Skocz do zawartości
Morhavee

Poniedziałek - Rano Trzeba Wstać

Rekomendowane odpowiedzi

Wow, ktoś spija słowa prosto z moich palców... chętnie bym ich inaczej użył :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Czwartek

 

Czwartkowe wieczory spędzone samotnie w pracy po godzinach nie należą do moich ulubionych. Zwłaszcza gdy mimo wypitej kawy wciąż podpieram się nosem z niewyspania i zmęczenia. To jest ten dzień, w którym trzeba spłacić dług godzin snu zaciągnięty w poprzednie dni.

 

Siedzę sam w ciemnym pokoju pochylony przed ekranem monitora,ogarnięty namacalną ciszą i pustką. Morzy mnie senność więc podpieram głowę by całkiem nie opadła na biurko.

 

Bzzt bzzt.. Brzęczyk telefonu wybudza mnie z zamyślenia, otwieam więc oczy i patrzę na monitor. Cholera, gdzieś mi umknęło 15 minut życia. Biorę telefon do ręki i czytam SMSa od Niej:

 

“Tęsknię, długo jeszcze?”

 

Odpisuję, że jeszcze trochę i że też tęsknię choć zaraz pewnie usnę przy tym cholernym biurku. Przecieram oczy z niewyspania próbując wrócić do pracy, ale zamiast formuł i liczb do głowy przychodzą mi tylko wspomnienia. Ona, jej zalotne spojrzenie i figlarny uśmiech, smukła szyja tak podatna na pieszczoty i gładka skóra. Z marzeń na jawie wyrywa mnie kolejny SMS.

 

“Pobudzić cię? Ja jestem już pobudzona i czekam na Ciebie”

 

Uśmiecham się do siebie i zdalnie do niej. Krew rzeczywiście zaczyna mi szybciej płynąć ale chyba nie w tym kierunku jaki był zamierzony. Wyobraźnia zaczyna pracować podsuwając erotyczne obrazy i przywołując wspomnienia. Próbuję je odgonić i wrócić do pracy ale wciąż mam przed oczami jej nagie ciało wijące się w rozkoszy, drżące pod dotykiem dłoni i oddające się w moje ramiona, wciąż słyszę jej westchnienia jakby była tuż obok mnie. Po chwili do mojej wyobraźni wkrada się jeszcze jedna nuta, jeszcze jeden oddech, dodatkowa para rąk wciska się pomiędzy nasze ciała i obejmuje Ją, dotyka zachłannie, oplata wokół talii a potem caciska na piersiach. Oszołomiony wyobrażeniem działającym jak katalizator pragnę jej jeszcze bardziej, chcę ją odebrać i mocniej wtulić w siebie, pieścić bardziej…

 

Bzzt bzzt, brzęczyk telefonu wytrąca mnie z zamyślenia po kolejnych minutach spędzonych w świecie fantazji. Krótki SMS od Niej napędza mnie do działania:

 

“Wracaj szybko bo sama długo nie wytrzymam”

 

Pracuj, pracuj! myślę sobie, już mi się nie chce spać ale myśli krążą zupełnie w innym kierunku. Segreguję tabelki i dokumenty na kupki pod wzlędem terminów i piszę do niej SMSa:

 

“Muszę jeszcze trochę tu zostać, podtrzymuj gorącą atmosferę”

 

Pracuję jak szalony, odrzucam kolejne dokumenty na rosnący stos plików “na jutro” i spieszę się by jak najszybciej wyjść. Kolejny SMS przychodzi dość szybko wyrywajac mnie ze skupienia:

 

“Spróbuję ale nie wiem czy kogoś zaraz nie podpalę z tego gorąca”

 

Odpsiuję jej bez zwłoki.

 

“Kogo chcesz jeszcze podpalać? Nie wystarczy, że ja już płonę?”

 

“Lubię czasem kogoś jeszcze podpalić” Do wiadomości dołączone jest ciemne i nieco niewyraźne zdjęcie jej piersi lekko widocznej w zarysie spod rozpiętej koszuli.

 

Cholera, zapomniałem już co robiłem przed chwilą i nie mogę się na nowo skupić na pracy. Odpisuję jej po kilku nieudanych próbach zapomnienia o jej piersi:

 

“Świetnie ci idzie, moja pochodnia zaraz zapłonie i tyle będzie z pracy”

 

Jej odpowiedź przychodzi błyskawicznie:

 

“Pokaż”

 

“Nie wygłupiaj się, jestem w pracy, zobaczysz jak wrócę”

 

Przez chwilę telefon milczy leżąc na biurku więc wracam do pracy. Podniecenie opada i wraca względny spokój. Gdy telefon brzęczy ponownie nie zwracam na niego uwagi by skończyć kolejny dokument. Po chwili brzęczy drugi i zaraz trzeci raz więc otwieram wiadomości od Niej:

 

“Nie wygłupiam się tylko mam ochotę na coś gorącego”

 

“Na przykład coś takiego” do wiadomości dołączone jest zdjęcie naprężonego grubego kutasa.

 

Przez chwilę nie wiem o co chodzi, gapię się na telefon jak głupek ale zaczyna do mnie docierać. Wszystko wyjaśnia ostatnia wiadomość:

 

“Jego pochodnię już mam, czas na twoją”

 

Zrywam się na nogi, ściągam szybko spodnie i wyciągam kutasa z majtek. Stoi naprężony i gotowy a ja błyskawicznie cykam fotkę. Kurwa, co ja robię! To absurd w który nie mogę wciąż uwierzyć, złamanie jakiejś wewnętrznej bariery, ale mimo to przesyłam zdjęcie dalej.

 

Siedzę. Opieram głowę na dłoniach wpatrzony w stertę dokumentów ze spodniami wciąż opuszczonymi poniżej tyłka. Nie dam rady, nie zrobię tego, nie mogę się już skupić. Zamykam piekące od zmęczenia oczy i znów wpadam w majak o Niej, o ciemnym pokoju jak ze zdjęcia, o odsuniętej koszuli pokazującej jej piersi. I o naprężonym grubym kutasie należącym do Niego.

 

Gdy odpowiedź nie nadchodzi sam wysyłam krótkiego SMSa by Ją ponaglić, sprawdzić, dowiedzieć co się dzieje po drugiej stronie:

 

“Dostałaś?”

 

Zamiast odpowiedzi od Niej dostaję SMSa od Niego. Niedowierzając otwieram wiadomość:

 

“Twoja kobieta jest szalona, chyba ma na coś ochotę. Piszę do ciebie bo nie wiem jak daleko mogę się posunąć”

 

Wciąż nie wierzę w to, że od Niego otrzymałem wiadomość ale odpisuję wciągając się w grę słów i badając teren:

 

“Posunąć to ty już posunąłeś ją dwa razy”

 

Siedzę i jałowo czekam na odpowiedzi, nie robię nic, nie mogę się już skupić, dłonie mi drżą a w głowie mam tylko mętlik. Wiadomości przychodzą niemal jednocześnie ale pierwsza wskakuje od Niego

 

“Tak, a przed chwilą jeszcze raz wirtualnie. Sęk w tym, że mamy ochotę na więcej”

 

a druga od Niej:

 

“Tak kochanie, tylko byłam pod prysznicem” Do wiadomości załączone jest zdjęcie jej nagich i namydlonych piersi oblewanych strumieniem wody”

 

Robi mi się gorąco a jednocześnie zimny dreszcz przechodzi mi po plecach. Sklejam ze sobą dwie informacje i wyobrażam sobie chyba więcej niż powinienem: duszną atmosferę prysznica, wodę skraplającą się na ściankach kabiny, jej mokre i namydlone ciało skryte za gęstą  zasłoną pary wodnej a tuż za nią Jego obejmującego Ją od tyłu napierającego kroczem na jej pośladki i aaach!

 

Dość! Odsuwam kolejne wizje i erotyczne obrazy, tak bardzo podniecające ale tak bardzo niepoprawne. Chwytam telefon i odpisuję jemu:

 

“Świetnie, a ja niedługo zrobię to realnie”

 

Koniec! Rzucam papiery w kąt i zamykam komputer. Jakoś jutro się wytłumaczę, ale muszę już wracać do domu bo w tym stanie i tak już nic nie zrobię.

 

Ostatnia Jego odpowiedź trafia mnie prosto w czuły punkt

“Zrób to pod prysznicem, od tyłu, chyba ma na to ochotę”

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Piątek

 

  • Chodź, spóźnimy się - ponaglam ją trochę dopinając ostatni guzik koszuli.

Jeszcze tylko pasek od spodni, sportowa marynarka i będę gotowy.

 

Spoglądam na nią i tracę wszelką nadzieję na dotarcie na czas na miejsce spotkania - Ona siedzi przy toaletce  monotonnie i zmysłowo czesząc włosy. Ubrana jest tylko w bieliznę w której skład wchodzi biała bardotka, stringi do kompletu oraz pończochy. Na krześle obok wisi długa i luźna, soczyście zielona tunika. Przyglądam się Jej, trochę zniecierpliwiony ale i zauroczony jej pochyloną głową i zamyślonym spojrzeniem, nagimi, wyprostowanymi plecami i pośladkami miękko spoczywającymi na zydelku. Podchodzę i opieram dłonie na jej ramionach, całuję w odsłoniętą stronę szyi wyrywając ją z nieobecnego zamyślenia.

 

  • Mmm… ktoś tu mówił o tym że możemy się spóźnić

Tym razem Ona ponagla mnie gdy przez chwilę kontynuuję pocałunej jej szyi i karku.

 

  • Ktoś tu jest wciąż nie ubrany i marzy nie wiadomo o czym

Odpowiadam jej patrząc w lustro wprost w odbicie jej pięknych umalowanych oczu i odurzając się jej zapachem

 

  • Hmm… wiesz o czym ja marzę?

  • Nie - odpowiadam jej szeptem pieszcząc ciepłym oddechem jej szyję.

  • Mam ochotę zaszaleć - jej drżący głos brzmi jak obietnica rozkoszy ale skrywa też za sobą nutę pikatnej tajemnicy

  • Zaszelejmy

  • Ale spóźnimy się, będą na nas czekać

  • Zadzwonimy lub napiszemy, dojedziemy taksówką

Ona nie daje się długo przekonywać i  wstaje mrucząc coś pod nosem, szybko zdemuje majtki i klęka na zydelku wypinając pośladki w moim kierunku i opiera się łokcami o toaletkę.

 

  • Dobrze, zadzwonię, ale chcesz iść na to spotkanie? - pyta się mnie niewinnym i bardzo uległym głosem

  • Jasne - odpowiadam opuszczając spodnie

Ona uśmiecha się patrząc na moje odbicie w lustrze toaletki napierając tyłkiem na moje krocze i wyjmując telefon z torebki.

 

  • Co robisz? - pytam ocierając swoją męskością o jej wypięte pośladki.

  • Dzwonię powiedzieć, że się spóźnimy

Widok mojego kutasa baraszkującego między jej pośladkami szybko sprawia, że ten sztywnieje i ma niesamowitą ochotę znaleźć się w jej szparce.

 

  • Halo? - Jego głos w telefonie.

Ona przełącza na głośnomówiący i kładzie telefon na blacie, w tle szum ulicy i głosy znajomych i nieznajomych. Jestem trochę zszokowany, ale nie zaskoczony, a ten szok tylko pobudza, podnosi ciśnienie, daje adrenalinę.

 

  • Cześć - zaczyna Ona nieco niepewnie, a potem dodaje robiąc długie przerwy między słowami - trochę się dziś spóźnimy.

  • O, cześć, to nie czekamy na was. Ale będziecie później? - w jego głosie da się wyłapać wyczekiwanie i zainteresowanie.

  • Ta… Taak! Mmm! - Ona wzdycha nieco przesadnie gdy wchodzę z niemałym oporem w jej gorącą cipkę. Potem uśmiecha się do mnie i kontynuuje rozmowę - nie czekajcie, dojdziemy sami.

 

Poruszam się w niej coraz szybciej i mocniej, patrząc na jej wypięte pośladki obijające się rytmicznie o moje podbrzusze. Ona napiera na mnie biodrami, steruje i wije się przede mną jednocześnie rozmawiając z Nim:

 

  • W tej chwili jesteśmy trochę zajęci ale na pewno będziemy - zalotnie przeciąga każde słowo i robi długie pauzy, trochę na wyrost jakby chciała jeszcze dosadniej dać do zrozumienia co robimy.

  • Acha, jasne, a długo was nie będzie?

On ścisza nieco głos i słychać jak oddala się od pozostałych, rozmowy i szumy w tle cichną

 

  • Trochę na pewno- a potem dodaje patrząc na mnie przez ramię i napierając szybciej i mocniej biodrami - ale możemy się nieco pośpieszyć.

  • To szybko bo nie mogę się doczekać

  • Cierpliwości. - dodaje po chwili patrząc na mnie -  mam tu duży orzech do zgryzienia.

 

Czuję w sobie wzbierające podniecenie i rozkosz, rozpycham się swoim przyrodzeniem w jej środku i ujmuję mocniej jej biodra. Ona na to odpowiada jeszcze mocniej poruszając tyłkiem a odgłos jej pośladków odbijających się o moje podbrzusze niesie się z pewnością do telefonu. Daję się ponieść szaleństwu i nie zwracam uwagi na swoje westchnięcia zachęcony przez jej delikatne pojękiwania do słuchawki.

 

  • Nie wiem czy długo tak wytrzymam - odzywa się On po dłuższej chwili ciszy przerywanej tylko naszymi westchnieniami

  • Po..cze...kaj - Ona odpowiada mu dysząc do słuchawki, tym razem jej pauzy nie są na pokaz, są autentyczne

  • Hmm… Dlaczego?

  • Bo chcę! - jej odpowiedź jest szybka jak westchnięcie rozkoszy

  • Chcesz? Ale co chcesz? - On podejmuje trop, drąży temat wybijając ją z rytmu

 

Staram się przysłuchiwać rozmowie ale mój kutas jest naprężony do granic wytrzymałości a jądra domagają się wytrysku. Tymczasem Ona jest blisko orgazmu napiera na mnie biodrami w rytm moich pchnięć, coraz szybciej i mocniej a jej twarz odbijająca w lustrze ma piękny wyraz skupienia i rozkoszy. Ale On wybija ją z tego skupienia ponaglajacym pytaniem:

 

  • Czego chcesz? Odpowiedz.

  • No, spotkać się - jednak jej odpowiedź rzucona na odczep (albo na zachętę) nie wystarcza

  • Tylko? Czego jeszcze chcesz?

  • Zatańczyć - wydyszane jednym tchem między naszymi odgłosami rozkoszy

  • Zatańczyć? Tylko? Czy chcesz zatańczyć ze mną zmysłowy taniec sam na sam?

On nie odpuszcza rozmowy wciąż zadajac pytania i puszczając wodze fantazji, a ja chwytam Ją za ramiona by wejść w nią jeszcze mocniej i jeszcze szybciej gotów do natychmiastowego spełnienia

 

  • Tak - pada Jej odpowiedź

  • A chcesz zatańczyć tak ciało przy ciele, nieprzyzwoicie blisko

  • Tak

  • A chcesz tak bez ubrania zatańczyć na moim kutasie?

Kończę osiągając mocny orgazm i wypełniając jej wnętrze ostatnimi posunięciami. Wtulam się w nią od tyłu i błądzę dłońmi po jej plecach, wsuwam palce między jej uda i sięgam do łechtaczki by na sam koniec pobudzić ją intensywnie

 

  • Mmmm… tak!

Ona wybucha mu do słuchawki przeżywając swój orgazm.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Sobota

 

  • Nieźle tańczysz - Obca krzyczy obok mojego ucha starając się przebić przez muzykę.

Właściwie jest już sobota, druga nad ranem a ja tańczę z Obcą dziewczyną już kolejny raz. Nie pamiętam skąd się wzięła w naszym towarzystwie i z kim przyszła - ot znajoma znajomych, jak my wszyscy.

 

Obracam ją, potem robię przejście i obejmuję drugą ręką  w talii, przesuwam blisko, po biodrze ciało przy ciele i zatrzymuję ją na chwilę twarzą w twarz. Przez moment uśmiecha się do mnie bardzo szeroko a jej zbyt mocno umalowane oczy błyszczą wpatrzone we mnie. Obca wykorzystuje moment gdy nasze twarze są blisko siebie i coś do mnie mówi, ale nie mogę się na niej skupić, nie słyszę jej słów, nie zwracam uwagi na jej lubieżnie czerwone usta tylko szukam wzrokiem Jej, mojej żony.

 

  • Mówiłam że nieźle tańczysz! - dociera do mnie krzyk mojej partnerki - musisz chyba często z nią ćwiczyć!

Obracam głowę i podążam wzrokiem w kierunku wskazanym przez Obcą: w roztańczonym, wielobarwnym tłumie dostrzegam Jej soczyście zieloną luźną tunikę. Po chwili widzę ich w pełnej okazałości, w przerwie między obracającymi i wtulonymi w siebie parami jakby podświetlonych na scenie głównych tancerzy musicalu. Ona wsparta ramionami o jego szyję robi właśnie obłędnie zmysłowy obrót wokół Niego oplatając nogę na jego biodrze. Wysoko uniesione udo ukazuje koronkowe zakończenie pończoch.

 

  • Tak - odpowiadam wciąż wpatrzony w Nią - przychodzimy tu co tydzień

Obca perfidnie wykorzystuje moment mojego rozproszenia gdy przez chwilę nie kontroluję prowadzenia partnerki i robi półobrót pod moim ramieniem kończąc go plecami do mnie a przodem do nich. Nasze ręce splecione na jej brzuchu nie pozostawiają dużo miejsca więc stykamy się wtuleni w siebie  a jej pośladki opierają się o moje krocze, dokładnie w tym samym momencie gdy Ona z Nim wykonuje podobną figurę stając bokiem do nas, nie zwracając na mnie uwagi cała pochłonięta tańcem i Jego dłońmi przesuwającymi się wzdłuż jej ciała.

 

Czuję jak palą mnie sprzeczne emocje, jak włosy jeżą się na karku uszy czerwienią z podniecenia a kutas staje na baczność bezpośrednio na pośladkach mojej partnerki.

 

Próbuję uniknąć zażenowania i wykręcam Obcą sprzed siebie łapiąc bezpieczny dystans i robię obrót tak bym mógł ponownie Ich odnaleźć w tłumie. Obca jednak puszcza moją dłoń i w dwóch tanecznych piruetach staje na mojej linii wzroku i robi solowy pokaz. Oszałamia mnie umiejętnościami, zwinnymi ruchami ciała i obcisłą czarną sukienką.

 

Gdy kończy swój popis zbliżam się ponownie do niej, od tyłu starając przysunąć tak by mogła mnie usłyszeć:

  • Jesteś świetna! - krzyczę jej do ucha komplement mając na myśli trochę więcej niż tylko umiejętności.

 

Utwór się kończy gdy Obca przytula się plecami do mnie i gdy muzyka cichnie przed kolejnym utworem, opierając głowę na moim ramieniu szepcze mi do ucha:

  • Dzięki! Dużo ćwiczę z moim bratem! - mówiąc to pokazuje na Niego.

 

***

 

  • Jesteście ciekawą parą - to mówiąc Obca przysiada się do mojego stolika.

Nie czeka na pozwolenie tylko zajmuje jeden z dwóch hokerów przy małym stoliku przy którym właśnie siedzę, potem bezczelnie dobiera się do drinka, którego przed chwilą przyniosłem dla mojej żony. Wkłada słomkę w usta i utrzymując ze mną kontakt wzrokowy pociąga duży łyk tęczowego, słodkiego napoju. Jest beczelna, zadziorna i zalotna, wykapana siostra swojego brata, ale zaczynam ją lubić, tak jak lubię jego. Po głębokim łyku odzywa się do mnie:

 

  • Ach, pyszne. Dzięki za drinka.

  • Nie ma sprawy.

  • Mówiłam, że jesteście ciekawą parą.

Wraca do tematu pochylając się nad małym, wysokim i chybotliwym stolikiem na długiej nodze, odsłania przy tym swój dekolt dotykając biustem niemal do okrągłego blatu. Po ukradkowym spojrzenieu na jej piersi staram się utrzymać kontakt wzrokowy jak i rozmowę.

 

  • Tak? - zapraszam ją do rozmowy

  • Tak, widzę że On bardzo często z nią tańczy.

Mówiąc to Obca pokazuje na dół, na parkiet taneczny, widoczny z naszej antresoli nad barem jak na dłoni. Gdzieś z dala od reszty naszej grupy spowici intymną ciemnością klubową tańczą Ona i On, splatając się ze sobą w objęciach i obrotach i obejmując po każdym przejściu czy zmianie stron.  Przez chwilę wpatruję się w nich pobudzając ukłucie zazdrości w sercu ale i fascynację moją żoną, jej ruchami, jej ciałem i włosami zamaszyście fruwającymi wokół jej głowy, potem przenoszę wzrok na Obcą i odpowiadam nieco wymijająco:

 

  • Zmiana partnerów leży u podstaw naszego tańca.

  • No tak! Pozwala zdobyć cenne doświadczenie i poczuć jak inni prowadzą.

  • Dokładnie tak!

Rozmawiamy coraz ciszej i żeby móc siebie słyszeć w tym hałasie muzyki i innych rozmów i śmiechów zbliżamy się do siebie. Znów mogę poczuć zapach jej perfum, przyjrzeć z bliska lśniącym oczom i móc spojrzeć na falującą od szybkiego oddechu pierś delikatnie zroszoną potem.

 

  • Trzeba tylko wyzbyć się zazdrości by móc cieszyć się udanym tańcem i nie myśleć o tym co robi bliska ci osoba, czyż nie?

Jej pytanie zawisło w momencie ciszy między utworami, gdy prowadzący imprezę coś mówił o występach solowych. Spojrzeliśmy oboje na parkiet i na Nich przeciskających się między stojącymi parami wpatrującymi się w opustoszały środek parkietu. Ona idzie pierwsza prowadząc Go za sobą a drugą dłonią przeczesuje potargane włosy.

 

  • Tak, ale przecież to tylko taniec, prawda? - odpowiadam jej

  • Czy tylko taniec? Niejeden by oszalał z zazdrości

Mówiąc to Obca obraca się znów w moim kierunku i patrzy mi w oczy pociągając ze słomki. Siada tak by zasłonić mi cały parkiet, ale po chwili zauważam Ich na krętych i stromych schodach do antresoli. Ona wchodzi pierwsza kilka stopni przed nim tak by mieć biodra na wysokości jego twarzy. Wchodząc powoli krok za krokiem kusząco kołysze tyłkiem a jej soczyście zielona luźna tunika niebezpiecznie wysoko wędruje aż do linii pośladków.

 

Mój wzrok mnie zdradza i Obca obraca się w Ich kierunku ale nie pozwalam jej zagadując szybko:

 

  • Odrobina zazdrości nie szkodzi a nawet umacnia uczucia. Jak widzisz ja nie szaleję.

  • To świetnie

Cel został osiągnięty, odwracam uwagę mojej rozmówczyni na tyle długo by Oni mogli wejść wreszcie na górę, jednak zamiast do nas dołączyć przy naszym ciasnym stoliku Ona i On, widząc jak rozmawiam z Obcą siadająna kanapie po drugiej stronie antresoli. Cóż, drink dla mojej żony właśnie wpływa do kuszących ust Jego siostry więc On musi skoczyć do baru. Przez moment czuję spojrzenie mojej ukochanej więc przysuwam się blisko Obcej i szepczę jej do ucha:

  • Idziemy zatańczyć?

 

***

 

Cóż, Obca jest dzika, jest złą kobietą. Porusza się jak drapieżna kocica bijąc moje umiejętności na głowę, poza tym od naszej rozmowy na antresoli jest jeszcze bardziej odważna i bezwstydna. Czuję, że tracę kontrolę nad nią i nad jej prowadzeniem, za to widok Jego oburzonego spojrzenia i Jej zmrużonych z zazdrości oczu jest bezcenny.

Odkąd z parkietu zeszła solistka, tańczę z Obcą utwór za utworem i opadam już z sił, za to moja partnerka im bardziej spocona i dysząca tym bardziej odważna. Kończy właśnie taniec osuwajac się plecami po mnie i pozwalając, a nawet prowokując uścisk ramion wokół jej piersi.

  • Zatańczył bym z tobą coś wolnego teraz - przyznaję się jej szepcząc do ucha zanim muzyka na nowo rozbrzmi pełną mocą

  • Choć do baru, odpoczniemy i napijemy się czegoś, poczekamy na coś wolnego.

 

Siedzimy dłuższą chwilę przy barze rozmawiając i pijąc kolejnego drinka. Ludzie się kręcą, zamawiają drinki, tańczą i śmieją, światła omiatają parkiet zostawiając zacienione miejsca w kątach sali. Czuję zmęczenie i wpływ alkoholu, czuję luz i błogość, staję się bardziej otwarty, tak jak i Obca. Uśmiecha się do mnie wspierając głowę na dłoni, jest niebezpiecznie swobodna w tym co mówi, w tym jak na mnie patrzy i jak mnie dotyka. Przez chwilę wszystko staje się tylko tłem, ci ludzie, muzyka i te ciężkie klubowe powietrze, tłem do jej zbyt mocno umalowanych oczu lśniących pożądaniem, potarganych włosów i ust, które domagają się pocałunku.

 

Muzyka nagle zwalnia, zmieniając ton i wydłużając rytm. Spokojne stonowane dźwięki instrumentów i nienahalny, niski męski wokal. Obca podrywa się z hokera i ciągnie mnie na parkiet. Chciałem wolnego, więc mam. Nie gonimy, nie szalejemy jak wtedy, moja partnerka chodzi lekko i spokojnie, kołysząc przy tym zmysłowo biodrami. Po każdym obrocie i przejściu jest coraz bliżej, ale nie pozwalam się opleść jej ramionom tylko wymykam się patrząc jej w oczy. Krążymy wokół siebie w jednym z rogów parkietu gdzie jasne światło pojawia się sporadycznie nie rozpraszając intymnej zasłony wyobraźni.

 

Mój wzrok pada na środek sali, tam gdzie dostrzegam soczysty błysk zieleni przemykającej między ciałami tancerek i tancerzy. Odwracam głowę w tym kierunku szukając Jej. Kolejny raz tracę kontrolę nad prowadzeniem i Obca wykorzystuje lukę w mojej zasłonie z wymyków i wplata się między moje ramiona, plecami do mnie zasłaniając mi nieco widok.

 

By móc zobaczyć co się dzieje przysuwam Obcą bliżej siebie i przechylam głowę tak by nasze policzki znalazły sie obok siebie. Kolejny raz mogę Ich zobaczyć, przez moment między rozkołysanymi parami dostrzegam ich ciała splecione wokół siebie. Luźna tunika faluje na Jej ciele opływając biust i pośladki a Jego dłonie pewnie ujmują Ją w talii. Zmysłowe ruchy mojej żony i zachłanny dotyk jej partnera podniecają mnie do granic możliwości. Tak bardzo chcę ją teraz mieć, tak bardzo chcę w nią teraz wejść moim sztywnym kutasem…

Ten moment wykorzystuje Obca by oprzeć pośladki o moje podbrzusze, napiera na mnie biodrami kręcąc nimi w rytm muzyki.

 

  • Tu cie mam - Obca szepcze mi do ucha.

Czuję dotyk jej ust na szyi, odurzający zapach jej perfum i zmęczonego z wysiłku ciała, miękkość jej pośladków ocierających się o moje przyrodzenie. Nie ma szans by moja partnerka nie zobaczyła teraz swojego brata i mojej żony wkręconych i wtulonych w siebie w tańcu. Nie ma szans bym ja mógł powstrzymać podniecenie i drżenie rąk.

 

  • Masz mnie.

Przyznaję rację mojej partnerce przyciskając ją mocno do siebie. Nie ma między nami żadnej szpary, żadnej przerwy nic co by ostudziło moje podniecenie. Nic co by mogło zagłuszyć jej zniewalający szept:

 

  • Ciebie to podnieca, czuję to. Podnieca cie zazdrość

  • Tak i nie tylko zazdrość.

  • Chodźmy na górę!

Mówiąc to Obca odrywa się ode mnie i idzie w kierunku stromych kręconych schodów prowadzących na antresolę. Już zaczynam tęsknić za bliskością jej ciała i za tą druzgoczącą chwilą szczerości.

 

Obca idzie pierwsza, kilka stopni powyżej mnie, tak, że jej pośladki są na wysokości moich oczu. Robi to rozmyślnie, stawiając kroki powoli i kołysząc przy tym biodrami, podciągając czarną obcisłą sukienkę do góry tak, że mogę zobaczyć jej majtki. Robi to tak jakby widziała, jakbym nie zdążył odwrócić jej uwagi od Nich, robiąc dokładnie to samo co moja żona. Czysty obłęd.

 

***

 

Siadamy samotnie przy rozchybotanym stoliku. Już niewiele osób zostało z naszego towarzystwa i nikt chyba nie zna mojej partnerki więc nikt nie się przysiada i nikt nie wyciąga nas na parkiet. Jest Obca.

 

  • Mówiłam, że jesteście ciekawą parą -zaczyna usadzając się tak by móc patrzeć i na mnie i na parkiet

  • Bez przesady, za to wy jesteście ciekawym rodzeństwem.

  • Nic z tych rzeczy. - mówiąc to uśmiecha się i dodaje po chwili- Ale teraz wiem dlaczego mój brat tak chętnie przychodzi na wasze spotkania.

  • Z tych samych powodów co my, może sobie potańczyć.

Przez moment nie odzywamy się patrząc sobie w oczy i wieloznaczne wymieniając uśmiechy.

 

  • Chciałabym zatańczyć jak mój brat z twoją żoną.

Przełykam ślinę zakłopotany nie wiedząc co powiedzieć. Przypominam sobie rozmowę z wieczora przed tym spotkaniem i Jego bezczelną propozycję by Ona zatańczyła na jego kutasie.

 

  • To by był ciekawy taniec - przełamuję się i uśmiecham szeroko.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...