Skocz do zawartości
zbyszek40

Kochanek ----- to kto?

Rekomendowane odpowiedzi

Napisałabym, że wibrator, ale przecież nikogo bym nie znalazła. :aua: 

 

Tacy tu wszyscy dziś oburzeni.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Eee tam, Kobieto, ja myślę, że jakby Ci się Panowie wzajem  polubili, przy szklaneczce czegoś ze sobą lubili podyskutować, razem remont kuchni zrobili, to byś zdanie zmieniła.  :) Ale to zazwyczaj wtedy, jak chłopy się znają wcześniej.:) i np. w szczenięcych latach głupie numery razem robili. Są i takie układy, oni wtedy nie konkurują o kobietę,  relacja między nimi jest chyba tak samo silna, jak relacja małżeńska. To tak z tego, co widziałam. :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Napisałabym, że wibrator, ale przecież nikogo bym nie znalazła. :aua:

 

etam..., znalazła byś znalazła...., z Taką kobietą, to nie jeden by chciał chociaż za wibrator.......

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pytanie brzmi kim jest kochanek ... Jak napiszę prawdę, to powiecie żem chyba obłąkana ... ;) Osobiście dla mnie jest dość duża różnica pomiędzy bullem a kochankiem. Zastanawia mnie, czy słowo "kochanek" nie jest dość często nadużywane na tym i nie tylko tym forum. Nie potrafię do końca wyjaśnić czym kieruję się mówiąc o jednym mężczyźnie kochanek a o drugim bull, lecz wiem, czego oczekuję od jednego i drugiego. Inna sprawa, że moje oczekiwania nie zawsze maja szansę być spełnione (z różnych powodów), no ale ja wymagająca jestem. Od bulla oczekuję sexu. Różnorodnego, w zależności od nastroju i od temperamentu osoby, z która się spotykam. Nie jest powiedziane, ze jak spotykam się tylko i wyłącznie na sex, to musi być mocno, szybko i intensywnie. Romantyczny bull jest tak samo pożądany jak taki, który dostarcza extremalnych doznań z siłowymi włącznie. Ale na sexie się kończy. Można porozmawiać nawet kilka godzin, zjeść razem kolację, napić się wina. I rozstać. Potem napisać do siebie, że było super. Może umówić się jeszcze raz, dwa, dziesięć. Zawsze na sex i tylko sex z małą otoczką miłych czynności. Od bulla nie oczekuję szczerości, przywiązania, uwielbienia, kwiatów i kartki z życzeniami urodzinowymi. Oczekuję chwilowego pełnego zaangażowania erotycznego, kilku miłych słów skierowanych pod moim adresem i ... niewtrącania się w moje życie intymne.Od kochanka oczekuję zainteresowania. Oczekuję zainteresowania mną nie tylko w okolicy czasu spotkania, ale i w normalnych warunkach codziennych działań. Oczekuję miłej wiadomości raz na jakiś czas, oczekuję kwiatów, oczekuję całonocnych szaleństw w łóżku, oczekuję wyjścia razem do kina czy na imprezę. Z kochankiem chcę zasnąć po upojnych chwilach i być wtuloną w niego aż do leniwego przebudzenia rano. Oczekuję czułego pocałunku w rozczochraną głowę i jego telefonu z życzeniami na moje urodziny. Oczekuję, by jego obecnosć była wciąż, lecz nie nachalna, natarczywa, wtracająca się w moje małżeńskie życie. Oczekuję porozumienia mężczyzn. Mojego Męża i mojego kochanka. Oczekuje wyjazdu na weekend. Oczekuję szczerości w kontaktach. Kochanka chciałabym obdarzyć większym zaufaniem niż bulla. Z kochankiem chciałabym nawiązać więź emocjonalną, bezpieczną jednakże z punktu widzenia związku małżeńskiego. Prawda jest taka, że więź emocjonalna jest bardzo trudna do zaakceptowania, lecz nie niemożliwa. Gra emocji, gra uczuć, balansowanie na krawędzi dodaje w pewnym sensie smaku cuckoldowi, dostarcza większej adrenaliny i odpłaca się dużo większymi rozkoszami dla obojga małżonków. Nie uważam wcale, że kochanek oznacza zdradę poza wiedzą małżonka, że kochanek musi być utrzymywany w tajemnicy. Wyraz kochanek ma dla mnie znaczenie o zabarwieniu uczuciowym. Do jakich granic ma to uczucie szansę się rozwinąć jest sprawą małżonków i potencjalnego kochanka. Nie można zapominać, że cały czas mowa jest o zdradzie KONTROLOWANEJ. A zatem kochanek nie może oznaczać kłopotów i rozterek, kogo bardziej kocham czy pragnę. "Kocham" jest zarezerwowane dla Męża. "Pragnę" dotyczy obu.Bull jest obiektem pożądania erotycznego. Kochanek jest obiektem pożądania erotyczno - towarzyskiego z nutką ciepła i myśli poświęconych np. w przerwie na kawę w pracy. Mąż jest Kimś, z Kim chcę spedzać życie i dzielić WSZYSTKO, również radości i rozterki dotyczące bulli i kochanków.

  • Lubię 13

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pytanie brzmi kim jest kochanek ... Jak napiszę prawdę, to powiecie żem chyba obłąkana ... ;) Osobiście dla mnie jest dość duża różnica pomiędzy bullem a kochankiem. Zastanawia mnie, czy słowo "kochanek" nie jest dość często nadużywane na tym i nie tylko tym forum. Nie potrafię do końca wyjaśnić czym kieruję się mówiąc o jednym mężczyźnie kochanek a o drugim bull, lecz wiem, czego oczekuję od jednego i drugiego. Inna sprawa, że moje oczekiwania nie zawsze maja szansę być spełnione (z różnych powodów), no ale ja wymagająca jestem.Od bulla oczekuję sexu. Różnorodnego, w zależności od nastroju i od temperamentu osoby, z która się spotykam. Nie jest powiedziane, ze jak spotykam się tylko i wyłącznie na sex, to musi być mocno, szybko i intensywnie. Romantyczny bull jest tak samo pożądany jak taki, który dostarcza extremalnych doznań z siłowymi włącznie. Ale na sexie się kończy. Można porozmawiać nawet kilka godzin, zjeść razem kolację, napić się wina. I rozstać. Potem napisać do siebie, że było super. Może umówić się jeszcze raz, dwa, dziesięć. Zawsze na sex i tylko sex z małą otoczką miłych czynności. Od bulla nie oczekuję szczerości, przywiązania, uwielbienia, kwiatów i kartki z życzeniami urodzinowymi. Oczekuję chwilowego pełnego zaangażowania erotycznego, kilku miłych słów skierowanych pod moim adresem i ... niewtrącania się w moje życie intymne.Od kochanka oczekuję zainteresowania. Oczekuję zainteresowania mną nie tylko w okolicy czasu spotkania, ale i w normalnych warunkach codziennych działań. Oczekuję miłej wiadomości raz na jakiś czas, oczekuję kwiatów, oczekuję całonocnych szaleństw w łóżku, oczekuję wyjścia razem do kina czy na imprezę. Z kochankiem chcę zasnąć po upojnych chwilach i być wtuloną w niego aż do leniwego przebudzenia rano. Oczekuję czułego pocałunku w rozczochraną głowę i jego telefonu z życzeniami na moje urodziny. Oczekuję, by jego obecnosć była wciąż, lecz nie nachalna, natarczywa, wtracająca się w moje małżeńskie życie. Oczekuję porozumienia mężczyzn. Mojego Męża i mojego kochanka. Oczekuje wyjazdu na weekend. Oczekuję szczerości w kontaktach. Kochanka chciałabym obdarzyć większym zaufaniem niż bulla. Z kochankiem chciałabym nawiązać więź emocjonalną, bezpieczną jednakże z punktu widzenia związku małżeńskiego. Prawda jest taka, że więź emocjonalna jest bardzo trudna do zaakceptowania, lecz nie niemożliwa. Gra emocji, gra uczuć, balansowanie na krawędzi dodaje w pewnym sensie smaku cuckoldowi, dostarcza większej adrenaliny i odpłaca się dużo większymi rozkoszami dla obojga małżonków. Nie uważam wcale, że kochanek oznacza zdradę poza wiedzą małżonka, że kochanek musi być utrzymywany w tajemnicy. Wyraz kochanek ma dla mnie znaczenie o zabarwieniu uczuciowym. Do jakich granic ma to uczucie szansę się rozwinąć jest sprawą małżonków i potencjalnego kochanka. Nie można zapominać, że cały czas mowa jest o zdradzie KONTROLOWANEJ. A zatem kochanek nie może oznaczać kłopotów i rozterek, kogo bardziej kocham czy pragnę. "Kocham" jest zarezerwowane dla Męża. "Pragnę" dotyczy obu.Bull jest obiektem pożądania erotycznego. Kochanek jest obiektem pożądania erotyczno - towarzyskiego z nutką ciepła i myśli poświęconych np. w przerwie na kawę w pracy. Mąż jest Kimś, z Kim chcę spedzać życie i dzielić WSZYSTKO, również radości i rozterki dotyczące bulli i kochanków.

I to jest najlepszy przykład że każdy ma swoją regułke.. Nie ważne jak to "regulamin"reguluje.. Ważne co jest w naszej głowie, i nikt nie ma prawa tego oceniac
  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

hmm to może wystarczyże w takim układzie się lubimy i szanujemy, jesteśmy szczerzy wobec siebie, na tyle na ile to jest możliwe,bo jakieś ograniczenia zawsze będą. a nie zastanawiamy się czy kochanek wczoraj skasował bilet, czy nie?????i czy konduktor go złapie, czy puści????

zbieżne z moim punktem widzenia...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przepraszam, ale nie widzę powodu, by Kochanek nie mógł być "żywym wibratorem" i nie ma to nic wspólnego z brakiem szacunku. Żywym wibratorem w tym sensie, że łączy nas wyłącznie seks, no może razem napijemy się wina, pogadamy przed i po, może pójdziemy na kolację. Rozmowy o "dupie Maryny", bez wkraczania w sprawy osobiste. 

Przecież wielu ogierom też zależy tylko na seksie. Mam się czuć urażona, bo na rękach nie będzie mnie nosił i na piedestale nie postawi, wiersza nie napisze, serenady nie zaśpiewa? Przecież oboje spełniamy fantazje seksualne i gdyby nie seks, to nigdy byśmy się nie poznali, nie czarujmy się. ;) 

Motorem działania jest SEKS i w tym sensie jest to traktowanie przedmiotowe.

Bo jeśli oboje nie chcemy niczego więcej (wypadów do kina, rozmów o uczuciach, prywatności, wspólnego nieseksualnego imprezowania) - to jest to traktowanie przedmiotowe. Ja jestem dla niego do seksu, on dla mnie. Koniec, kropka. 

Nie oznacza to, ponownie podkreślam, braku szacunku. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...