Skocz do zawartości
dobrażona

Wierność rogaczy

Rekomendowane odpowiedzi

Tak czytam te wasze wypowiedzi................... i zastanawiam się na ile te (czasem czysto hipotetyczne) założenia mają odzwierciedlenie w życiu....Zuza, trochę już przeżyłem, trochę naogladalem, trochę naczytalem..., NIE WIERZĘ że jeśli Twojwmu mężowi nagle by się odmienilo i odechcialo by mu się cyckoldu Tobie raptem wystarczył by jeden stosunek powiedzmy na tydzień...., i nie mów mi że dla niego bylabys w stanie się poświęcić...Ginger..., nie rozumiem dlaczego dopatrujesz się, zresztą nie tylko Ty że rogacz poprzez namawianie żonę na rogacenie knuje własne intrygi...A może to działa w druga stronę, skoro ktoś tak patrzy na sprawę, sam posuwa się do takich rozwiązań..??Ludzie się zmieniają, to nie jest tak że to co dzisiaj mnie fascynuje będzie mnie fascynowało za rok, dwa, czy 10 lat, może pójdę dalej, a może poczuje przesyt i się wycofam..., tego nie wiem, tego nikt nie wie..., a jeśli ktoś uważa że wie to pewnie niewiele zna życie...

 

Zgadzam się w 100% i podpisuję się oboma rękami.

 

Wogóle mam wrażenie że Panie w tej dyskusji dostrzegają tylko swój punkt widzenia.

Opcja numer jeden (zakładana przez panie) - mąż namawia żonę do cuckold, w zamyśle mając na celu że jak ona będzie mogła to on też.

Opcja numer dwa (opisywana przez K&K) - mąż namawia żonę do cuckold nie planując nic więcej, a potem patrząc jak ona się dobrze bawi przychodzi mu do głowy pomysł - może i ja bym spróbował

Opcja numer trzy (tak było u mnie) - namawiałem moją żonę do cuckold, zresztą nie trzeba jej było za bardzo przekonywac ;), ale od razu mówiłem jej, że kto wie ja może też kiedyś będę chciał skorzystać z takiej opcji - i od początku się na to zgadzała.

Ginger - czy naprawdę nie wierzysz, że opcja 2 może być prawdziwa?

 

A jeśli tak to co pozostaje takiej parze?

Zona godzi się na ZK męża

Zona się nie godzi i mąż mimo tego aprobuje jej ZK.

Koniec cuckold

 

I tutaj dochodzimy do kluczowego jak mi sie wydaje punktu wypowiedzi uległego - zaangażowanej hotce wcale nie tak łatwo będzie zrezygnować z cuckoldu (mimo tego że w obecnej chwili myśli inaczej). I wtedy pojawił by się impas. Bo jeśli żona nie chce pozwolić mężowi na ZK, to czy on ma prawo w zamian cofnąć swoja zgodę na jej wyskoki - pomimo tego że cześniej się zagdzał i pomimo tego że ona się w to strasznie wkręciła? - moim zdaniem tak  - i nie bedzie to szantaz tylko uczciwe postawienie sprawy.

To dokladnie jest tak jak napisala Zouza (chodzi o formę)

Jeśli powie - kochana pozwól mi, bo jak nie to Tobie zabronię - to szantaż, bez dwóch zdań.

Ale jeśli powie - kochana, pozwól mi proszę? - ona odpowie - nie, a on odwoła się do sprawiedliwości i powie, że bardzo mu zależy, bardziej niż na cuckold i jeśli nie chce się zgodzić to opcją dla niego jest tylko całkowita rezygnacja ze ZK - to już nie jest szantaż tylko uczciwe postawienie sprawy.

Bo warunkiem ZK jest obupólna zabawa małżonków i nic co dane nie może być dane na zawsze - bo jak pisaliśmy wcześniej ludzie się zmieniają i ich punkt widzenia i potrzeby też.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Zuza, trochę już przeżyłem, trochę naogladalem, trochę naczytalem..., NIE WIERZĘ że jeśli Twojwmu mężowi nagle by się odmienilo i odechcialo by mu się cyckoldu Tobie raptem wystarczył by jeden stosunek powiedzmy na tydzień...., i nie mów mi że dla niego bylabys w stanie się poświęcić...

 

Uległy, ależ nie musisz wierzyć. :)  Owszem, uwielbiam seks, duuuużo seksu, ale - za przeproszeniem - piz... mną nie rządzi.  ;) To po pierwsze.

Po drugie - o jakim jednym na tydzień mówisz? :lach:  My nie weszliśmy w cuckold dlatego, że jestem niezaspokojoną suczą. On w pełni potrafi zaspokoić moje potrzeby seksualne i -  jeśli wziąć tylko to pod uwagę - to cuckold nie jest nam niezbędny. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Raist czyli można końcowy wniosek wyciągnąć że po tym gdy wszyscy są dla siebie mili i podchodzą do potrzeb drugiej strony z pełnym zrozumieniem jak również mają na uwadze przedewszystkim dobro związku a nie swoje to wszytsko jest możliwe :D

 

to bardzo fajny wniosek który oby każdemu się sprawdzał, można napisać że w życiu nie wszytsko jest takie kolorowe  i każdy może zacząć ciągnąć w swoją stronę, hotka na bok, rogacz na bok i się wszystko rozpadnie, tylko po co :)

gdy to są rzeczy mocno oczywiste ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

zaangażowanej hotce wcale nie tak łatwo będzie zrezygnować z cuckoldu (mimo tego że w obecnej chwili myśli inaczej).

 

weźmy jedną rzecz pod uwagę......

 

seks jest jak narkotyk, uzależnia i ciągle chcę więcej.....

taka kobieta (ew.facet) jest bardzo rozbudzona....., wątpię by jeden mężczyzna będzie w stanie ją zadowolić skoro prowadziła bardzo bujne życie erotyczne z kilkoma facetami....

Uległy, ależ nie musisz wierzyć. :)  Owszem, uwielbiam seks, duuuużo seksu, ale - za przeproszeniem - piz... mną nie rządzi.   ;) To po pierwsze.

Po drugie - o jakim jednym na tydzień mówisz? :lach:  My nie weszliśmy w cuckold dlatego, że jestem niezaspokojoną suczą. On w pełni potrafi zaspokoić moje potrzeby seksualne i -  jeśli wziąć tylko to pod uwagę - to cuckold nie jest nam niezbędny. 

 to jest Twoje zdanie, z którym ja oczywiście nie będę polemizował, ale moje zdanie jest niezmienne w tej kwesti

 

Po drugie - o jakim jednym na tydzień mówisz? :lach:

 

mówisz że rzadziej???

 

no bo też są takie małżeństwa..... np. raz na pół roku...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Uległy idąc tą drogą gdyby przed Tobą Twoja partnerka miała kilku facetów / co z reguły jest normalne/ po związaniu się na stałe z jednym dalej czułaby się niezaspokojona i chciała kontynuować poznawanie nowych egzemplarzy  a jej partner dajmy na to Ty nie podzielał entuzjazmu i wymagał wierności to małżeństwo/związek  poszło by w pizdu.

Ograniczamy się dla jakiś wyższych celów, wiesz każdy by znalazł jedną przynajmniej osobą którą by chętnie  zastrzelił a tego nie robi ze względu na konsekwencje, to samo dotyczy seksu nie bzykasz sie z innymi jak się obawiasz konsekwencji, lub bzykasz ryzykując gdy bzykanie nie jest za przyzwoleniem, sa wazniejsze rzeczy niż spełnianie własnych zachcianek, przynajmniej dla dojrzałego odpowiedzialnego człowieka.

 

i nawet jeśli seks napędzał historię ludzkości to jednak dostępność jego form powoduje że mądry władca nie wywoła wojny o dupę jednej księżniczki bo za zaoszczędzoną kasę kupi sobie harem :)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No to uległy jak to jest, że  od lat jestem w stanie sypiać z jednym facetem,gdy  wcześniej regularnie miałam kilku kochanków w jednym czasie i lubiłam zabawy w większym gronie ja i panowie? :)  W jednym dniu potrafiłam spotkać się z trzema różnymi kolegami.  I nie uważam, żeby moje życie erotyczne było wówczas lepsze- było inne. Moim zdaniem jeśli seks jest jak narkotyk, to raczej jest to zjawisko obsesyjności o różnym nasileniu.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Uległy idąc tą drogą gdyby przed Tobą Twoja partnerka miała kilku facetów / co z reguły jest normalne/ po związaniu się na stałe z jednym dalej czułaby się niezaspokojona i chciała kontynuować poznawanie nowych egzemplarzy a jej partner dajmy na to Ty nie podzielał entuzjazmu i wymagał wierności to małżeństwo/związek poszło by w pizdu.

 

nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy bym raptem zażądał wierności( jeśli byłaby niewierna)... sytuacja taka mogłaby nastąpić gdybym całkowicie został odsunięty od tego typu zabaw.....

 

czyli....

 

żona bawi się z kim chce, jak chce, i gdzie chce, ja nie wiem nic...

skoro wróciła by z takich zabaw była by zimna, ochła, i niedostępna....

 

czyli.. byłbym zbędnym elementem w takim układzie...

 

rozwiązanie tylko jedno.... rozstanie

 

bo taki scenariusz jest praktycznie nie do naprawienia

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Uległy, ależ nie musisz wierzyć. :) Owszem, uwielbiam seks, duuuużo seksu, ale - za przeproszeniem - piz... mną nie rządzi. ;) To po pierwsze.Po drugie - o jakim jednym na tydzień mówisz? :lach: My nie weszliśmy w cuckold dlatego, że jestem niezaspokojoną suczą. On w pełni potrafi zaspokoić moje potrzeby seksualne i - jeśli wziąć tylko to pod uwagę - to cuckold nie jest nam niezbędny.

 

Zuza on chyba bardziej miał namysli chęć rezygnacji z cuckold.

Bo, że była byś to w stanie zrobić gdyby była bezwgledna potrzeba, chyba nikt nie wątpi.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No to uległy jak to jest, że  od lat jestem w stanie sypiać z jednym facetem,gdy  wcześniej regularnie miałam kilku kochanków w jednym czasie i lubiłam zabawy w większym gronie ja i panowie? :)  W jednym dniu potrafiłam spotkać się z trzema różnymi kolegami.  I nie uważam, żeby moje życie erotyczne było wówczas lepsze- było inne. Moim zdaniem jeśli seks jest jak narkotyk, to raczej jest to zjawisko obsesyjności o różnym nasileniu.

 

 

więc.... porostu doceniaj to co masz... kogo masz....

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

My friend, masz negatywną wizję co sugeruje pytanie

 

why so serious?

 

opisywany problem jest łatwy do rozwiązania,

 

-jak żona/ partnerka nie zmienia przyzwyczajeń których Ty nie akceptujesz a które  przed związkiem  z Tobą praktykowała  to znaczy że nie macie związku i faktycznie nie ma o czym rozmawiać, żegnasz ozięble i tyle

 

-jeśli zaś zmiana praktyk które Ci nie odpowiadają  ma nastąpić w trakcie związku po Twojej uprzedniej aprobacie  tychże to też opisując sytuację latająych jednorożców i wzajmnego zrozumienia, grzecznej rozmowy itp można wszytsko ustalić, natomiast jeśli ustalenia spełzną na niczym bo  dla kogoś cuckold, swing czy gra w bierki jest ważniejsza niż związek z drugą osobą to też nie ma związku i nie ma o czym rozmawiać, żegnasz ozięble i tyle :)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...