Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Czy Są Jakieś Granice Moralności? Czy Niemoralność Ponad Wszystko?

Rekomendowane odpowiedzi

Również nie zaryzykowałabym ze znajomymi jeżeli chodzi o kwestię poruszania tematu cuckold. Uważam, że to forum powstało właśnie po to żebyśmy mogli się nie krepować i nie hamować ze swoimi żądzami, pragnieniami, fantazjami... W życiu jak wiadomo bywa różnie jedni zrozumieją klimaty inni nie, ale po co ryzykować skoro tutaj znajdujemy pełne zrozumienie.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moralność - niemoralność.

Ten poważny temat już się tu kiedyś pojawił i chętnie brałam w nim udział.

 

Odnośnie "zasranej przyjemności" - wypowiadać się nie będę wcale ;)

 

Natomiast jeśli chodzi o swingowanie z przyjaciółmi - od razu przychodzi mi do głowy pewna znajoma para.

Owszem, aby w czwórkę wylądować w łóżku potrzebna jest "chemia" albo po prostu akceptacja partnera sexualnego w przyjacielu.

 

Na pewno nie ma co narażać przyjaźni wypytywaniem, czy wręcz stawianiem propozycji parze znajomych.

Ale. Na studiach mieliśmy z przyszłym mężem parę znajomych z którymi się spotykaliśmy między innymi w akademiku. Jak w studenckich czasach, człowiek miał ciut szersze horyzonty .... imprezowe i granice moralne ;)

Często bawiliśmy się w jednym pokoju - co prawda bez wymiany, ale równolegle. No i nie krępowaliśmy się swojej nagości.

Potem nasze drogi się rozeszły, poszliśmy do pracy, założyliśmy rodziny. Zaczęliśmy typowo społeczne życie ;) Ale za jakiś czas nasza przyjaźń odżyła. Spotykaliśmy się na grillu, na weekendowych wyjazdach w plener, na imprezach kulturalnych. Wszystko przyzwoicie.

Aż ...

Zauważyłam, że ów mężczyzna z pary przyjaciół zachowuje się ... no tak ciut śmiało, ale otwarcie. Zaczęliśmy sobie żartować w tematach. (My już w tym czasie kroczyliśmy drogą swingu) i szczerze mówiąc - miałam wielką ochotę na taką zabawę jak wieki temu, gdy byliśmy jeszcze szczeniakami. Czy doszłoby do wymiany partnerów, czy tylko do pieszczot, czy może tylko do wspólnego popisu striptizu w wykonaniu kobietek?  Trudno powiedzieć. Na samą myśl o wielkiej niewiadomej, jaka czekałaby nas na takim spotkaniu - czułam ogromne napięcie i podniecenie.

Znajomi zaprosili nas na weekend do domku w górach. Mielismy jechać sami, bez dzieciaków.

Robiłam się wilgotna na samą myśl. I dreszcze podniecenia spinały mi plecki i piersi.

Dużo z mężem fantazjowaliśmy na ten temat.

Aż ... wyjazd został odwołany przez moją przyjaciółkę.

 

Nigdy więcej do tematu nie wrócili. Czy byłam rozczarowana? Przez moment tak. Ale też sobie wytłumaczyłam, że lepiej, skończyć zanim się zacznie, niż żałować podjętych kroków. Widocznie nie była gotowa. Może nie była pewna.

 

Nadal jesteśmy przyjaciółmi.

 

Osobiście nie widzę przeciwwskazań. Jesli okaże się, że bawi nas to samo. Czy to grillowanie, nurkowanie, czy też wspólny sex ;)  Ważne, aby o decyzji przekonani na 100% byli wszyscy członkowie zabawy.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ja raczej tez nie proponowalbym takich zabaw znajomym  z obawy przed tym ze moga nie poczuc klimatu albo zerwania znajomosci jakby cos poszlo nie tak.

Zastanawia mnie tylko jedna sprawa: w jaki sposob kiedys odnajdowalo sie "bratnie dusze" gdy nie bylo jeszcze powrzechnego dostepu do szerokopasmowego intrnetu.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Użycie zwrotu słowa zasrana egoistyczna przyjemność, miało na celu zastosowanie tego słowa jako partykuła wzmacniająca przyrostek... ot cała tajemnica w tej "sraczce"

Może faktycznie wziąłem to zbyt dosłownie ;)

 

A odnośnie znajomych to w przeciwieństwie do większości nie bałbym się zaryzykować bo niby cóż się ryzykuje? Szeroko otwarte usta i oczy ze zdumienia ze strony znajomych lub uśmieszki niedowierzania. Mówię oczywiście o sytuacji całkiem luźnej, przy jakimś drineczku, wtórze śmiechów (kwestia wyczucia) a nie o rzucaniu się na znajomków z nadzieją, że obudzimy w nich pożądanie...

To oczywiście czysta teoria bo w rzeczywistości do zaistnienia czworokąta potrzeba naprawdę wiele, mało prawdopodobne żeby znaleźli się tacy znajomi na których mielibyśmy ochotę oboje i fizycznie i mentalnie, tak prawdopodobne jak szóstka w totka.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chyba warto spojrzeć na to też z drugiej strony. To my byliśmy tymi nieuświadomionymi, którym znajomi opowiedzieli o świecie którego istnienia ledwie się domyślaliśmy (bo to było prawie 100 lat temu ;)). Do dziś jesteśmy im za to wdzięczni i na pewno nie pogorszyło to naszych relacji, wręcz przeciwnie ;)Z kolei stałym (choć sporadycznym) "przyjacielem domu" jest nasz wspólny znajomy, z którym znamy się niemal od przedszkola :)Bałabym się ocenić czy to jest złe, dobre, warto czy nie, nam wszystkim ta sytuacja odpowiada. A jak jest u innych? Myślę, że chyba każdy musi odpowiedzieć sobie sam i zaryzykować lub nie. Szukanie reguł jest dobre w naukach ścisłych, tu się na szczęście nie da. Może dlatego życie nie jest nudne?

 

Ela.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A jak jest u innych? Myślę, że chyba każdy musi odpowiedzieć sobie sam i zaryzykować lub nie. Szukanie reguł jest dobre w naukach ścisłych, tu się na szczęście nie da. Może dlatego życie nie jest nudne?

 

Ale tu nikt reguł nie szuka. :)

Wymieniamy się tylko doświadczeniami i przemyśleniami w temacie.I też dlatego, życie nie jest nudne ;)

 

Pozdrawiam.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja bym wolała nie ryzykować. Dopóki jest fajnie - będziemy się bawić. Jak się skończy - można czuć się niezręcznie i znajomość może się zakończyć.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A u nas, było zgoła inaczej,niż u większości z Was.To nam znajomi zaproponowali wspólną zabawe w hotelu i to ja się nie zgodziłem:(,

Dziwne to ,bo moja żonka juz się "lekko bawiła" z żona kolegi(całowanie,wspólne dotykanie w jacuzi)i to wszystko we dwie na samotnym wyjeździe z dziećmi.

Dlaczego się nie zgodziłem...?proste.... oboje sa bardzo cudownymi naszymi przyjaciółmi ale niestety w żonie kolegi nie widze kobiety z która bym "mógł"... :((((

Traktuję ją jak "kumpla" nistety...ot i tak to było u nas:))

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

bo w tym jest ambaaras by czworo chcialo na raz :P

 

Mając na względzie profil tego forum, wystarczy troje...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

w jaki sposob kiedys odnajdowalo sie "bratnie dusze" gdy nie bylo jeszcze powrzechnego dostepu do szerokopasmowego intrnetu.

 

Były modemy i komutowane połączenie z internetem. A internet był trochę inny. Znam Polski internet odkąd tylko jest w ogóle w Polsce dostępny. A gdy nie było w ogóle sieci, to były gazety. Ale to jest sprawa na odrębny temat, który notabene był już na Forum poruszany.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...