Skocz do zawartości
Morhavee

Poniedziałek - Rano Trzeba Wstać

Rekomendowane odpowiedzi

Dzzzt... dzzzt... dzzzt...

Dźwięk cholernego budzika atakuje mój sen. Zaspany szukam małego zdrajcy i po chwili wyłączam. Nie, nie mogę jeszcze pospać. Pościel taka ciepła. Ech...

Trzeba wstać.

Siadam na krawędzi łóżka, otwieram oczy. Szósta rano. Poniedziałek.

Pobudka.

Za plecami słyszę jakieś mamrotanie.

Ona i on.

Trochę się wczoraj działo. Patrzę na porozrzucane po sypialni ubrania, zmiętą pościel, na Nią, na Niego. Cóż... wygląda na to, że nasz gość nie musi rano wstawać. Dobrze Mu. Ma jeszcze chwilę snu przed sobą. Z Nią.

Moją kobietą.

Dzzzt... dzzzt... dzzzt...

Ach ta cholera znowu dzwoni. To oznacza, że minęło 10 minut. 10 minut?

10 minut siedzenia na krawędzi łóżka, przecierania oczu, przysypiania i patrzenia się na Nią opatuloną w kołdrę, potarganą i smacznie śpiącą. Jej dłoń zajęła moją poduszkę a zgrabna noga wysunęła się spod przykrycia by spijać moje ciepło z prześcieradła. Jak co dzień.

No i jeszcze On.

Leży na wznak po drugiej stronie. Trochę bezładnie, zepchnięty na krawędź łóżka, jakby miał zaraz spaść. Przykryty kawałkiem koca i odrobiną kołdry, ze zwiniętą koszulą pod głową, robiącą za substytut poduszki. Swojej poduszki bym mu nie oddał.

Trzeba wstać. O tym co się działo wczoraj będę myślał później. Najpierw kuchnia. Człapię zaspany, obijam się o framugę ale podpieram o lodówkę. Wyjmuję mleko i kawę. Sypię do ekspresu i podstawiam pod niego dwie filiżanki. Co za wspaniały zapach.

Dwie. On będzie musiał sobie zrobić sam.

Teraz łazienka. Kawa zaraz się zrobi sama.

Odcedzam kartofelki, spuszczam wodę, wchodzę pod prysznic.

Strumień gorącej wody zmywa sen z powiek a miętowa pasta do zębów otrzeźwia umysł.

Wow... wracają wspomnienia wczorajszego wieczora. Zamykam oczy zmywając pianę z włosów. Wracają obrazy i dźwięki...

... głośna muzyka, powietrze rytmicznie wibrujące w takt wybijany przez basy. Dym papierosowy mieszający się z kilkoma woniami perfum i jeszcze czymś. Ona wsparta na moim ramieniu, rozmawia i śmieje się. Czuję jej zapach, dotyk jej skóry, jej ciepło i opór na moim ramieniu. Lekki alkoholowy rausz szumi w uszach, jacyś znajomi i nieznajomi siedzą z nami, dyskutują, plotkują. Ona śmieje się głośno, odchyla ode mnie i kładzie dłoń na Jego kolanie...

Parskam gorącą wodą i tłumię strumień z prysznica. W miarę jak przychodzą następne wspomnienia wraca podekscytowanie, napięcie nerwów. Mój członek twardnieje i powoli się unosi.

... to samo miejsce, ten sam czas. Rozmawiam i z Nim, śmieję się z jego perypetii. Ona przychyla się bliżej niego by nie ominąć puenty w tym hałasie. Jego wzrok pada niżej, na jej dekolt. Na ułamek sekundy traci skupienie. Ale wraca na tor rozmowy, kończy opowieść a wszyscy wybuchają śmiechem.

Mija chwila a Ona wstaje, odchodzi w kierunku toalety, w miedzyczasie barmanka przynosi drinki. Odbieram je i rozstawiam po kątach stolika. Podając Jemu kufel widzę jego wzrok podążający za nią. Za jej lekką czarno-białą wzorzystą sukienką i długimi nogami...

Na samo wspomnienie jej sylwetki w tej sukience i tych nóg, moja męskość staje na baczność. Koniec marnowania wody. Wycieram się i podchodzę do umywalki. Namydlam twarz, wyjmuję maszynkę i ścieram parę z lustra.

... wślizguję się do damskiej toalety. Ona stoi przy lustrze, podchodzę do niej i obejmuję ją od tylu. Wtulam się w chmurę jej perfum, zanurzam twarz w miękkich włosach.

- Co robisz... wariacie - szepcze do mnie nie przerywając poprawiania makijażu

- Przyszedłem trochę z tobą porozrabiać - szepczę jej do ucha, przytulając ją mocno do siebie. Ona napiera pośladkami na mnie, niby próbując mnie odsunąć.

- Zaraz ktoś wejdzie - mówi mi do ucha gdy dotykam jej biustu i całuję szyję. - M... Przestań.

- No dobra - zabieram z niej dłonie i wycofuję się w kierunku drzwi.

- Ech.. poczkeaj - patrzy się na mnie z przekorą i nie odrywając wzroku od moich oczu zdejmuje stanik. Chowa go do torebki...

Wspomnienie kształtu jej piersi rysujących się przez materiał sukienki wywołuje kolejną falę podniecenia. Muszę się odsunąć od umywalki i skupić, by nie zaciąć się na szyi.

... wyłazimy ukradkiem z damskiej toalety. Wprost na Niego.

- To się nazywa przypudrować nosek - śmieje się i znika w męskiej.

Ona obdarowuje go filuternym uśmieszkiem.

Dla niepoznaki idziemy jeszcze do baru po nowe drinki. Ona zawstydzona pomstuje na mnie. Wracamy do reszty towarzystwa...

Ogolony wycieram twarz ręcznikiem. Nie obyło się bez zacięcia. Cholera. Ja myślę o tym to trzęsą mi się ręce

... głośna skoczna muzyka, tłum wokół nas tańczy i podskakuje. Wirujemy wokół siebie, raz w parze, raz w kółeczku. Alkohol wyparowuje a spojrzenia krzesają iskry w sercu. Gdy jest blisko mnie czuję jej perfumy i kąsam w myślach czerwone kuszace usta. Gdy się odsuwa - patrzę na podskakujące w rytm kroków piersi, kołyszące się biodra, jej nogi...

Zegarek na ręku pika przypominając o upływających nieubłaganie minutach.

Czas, czas, cholera, trzeba się zacząć spieszyć, wyjść z tej nagrzanej łazienki.

... wychodzę z łazienki klnąc na brak ręczników. Uderza mnie ściana głośnej muzyki rozmów i nawoływań. Wycieram dłonie w spodnie idąc na ‘parkiet’. Patrzę na tłum tańczących ludzi. Jest tam i Ona, wirująca z Nim. Bardzo cholernie blisko...

Uderza mnie ściana zimnego powietrza. Wilgotna po myciu skóra marznie błyskawicznie a włosy jeżą się na głowie. Idę do kuchni, chwytam kawę i siadam bo uginają się nogi pode mną.

... siadam na chwilę przy stoliku. Gaszę pragnienie po gorących tańcach. Zagaduję się, wracają też inni. Muzyka dalej gra, rozmowy nie cichną. Zerkam na parkiet w poszukiwaniu Jej. Jest tam, z Nim. Powtarza te gorące namiętne ruchy, które przed chwilą tańczyła ze mną.

Niezmordowana bestia.

Upijam duży łyk zimnego piwa, patrząc jak ona kołysze biodrami, kręci się, kusi Go dotykiem swoich dłoni, ramion i pośladków. Podoba mi się jak tańczy, jak On na nią patrzy. Czuję się jakbym tańczył z nią pierwszy raz. Jakbym pierwszy raz ją dotykał.

Widzę jak On Ją dotyka, łapczywie ale wciąż niepewnie. Muska otwartymi dłońmi zarys jej sylwetki, obejmuje w biodrach i zamyka w uścisku po obrocie...

Dolewam mleka, kawa już przestygła, co oznacza, że mam już trochę spóźnienia. Ona też. Powinna była już iść pod prysznic, by zdążyć do pracy. Dolewam mleka do jej kawy, czas i Ją zbudzić z tego snu.

... szalona nocna taksówka złapana w ostatniej chwili. Jedziemy we czworo, plus kierowca, po drodze zostawiając jakąś nie znaną mi koleżakę.

Ciasno z tyłu. W kurtkach, nawet porozpinanych jesteśmy więksi. Obmyślamy dalsze plany na tę noc. Przecież możemy dokończyć imprezę u nas. Jutro jakoś się wstanie.

Jakoś.

Ona siedzi po środku, oparta o mnie. On coś mówi, ona niby słucha, a ja nie zwracam na to uwagi. Skupiony na jej szyi, dekolcie, rozpiętym niedbale płaszczu i sukience podciągniętej prawie pod tyłek oraz wystających pończochach.

Dotyk jej dłoni na moim podbródku wyrywa mnie z erotycznego zamyślenia.

- Ej, nie śpij - uśmiecha się do mnie

W dłoniach mam dwie filiżanki kawy, dające aromatyczną woń i skupiony idę przez przedpokój. Omijam ostrożnie futrynę czychającą na mój łokieć.

... nie pamiętam co jeszcze było powiedziane w tej taksówce, co ciekawego mógł usłyszeć taksiarz, ale gdy tylko przekraczamy próg mieszkania, my dwaj idziemy do lodówki po piwo, jakbyśmy szykowali się na jakiś pokaz, tymczasem Ona zrzucając płaszcz w przedpokoju idzie do sypialni.

Tsssst.... Tsssst.... otwarte butelki uwalniają gaz i w tym czasie dobiega naszych uszu spokojna rytmiczna muzyka

Przekraczam próg sypialni wgapiony w jeszcze trochę ciepły napój. Na myśl o tym co się wydarzyło, mój penis sterczy nabrzmiały, dyndając się na boki. Muszę się skupić by nie porozlewać. Mijam leżącą na podłodze czarno-biało wzorzystą sukienkę.

... tańczymy w rytm powolnej hipnotyzującej muzyki. We troje. Ona wije się między nami, raz przylega do mnie całym ciałem, raz wpada w Jego objęcia, za każdym razem zmniejszając między nami dystans. Raz Jej ręce oplatają się wokół moich ramion, raz Jego dłonie obejmują ją w talii, w biodrach, i coraz niżej...

Podchodzę do niej od tyłu, gdy splata się z Nim w gorącym tangu. Opuszcam dłonie wzdłuż jej ciała, dotykam pośladków...

Obchodzę wokół dwie pary spodni, skarpetki i inne elementy garderoby. Odrywam wzrok od kawy. Patrzę na łóżko.

Ona leży prawie tak jak ją zostawiłem, z dłonią zaciśniętą na mojej poduszce. Jej noga leży ugięta w kolanie na mojej połowie. Oczy ma półotwarte, zaspane.

On leży za nią na boku twarzą do niej ale schowany nieco w burzy jej potarganych włosów

Dotyka jej pośladków.

... ociera się tyłkiem o Jego krocze, nie dbając o rytm muzyki, byle by ruch był jak najdłuższy, dotyk jak najmocniejszy. Patrzy przy tym w jego kierunku, przesuwając dłońmi po swoim ciele. Zataczając półokręgi po brzuchu dotykając piersi, ramion...

Nie wytrzymuję. Wstaję z łóżka, chwytam ją i przyciągam do siebie. Jej gorące usta natychmiast splatają się z moimi w namiętnym pocałunku. Tymczasem ona kręcąc biodrami podciąga sukienkę, odsłaniając pośladki, zgrabne plecy, by na koniec przerywając pocałunek ściągnąć ją z siebie zupełnie i rzucić w kąt. Nagie piersi kołyszą się wślad za Jej ruchami ...

Są blisko siebie, wyglądają jakby jeszcze spali. On  wtulony w Nią od tyłu, niespiesznie masuje jej pośladki i leżące na mojej połowie łóżka, udo. Ona powoli i sennie napiera biodrami na jego krocze.

Jego sztywny i nabrzmiały kutas tkwi między jej nogami. W połowie zanurzony w środku jej cipeczki.

... kochamy się w rytm muzyki. Powoli, choć we mne kotłuje się żar. Ona na górze, po tym jak popchnęła mnie stanowczo na łóżko. Porusza biodrami niespiesznie powstrzymując moje zapędy, zadowala się intensywnym mocnym kontaktem. Ujeżdża mnie z zamkniętymi oczami i słodkim wyrazem zadowolenia i skupienia na twarzy. Pieszczę jej piersi. Mocnymi, okrężnymi ruchami dłoni ugniatam wspaniałe krągłości. Jej sterczące sutki wystają spomiędzy moich palców.

On siada obok, z opuszczonymi spodniami. Patrzy się na nas zafascynowany ...

Stoję z dwoma filiżankami kawy. Oniemiały. Patrzę na jej ruchy, na jego fiuta zagłębiającego się w niej. Na jego dłoń przenoszącą się z pośladka na piersi. Zaciskającą się mocno na miękkiej krągłości. Patrzę na ich splecione ciała zafascynowany.

... jej palce oplatają Jego kutasa. Pochylona w jego kierunku patrzy mi w oczy i czuję na swoim przyrodzeniu jej żar i podniecenie.

Pierwszy ruch wykonuje niepewnie, wzdłuż jego męskości, do góry, i zatrzymuje na żołędzi. On nic nie robi, siedząc z rozchylonymi udami, patrzy się jak ona mnie ujeżdża, jak pieszczę jej piersi.

Potem Ona powoli unosi się na moim palu przyciągając moją dłoń do swoich ust, zaczyna ssać mojego palca, tak jak lubię, oplata go swoim gorącym językiem. Zamyka oczy wciąż delikatnie się podnosząc.

Już cała zsunęła się z mojej męskości, tak powoli, że niemal niezauważenie. Napięcie wzrasta, wyczekuję tego co ona zrobi, czego ona chce.

On przysuwa się do nas, dotyka Jej ud, przesuwa dłoń na jej pośladek, potem wzdłuż pleców i przenosi na uwolnioną pierś. Zaciska na niej swoje palce pochylając się coraz bliżej ...

Nie przestaję na nich patrzeć, podekscytowany i pobudzony bardziej niż jakąkolwiek kawą. Jeśli mnie widzą, nie zwracają na mnie uwagi. Wzdychają w miarę kolejnych ruchów, gdy On napiera wpychając w nią swojego fiuta. Patrzę jak wysuwa się z niej, nabrzmiały  i długi, a potem powoli wsuwa z powrotem nawilżony jej sokiem.

... Ona zsuwa się ze mnie, wciąż patrząc mi w oczy. Unosi się na nogach by po chwili opaść nad jego kroczem oplatając go swoimi udami. Chwyta w dłonie jego naprężonego kutasa i przysuwa do niego swoją wilgotną cipkę. Ociera się sromem o jego żołądź nawilżając ją swoimi sokami. Zamyka na chwilę oczy, skupiona na czymś, drży z podniecenia. On z szeroko otwartymi ustami nie reaguje poddajac się zupełnie jej woli. Poddaję się i ja, niedowierzając w to co robię i to co widzę.

Ona szepcze do mnie, unosząc do pionu jego przyrodzenie. Nie odzywam się gdy nadziewa się na jego sztywny pal. Powoli, z wahaniem i wyczekiwaniem opuszcza biodra a wargi jej cipki połykają jego kutasa. Aż do samego końca, do punktu z którego nie ma odwrotu.

Potem Ona unosi się odrobinę by móc znów z cichym jęknięciem opaść ...

Pieprzą się coraz intensywniej, jego pchnięcia są coraz bardziej zdecydowane, jej pojękiwania coraz wyraźniejsze. Ona unosi udo i zaplata je na nim, otwierając drogę do swojej cipki. Momentalnie jego dłoń zasłania ją, rozchyla jej płatki i dobiera się do łechtaczki. Ona drży z intensywnej rozkoszy.

Drży kawa w moich rękach więc odstawiam ją na szafce nocnej i klękam na łóżku obok nich.

... unosi się i opada na nim powoli, rozkoszując nowym, innym kutasem w jej środku. Szepcze do mnie czułe i niewinne słówka. Wsparta na jego klatce piersiowej patrzy na mnie spod półprzymkniętych powiek. Czuję się jakby to był nasz pierszy raz, z zaciśniętym z podniecenia i wrażenia gardłem pragnę jej coraz mocniej...

Zbliżam się do niej i kładę na przeciwko. Zaciskam dłoń na jej podskakującej piersi. Jej palce odnajdują moje przyrodzenie i oplatają się mocno wokół niego.

Ona otwiera oczy i patrząc z błyskiem rozkoszy i podniecenia w oczach szepcze

- Dzień dobry kochanie

Mówi to słodko i uroczo jak co dzień, nie przerywając pieprzenia się z nim.

- Przyniosłem ci kawę - odpowiadam obmacując ją coraz intensywniej - ale chyba się już obudziłaś.

- Ty wiesz co ja lubię.

Zza jej pleców słychać tylko jego ochocze pojękiwania..

... zsuwa się z Niego i wypina tyłek w moim kierunku wciąż wspierając się na jego ciele. Jej włosy zakrywają jego twarz gdy wchodzę w jej wilgotną cipkę. Napieram mocno, patrząc na jej pośladki podskakujące rytm moich uderzeń...

Całuję ją i pieszczę, kontynuując to poranne szaleństwo. On się nie krępuje i pieprzy ją intensywnie od tyłu, oplatając i przytrzymując ramionami.

Ona drży, szczytuje i wzdycha w spazmach rozkoszy. Jej palce wpijają się we mnie, jej ciało wtula w moje ciało. On zachęcony i podniecony napiera coraz mocniej.

... opadam na łóżko zmęczony po intensywnym wytrysku i kładę się obok niej. Podniecenie uchodzi ze mnie wywołując przyjemne dreszcze. Ona układa się na plecach uśmiechając do niego i rozchyla zachęcająco uda w jego kierunku. On pochyla się nad nią a jego kutas błyskawicznie zanurza się w jej cipce mokrej jeszcze od mojej spermy. Jej dłoń wsuwa się do mojej dłoni i zaciska palce...

Ona powstrzymuje go, zatrzymuje jego ruchy, uspokaja.

- A teraz patrz - mówi do mnie zsuwajac się w dół łóżka. Przewraca go na plecy i kładzie na jego nogach. Wystawioną do pionu pałkę chwyta w dłoń i wkłada do ust.

Patrzy się wciąż na mnie, pieszcząc jego kutasa. Liże go, całuje, potem znów ssie, mrużąc co chwila oczy. Pomaga sobie dłonią intensywnie waląc mu konia.

- Ach... ach ... - on jęczy coraz głośniej dochodząc

Ona przyspiesza, robiąc dłonią i głową zbliżone ruchy. Jej usta oplatają się wokół jego żołędzi a dłoń ściska gruby konar. Mija krótka chwila i On wygina się mocno, szczytuje wytryskując spermę w jej buzi.

Ona otwiera oczy i patrzy się na mnie a z jej ust wypływa jego nasienie. Sztywny pal powoli wiotczeje i opada.

... po kąpieli kładziemy się we troje do łóżka, ona naga między nami. Świat się trochę kręci, od wypitego alkoholu i intensywnych wrażeń. Dotykami jej, pieścimy i głaszczemy, powoli zamykając oczy...

Ona siada na łóżku i uśmiecha się do mnie z buzią wciąż mokrą po jego wytrysku.

- Kochanie, musisz szybko wracać z pracy, mamy sporo do nadrobienia.

  • Lubię 11
  • Wow! 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo klimatyczne, akcja fajnie powoli się rozwija wręcz snując się w oparach wspomnień seksualnych uniesień, resztek snu i narastającego podniecenia. Dualne prowadzenie narracji, splecionej terażniejszości z żywymi obrazami gorącej minionej nocy, jakoś od razu skojarzyło mi się z wielowątkową narracją z Atlasu chmur. Ciekawe opowiadanie. :redevil:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Świetnie napisane. Tak z "zachowaniem kanonów" pisarskich. Lekko, bajecznie. Fajnie. Przyjemnie się czyta. No i ta akcja :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Wtorek

Kawiarnia jakich mało już jest w tym mieście. Jedna jedyna, nie jakaś sieciówka, przycupnięta w bramie starej kamienicy, cała zasnuta przyjemnym aromatem espresso i wypełniona gwarem rozmów. Nie ma wifi za to szelest czytanych przy kawie książek i popołudniowych gazet stanowi doskonały podkład

 

Jest już późny wieczór, słońce dawno się schowało gdzieś za murami a my meandrujemy między stolikami w poszukiwaniu naszego znajomego. Znajdujemy go w kącie przy witrynie dumającego nad filiżanką kawy.

Przysiadamy się do niego przystawiając dwa krzesełka do tego małego stolika. Uśmiecha się i wita z nami, zaczynając rozmowę o niczym konkretnym. Po chwili wstaję by zrobić zamówienie a gdy wracam zastaję ich dyskutujących cicho o ostatnim spotkaniu

  • Właśnie rozmawialiśmy o niedzieli - wdraża mnie On uśmiechajac zarówno do mnie jak i do niej - chciałem się z Wami spotkać by wyjaśnić o co chodzi, nigdy nie miałem zamiaru rozwalać czyjegoś związku.

  • Tak - odzywa się moja żona, z lekkimi rumieńcami na twarzy - właśnie mu tłumaczyłam, że było fajnie i że wcale nie chcesz go udusić.

  • Nie, - potwierdzam obejmując ją i przyciągając do siebie - odrobina szaleństwa podsyca ogień.

  • Niesamowite - kręci głową jakby z niedowierzaniem, ale uśmiecha się - no to mogę odetchnąć z ulgą - mówiąc to rozpina koszulę i zdejmuje krawat rozsiadając się wygodnie na kozetce. Po chwili dodaje - To wy tak często?

  • Nie, aż tak to nie - Ona odpowiada upijając kawy i puszczając mu oko - mieliśmy różne przygody - kontynuuje akcentując tą część i patrząc na mnie - ale tak jeszcze naszych fantazji nie realizowaliśmy.

  • Aż tak? Powiedzcie coś jeszcze - zachęca nas.

 

W miarę jak wtajemniczamy go dyskretnie w nasze małe przygody i duże fantazje jego oczy zapalają się fascynacją a na nieogolonej twarzy pojawia coraz szerszy uśmiech. A ja odprężam się słuchając jej ciepłego głosu i wdychając aromat kawiarni zmieszany z jej perfumami.

  • Wasze historie pobudzają bardziej niż ta kawa - On wyrywa mnie z zamyślenia

  • Serio? Poczekaj, sprawdzę - mówi ona pochylając się ku niemu.

Jej dłoń opada na jego kolano, a potem wędruje coraz wyżej po jego udzie. Blat naszego małego stolika zasłania mi resztę tego zdarzenia ale ich uśmiechy zdradzają, że Ona coś tam znalazła. Rozglądam się ukradkiem po sali, ale wszyscy zdają się być pochłonięci swoimi sprawami.

  • Faktycznie, nieźle działają - odzywa się moja żona, po dłuższej chwili zabierając dłoń

 

Podniecony, kręcę się na krześle i przytulam ją nerwowo do siebie, Ona kładzie swoją dłoń tym razem na moim kroczu i zakłada nogę na nogę. Trąca go przy tym swoją stopą i bucikiem na obcasie. On głaszcze jej stopę i łydkę ubraną w czarne leggisny.

  • Chcecie się czegoś napić? - pyta On przerywając chwilę ciszy - ja bym napił się czegoś zimnego bo atmosfera zrobiła się gorąca.

  • Jak ci gorąco to się trochę rozepnij - mówiąc to moją żona rozpieła kilka guzików swojej luźnej kraciastej koszuli, aż do linii piersi.

  • Teraz to już spłonę - odpowiada nasz kolega, po czym wstaje i idzie po lemoniadę.

 

Po chwili siada z napojami przy stoliku przerywając nam gorący pocałunek.

  • O przepraszam, nie przerywajcie sobie - wtrąca się popijając ze słomki.

 

Zachęceni wracamy od pocałunku, powoli, namiętnie splatamy usta i języki. Namiętność pocałunku wzmacniana jest niecodziennością sytuacji, lekkim skrępowaniem i nowością doznań.

  • Jesteście dzicy - szepcze On do nas nachylając się przez stół - nie zapominajcie o mnie.

 

Na to Ona patrzy się na niego wciąż całując ze mną. Potem wstaje i siada obok niego na kozetce. Zszokowany patrzę na nią, na iskierki w jej oczach patrzących na mnie, na piersi unoszące się co chwila we wzmożonym oddechu, na jej uśmiech i na jego uśmiech. Na całą tą zwariowaną sytuację. Wahają się niepewni tego co zrobić, choć niedawno pieprzyli się w naszym łóżku.

 

On przysuwa się do niej, opierają się ciałem o ciało i ich twarze zbliżają się do siebie powoli. Milimetr po milimetrze, z niepewnością, ale ja już wiem co się stanie. Jak gwiazda wpadająca w czarną dziurę która krąży po coraz ciaśniejszej orbicie by w końcu… Bach, ich usta się spotykają, na moment i jak w eksplozji zaraz od siebie odskakują. Ale bariera została przełamana.

 

Patrzę się na nich i uśmiecham się pogrążony w astronomicznych rozmyślaniach i pragnieniach, nie zwracam uwagi na innych, nieświadomych uczestników tej kosmicznej kolizji. Tymczasem dwa ciała niebieskie znów spotykają się w namiętnym ale ostrożnym pocałunku. Ona jeszcze przez chwilę patrzy na mnie po czym zamyka oczy i daje się ponieść, odwraca się bokiem i dotyka dłonią jego nieogolonej twarzy i zapomina o mnie i o całej kawiarni. W moich spodniach eksploduje supernowa.

 

Gdy ich usta odrywają się od siebie ja wracam na ziemię. Rozpaleni i z wypiekami na policzkach rzucamy się na zimną lemoniadę.

  • Gorąco - przerywam milczenie

  • Bardzo - odpowiada On zaglądając jej w dekolt

  • Może wyjdziemy się ochłodzić? - proponuje moja żona.

Wstajemy od stolika, ubieramy się i opuszczamy kawiarnię. W jej wnętrzu robi się jakby chłodniej a sprawy damsko męskie wracają do normalności.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Środa

 

Środa to taki dzień, w którym wszystko na chwilę trochę zwalnia. Trzeba odpocząć, złapać oddech pośrodku intensywnego tygodnia, by ze zdwojoną prędkością wystartować w czwartek. Dlatego środowy wieczór to czas na relaks w ciepłym, domowym zaciszu, z książką lub filmem.

 

Pogrążony w takich rozmyślaniach wychodzę spod prysznica, wycieram się, zawijam ręcznikiem i siadam na kanapie w salonie. Ona siedzi obok, zawinięta w szlafrok i z laptopem na kolanach. Uśmiecha się do mnie poprawiając ręcznik na mokrych włosach a ja dotykam czule jej policzka zarumienionego od gorącej kąpieli.

Gaszę światło i włączam film.

Po chwili nastrojowy półmrok rozświetlany blaskiem telewizora i zapach mojej kobiety wprowadzają mnie w błogi stan relaksu.

 

Mijają chwile wciągającego filmu, gdy czuję jak powoli odchodzi zmęczenie a powraca odprężenie podszyte lekką sennością i pragnieniem intymności. Wciąż jednak dobiega do mnie z boku dźwięk klikających klawiszy laptopa.

Spoglądam w jej kierunku, na jej twarz oświetloną lekkim blaskiem monitora, delikatny uśmiech i rumiane policzki. Ona półleży na boku wsparta o zakończenie kanapy wciąż pisząc na komputerze.Wyglada przy tym na zamyśloną i nieobecną myslami, jakby rozmarzoną.

 

  • Nie oglądasz? - zaczepiam ją dotykajac jej łydki i patrząc na pierś wystającą spod rozchylonego szlafroka.

  • Oglądam - odpowiada wyrwana z jakichś myśli podnosząc wzrok znad komputera - tylko odpisuję.

  • Tylko odpisujesz? Tak długo? - drążę temat przesuwając dłonią coraz wyżej po jej udzie. Zataczam kręgi na jej pośladkach i kieruję się w kierunku podbrzusza.

Ona przez chwilę nie odpowiada pisząc coś i wpatrując się w ekran. Dostrzegam jej lekki uśmiech i ukradkowe spojrzenie w moim kierunku.

 

  • A ty nie oglądasz? - Tym razem to Ona pyta się mnie gdy moja dłoń dociera w okolice jej wzgórka łonowego

  • Oglądam - zapewniam ją nie odrywając wzroku od telewizora, jednocześnie sięgając palcami do jej paseczka tuż nad cipką

Wkradam się dłonią pomiędzy jej uda i dotykam deleikatnie wejścia do jej szparki, która po chwili pieszczoty robi się wilgotna i gorąca. Odwracam wzrok w jej kierunku by spojrzeć na jej odsłonięte piersi oświetlone blaskiem ekranu i twarz zwróconą w kierunku komputera. Ona niby nie zwraca na mnie uwagi i wciąż pisze na komputerze a ja udaję, że oglądam film nie przerywając pieszczot.

 

Doprowadzam ją na skraj rozkoszy na chwilę przed końcem filmu, ale nie mam pojęcia co się w nim dzieje. Ona próbuje się skupić na pisaniu ale przerywają jej dreszcze nadchodzącego orgazmu. Odwracam się w jej kierunku by nie stracić żadnego szczegółu z tego pięknego widoku i patrzę na jej odsłonięte piersi i mięśnie brzucha zaciskające się w spazmach. Mój wzrok pada na jej laptopa i komunikator z którego pisze ale Ona nagle wstaje i odsuwa ekran na bok zanim udaje mi się zauważyć więcej szczegółów.

 

Napalona i naga dosiada mnie na naszej kanapie. Zasłania mi ostatnie sceny filmu swoimi piersiami domagajac się ich pieszczot. Czuję na swoim przyrodzeniu jej gorącą i mokrą szparkę i siłę jej falujących bioder. Nie mija dużo czasu i dochodzimy niemal równocześnie nakręcając się wzajemnie.

 

Środa to taki dzień, w którym można czasem zaszaleć. W końcu do weekendu zostają tylko dwa dni więc warto zrobić coś czym będzie można żyć przez resztę tygodnia. Dlatego warto w środę zrobić coś dzikiego co można bedzie w czwartek i piątek wspominać z uśmiechem.

 

Pogrążony w takich rozmyślaniach wychodzę spod prysznica, wycieram się, zawijam w szlafrok i siadam na kanapie w salonie. Ona siedzi zawinięta w szlafrok wciąż z laptopem na kolanach. Uśmiecham się do niej włączając telewizor na ostatni wieczorny film.

  • Z kim rozmawiasz? - pytam się zaglądając jej przez ramię na komunikator video.

  • Z Nim - odpowiada Ona uśmiechając się zalotnie - streszczam mu to co go ominęło.

 

Gaszę światło i zamykam klapę laptopa.

Teraz będzie moja i tylko moja.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oj, Mor, teraz jestem Twoja i tylko Twoja. Taki układ czytelnika i autora...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...