Skocz do zawartości
illa

Ile? ;)

Prawda czy fałsz?  

101 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Prawda czy fałsz?



Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Ale ciekawi mnie, czy wszystkie mamy "od bozi" takie same predyspozycje fizjologiczne, by bez skrępowania stawać jedną wielką orgazmiczną burzą. Pewnie nigdy się tego nie dowiem.

Zapewne nie wszystkie. Znam jedną kobietę, której nie udało mi się doprowadzić w żaden sposób do orgazmu, co zresztą ona mi zapowiedziała że mi się nie uda. Że ona orgazmów nie miewa wcale. Jest jej bardzo przyjemnie, ale przez całe swoje życie i wielu różnych partnerów nigdy nie miała orgazmu.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
52 minuty temu, Druh. pisze:

Zapewne nie wszystkie. Znam jedną kobietę, której nie udało mi się doprowadzić w żaden sposób do orgazmu, co zresztą ona mi zapowiedziała że mi się nie uda. Że ona orgazmów nie miewa wcale. Jest jej bardzo przyjemnie, ale przez całe swoje życie i wielu różnych partnerów nigdy nie miała orgazmu.

A czy ona da sobie rękę uciąć, że kiedyś w jakichś nowych okolicznościach ten orgazm nie przyjdzie?

 

Anorgazmia jest zaburzeniem, jakby nie patrzeć. Orgazm nie jest obowiązkiem, ale jest prawem.

 

I dla kontrastu kobieta, która dochodzi od byle dotyku i może tak aż do "odcięcia"...

 

Ah te baby...

 

Lula.

 

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

A czy ona da sobie rękę uciąć, że kiedyś w jakichś nowych okolicznościach ten orgazm nie przyjdzie?

 

Tego nie wiem, Widać było że jest pogodzona z tym faktem, i nie ma w niej żadnego ciśnienia na orgazm:)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

dla kontrastu kobieta, która dochodzi od byle dotyku i może tak aż do "odcięcia"...

 

Ba! Istnieje zaburzenie, które wydaje się być cudownym, ale dla kobiet, które je mają jest katorgą.

Są kobiety, które przeżywają dziesiątki niekontrolowanych orgazmów dziennie. Orgazm może wywołać cokolwiek, najmniejsza duperela, wcale nie związana z seksem. 

Dla nich to przekleństwo, bo nie mogą pracować, czy uczestniczyć w życiu społecznym.  Zazwyczaj się alienują, prawie nie wychodzą z domu.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Druh. pisze:

Tego nie wiem, Widać było że jest pogodzona z tym faktem, i nie ma w niej żadnego ciśnienia na orgazm:)

Dobrze, że nie ma w niej tego ciśnienia, bo może życie ją jeszcze zaskoczy ;) ...

 

Cały babski świat bym chciała orgazmami zbawiać, cóż poradzę.

 

Lula.

  • Haha 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Druh. pisze:

Tego nie wiem, Widać było że jest pogodzona z tym faktem, i nie ma w niej żadnego ciśnienia na orgazm:)

A może właśnie, poprzez kontakty seksualne z różnymi partnerami, orgazmu poszukuje? 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
28 minut temu, Zouza pisze:

Ba! Istnieje zaburzenie, które wydaje się być cudownym, ale dla kobiet, które je mają jest katorgą.

Są kobiety, które przeżywają dziesiątki niekontrolowanych orgazmów dziennie. Orgazm może wywołać cokolwiek, najmniejsza duperela, wcale nie związana z seksem. 

Dla nich to przekleństwo, bo nie mogą pracować, czy uczestniczyć w życiu społecznym.  Zazwyczaj się alienują, prawie nie wychodzą z domu.

To kolejna paskudna skrajność, chyba jeszcze gorsza, bo anorgazmia przynajmiej pozostawiać może taki luźny wentylek, że coś się kiedyś zmieni.

 

Trudno wszak przy anorgazmii stwierdzić, że ten orgazm W OGÓLE, NIGDY  nie nadejdzie.

 

Przywołując skrajny przykład do którego się odniosłas, miałam na myśli po prostu łatwość osiągania orgazmów w sytuacjach erotycznych.

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Przywołując skrajny przykład do którego się odniosłam, miałam na myśli po prostu łatwość osiągania orgazmów w sytuacjach erotycznych.

Tak, wiem o tym. Mnie jednak przypomniał się film dokumentalny, w którym te kobiety opowiadały o swoim życiu, a właściwie raczej wegetacji, o osamotnieniu.

 

I jeszcze o czymś pomyślałam.

Moja dobra koleżanka, gdy miałyśmy lat 20+, nie przeżywała orgazmu i twierdziła, że przecież nie jest on najważniejszy.

Kiedy po trzydziestce przeżyła swój pierwszy orgazm baaaardzo zmieniła zdanie. ;)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
18 godzin temu, Zouza pisze:

Moja dobra koleżanka, gdy miałyśmy lat 20+, nie przeżywała orgazmu i twierdziła, że przecież nie jest on najważniejszy.

Kiedy po trzydziestce przeżyła swój pierwszy orgazm baaaardzo zmieniła zdanie. ;)

Po prostu poznała pewną nową jakość.

 

Gdyby wcześniej usilnie skupiała się na tym, że bez orgazmu jest "wybrakowana", być może rzeczywiście nigdy by go nie osiągnęła.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Gdyby wcześniej usilnie skupiała się na tym, że bez orgazmu jest "wybrakowana", być może rzeczywiście nigdy by go nie osiągnęła.

Ależ usilnie się skupiała. I jednak osiągnęła. :)

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...