Skocz do zawartości
arrek2

Czy pozwoliłbyś swojej Hotce...

Rekomendowane odpowiedzi

 

A może nie należy tego określenia odbierać zbyt dosłownie?   Na początku naszego cuckoldowania oboje mieliśmy podejście - pardon, jeśli kogoś urażę swą szczerością - mam się z nim rżnąć, a po wszystkim niech spada. Potem nasze podejście ewoluowało

Nie brałam tego zbyt dosłownie. Chyba że tak to zabrzmiało. Jak widzisz i Ty ewoluowałaś w tych stosunkach z Kochankami. Śmiem postawić tezę że do przodu krok.
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tylko krow nie zmienia poglądów.

Mi zdarza się je zmienieć.

Podobnie jest w tym temacie.

Tak, pozwoliłbym

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tylko krow nie zmienia poglądów.

Mi zdarza się je zmienieć.

Podobnie jest w tym temacie.

Tak, pozwoliłbym

Na razie jestem na etapie,że bym nie pozwolił...zapoznawcza kawa, wyjście na balety....jak najbardziej.

 

Jednak tak jak mówisz, podejście do tematu może się zmienić. ...u mnie również.

 

Dużo zależy od Kochanka i moich relacji z nim.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja bym pozwolił żonie na wyjście, oczywiście musiałbym wiedzieć o wszystkim ze szczegółami. Po za tym jeszcze jest coś takiego jak zaufanie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To jest, powiedziałbym, wyższa forma rogaczenia. Już nie tylko mechaniczna gimnastyka w pościeli. Tu musisz podzielić się uczuciami swojej Hotki. Ciekawe jak wielu jest na to gotowych?

Założenie jest takie oczywiście, że pozostaję w tym układzie. Jeżeli nawet jako drugi, to nadal na pudle. I teraz rogi nabierają innego wymiaru.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli o mnie chodzi to nie mam nic przeciwko temu żeby żona uprawiała sex z innymi mężczyznami (choć raczej z moim udziałem), ale nie wyobrażam sobie dzielić się sferą uczuciową. Chodzenie do kina czy na kolacje trochę nazbyt wykracza poza zabawy łóżkowe i dla mnie jest nie do przyjęcia :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

...na wyjście z Ogierem np do kina, kolacje itp? Jak dla mnie to uważam że Ogier powinien mi posuwać Żonę a nie zapraszać ją na romantyczne spotkania.

 

w ten sposób zadawanie pytania jest dla mnie równoznaczne z uprzedmiotowieniem kobiety (tak jak niektórzy sprowadzają w swoich "potrzebach" kochanków do roli "żywych wibratorów"

 

pojechałabym ostrzej z oceną ale się powstrzymam, dzisiaj mam dzień łagodności zupełnie przypadkiem 

 

 

Moja Hotka decyduje z kim, kiedy i na jak długo . Jeżeli będzie chciała wyjechać z kochankiem na wczasy , pójść z nim do kina , na kolację czy na imprezę - jej decyzja . A w sprawie kawy to dla mnie najfajniejsze są te poranne we troje

 

takie podejście jest bardzo bliskie R, cieszy się zarówno. gdy może być obecny, jak i gdy ja wyjadę na cały weekend, w zasadzie teraz planujemy mój tygodniowy wyjazd z kochankiem poza granice kraju :D, ku uciesze R - bo będzie to dla niego emocjonalna nowość

 

 

Rozumiem Twój punkt widzenia i zgadzam się, że podstawą udanego związku są wspólne reguły i jasno ustalone granice. Być może dla mnie również trudnym do przełknięcia byłby wyjazd partnerki na urlop z kochankiem. Nie mam jednak poczucia konieczności nazywanie jej “moją” i wiem, że nie ma takiej siły żebym mógł (i chciał) ograniczać jej wolność przez narzucanie z góry z kim może, a z kim nie się przyjaźnić. Miłość jest ważna ale wolność ważniejsza. To zresztą przeważnie znakomity tandem

  

 

a tu mam dysonans...

ani R ani ja nie jesteśmy "swoimi" własnościami, jak również uważamy, że miłość jest ważna ale wolność ważniejsza 

 

jednak napisałeś, że podstawą udanego związku są wspólne reguły i jasno ustalone granice i to mnie gryzie... całkiem mocno 

 

reguły wypracowują się naturalnie w miarę rozwoju związku to powiedzmy rozumiem ale jakie granice?? cholera jakie jasno ustalone granice?? są takie?

 

zostając przy temacie zk, nie widzę aby dało się te granice w jakikolwiek sposób jasno określić, przecież każde doświadczenie z innym człowiekiem, każda relacja ta krótsza i ta dłuższa daje nam wiedzę o nas samych, wzbudza ciekawość lub lęk i determinuje kolejne nasze zachowania... wg mnie... nie ma jasno określonych granic i nigdy ich nie będzie....

 

chyba, że wzajemne zaufanie uznamy za tę "jasno określoną granicę"

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

reguły wypracowują się naturalnie w miarę rozwoju związku to powiedzmy rozumiem ale jakie granice?? cholera jakie jasno ustalone granice?? są takie?

 

 

Są takie granice. Pewna Pani wyznała mi że "podnieca ją bardzo, gdy na spotkaniach czegoś jej zabraniam". Kręciło ją to że ma coś czego jej "nie wolno". Nie jestem tak do końca pewien czy aby nie chodziło w tym, że ma granicę, czyli ma coś co może przekroczyć, narażając się na karę ;) Nigdy jej nie przyłapałem na tym, ale baby są sprytne i mogła mnie czasami wykiwać. :) Były takie spotkania że na pewno trzymała się reguł.

 

W temacie, nie jestem rogaczem, ale wyjazd hotki na wakacje z kochankiem, jest już ostrą jazdą, i statystycznie niewielu rogaczy spoza ultimate, jest skłonnych na to przystać. Ostrzejsze jest chyba tylko wyjazd we trójkę, przy czym mąż jako znajomy żony i chłopiec do przynoszenia drinków. :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

reguły wypracowują się naturalnie w miarę rozwoju związku to powiedzmy rozumiem ale jakie granice?? cholera jakie jasno ustalone granice?? są takie?

Choćby takie kto jest rogaczem, kto bullem, kochankiem a kto hotwife, to jedna z podstawowych reguł.
Zresztą Mr.K jasno napisał "wspólne" = wspólnie ustalone reguły i granice, bynajmniej ja tak to rozumiem.
Nie oznacza to, że granic nie można zmienić, przesunąć itp. Kiedyś jedna osoba z tego forum powiedziała mi coś w stylu "kiedyś też tak sobie ustaliliśmy, a teraz granice przesunięte są dużo dalej", wtedy uważałem że moje nie ulegną zmianie, teraz wiem że się myliłem.
Co nie oznacza, że ich nie ma. Są rzeczy na które bym się na dzień dzisiejszy nie zgodził, chociażby ze względu na bezpieczeństwo mojej partnerki, zarówno fizyczne jak i psychiczne.
Poza tym reguły i granice ustala się chociażby po to aby potem nie było żalu, o coś na co zdecydowała się jedna strona ale druga nie bardzo miała na to ochotę.

Na pewno masz takie granice, np. chociażby to, że sama umawiasz się z kochankami, dobierasz ich sobie, a nie robi tego R. To jest jakaś reguła i nie powiesz, że wymagała nie wiadomo ilu lat żeby do tego dojść.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na pewno masz takie granice, np. chociażby to, że sama umawiasz się z kochankami, dobierasz ich sobie, a nie robi tego R. To jest jakaś reguła i nie powiesz, że wymagała nie wiadomo ilu lat żeby do tego dojść.

 

reguły owszem mamy... bliżej nie określone, tylko dlatego że się znamy nie próbowaliśmy ich jakoś nazywać, idziemy "po omacku" zgodnie z moim temperamentem i odpowiednim poziomem transcendencji u R :D (samodzielny wybór kochanków toż to żadna granica, ot taka niewypowiedziana reguła to owszem)

 

lecz pojęcia granica dalej nie rozumiem, no nie rozumiem... czekam na więcej głosów w sprawie granic... może wreszcie zrozumiem... (chociaż już sama widzę, że są pewne pojęcia, z których ogarnięciem mam jakiś powiedzmy "problem" np. terytorialność / zazdrość a tu mi się teraz granica pojawia :D)

 

 

PS. polubiłam posta co nie znaczy, że się z Tobą w 100% zgadzam :D

 

 

 

Są takie granice. Pewna Pani wyznała mi że "podnieca ją bardzo, gdy na spotkaniach czegoś jej zabraniam".

 

dla mnie to nie jest granica a potrzeba / fantazja / gra - jak to zwał... na pewno nie granica

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...