Skocz do zawartości
Kapryśny Joe

Jak doprowadzić do trójkąta?

Rekomendowane odpowiedzi

Czytając charakterystykę Waszej koleżanki, szukałabym kogoś innego do trójkąta.

 

Jeśli coś kiedyś z tego wyjdzie, to na pewno nie będzie to planowane - tylko po prostu się wydarzy. I wtedy będzie to oznaczało, że tak miało widocznie być. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No to lecim ;) :

 

 

ale jest bardzo zagubiona.

 

Osoba, którą zaprasza się do związku musi być stabilna emocjonalnie, żadne zguby życiowe poszukujące sensu bytu.

 

 

Ona jest singielką od zawsze.

 

I żadnych wniosków dlaczego tak jest?

 

 

Szczególnie po pijaku bywa przylepna.

 

Może być bardzo przylepna jak się jej przy Was spodoba, rozmyślałeś o skutkach takiej przylepności dla Waszego związku?

 

 

Jakoś zrobiło mi się jej żal. Ona zasługuje na czułość. I my moglibyśmy ją jej dać.

 

To zdanie akurat o Tobie nie świadczy najlepiej, robisz z siebie łaskawcę, który z tej łaskawości przygarnie samotną bidulkę oczywiście dla celów własnych.

 

 

Musielibyśmy zdobyć się na zdolność do okazywania jej czułości. Do tego, żeby od czasu do czasu stawała się pełnoprawną uczestniczką tego związku

 

Dwa zdania wzajem sprzeczne, w jednym "moglibyśmy jej to dać", a w następnym wyczuwa się przymus.

 

 

A na to pewnie nas nie stać.

 

I słusznie, chyba, że wszyscy w trójkę rozważacie poliamorię ;)

 

Moim zdaniem nie masz jeszcze poukładane w głowie czego oczekujesz Ty i Twoja partnerka od takiego trójkąta.

Nie wziąłeś też pod uwagę emocji swojej partnerki. Pardon, ale trochę samolubnie to dla mnie wygląda.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niczego nie musiałem brać pod uwagę, bo niczego takiego nie planuję. Moja partnerka też nie. Daje się tylko wyczuć, że jakoś tam taka perspektywa pobudza naszą wyobraźnię.

 

Wspomniana koleżanka jest dziwna, ale nie jest to osoba, która potrafi kogokolwiek skrzywdzić. Po prostu jest typem outsidera, który z trudem obdarza kogoś sympatią i zaufaniem. To nie jest tak, że nie ma nikogo, bo jest odtrącana. Ona nawet nie szuka. Nawet jeśli jej się podobamy, to wiem, że nie zrobi, nie zaplanuje pierwszego kroku.

 

Nie jestem osobą, która jest w stanie poświęcić własny, szczęśliwy związek po to, żeby "pomóc bidulce". Tamtego wieczoru faktycznie trochę tak na nią spojrzałem, ale perspektywę kogoś trzeciego w naszym związku mogą rozważyć tylko wtedy, jeśli ten ktoś realnie ten związek wzbogaci i żadna ze stron nie będzie żerowała na drugiej.

 

Ale - tak jak mówię - scenariusz to mało realny. Raczej fantazja, która w różnym stopniu pojawia się chyba u każdej z trzech osób w tym układzie.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...