Skocz do zawartości
dobrażona

Wierność rogaczy

Rekomendowane odpowiedzi

 

dla mnie luzik :) moja żona jest mi wierna :lach:

też mam luzik moja jest nawet potrójnie wierna :lach:

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tych któych znam i o których ewentualnie gdzieś słyszałem wierność z regóły dotyczy.Dlaczego?To co ich najbardziej kręci otrzymują w określonym układzie. Tych co lubią oglądać- oglądanie innej pary ich nie kręci.Czyli konieczna żona. Ci co lubią uc, dominację itp.Pokazać się innej kobiecie w pasie cnoty jest bez sensu.Tu ma zrozumienie i określone traktowanie- dominacje. Jak go kobieta traktuje straponem dla "zdrowia",to nie pójdzie przecież szukać kogoś w tym celu. Kiedy żona z kochankiem go poniża to ciężko mu znaleźć taki klimat. Moim zdaniem, rogacz nakręcony w danym kierunku jest bardziej związany z żoną niż inni faceci.Otrzymuje coś czego gdzieś indziej może nie dostać.Jest zatem szczęśliwy.Z drugiej strony wie że o drugą taką kobietę może być ciężko.

O i to jest meritum tego jak jest ze mną.

W moim odczuciu cuckold jest zdradą jednostronną. Kręci mnie to że moja partnerka jest pożądana przez innego faceta I że ona ma ochotę na seks z innym i że czerpie z tego przyjemność. Ja nie będąc wcześniej w związku cuckold nigdy nie miałem potrzeby uprawiania seksu z inną partnerką niż moja stała.

Czyli tak jak gentelmen napisał dostaje od partnerki to co mnie kręci a ostatnim czasem zauważyłem, że jej się podoba to co bierze w tym układzie. A to znowu mnie kręci jeszcze bardziej, bo nie ma nic lepszego dla rogacza niż zaspokojona hotka:D

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

O i to jest meritum tego jak jest ze mną. W moim odczuciu cuckold jest zdradą jednostronną.

Często się zastanawiam nad tym czy słowo zdrada, jeśli nie jest uzupełnione o zdrada kontrolowana, jest tutaj trafnym określeniem.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wydaje mi się ze to kwestia umowy.

ja lubie mnie żona zdradza,

ona wręcz przeciwnie. Jest strasznie zazdrosna.

Podczas szczerej rozmowy umówiliśmy się ze ona może a ha nie . I tego się trzymamy....

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zaczynaliśmy ongiś nasz związek jako zwykła waniliowa para. Ot - dziewczyna i chłopak, trzymający się za rączki. Jednak już wtedy było dla mnie normalne i nie podlegające nawet jakimś głębszym przemyśleniom, że spotykając się z @Dragonfly nie spotykam się z nikim innym. Po kilku latach weszliśmy w świat Femdom. Gadżety, ostrzejsze zabawy, a w niedługim czasie i pas cnoty (jako zabawka dodająca pikanterii, a nie narzędzie do trzymania chuci na wodzy.) Następnym krokiem był cuckold. I tu nawet nie było żadnych ustaleń między nami odnośnie tego, czy ja też mogę mieć kochankę, czy mam prawo, czy zakazy, itp.

Znaliśmy się już tak dokładnie, że było to dla nas naturalne i bezdyskusyjne. Żona spotyka się na seks z innymi. Ja czekam grzecznie w domu (lub niestety w pracy - niefajne). 

Jest to dla mnie tak normalny stan, że dopiero czytając ten wątek zacząłem się nad tym zastanawiać. Jestem zdecydowanym monogamistą, i wejście w związek jest dla mnie równoznaczne z ograniczeniem się do seksu z jedną Kobietą. Przy czym słowo "ograniczenie" nie ma tu wydźwięku jakiegoś poświęcenia się, czy rezygnacji z czegoś. Może ciężko w to uwierzyć, ale przez ponad 21 lat związku ani razu nie miałem nawet śladu myśli o pójściu do łóżka z inną. Nie znaczy to, że inne Kobiety mnie nie podniecają. Wszystko działa jak należy, ślinię się regulaminowo na widok wielu ładnych Kobiet :D. Jednak chyba na podobnej zasadzie jak oglądanie jakichś celebrytek na ekranie - bez żadnych myśli o bzykanku. Z resztą @Dragonfly ślini się do tych samych - tacy jesteśmy dopasowani ;) 

To, że @Dragonfly jest bardzo zazdrosna i zwyczajnie nie zgodziłaby się na moje ewentualne ekscesy w cudzej pościeli, dodaje tylko smaczku i jest dla mnie bardzo przyjemne. Naprawdę fajnie mieć świadomość, że żona jest o mnie zazdrosna. Jednak Jej podejście nie ma żadnego praktycznego znaczenia. Bo jeśli nawet by mi kazała iść z kimś do łóżka, to nie zgodziłbym się na to.

Ciekaw jestem na ile to mój wewnętrzny psychiczny szlaban, a w jakim procencie wpływ femdom w naszym życiu. Z pewnością nie ma na to wpływu fakt, że z inną Kobietą miałbym problem z realizacją BDSM-owych fantazji. Jakby nie patrzeć i tak większość seksu, który mamy to fajne waniliowe zabawy. 

Ciężko coś nowego powiedzieć w tym przewałkowanym już wątku. Jak w większości tematów forum, które w ciągu tylu lat stało się kompendium wiedzy.

No... to ja tak mam :D 

  • Lubię 8
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu ‎17‎.‎10‎.‎2018 o 01:30, Devil pisze:

Wydaje mi się ze to kwestia umowy.

Rogacz jest wierny.

Jeśli nie jest - to nie jest rogaczem, a bullem. 

Taka umowa... ;)

  • Lubię 14

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 13.11.2018 o 14:40, skrzat pisze:

To, że @Dragonfly jest bardzo zazdrosna i zwyczajnie nie zgodziłaby się na moje ewentualne ekscesy w cudzej pościeli, dodaje tylko smaczku i jest dla mnie bardzo przyjemne. Naprawdę fajnie mieć świadomość, że żona jest o mnie zazdrosna. Jednak Jej podejście nie ma żadnego praktycznego znaczenia.

A widzisz @skrzat długo i ja próbowałam moje odczucia nazywać zazdrością. Mimo, iż przecież zawsze wisiało mi, że jakaś kobieta siada Ci na kolanach, przytula Cię, czy jest Twoją przyjaciółką.

Mur powstaje, gdy którakolwiek chce wejść w naszą głęboką intymność. Gdy którakolwiek próbuje skrzata poderwać na seks, zdominować, czy pobawić się w wirtualną dominację. To jest granica dla mnie nie do przejścia. To nie jest zazdrość, czy też wynik niepewności o moją pozycję.  "Czytanie " @iko pomogło mi to nazwać. To  terytorialność.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 14.11.2018 o 22:34, Dragonfly pisze:

Mur powstaje, gdy którakolwiek chce wejść w naszą głęboką intymność. Gdy którakolwiek próbuje skrzata poderwać na seks, zdominować, czy pobawić się w wirtualną dominację. To jest granica dla mnie nie do przejścia. To nie jest zazdrość, czy też wynik niepewności o moją pozycję.  "Czytanie " @iko pomogło mi to nazwać. To  terytorialność.

Przypomniałaś mi sytuację sprzed lat, jak z Sailorem byliśmy D/s. Na jakiejś imprezie, pewna dziewczyna o zadeklarowanej uległej naturze, wiedząc o naszej relacji i wówczas obustronnej monogamii - kosmicznie migdaliła się do Sailora. Może nie robiła żadnych typowo seksualnych sugestii, ale była w Niego tak suczo wpatrzona, jak w obrazek. Okrutnie mnie to rozsierdziło, bo uderzyło w naszą intymność, choć przecież zupełnie nie obawiałam się zagrożenia z jej strony. Mimo tego, tak we mnie wrzało, że miałam ochotę jej wszystkie kłaki powyrywać. A Sailor, cóż, śmiał się i z niej, i ze mnie. 

 

Też jestem terytorialna. Jeśli jakaś kobieta chciałaby iść do łóżka z Sailorem, musiała by to zrobić również ze mną. Zostać kochanką nas obojga. Nawet to jest póki co totalną abstrakcją.

 

Lula.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lula, ja to się tej uległej nie dziwię ;)

 

M. ciężko nazwać Rogaczem, bo to raczej obustronnie otwarty związek. Natomiast też są pewne granice intymności, których przekraczać nie lubię. Choć niestety zdarza się, że niektóre kobiety świadomie czy też nie, próbują wchodzić na "mój teren" i wówczas przestaje być miło. 

 

Nie wyobrażam sobie również, że mogłabym oczekiwać od M. wierności podczas gdy sama umawiam się z innym mężczyznami i dobrze się bawię. Natomiast, tak jak mówiłam, nasza relacja ma nieco inne korzenie i opiera się na innych założeniach.

 

Czasami bywam zazdrosna, ale nie jest to dla mnie jakiś duży problem, dopóki czuję, że ktoś szanuje nasze granice. 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

U mnie żona nikomu nie daje lizać,lizanie to moje. Pieprzeć,prosze bardzo,wszystkie dziurki otwarte. Ja nie moga innej lizać i mastrubować na cipkę,to jejne. Mòwi chcesz wsunąć innej? Wsuń! Potrzymaj swego minutka w dziurce,rozumiem,że czasami chce się poczuć kobietę swoim... Bo moja cipka nie dla twego.

A mnie narazie tego nie trzeba,wystarcza lizania cipki po innym. Czuja jest to moje!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...