Skocz do zawartości
Raist

Z cyklu ciężkich tematów - moralność

Rekomendowane odpowiedzi

noc.. pusta ulica.. na chodniku leży stówka.. ktoś zgubił.. trudno.. ja znalazłem.. podnieść? przecież jeśli nie podniose to i tak ktoś zaraz weźmie.. przecież nie oddam, bo komu..? nie podpisana.. moralne czy nie moralne? ...bo przecież podnosząc przyczyniam się do krzywdy... tiaa...kupować chińskie zabawki?komputery i inne sprzęty, stanowiące zdecydowaną większość na rynku? przecież bierzemy udział w krzywdzie..? czy może skoro to daleko to krzywda mniejsza..? przecież gdyby zacząć tak na serio zagłębiać się w temat, to choćby nawet jeżdżenie dieslem jest złe, bo nie dbamy o nasze wnuki...

 

niestety te rozważania są czysto akademickie i nie prowadzą do rozwiązania zagadki.. Mam jednak wrażenie, (choć może błędne) że czuć w tym temacie lekko moralizatorski ton.. Oczywiście każdy sam musi poradzić sobie ze swoimi rozterkami, nie oceniając przy tym innych. Dla każdego granica tego co moralne i tego co nie moralne leży gdzieś indziej. Możemy oceniać się wzajemnie, lub przejść do porządku dziennego.. To tak jak z preferencjami.. Jedni lubią być razem z żoną i tym trzecim, dla innych przyjemne może być tylko to gdy "ona" jest z "nim" sama, a jeszcze inni chcą sami smakować tego trzeciego... Kto postępuje słusznie..?

 

niestety.. tego sie nida rozstrzygnąć.. :)

(k)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

noc.. pusta ulica.. na chodniku leży stówka.. ktoś zgubił.. trudno.. ja znalazłem.. podnieść? przecież jeśli nie podniose to i tak ktoś zaraz weźmie.. przecież nie oddam, bo komu..? nie podpisana.. moralne czy nie moralne? ...bo przecież podnosząc przyczyniam się do krzywdy... tiaa...kupować chińskie zabawki?komputery i inne sprzęty, stanowiące zdecydowaną większość na rynku? przecież bierzemy udział w krzywdzie..? czy może skoro to daleko to krzywda mniejsza..? przecież gdyby zacząć tak na serio zagłębiać się w temat, to choćby nawet jeżdżenie dieslem jest złe, bo nie dbamy o nasze wnuki...niestety te rozważania są czysto akademickie i nie prowadzą do rozwiązania zagadki..

 

to dlatego napisałem, że wydaję mi się, że rozmawiamy w kółko o tym samym nie dochodząc do meritum - bo to jest jak z gustem - każdy ma swój i tyle! 

 

Niby co mądrzejsi mówią, że o gustach się nie dyskutuje :-P, ale wiele osób swoją opinię wyraża - i dobrze - jako głos niekoniecznie mający na celu zmianę gustu innych, ale wyrażenie swojego zdania.

To w odniesieniu do Twojego ...

 

Mam jednak wrażenie, (choć może błędne) że czuć w tym temacie lekko moralizatorski ton..

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja mam wrażenie, że wszystkim nam w temacie chodzi o współodczuwanie, o poznawanie różnych punktów widzenia. Bo każdy coś swojego do tych refleksji wnosi. Ja np. pytam o granice wolności, o punkty, do których mogę dotrzeć by moja wolność nie zmniejszała wolności innych. Czy akademickie te rozważania? Chyba nie , chyba raczej codzienne, drobne dylematy, jak w innych dziedzinach. no bo cały czas wybieramy jakieś zachowania, a nie inne.W pracy, wśród znajomych, w domu. No cholera życie zmusza do wyborów. Ja jestem ciekawa uzasadnień ludzkich wyborów, bo po prostu lubię poznawać ludzi. Każdy ma swoje, ważne powody, by wybierać coś zamiast czegoś. Dyskusje na forum dają niezłą podstawę wszystkim, żeby wiedzieć z kim realu nam będzie po drodze a z kim nie. W łóżku, albo bez łóżka.;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dokładnie Dobra,

 

genialnie to ujęłaś.

Nie chodzi o narzucanie swojego zdania komuś, ani o ocenianie czyjegoś postępowania.

Rozważania na temat xyz  jest chyba na forum dyskusyjnym dozwolone a wręcz wskazane.

Kto ma ochotę poczytać i być może przedstawić własny pogląd - to czyta, jeśli kogoś nuży lub wkurza temat poważny - to go omija.

 

 

 Dyskusje na forum dają niezłą podstawę wszystkim, żeby wiedzieć z kim realu nam będzie po drodze a z kim nie. W łóżku, albo bez łóżka. ;)

 

Zgadzam się w 1000 %.

 

:oki:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja mam wrażenie, że wszystkim nam w temacie chodzi o współodczuwanie, o poznawanie różnych punktów widzenia. Bo każdy coś swojego do tych refleksji wnosi. Ja np. pytam o granice wolności, o punkty, do których mogę dotrzeć by moja wolność nie zmniejszała wolności innych. Czy akademickie te rozważania? Chyba nie , chyba raczej codzienne, drobne dylematy, jak w innych dziedzinach. no bo cały czas wybieramy jakieś zachowania, a nie inne.W pracy, wśród znajomych, w domu. No cholera życie zmusza do wyborów. Ja jestem ciekawa uzasadnień ludzkich wyborów, bo po prostu lubię poznawać ludzi. Każdy ma swoje, ważne powody, by wybierać coś zamiast czegoś. Dyskusje na forum dają niezłą podstawę wszystkim, żeby wiedzieć z kim realu nam będzie po drodze a z kim nie. W łóżku, albo bez łóżka. ;)

Z wolnością się zgadzam..., ale czy współczucie........Wróćmy do tematu..., mam przed sobą zawiedziona rozgoryczona mężatką o czym była mowa wyżej...Współczuję jej, bo sam to przeżywam..., daje wskazówki bo wiem czego on być może oczekuje..................tylko spotkaliśmy się z innego powodu, ona ma braki, ja też..., mieliśmy się bzyknac..., już było tak blisko..., ale zeszlismy na tematy które doprowadziły do takiego stanu..., nie bzyknelismy się...., a potem zalowalismy że jednak tego nie zrobiliśmy...Współczuć..??, czego??, że się nie bzyknelismy??, że jeden i drugi ma właśnie taką sytuację???Tacy ludzie nie szukają współczucia, litości..., tacy ludzie szukają zrozumienia..., dlaczego on, ona taka dla mnie jest..., dlaczego potępia inny nie znając przyczyny...Wolność.., - biorę i robię to co chcę.., aż do egoizmu.., współczucie niczego nie wnosi..Przepraszam zwracam honor..... Źle odczytalem nie współczucie lecz wspolodczuwanie... To zmienia znaczenie....ps..............Pozwoliłem sobie jednak nie usuwać postu

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przepraszam zwracam honor..... Źle odczytalem nie współczucie lecz wspolodczuwanie... To zmienia znaczenie....ps..............Pozwoliłem sobie jednak nie usuwać postu

 

A już miałam Cię posądzić o brak rozumienia tekstu czytanego ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A już miałam Cię posądzić o brak rozumienia tekstu czytanego ;)

Noo, Gi, jak byś mogła....

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...