Czy Są Jakieś Granice Moralności? Czy Niemoralność Ponad Wszystko?

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Byłem na weekend majowy z Natalką i znajomymi w górach. Pogoda nas nierozpieszczana, ciągła mglista zawiesina w powietrzu, wilgoć, deszcz i tak w kółko. Byliśmy skazani na siedzenie w apartamencie i ciągłe raczenie się trunkami wysoko alkoholowymi. Rozluźnienie, luźne tematy, itp.

 

Wieczorne rozmowy adekwatnie do osi czasu schodziły do jednego tematu. Z rozmów wynikało, że znajomi nie są w temacie, ale też nie wykluczają w przyszłości prób urozmaicenia swojego pożycia.  I w tym momencie stawiam ogólne pytania do wszystkich forumowiczów. Czy wasz świat w około większości znajomych kręci się w temacie swing i cuckold?  Czy warto stawiać na szali znajomość/przyjaźń ponad wszystko? Bo cuckold i swing to życie, a życie to swing i cuckold… Macie przyjęte ogólne zasady, kto co, dlaczego, z kim, z czym?

 

Czy rządzę i pociąg seksualny stawiacie ponad wszystko i liczy się tylko nasza i wasza zasrana/egoistyczna egoistyczna przyjemność?  Zatarcie moralności? Czy też może niemoralność rzeczywistości?

 

 

Zapraszam wszystkich do merytorycznej dyskusji

[uległy† 412]

Kurcze dość trudne pytanie....

 

Skoro spotykasz się z konkretnymi osobami w klimacie to wszystko jasne....

Że znajomymi te obawy są spotengowane...., bo co pomyślą.., bo przyjaźń/znajomość może się urwać,..., bo może komuś powiedzą....

 

Coprawda nie do końca w temacie..., ale miałem ostatnio taka sytuację...

Poprosiła mnie koleżanka żony o pewną przysługę...., ochoczo przystalem bo mnie zawsze krecila....,

Jedno, drugie trzecie piwo....., i....., było masowanie tyleczka (przypadkiem), trzymanie w tali(żeby z drabiny nie spadła).., nie protestowała....

 

Przy następnym spotkaniu zdecydowanie ucinala wszelkie próby.., bo koleżanka....

 

Jednak od czasu do czasu dostaje sms-a..., z prośbą..., o pierdoly....., jak tam jestem, pijąc kawę nie siedzimy naprzeciwko.....

 

Także jakieś tam hamulce ludzie posiadają...

 

 

 

 

 

 

Patrząc na to z innej strony... Będąc w klimacie z żoną..., gdyby byli znajomi którzy kręcili by nas wspólnie, zaryzykował bym...

[hw_owner✩ 226]

A czymże jest ta moralność jeśli nie ludzkim wymysłem i sposobem postrzegania świata odrębnym dla każdego? Dla jednego niemoralnym będzie seks przy zapalonym świetle a dla drugiego zmuszanie kogoś do monogamii...

 

wasza zasrana egoistyczna przyjemność?

Trafiłeś w sedno z egoistyczną, ale zasraną to żeś chłopie pojechał po bandzie. Bo jeśli ta przyjemność taka miała by być to rozumiesz brachu - przestaje być wówczas przyjemnością   Skoro Ty masz po zabawie takie odczucia to mogę tylko współczuć.

[Sem.©® 15 694]

 

Czy wasz świat w około większości znajomych kręci się w temacie swing i cuckold? Czy warto stawiać na szali znajomość/przyjaźń ponad wszystko?

 

W życiu nie zaryzykowałbym na przykład pytania do znajomych co do których może "WYDAJE MI SIĘ" że "MOŻE BYLIBY" skłonni do takich zabaw, aby im proponować spotkania. Myślę że w zupełności wystarczy zrzeszenie się na Forum. Każdy kto takie upodobania jak my posiada na wyposażeniu, ten jest albo tutaj, albo w innym tego typu miejscu. Zabawnie jest na pewno spotkać znajomych własnie tu, ale wtedy nie ma żadnych problemów z propozycją bo przecież wszyscy doskonale wiedzą po co i dlaczego tutaj są.

[illa 7 824]

 

Zabawnie jest na pewno spotkać znajomych własnie tu

 

Ja spotkałam i nie mogłam uwierzyć, że mój całkiem niepozorny znajomy ma takie zainteresowania

[marabcz 309]

My raczej nie zaryzykowalibyśmy takiej sytuacji ze znajomymi z kilku powodów:

 

- Nie wiem czy czują ten klimat - jeśli nie czują to jestem pewny, że bylibyśmy potraktowani jako ,,dziwacy''

- Nawet jeśli do czegoś by doszło to po wszystkim wcale nie musielibyśmy się czuć na tyle komfortowo żeby nadal być przyjaciółmi.

 

Podsumowując wolę jednak osoby w klimacie bo wszyscy przynajmniej ogólnie wiedzą w jakim celu się spotykają a jeśli nawet do siebie nie pasujemy to rozchodzimy się w swoje strony bez większych problemów.

[ŁaurBałaur 1 332]

K: Również nie zaryzykowałabym z taką propozycją wobec znajomych, jeden z powodów :

nie mamy takich, którzy są dla mnie atrakcyjni seksualnie...poza tym musi być chemia musi iskrzyć....

 

Świetnym miejscem na szukanie takich wrażeń i ludzi jest właśnie takie forum

[para 1isztar 266]

Dla nas to zupełnie dwa światy...

W nas one funkcjonują doskonale jednak znajomi ze świata ccuckold to ludzie zdeklarowani, nie mamy żyłki misyjnej i nie zaczepiamy nikogo, bo być może też ma na to ochotę i myśli podobnie...

Przecież to byłoby śmieszne.

[marabcz 309]

a czy on tak samo sie zdziwil gdy ciebie tam zobaczyl?

w tym wzgledzie zgodze sie z Toba i podpisze dwoma rekami

 

nie powiem , ze majac znajomych otwartych na tego typu tematy i oczywiscie otwartych na taka zabawe nie mialabym podstaw by sie od tego odzegnywac i zaprzeczac swoim upodobaniom

ale nie znaczyloby to ze od razu wyladujemy wszyscy w lozku

oczywiscie jak stwierdzil LaurBalur-yes yes yes nareszcie zapamietalam wasz nik -musi byc chemia , albo przynajmniej duza dawka alkoholu- hahahahahah

 

jednak zastanowilabym sie czy warto zaczynac to ze znajomymi , by potem ich nie stracic , gdy cos pojdzie nie po naszej mysli...

 

Oby nie za duża ta dawka alkoholu bo to z kolei działa w drugą stronę - przynajmniej u mnie

[the thing 935]

Ze znajomymi nigdy.

Za dużo się ryzykuje.

Wolimy poznać kogoś w klimatach nam odpowiadających,a potem jak przypasujemy do siebie i nasze relacje będą luźniejsze to automatycznie staną się znajomymi.

Ot taka pokręcona filozofia.

Po co ryzykować, badać, wprowadzać znajomych w klimat, skoro nic z tego może nie wyjść.

Musi bardzo dużo czynników się zgrać ,aby czwórka się przy spasowała.