Skocz do zawartości
illa

Granica

Rekomendowane odpowiedzi

 

a granice są po to aby je przekraczać :-)

 

Zgadzam się Scarlett, ale mnie chodziło o granicę, poza którą nie ma już zabawy,  jest przemoc.

Jeśli chodzi o zabawę, to nie nazywałam tego przekraczaniem granic, a raczej barier, jakie każdy człowiek ma, barierę strachu, bólu, ale to wszystko w ramach zakreślonych zabawą.

Nazywanie bdsm sztuką jest dla mnie sformułowaniem na wyrost, ale każdy niech sobie nazywa sobie tę zabawę jak chce, nawet tzw. sposobem na życie, bo z takim okresleniem gdzieś tez się spotkałam.

Dla mnie jest to zabawa, z której każda ze stron może w każdej chwili zrezygnować, jeśli przestanie sprawiać jej przyjemność.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek sraczka

Granica jest tak mała jak balansowanie na przetartej linie rozwieszonej nad przepaścią. Próbowałem kiedyś zabawy BDSM, zaczęła ona wciągać mnie i moją żonę. Żona była stroną uległą, bardzo bardzo uległą. Bałem się, że zrobię jej i sobie krzywdę psychiczną i fizyczną. Ona prosiła cały czas o więcej, mocniej, dalej, mocniej mocniej……………………………………………………………………………………………………….................................................................

Aby pozwolić sobie na bardzo ostrą zabawę BDSM trzeba znać swojego partnera lepiej niż samego siebie, wydaje się to trudne i wręcz nie możliwe, ale inaczej się nie da. W pewnym momencie granica została prawie przekroczona a wraz z nią skończyła się zabawa BDSM. To strona dominująca musi znać granicę, po przez ból i cierpienie strona uległa czuje spełnienie i podniecenie, (może cały czas prosić o więcej, więcej i więcej to domina musi zdecydować kiedy przestać bo to „uległa” w swojej euforii i uniesieniu może łatwo się zapomnieć ) Trzeba pamiętać o tym, że zadawanie bólu i cierpienia w końcu skończy się i trzeba będzie wrócić do dnia i codziennego obowiązków.  Pytanie z jakimi konsekwencjami fizycznymi i psychicznymi… a nikt nie jest wiecznym kaskaderem swojego losu.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Scarlett

.. hmmm, w sumie tak ale wszystko jest kwestią przyjętą przez obie strony i jak traktujemy to w kategoriach zabawy czy realnego codziennego życia? bo jak napisałaś Lilla spotkałaś różnych ludzi :-) jednak zobacz na tym forum wszyscy przekraczacie granice i też balansujemy na cienkich krawędziach ludzkich uczuć a to jest gorsza przemoc od fizycznej ilu jest tu żonatych facetów których żony wiedzą o tym, że tu są? pewnie można policzyć na jednej ręce bez urazy, czy Ci których żony nie wiedzą o tym że tu bywają   nie stosują realnej przemocy wobec swoich żon? czy należy ich potępić? oduczyłam się tego uczucia to ich sprawa i jest kwestią ich sumień. Jednak jeśli ktoś jest sadystą i czerpie z tego przyjemność i nie robi krzywdy w swoim mniemaniu i partnera to wszyscy umarzają ją za najgorszą etc. Znam wszystkie stadia dewjacji miałam z nich piątkę ( hihih ciekawe dlaczego? ), ale po wielu latach nauczyłam się nie oceniać ludzkich zachowań, to co dla kogoś jest granicą to dla kogoś innego wcale nią nie musi być :-) i szczerze pisząc nie wiem i nie znam odpowiedzi co jest granicą pewnie odrąbanie komuś głowy albo podduszanie powieszenie to już naprawdę wyraźna granica tylko dla kogo? tu wchodzą pojęcia norm zachowań :-) a nie o to  tu chodzi Ja siedzę w klimatach femdom z elementami bdsm więc moje patrzenie też na tą kwestię jest inne bardziej w kategorii narzędzia :-) , które w jakiś sposób ułatwia mi wyegzekwowanie niektórych rzeczy od mojego męża- psa, ale to też zupełnie inna kwestia :-) reasumując wszystko trzeba robić z głową i dojrzałością jeśli tego nie ma, nie ma się co zagłębiać w klimat :-) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

reasumując wszystko trzeba robić z głową i dojrzałością jeśli tego nie ma, nie ma się co zagłębiać w klimat :-)

 

Sedno zagadnienia.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek prezes69

Żaden ze mnie znawca, jednak tego i owego spróbowałam, i praktykuję, i dobrze się bawię. ;)

 

Dla mnie granicą jest nieodwracalne lub odwracalne, jednak poważne uszkodzenie ciała oraz zabawy, które wywołałyby we mnie obrzydzenie.

Dlaczego piszę o nieodwracalnych i poważnych uszkodzeniach ciała? Uszkodzenia typu siniaki mogą zdarzyć się i bez BDSM, zaś w tym ostatnim przytrafiają się notorycznie. ;) Nie do przyjęcia dla mnie jest np. skaryfikacja, przypalanie ciała, przekłuwanie, wywoływanie uszkodzeń organów wewnętrznych itp. Nie zgodzę się też na zabawy typu wstrzykiwanie czegokolwiek, choćby nawet soli fizjologicznej. 

Zabawy, które wywołałyby we mnie obrzydzenie to choćby scat. NIE! NIE! NIE!

 

I nie chodzi o to, że ja coś z powyższych potępiam (jak ktoś inny lubi - czemu nie?).  Po prostu w tym miejscu leży moja indywidualna granica. 

Całkowita racja - obrzydliwości i uszkodzenia to są granice których nie powinno sie przekraczać!! - przecież od domnujacego zależy bezpieczeństwo i zdrowie uległej a Dominant/ka jest za to odpowiedzialny, bezwzglednie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Myślę, że własnie brak szacunku dla osoby uległej jest tą granicą, gdzie kończy się bdsm, a zaczyna przemoc, fizyczna, psychiczna.

 

Podpisuję się pod tym  :dobre:

 

Chyba trudno wyznaczyć inne granice. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rzeczy skomplikowane są nieprzydatne, a te przydatne są proste. - M. Kałasznikow.

 

Przemoc – wywieranie wpływu na proces myślowy, zachowanie lub stan fizyczny osoby pomimo braku przyzwolenia tej osoby na taki wpływ, przy czym wyróżnia się dwa zjawiska: przemoc fizyczną i przemoc psychiczną.

 

Więc tak długo jak się na coś zgadzasz to nie jest przemoc! I nie ma tu znaczenia czy jeszcze jest przyjemne czy nie, czy masz trwałe uszkodzenia czy ich nie masz. Jeśli nie powiesz "NIE ZGADZAM SIĘ" to nie jest przemoc.

 

Obeznani w temacie znają podstawowe zasady bezpieczeństwa i choć praktyki BDSM mogą wyglądać i kojarzyć się z przemocą to nimi nie są. Ten który nie przestrzega zasad, nie tworzy świata BDSM, wyklucza się z niego sam.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Gdzie leży granica, na której kończy się bdsm, a zaczyna przemoc?

Myślę, że ta granica jest indywidualna i zawsze możliwa do przesunięcia o kawałek dalej. Tematyka interesowała mnie od dawna, ale doświadczenie mam niewielkie. Wosk ze świecy i przebijanie ciała igłami to taki max u mnie, na który wiem, że mogę sobie pozwolić . Kajdanki i pejcz to powinien być tylko wstęp do czegoś więcej. Można popróbować z igłą do pobierania krwi na badania na zawartość cukru we krwi. To maleńkie nakłucia i niegroźne. Jednak więź z osobą a przede wszystkim zaufanie- jest to niezbędne. Nie pozwoliłbym się zakłuć w kajdanki osobie której nie ufam. Kilkanaście lat temu tak zrobiłem, a później nie mogła mnie rozkuć i powiedziała, że poczekamy na syna który za kilka godzin miał wrócić ze szkoły bo on agrafką umie je otworzyć. Na szczęście w ostatniej chwili jakoś sama sobie poradziła. Na wszelki wypadek lepiej taśmą pakową :redevil:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Gdzie leży granica, na której kończy się bdsm, a zaczyna przemoc?

Forumowa grupa pasjonatów jest niewielka, jednak liczę na wypowiedzi znawców tematu :)

Witam nie jestem znawcą tematu ale moim zdaniem granica BDSM leży przede wszystkim tam gdzie zabawy nie zostawiają trwałych blizn to absolutna zasada BDSM przekroczenie jej to już okaleczenie ciała co niema nic wspólnego z BDSM  no i nie zagraża życiu ani zdrowiu.

Pozdrawiam

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 5.04.2013 o 13:17, illa pisze:

chodziło o granicę, poza którą nie ma już zabawy,  jest przemoc.

 

W dniu 22.06.2013 o 14:47, golibroda pisze:

Przemoc – wywieranie wpływu na proces myślowy, zachowanie lub stan fizyczny osoby pomimo braku przyzwolenia tej osoby na taki wpływ,

Dokładnie tak - przemoc zaczyna się tam, gdzie kończy się świadome przyzwolenie. 

 

W relacjach z dużym udziałem consensual non-consent i/lub total power exchange bywa to oczywiście znacznie trudniejsze do wyłapania, szczególnie, gdy ktoś się przygląda pewnym sytuacjom czy procesom z zewnątrz. 

 

Można jednak dać sobie w relacji przestrzeń na przełamywanie własnej niezgody lub niepewności - to nadal będzie świadome przyzwolenie. 

 

Lula.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...