Skocz do zawartości
Xavery

Nazewnictwo niezbyt miłe

Rekomendowane odpowiedzi

Ja sobie nie wyobrazam sytuacji gdy jakiś facet podchodzi w klubie i zaczyna " Hej suko, moze drinka? "

No zaraz by dostałw twarz i się nogami nawinął :D

 

W łózku jedynie toletuję chociaz i nie przepadam za tym. Zalezy od nastroju :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dlaczego dziwny? Jeden lubi czuły i delikatny seks, inny klimaty dominacji i uległości fizycznej, kolejny wulgaryzmy w seksie, a jeszcze ktoś także poza seksem. Jesteśmy różni, dzięki Bogu, bo byłoby strasznie nudno, gdybyśmy byli przez kalkę robieni. ;)

 

Dziwny w sensie, że wywołał taką dyskusję, u niektórych emocje, a jest trochę z cyklu Czy lubisz się bzykać z innym niż z mężem?/Czy lubisz jak ktoś bzyka ci żonę.

 

Ale widać tak już jest na internetowych forach, że i o oczywistościach można na 15 stron :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie widzę w tym nic schizofrenicznego.

Na śniadanie nie jadam pierogów, na obiad już owszem. Do pracy nie zakładam bodystocking - do łózka owszem. Śniadania nie popijam piwem - kolację owszem. 

Na wszystko jest czas i miejsce. :)

Zuzia, to Ty wszystko na odwrót... :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziwny w sensie, że wywołał taką dyskusję, u niektórych emocje, a jest trochę z cyklu Czy lubisz się bzykać z innym niż z mężem?/Czy lubisz jak ktoś bzyka ci żonę.

 

W moim subiektywnym odczuciu nie jest z tego cyklu, bo forum dot. cuckoldu (i pokrewnych) - więc dla mnie oczywiste, że lubi Rogacz, lubi Hotka. Natomiast kwestia podejścia każdej ze stron do tematu już może być zgoła odmienna. Mamy więc i cuckold w obecności Rogacza, bez jego udziału, z jego czynnym udziałem, tylko obserwującego, praktyki BDSM, swing, GB, stałych kochanków, przyjaciół rodziny, utimate i pewnie dziesiątki wariacji na temat. To, co dla jednych standardem - nie do przyjęcia dla innych. Jedni coś lubią, inni nie znoszą. Niektórzy praktykują, inni marzą lub chcą pozostawić cuckold wyłącznie w sferze fantazji. Tak więc sam cuckold jest tu oczywistością, różnimy się jednak kwestią "wykonania". ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi, jestem ciekawy, które z naszych Pań tolerują, akceptują, a może nawet lubią tego typu wulgarne określenia. W jakich sytuacjach? Tylko podczas seksu? Czy też u którejś z Pań takie zwroty mogłyby wzbudzić zainteresowanie i zakończyć się w łóżku?

 

ja takie określenia toleruję wyłącznie od R, i nie tylko w łóżku, tylko np. kiedy razem robimy w kuchni posiłek, rozmawiamy o logistyce domowej, a ja się o niego ocieram, zaczepiam, podpuszczam jak gdyby nigdy nic by się uniósł a ja potem z oczyma niewiniątka wracam do siekania koperku 

 

wtedy zawsze wyrwie mu się jakaś dziwa, ladaco, puszczalska żona lub zwykłe ożsż Ty wredna

zawsze w jego oczach jest czułość i miłość 

 

albo np. R  jedzie do sklepu.. po zwykłe zakupy.. no on sms nie czyta, więc dzwonię i mówię "słuchaj zaraz Ci wyślę sms z listą co jeszcze dokupić"

 

i zdarza mi się, że zamiast listy z pełną premedytacją wysyłam zdjęcie ze spotkania z Kochankiem

wtedy wiem, że na środku sklepu jemu się unosi na maksa i zaraz do mnie zadzwoni i powie z rządzą w głosie "Ty niehumanitarna dziwo"

 

i tak naprawdę wszystkie takie słowa przez niego do mnie wypowiadane przyjmuję z radością i dumą :)

 

z Kochankami - to zależy (ale Su - to lubię, bardzo, zwłaszcza wypowiadane takim jego "złym" głosem)

 

ogólnie raczej nie przepadam za wyzwiskami, chyba że ktoś ofiaruje dedykowane dla mnie (mam nadzieję), bo one wtedy kojarzą mi się z tym konkretnym właśnie mężczyzną  (było już Czubku, Maupa i Diablica)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie lubię i nie życzę sobie być określana mianem dziwki, suki, kurwy, szmaty itp. 

I nie ma tu dla mnie różnicy czy ktoś mnie tak nazywa klimatycznie podczas zabaw w alkowie, czy w formie żartu - co niedawno się zdarzyło i zbieram się, by opisać to w "Naszych Historiach".

Zwroty te nie są dla mnie ani podniecające, ani zabawne, a są tylko i wyłącznie obraźliwe przez co kompletnie nie do przyjęcia.  Tak mam w głowie poukładane i nie odczuwam potrzeby przemeblowywania swoich preferencji czy upodobań. A jeśli ktoś odbiera to jako mój brak dystansu do własnej osoby, to ma rację - w tym przypadku brak mi owego dystansu.

 

Z drugiej strony określenia: ladacznica, wywłoka, wycieruch, bladź, flądra już mnie bawią niejednokrotnie wywołując łzy śmiechu zarówno w życiu codziennym jak i w sytuacjach intymnych.

Natomiast określenia: dewiantka, bezwzględna egoistka, zboczona/wykolejona sadystka wręcz uwielbiam.

 

W wątku ,,Moje oczekiwania wobec rogaczącej mnie żony!"  @MentolCool napisał:  

W dniu 21.03.2019 o 12:06, MentolCool pisze:

Ja, ale też moja dziewczyna, nie lubimy wulgarności i podejścia, które jest tutaj wśród wielu użytkowników. Moja kobieta nie jest żadną suczką czy Hot Wife, ma imię i naprawdę nie ma w tym nic dziwnego by się nim do Niej zwracać. 

@MentolCool rozumiem, że Ty i Twoja kobieta nie potrzebujecie używać klimatycznego nazewnictwa. Nie chcecie, by ktoś w rozmowie z Wami ją nazywał Hotką, a siebie Bullem/Bykiem.

Rozumiem, bo ja również nie chcę, by ktoś tu w rozmowach ze mną  określał mnie mianem Dominy, Bogini, Pańci, Mistress, Królowej, Goddess czy nawet Hot Wife, a siebie  psem, szmatą, ścierką, podnóżkiem, śmieciem itp. Najzwyczajniej w świecie nie lubię tych określeń. Poza tym ja tu posługuję się nickiem i rozmówca również posługuje się jakimś nickiem, to dlaczego na nich nie po przestać? Chociaż z drugiej  strony określenia typu Hot Wife, Rogacz, Bull, Cuckquean, Swingers itp. pomagają nam w odgadnięciu preferencji osoby z którą rozmawiamy. 

Jednak mnie co innego zastanowiło w Twojej wypowiedzi. W tamtym wątku zadałam Ci pytanie, ale Administracja Forum usunęła mój wpis, bo zapewne nie mieścił się w temacie wątku. Dlatego zapytam tutaj.

Czy określenie ''Hot Wife" ma dla Was negatywny, obraźliwy wydźwięk? Pytam, bo sugerujesz to w swojej wypowiedzi. A jeśli tak, to mogę wiedzieć dlaczego?

  • Lubię 2
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kwestia kontekstu została już tu przez wielu poruszona i naturalnie zgadzam się z tym. Dla mnie "repertuar słów wulgarnych i niezbyt miłych" jest kwestią silnie reglamentowaną. Sam decyduję kto może do mnie ostro mówić i jest to bardzo wąskie grono. Z ust takich osób jest to nakręcające i stanowi uzupełnienie tali ostrzejszych kart w naszych wzajemnych zabawach. Nie ma u mnie akceptacji na takie określenia wobec mnie lub Rity od osób które nie otrzymały na to pozwolenia (w przypadku Rity ode mnie i od niej lub tylko od niej). Sam także nie używam soczystych określeń wobec osób od których nie otrzymałem informacji, że chcą być tak nazywane przeze mnie. Bo sam fakt, że ktoś "ogólnie" lubi takie nazewnictwo nie oznacza, że każdy, wszędzie i w każdej sytuacji może się nim posługiwać. Myślę, że zwyczajnie bez względu na to czy "w życiu" czy "w łóżku" zawsze trzeba wiedzieć co, kiedy i komu można powiedzieć a dobór odpowiednich słów może w zależności od ich użycia wywołać zarówno pozytywne, neutralne jak i negatywne reakcje. Jeżeli zaś chcę kogoś mocno poniżyć to naprawdę umiem to zrobić celniej niż używając pierwszych lepszych pejoratywów. 

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Podpisuję się pod Wichurą i popieram, że poniżyć można również pięknymi słowami użytymi w odpowiedniej chwili i kontekście.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mam określenia zarówno pozytywne jak i negatywne, które w danym momencie potrafią być nie miłe dla mnie. Lubie zarówno ostre słownictwo jak i pieszczotliwe określenia w zależności od potrzeby chwili. Raz słowo "kurwa" etc. może być mega podniecające, natomiast to samo słowo w innych okolicznościach wywoła smutek i poczucie niskiej wartości, mimo że użyje je ta sama osoba. Co dziwne słowo "kochanie" jest dla mnie również mocno drażniące. Nie wyobrażam sobie by kochanek czy inna osoba obca poza mężem zwracała się tak do mnie. Wywołuje to u mnie dreszcze nie do końca w pozytywnym znaczeniu :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, Dragonfly pisze:

@MentolCool rozumiem, że Ty i Twoja kobieta nie potrzebujecie używać klimatycznego nazewnictwa. Nie chcecie, by ktoś w rozmowie z Wami ją nazywał Hotką, a siebie Bullem/Bykiem.

Rozumiem, bo ja również nie chcę, by ktoś tu w rozmowach ze mną  określał mnie mianem Dominy, Bogini, Pańci, Mistress, Królowej, Goddess czy nawet Hot Wife, a siebie  psem, szmatą, ścierką, podnóżkiem, śmieciem itp. Najzwyczajniej w świecie nie lubię tych określeń. Poza tym ja tu posługuję się nickiem i rozmówca również posługuje się jakimś nickiem, to dlaczego na nich nie po przestać? Chociaż z drugiej  strony określenia typu Hot Wife, Rogacz, Bull, Cuckquean, Swingers itp. pomagają nam w odgadnięciu preferencji osoby z którą rozmawiamy. 

Jednak mnie co innego zastanowiło w Twojej wypowiedzi. W tamtym wątku zadałam Ci pytanie, ale Administracja Forum usunęła mój wpis, bo zapewne nie mieścił się w temacie wątku. Dlatego zapytam tutaj.

Czy określenie ''Hot Wife" ma dla Was negatywny, obraźliwy wydźwięk? Pytam, bo sugerujesz to w swojej wypowiedzi. A jeśli tak, to mogę wiedzieć dlaczego?


 Dla niektórych może to być śmieszne, dla niektórych dziwne, ale co para to ich obrzędy, rytuały, nazewnictwo i podejście.
 

Określenia te - w naszym mniemaniu - jest pewne odczłowieczenie, spłycenie tego wszystkiego, pozbawienie tego wszystkiego dawki erotyzmu, czegoś wyjątkowego, pociągającego. W naszym przypadku posługiwaliśmy się na codzień po prostu imieniem konkretnej osoby, a jego rolę określaliśmy mianem "kochanka". Podczas spotkania również nie było podobnych nazw określających konkretne role. Między sobą potrafimy w ramach ostrego seksu pozwolić sobie na coś więcej i na pewno każdy zna i czasem używa ostrzejszych słów skierowanych ku swej partnerce/partnerowi, za obustronnym przyzwoleniem, które potrafią podnieść temperaturę i dodać pikanterii.
Takie określenia są dla nas negatywne, spłycają sedno całej sytuacji podkreślając tylko fizyczność całej sytuacji, obdzierają to wszystko z erotyzmu, tajemniczości i czegoś zakazanego. O wiele bardziej na mnie czy na moją dziewczynę działają określenie takie jak "kochanek", "kochanka" czy po prostu imię danej osoby niż "Bull" czy "Hot Wife".

I apropo poprzedniego wątku, w którym nie odpowiedziałem jeszcze bo non stop brak czasu, a który pasuje również do tego wątku - kwesta tego, że chcąc nie chcąc w sytuacji ZK, MOŻNA nazwać kobietę "Hot Wife" czy kochanka określić jako "Byka", bo po prostu takie jest określenie takich ról i nie można się z tym kłócić.

Z jednej strony racja, tak jak ojciec jest ojcem, pomarańcza pomarańczą, tak można stwierdzić że np. kobieta w ZK jest Hot Wife. Zwłaszcza gdy ktoś interesuje się tematyką cuckold i zna te wszystkie pojęcia. Przyjmijmy także że nie ma w tej sytuacji żadnych skojarzeń negatywnych.
Ale z drugiej strony, dla kogoś innego, niewtajemniczonego, taka kobieta może być po prostu szmatą, ponieważ zdradza swojego męża, bez względu na to że jest to zdrada kontrolowana. Może znaleźć takie epitety jak "puszczalska" itd. Ma to negatywne znaczenie i chyba nikt nie chciałby tego doświadczyć. Ale czy można kazać mu używać takich określeń jak Hot Wife? Czy powinien ich używać? Nie.

Ktoś może mieć inną wizję świata i zupełnie inaczej oceniać dane zjawiska, tym samym przypisywać im różne znaczenie, tym samym używać innego na to słownictwa, co może nie spodobać się drugiej osobie.
Tym samym - mam nadzieję - ten przykład pokaże dobitniej że nie dla wszystkich to, co pozytywne, jest pozytywne również dla kogoś innego. Jeżeli ktoś nie lubi posługiwać się tymi wszystkimi określeniami nie znaczy to, że w jego słowniku nie ma innych na to określeń, i nic ani nikt nie może mówić jak coś ma się nazywać.
Oczywiście, dla kogoś kto używa takich określeń, dla kobiety w cuckoldzie będzie przypisane określenie Hot Wife, jednak dla kogoś innego te określenie może w słowniku nie istnieć, a na jego miejsce może być - w zależności od poglądów - inne słowo, od “kochanki” po “szmatę”.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...