Skocz do zawartości
dobrażona

Jakie "wytwory kultury" wpłyneły na Waszą seksualność?

Rekomendowane odpowiedzi

Nie znalazłam podobnego tematu, jesli był, to przepraszam, ale jak w tytule: No właśnie, jak myślicie, jakie książki filmy, muzyka wpłynęły na Wasze postrzeganie seksualności i pochodnych, może i zk, waszej wyobraźni seksualnej?

Ja tak z biegu mogę wymienić moje kamienie milowe- książkę "Niebezpieczne związki", młodzieńcze frenetyczne powieści Krasińskiego, jakaś książka "John i Mary", przed laty zagubiona, opowiadania K. Kofty, film "The Doors" Stone'a (scena, gdy Pam otwiera drzwi windy, a tam, przed Jimem klęczy naga blondynka, on w pozycji ukrzyżowania wybucha demonicznym śmiechem. Ona ucieka. Miał wiele kobiet, ale zawsze wracał do Pam".). Film The Hours. To tak na szybko, najważniejsze dla mnie.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

U mnie bardziej moja wyobraźnia wpływa na moja seksualność... Normalne sceny z życia wzięte, potem wyobraźnia dopracowywuje swoje a potem chęć sprobowania jak to będzie w realu..., pamiętam jak w podstawówce fascynowaly mnie narzędzia tortur w jakimś muzeum z czasów średniowiecza....

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Takze jestem jedna z osob, ktorej seksualnosc rozwijala sie pod wplywem wlasnych doswiadczen, a nie ksiazek lub filmow. Mam wrazenie, ze to co opisala DobraŻona jest tendencja glownie kobieca. Obecnie czesto widze w metrze panie w roznym wieku czytajace "Pięćdziesiąt twarzy Greya". ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

... Ten, tego... hmmm... Twoja galeria Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika ...

A poza tym "9 i 1/2 tygodnia" oglądany a młodu...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A mnie się mocno udzieliła wystawa w Muzeum Narodowym jakieś trzy lata temu "Homo art erotica", a może raczej to co po jej obejrzeniu działo się na wolnym powietrzu przy udziale alkoholu w środku Warszawy. W ogródku piwnym zebraliśmy około 20 amatorów ciężkiej erotyki i dobrego humoru i ... działo się, działo. Także - kultura stanowczo wpływa na zachowanie, wszakże zaczynaliśmy do muzeum ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiele, wiele literatury, filmów, ale jeśli mam wymienić mocny punkt to z pewnością "Gorzkie gody".

 

uległy☆'" data-cid="82131" data-time="1357295987">

pamiętam jak w podstawówce fascynowaly mnie narzędzia tortur w jakimś muzeum z czasów średniowiecza....

 

Rety, chyba byliśmy na tej samej wycieczce :redevil:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

O kurcze jaki ja stary ;)

Wychowałem się na filmie Emanuelle.

Dotykał on sprawy seksu w dość wyszukany jak na tamte czasy sposób :)

Potem wpadły mi w rękę książki Grachama Mastertona (Magia seksu) wywarły wtedy na mnie piorunujące wrażenie :)

 

 

© tapatalk | sent from mobile device

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
driv3r☆'" data-cid="82305" data-time="1357376174">

O kurcze jaki ja stary

Wychowałem się na filmie Emanuelle.

 

Kurczę,ja to samo,pamiętam bardzo dobrze Emanuelle,to były czasy :P

W takim razie,obydwaj jesteśmy starzy :redevil:

 

driv3r☆'" data-cid="82305" data-time="1357376174">

wywarły wtedy na mnie piorunujące wrażenie

 

No proszę Cię :oops:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pamiętam, że swoją erotyczną ciekawość już od wczesnych lat jako młoda nastolatka powoli ale systematycznie badałam na zasadzie - podpatrzone - sprawdzone - zweryfikowane na tak lub nie ;)

 

Któregoś razu wyczaiłam w rodziców filmy "Caryca Katarzyna" i "Rasputin". I podczas ich nieobecności trzeszczące na starych kasetach VHS nagrania odtwarzałam z wypiekami na twarzy, byle szybko, byle mnie ktoś nie nakrył. I zapamiętałam tak bardzo mocno trzy sceny właśnie z Carycy- pierwsza to taka w której posiłek odbywa się w igraszkach na stole, pomieszanie jedzenia z sexem i lubieznymi pieszczotami, a druga to taka gdy facet w piwnicy skuty łańcuchem jest obiektem napastowania carycy a trzecia to gdy w cipkę młodej dziewczyny gromada zbójów (nie pamiętam dokładnie kto to był) wkłada obraną kukurydzę. Jakoś do tej pory lubię mieszać sex z jedzeniem oraz mam słabość do elementów zniewolenia ...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Skoro Drive wymienił Mastertona, to ja dołożę książki Nancy Friday, z tego samego zresztą wydawnictwa poznańskiego Rebis, (gdzie wtedy dorabiał na wyjazd wakacyjny mój chłopak), "Zakazany Owoc", "Mój tajemny ogród", miałam jeszcze ze dwie, ale pożyczyłam komuś i juz do mnie nie wróciły :diablo3:

"Zakazany owoc" uświadomił mi, a miałam wtedy chyba 17 lat, że posiadanie fantazji erotycznych jest calkowicie normalne, przy czym moje to pikuś w porównaniu do opisanych przez Nancy :P

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...