną kobietę / przystojnego mężczyznę.

 

Gdzie kieruje się Twój wzrok, co dzieje się w Twojej głowie?

O czym myślicz? Czego pragniesz?

 

Nie proszę o dyskusję, proszę o otwarcie swojego umysłu, sugestywne wyobrażenie danej sytuacji i szczerą odpowiedź.

 

 

[uległy† 412]

Tyłek..., nogi...

 

Rozbieram ja w myślach..., wyobrażam sobie jej cycki, rękoma bladze po jej ciele...

 

Są dni że wszystko kojarzy mi się z jednym..., nie potrafią się skupić na tym co robię..., a piękna pogoda pobudza wyobraźnię..

[ŁaurBałaur 1 332]

M: przypominam sobie pewną historię sprzed dobrych nastu lat gdy szedłem sobie z kolegą ulicą, o czymś gadaliśmy i nagle zza węgła wyłoniła się Kobieta... Płynęła, falowała nad płaszczyzną chodnika, miękkie kocie ruchy... Nie zdawałem sobie sprawy, że można Tak Chodzić! Nigdy wcześniej ani później nie widziałem już takiego zjawiska... Stanęliśmy jak wryci i zaniemówiliśmy bo szczęki nam opadły z wrażenia a Kobieta przepłynęła obok z lekkim uśmiechem pozostawiając nas tak oczarowanych... Gdy doszliśmy już do siebie temat rozmowy uległ zmianie .

W sytuacjach 'codziennych' nie rozpatruję kobiet jako obiektów stricte seksualnych, raczej zdarza mi się zachwycić jak np. poruszającym dziełem sztuki, bywa że z wielką przyjemnością patrzę na jakąś atrakcyjną kobietę bądź tylko np. na wyjątkowo atrakcyjny fragment jej ciała (mój niewątpliwy fetysz to damskie stopy ) i sama przyjemność z takiej obserwacji mi wystarcza, nie "rozbieram jej wzrokiem" .