Czy pozwoliłbyś swojej Hotce...

[Miro 119]

Doświadczenia nie mam, jak narazie, ale nie wyobrażam sobie samego chedozenia bez zbudowania wcześniej bliższej relacji. Moja rogatka wolała by bym w to emocji nie wkładał. Ile ludzi tyle opinii

[Corrado 1 306]

Mnie również nie kręci samo rżniecię, pieprzenie, pukanie czy jak kto tam sobie nazywa.

Ja lubie tą otoczkę, nie denerwowanie się na spotkaniu (tak bylo gdy sie spotykalam tylko na godzina - dwie w celu zrobienia swojego i do domu), taką swobode z Kochankie, porozmawiac czasem powaznie, pośmiać się, puszczać razem bąki Film obejrzeć, isc do kina, na kolacje, śniadanie, i mase innych rzeczy.

 

Więc nie wyobażam sobie aby mi Rogacz powiedział że mam sie puscic z tym i z tym i do widzenia.

Puszczanie z kochankiem bąków - raczej niekoniecznie,. chyba, że właśnie bomba rozbija dach. Wtedy odpowiednie reakcje są zrozumiałe. Ale kupuję to jako żart.

Nie bardzo jest jasne, co mają w głowach faceci mówiący, że ich podnieca miechaniczne posuwanie żony przez kochanka. Może na raz to starczy, ale następny raz..? Musi wiać nudą.  Właśnie cała ta otoczka, aura, niespodzianka, zaskoczenie, niewiedza co dokładnie w którym momencie się zdarzy i ile czasu cały ten coraz bardziej podniecający spektakl będzie trwał, dają najintenywniejsze, najgłębsze, najprzyjemniejsze i najtrwalsze odczucia.

[ktoś 2 211]

Niby wszystko ok ale najbezpieczniejszy jest pierwszy sposób czyste rżnięcie bez emocji . Zero komplikacji , zero stresów , uczucia trzymane krótko bo i nie mają kiedy powstać .... Ale jak ktoś wcześniej napisał nie ma jednej recepty dla wszystkich są tacy i tacy . Moja Hotka decyduje z kim, kiedy i na jak długo . Jeżeli będzie chciała wyjechać z kochankiem na wczasy , pójść z nim do kina , na kolację czy na imprezę - jej decyzja . A w sprawie kawy to dla mnie najfajniejsze są te poranne we troje ....

[Para LSD✩ 885]

Ja akurat uważam, że do kolacji, kina itp ma mnie, a z kochankiem może spotylkać się na seks

A ja nie mam nic przeciwko by zona poszła  z kochankiem na kolację do kina na sex i śniadanie 

Pojechała z nim na weekend czy też wakacje 

Ważne by się dobrze czuła i miała zajebiste wspomnienia.

Misiek 

[Inżynier✩ 417]

Rzobudowując moją wypowiedź:

Rogacze nr 1 chcą widoku rżniecia żony bo ich to podnieca. I jesli mają żone która to lubi i sama się tym podnieca to pozostaje życzyć udanej zabawy

Rogacze nr 2 są bardziej "skomplikowani", podnieca ich również psychologiczna otoczka, być może zazdrość o żone, własna uległość i akceptacja faktu obcowania z kochankiem w inny sposób niz tylko w łózku.

 

Najwazniejsze jednak w tym wszystkim żeby oboje lubili to samo i jak juz wczesniej padało w tej dyskusji: kluczowym aspektem jest rozmowa o swoich oczekiwaniach, potrzebach i wypracowanie wspólnego kierunku

 

Wg mnie bzdura totalna. Większość rogaczy, a przynajmniej Ci z którymi miałem okazję porozmawiać, podnieca fakt tego, że ich żona jest w siódmym niebie. To jest prawdziwy hedonizm i czerpanie z niego przyjemności. Czerpiemy rozkosz z tego, że Twojej najbliższej jest rozkosznie. A czy objawia się to wkładaniem kutasa, czy myzianiem i flirtowaniem to drugorzędna sprawa.

Zróżnicowane bodźce dają najlepszy efekt i chronią od mechanizmu w zachowaniach i reakcjach.

 

Przecież już nawet na forum wielu rogaczy jest tylko w głowie, w rozmowach z ukochaną podczas seksu i nigdy nie mieli przygód z innymi, a to im wystarcza

 

[DevotionMan 236]

 

 

A czy objawia się to wkładaniem kutasa, czy myzianiem i flirtowaniem to drugorzędna sprawa.

 

Niby zaprzeczasz, ale moim zdaniem to własnie potwierdziłeś moje słowa dotyczące typów rogaczy

[Inżynier✩ 417]

Ja zaprzeczam tylko podziałowi

Bo wg mnie tylko skrajnie małe procenty rogaczy utwierdzają się tylko w jednej pozycji i rozumowaniu ;p

[DevotionMan 236]

Rozumiem. Ale podziały zawsz robi się na podstawie cech dominujących. Skrajności to skrajności.

Jesli bardziej Cię to usatysfakcjonuje to zmieniam mój podział na:
1. Tych u których bardziej podniecający jest samo rżnięcie i czerpią radość z widoku "wkładania kutasa" jak to nazwałeś;
2. Tych którzy wiekszą przyjemność czerpią z "flirtowania, obcowania żony z innym"

 

Jak pisałem na samym początku wnioski takie wysnuwam po wpisach rogaczy w tym wątku

[Inżynier✩ 417]

Rozumiem. Ale podziały zawsz robi się na podstawie cech dominujących. Skrajności to skrajności.

Jesli bardziej Cię to usatysfakcjonuje to zmieniam mój podział na:

1. Tych u których bardziej podniecający jest samo rżnięcie i czerpią radość z widoku "wkładania kutasa" jak to nazwałeś;

2. Tych którzy wiekszą przyjemność czerpią z "flirtowania, obcowania żony z innym"

 

Jak pisałem na samym początku wnioski takie wysnuwam po wpisach rogaczy w tym wątku

 

Nie zrozumiałeś przesłania mojej pierwszej wiadomości, ale ok, jeśli chcesz to szufladkuj

[DevotionMan 236]

 

 

Nie zrozumiałeś przesłania mojej pierwszej wiadomości, ale ok, jeśli chcesz to szufladkuj

 

A ty nie zrozumiałeś sensu mojej całej wypowiedzi od pierwszego postu w tym temacie

Zauważ, że piszący tu od początku rogacze sami "powkładali się do szuflad" a ja napisałem jaki nasuwa mi się wniosek i podział ze wzgledu na ich wypowiedzi.

Pozdrawiam.