Orgazm męski głośny czy niemy?

[Sailor&Lula 10 084]

W dniu 22.02.2013 o 20:20, Ginger napisał:

I czy Panie wolą cichych czy głośnych Panów ?

GŁOŚNIEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Dźwięki to dla mnie turbobodźce.

 

Lula

[Coma✩ 7 317]

W dniu 17.04.2020 o 09:19, Sailor&Lula napisał:

GŁOŚNIEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Really? Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby facet się darł przy orgazmie... Dobra, nie lubie się domyślać czy facet doszedł, tak jak pisała Dragonfly, więc pomrukiwanie, przyśpieszony oddech, czy nawet mówienie w trakcie dochodzenia uznaje za normę, ale gdyby mi facet zaczął się drzeć w trakcie orgazmu to chyba bym zamarła i wpatrywała się zafascynowana

[Sailor&Lula 10 084]

13 minut temu, maniurka napisał:

Really? Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby facet się darł przy orgazmie... Dobra, nie lubie się domyślać czy facet doszedł, tak jak pisała Dragonfly, więc pomrukiwanie, przyśpieszony oddech, czy nawet mówienie w trakcie dochodzenia uznaje za normę, ale gdyby mi facet zaczął się drzeć w trakcie orgazmu to chyba bym zamarła i wpatrywała się zafascynowana

Ja uwielbiam jak się drze!!! Jak mówi bezeceństwa, jak jęczy, krzyczy, stęka, wyje, dyszy, sapie i co tam jeszcze można sobie wymarzyć  . Na pewno nie lubię, gdy kochanek / kochanka hamuje się głosowo, bo mnie seksualna fonia obłędnie podnieca. Natomiast jeśli ktoś jest naturalnie cichy, to oczywiście nie sposób się zmuszać. 

 

Lula.

[Coma✩ 7 317]

Lula w trakcie seksu wszystko dozwolone, ja też raczej cicha nie jestem, ale temat jest o męskim orgazmie i w tym kontekście byla moja wypowiedź.

Chociaż co ja tam wiem, malo jeszcze widzialam (i słyszałam ), bo w kwestii ilości Kochanków jestem (prawie) dziewicą

[Sailor&Lula 10 084]

3 minuty temu, maniurka napisał:

Lula w trakcie seksu wszystko dozwolone, ja też raczej cicha nie jestem, ale temat jest o męskim orgazmie i w tym kontekście byla moja wypowiedź.

Toteż choć każdy orgazm kochanki / kochanka mnie cieszy, to przyozdobiony powyższymi efektami - nakręca jeszcze mocniej. 

 

Lula.

[skysurfer 60]

Ja jestem gdzieś na poziomie 1-2.

 

Jak jestem w kosmosie, to nie za bardzo o tym myślę, ale resztkami świadomości staram się powiedzieć kochance,

że zaraz eksploduję.

Dlaczego? Dlatego, że kręci mnie gdy ona dochodzi, więc na zasadzie wzajemności daje jej możliwość się nacieszyć widokiem mojej przyjemności

od początku do końca.

Swoją drogą, to nieźle nakręca.