Nazewnictwo niezbyt miłe

[uległy† 412]

no ja na temat takich osób też mam wyrobione pewne spostrzeżenia, ale to chyba nie ten temat..

 

ciekawi mnie czy były by Panie które przyznały by się że imponuje im coś takiego.., bo generalnie takie zachowanie budzi "sprzeciw.."

[illa 7 824]

 

....ostatnio byliśmy z żoną na pewnej imprezie gdzie on nazwał ją suką.... jakież było jej oburzenie.... oczywiście ci co byli "w temacie" zrozumieli że to było "pieszczotliwie"..

 

Ehem, byliśmy na tej samej

[uległy† 412]

Ehem, byliśmy na tej samej

tiaaa

[illa 7 824]

Inni się bulwersowali a ja rozmyslałam jakby tu tę Parę na Forum ściągnąć

[może? 4 598]

 

może?, dnia 09 Marca 2013 - 14:44, napisał(a):Wiecie - w komentarzach do galerii hotek na tym forum zdarzają się agresywne słowa, niby w kontekście, ale dające po uszach mocno (np. "widać, że lubi się dziwka pierdolona jebać"). Przy nich owa "sucz" wydaje mi się łagodnym epitetem...Chyba nie bardzo rozumiesz dlaczego? Otóż niektóre Panie i Panowie życzą sobie ostrych i wulgarnych komentarzy, bo ich to podnieca. W takiej sytuacji - ok.Jeśli nie ma wyraźnego sygnału, że wulgarne komentarze są mile widziane - raczej nasi Panowie potrafią powściągnąć fantazyjność wypowiedzi, a jeśli nie, to dostają po łapach

 

Doskonale rozumiem, dlaczego.

Tak sobie schizofrenicznie podchodzimy do tej tytułowej i przykładowej suczy - wieczorm na dźwięk tego słowa drżymy z rozkoszy a rano z oburzenia.

[Zouza® 29 621]

Nie widzę w tym nic schizofrenicznego.

Na śniadanie nie jadam pierogów, na obiad już owszem. Do pracy nie zakładam bodystocking - do łózka owszem. Śniadania nie popijam piwem - kolację owszem. 

Na wszystko jest czas i miejsce.

[bigboy89 1 924]

Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi, jestem ciekawy, które z naszych Pań tolerują, akceptują, a może nawet lubią tego typu wulgarne określenia.W jakich sytuacjach? Tylko podczas seksu? Czy też u którejś z Pań takie zwroty mogłyby wzbudzić zainteresowanie i zakończyć się w łóżku?

[Zouza® 29 621]

W seksie bardzo lubię, bo po prostu podnieca mnie taki klimat, uległość. Jako, że dosyć mocno oddzielam seks od "zwykłego" życia - w sytuacjach pozaseksualnych jest to nie do przyjęcia.  

[Drugi 47]

Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi, jestem ciekawy, które z naszych Pań tolerują, akceptują, a może nawet lubią tego typu wulgarne określenia.W jakich sytuacjach? Tylko podczas seksu? Czy też u którejś z Pań takie zwroty mogłyby wzbudzić zainteresowanie i zakończyć się w łóżku?

 

Ważny jest kontekst, osoba i relacja, nie można generalizować. Ja aktualnie znam 2 kobiety, które entuzjastycznie reagują na moje powitanie "co u ciebie suko" albo nawet "jak się czuje moja k**wa".  

Nie jest to sytuacja łóżkowa, ale relacja między nami sprawia, że one nie tylko to akceptują ale wręcz je to kręci.

 

Moja żona podobnie reagowała na słowa "suka" z ust niektórych kochanków, nawet jeszcze na etapie poznawania się przez net. Ja sam lubię jak dominujący byczek mówi tak do mnie o mojej żonie.

 

Oczywiście nie od każdego i nie zawsze takie słowa są w porządku, kwestia miejsca, czasu, osoby. 

 

PS. Troszkę dziwny temat na forum, gdzie niejeden facet łyka spermę kochanka żony albo po prostu pozwala jej na seks z innym

[Zouza® 29 621]

 

Troszkę dziwny temat na forum, gdzie niejeden facet łyka spermę kochanka żony albo po prostu pozwala jej na seks z innym

 

Dlaczego dziwny? Jeden lubi czuły i delikatny seks, inny klimaty dominacji i uległości fizycznej, kolejny wulgaryzmy w seksie, a jeszcze ktoś także poza seksem. Jesteśmy różni, dzięki Bogu, bo byłoby strasznie nudno, gdybyśmy byli przez kalkę robieni.