Co najczęściej robicie, gdy żonka swawoli ?

[mag23456 46]

Moja żona była kiedyś na imprezie integracyjnej z pracy.Miała zadzwonić,ale nie dzwoniła.Było dość póżno a ja byłem niespokojny.To było jeszcze przed okresem kiedy nie odkryłem u siebie skłonności do bycia rogaczem.A może coś takiego chodziło mi po głowie tylko nie umiałem tego nazwać.W każdym razie mialem wyobrażenia ża poszła gdzieś z koleżankami i może robi to  z innym.Obok zazdrości i złości czułem też podniecenie.Takie niezaspokojenie i przemożna chęć zrobienia sobie dobrze.A piszę o tym bo wiem mniej-więcej co się czuje gdy żona może to robic z innym.I mimo że wróciła lekko podcięta z ochotą na seks,to ja wolalem być obrażony i zmarnowałem okazję na niezapomniany wieczór.

Dziś było by inaczej.Jestem w trakcie delikatnego namawiania jej na skok w bok.Niestety kłopoty natury rodzinnej zepchnęły na dalszy plan realizacje fantazji.Dlatego też moja mała aktywność na forum.Nie to żebym czół się podporą tego portalu,ale brakuje mi wieczornego pisania.

[volvita 317]

Ja jak narazie baaardzo się stresuje i denerwuje. Czesto za często wysyłam smsy... lubię w te chwile wypić sobie drinka żeby się rozluźnić

[Xavery 1 948]

 

Ona i on tylko dla siebie zamknięci w naszej sypialni.Ja w pracy, teoretycznie przynajmniejNie mogę się skupić na robocie za cholerę ...Też tak macie ? Co najczęściej robicie, podczas gdy wasze Panie się spotykają ?

Z doświadczenia powiem że ja:

 - denerwuję się jak idzie, czy jej dobrze, czy wszystko ok

 - wyobrażam sobie i uwielbiam to napięcie w spodniach

 - jestem nieco zazdrosny,

 - skupić się nie mogę, rozprasza mnie wszystko.

 - chcę tam z nimi być - nie chcąc jednocześnie

ehhh długo by pisać ale ogólnie fajnie

[Duszek Potulny]

U mnie jest tak, że gdy akurat, podczas spotkanie mojej Kotki z Kochankiem, jestem w pracy, nie mogę się na niczym skupić. Serce wali mi non stop. Jestem zlany zimnym potem, czuję stres i zazdrość, w gardle suchość, a mały kurczy się do miniaturowych rozmiarów Najgorzej jak w pracy jest zapier***l, bo wtedy wszystko leci mi z rąk. A gdy jestem w domu, Moja przed wyjściem wydaje mi polecenia: pranie, prasowanie, itp i sobie idzie Ale najbardziej podoba jej się, gdy jestem w pobliżu i może rozkazywać razem ze swoim kochankiem, np. żebym poszedł do sklepu po piwo dla niego, mycie samochodu kochanka też się zdarzyło Ja osobiście lubię jak Kotek każe mi czekać np. pod biurem kochanka i zabiera kluczyki od auta, żebym stał na mrozie, albo czekam w samochodzie baaardzo długo Ot takie tam pomysły Mojej

[para1976sl 19]

Dla mnie ważne aby wróciła " zalana " uwielbiam sie wtedy z nią kochać ))

[coniuges 239]

 

Coś niewyobrażalnego jest w tym, jak budzisz się w środku nocy, i słyszysz dźwięki seksu.

Zgadzam się z tym. Ja właśnie w teaki sposób dowiedziałem się o tym, że moje Kochanie ma Kochanka. Wróciłem wtedy dwa dni wcześniej niż planowałem, nie mogłem się dodzwonić do Żony wiec nie wiedziała, że już jestem. Przyjechałem wieczorem a w domu nikogo nie było. Wypiłem tylko drinka i usnułem w pokoju który używam jako swoje domowe biuro, wiec nie zostawiłem żadnych śladów swojego powrotu. Weszli do domu koło północy święcie przekonani, że są sami. Zabawiali się w sypialni, która dzieli ścianę z pokojem w którym spałem. Obudziły mnie stękania mojej Żony. Na początku nie mogłem zrozumieć, lub nie dopuszczałem do świadomości tego co działo się za ścianą. Gdy pojąłem, że Kochanie mnie własnie zdradza sparaliżowało mnie. Siedziałem całą noc, nie mogąc się ruszyć i przezywałem uczucia, które nawet trudno mi tu opisać. 

[aussie 55]

Jak moja była żona spotykała się z kochankiem,a był to nasz stały przyjaciel to moje podniecenie było ogromne. Byłem też oczywiście zazdrosny,ale to jest inny rodzaj zazdrości...bardzo pozytywny, wywołujący tak sine podniecenie,że można by osiągnąć orgazm nie dotykając penisa. Raz prawie mi się to zdarzyło...za pierwszym razem,kiedy żona poszła na spotkanie. Fakt faktem,że czekałem na nią z utęsknieniem,ale to tylko dlatego,żeby usłyszeć z jej ust jak jej było dobrze i jak to robiła.Jakie cudowne miała orgazmy i  że jego penis jest boski. Z drugiej zaś strony chciałem żeby była jak najdłużej z nim bo znaczyło,że nie może się z nim rozstać i jest jej bosko. To z kolei powodowało u mnie podniecenie jakiego nigdy wcześniej nie czułem, aż dostawałem wypieków na twarzy. W takich momentach czekając na nią nie mogłem mieć nic na sobie z ubrań,bo mój członek dostawał szału ocierając się o cokolwiek.

Czasami sam nie wiem,który moment jest bardziej ekscytujący...czy jak szykowała się i wychodziła moja Kochana Kobieta do kochanka,czy jak od niego wracała rozanielona,opuchnięta między nogami i klejąca się od jego spermy. Ta chwila kiedy dosiada moich ust i zaczyna relacjonować spotkanie spuszczając się w moje usta bardzo obficie.

Jedno wiem na pewno....BARDZO brakuje mi takiej Kobiety w moim życiu i takich chwil ))))))) 

[Modlishka 3 371]

Aussie, pięknie piszesz. Tak przekonująco, pełen pasji, z zaangażowaniem. 

[Corrado 1 306]

Ja niestety nie doczekam się sytuacji, że moja hot wife jedzie do kochanka albo wysyłają mnie do kina dla zapewnienia sobie wolnego kwadratu mieszkalnego. Ma dziewczyna nieprzekraczalne zasady i już. Dlatego zawsze spotkanie jest w mojej obecności i jedno co moge zrobić, to starać się być mało widocznym. Dzięki temu mogę się napatrzec. Nie ingeruję, a aktywny udział biorę wyłącznie na życzenie mojej hot. W zasadzie żona spotyka się z jednym, stałym kochankiem. Co robię w trakcie? Zapewniam dobrą muzykę, robię fotki, polewam alko itp. Jednak najfajniej jest, gdy mogę wycofać się na tyle, że oni myślą, że ja nie wiem co się dzieje. Świadomie łamię regułę obecności ale sprawy zaszły tak daleko, że moja hot już na to nie zwraca uwagi albo przynajmniej przymyka oko. Zresztą, pewnie mógłbym spokojnie wyjść do innego pokoju ale żona byłaby zaniepokojona, co się ze mną dzieje. Więc: wychodzę na taras zapalić i z oddalenia spoglądam albo gdzieś się na chwilę zapodzieję. Albo: Raz w Sylwestra kochanek przyszedł z dziewczyną rzekomo świadomą naszych relacji. Szybko się okazało, że nie jest ale mimo to sprowokowaliśmy sytuację, że żona poszła z nim do sypialni, a ja się zaopiekowałem nieznajomą. Konkretnie, miałem pilnować, żeby ona nie poszła sprawdzić, co tam się dzieje i co to za hałas i jęki. Byłby dym, bo ona o ile zrozumiałem pretendowała do bycia jego narzeczoną. Jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby ją sobie bzyknąć, bo przecież nie bzykamy dziewczyn i żon swoich kumpli, prawda? Zaprzątałem jej uwagę jak tylko mogłem, a jak już nie mogłem, to poszedłem i dałem sygnał, że więcej już ich nie obronię. Przy okazji obejrzałem piękną scenę. Cholera, nie próżnowali. Było też tak, że kiedyś ułożyliśmy się razem do snu. Zamarkowałem, że odpłynąłem. Mogli podejrzewać, że udaję, więc posuwanie było dość spokojne. Na szczęście mam czujny sen. Obudził mnie jakiś szelest. Zaczęło się, na co zresztą miałem nadzieję. Niestety układ był kiepski, bo akurat byłem odwrócony plecami. Mogłem więc tylko uruchomić wyobraźnię. Szelest zamienił się w typowe odgłosy pocałunków, mlaskania, westchnienia. Potem jęki, materac podemną zaczyna podskakiwać, a ja nic. Chciałem się zapytać, czy gumę założył. Trudno. Potem jej krzyk stłumiony ręką kochanka. Krzyk trwa nadal. Co ja wtedy robię? Staram się nie udusić, staram się oddychać róóówno i wooolno. Przecież śpię. Nigdy przedtem ani potem nie byłem tak bliski utraty przytomności. Serce zap...rza jak kosiarka, a ty oddychasz róóówno i wooolno. Spróbujcie tak kiedyś. Wrażenie, że zaraz zejdziesz. Czarne płaty przed oczami. Potem się trochę uspokoili. Jakieś szepty, odgłos pocałunków. Wtedy było najtrudniej, bo moje serce i oddech ciągle w przeciwfazie. Zastanawiałem się ciągle, czy on ją posunął bez gumy. Szepty i pocałunki coraz rzadsze. Licznik obrotów mojego silnika zaczyna spadać powoli i wraca do zakresu oznaczonego czerwonym polem ale wskazówka jest wygięta przez ogranicznik. Sporo później dowiedziałem się od niego, że gumy nie było, a posuwał ją od tyłu. Na szczęście upłynęło dużo czasu i stan liczebny rodziny jest ten sam.

Ten post miał być krótki ale wyszło inaczej. Aby zachować się w temacie, moje aktywności w czasie gdy żonka swawoli, podkreśliłem. Różnie z tymi czynnościami bywa, bo scenariuszy nie układam.

świetnie napisałeś, aż gęsto !

[aussie 55]

Aussie, pięknie piszesz. Tak przekonująco, pełen pasji, z zaangażowaniem. 

Dziękuję Modliiishka

To jest moja pasja,ale ma ona tylko sens gdy realizujesz ją z Kobietą którą Kochasz i to ze wzajemnością. Myślę ,że jet tu ważne choćby najmniejsze przywiązanie emocjonalne partnerów i żeby oboje małżonków,partnerów czuło te klimaty.Tylko wtedy można czerpać przyjemność garściami. Przy takiej Kobiecie chce się spędzić całe życie i najlepiej żeby trwało ono ponad 100 lat. Przyznam Ci się szczerze,że brakuje obecnie w moim życiu takiej Kobiety. Kobiety dla której zrobiłbym wszystko żeby była szczęśliwa łącznie z  oddaniem jej innemu mężczyźnie dla jej i swojej rozkoszy. Nie zawsze to potrafiłem zrozumieć u siebie,ale takie doznania mnie uskrzydlają i rozkochują w Kobiecie coraz bardziej. Jestem wtedy najszczęśliwszym facetem na świecie. Tylko nosić na rekach taką Kobietę i obsypywać kwiatami. Taki już jestem.