Skocz do zawartości
lukasek11

Murzyn wybzykał mi żonę na plaży

Rekomendowane odpowiedzi

Opowiadanie znalezione w sieci

Autor : Faust

Z weekendem nad morzem utrafiliśmy znakomicie. Było już po wakacjach i tłumy turystów opuściły wybrzeże, ale nadal panował upał co było niesamowitym fartem zważywszy, że była już końcówka września. Ja i Joanna mogliśmy spełnić w końcu naszą fantazję - tj. pieprzyć się na plaży. Odkąd zacząłem pracę w gazecie, a moja żona została sekretarką w jednym z prężnych warszawskich wydawnictw mieliśmy dla siebie mało czasu. Kiedy nadarzyła się więc okazja, żeby na kilka dni pojechać nad morze nie zastanawialiśmy się długo. Całą drogę rozmawialiśmy o tym co będziemy robić na wydmach. Tak więc kilkaset kilometrów jazdy z Warszawy nad morze kutas stał mi na baczność, a Asi cipka była mokra. Tak się nakręciliśmy, że podczas drogi skręciłem w las, żeby zatrzymać się na szybki numerek. Zadarłem jej letnią sukienkę, pod którą nie miała już majtek i wsadziłem jej kutasa od tyłu aż krzyknęła. Byłem tak napalony, że nie mogłem powstrzymać orgazmu, który przyszedł już po minucie. Spuściłem się w nią i klepnąłem w tyłek.

 

Muszę przyznać, że miałem niesamowite szczęście jeżeli chodzi o moją żonę. Byliśmy dwa lata po ślubie. Ona miała 28 lat, długie czarne włosy i oczy tego samego koloru. Miała wspaniałe pełne usta, „idealne, żeby robić loda” powtarzali moi koledzy drocząc się ze mną za czasów, gdy jeszcze Asia nie była moją żoną. Najwspanialsze jednak miała piersi. Były duże, naturalne - jak u modelki z pism dla panów. Zawsze zastanawiałem się co ona widziała w takim pędraku jak ja.

 

Chociaż pokój w hotelu był świetny, a łóżko szerokie i zachęcało do pieprzenia, to tej nocy seksu nie było. Joanna stwierdziła, że jest zmęczona. Mi kutas znowu stał na baczność, ale ona postanowiła się ze mną podroczyć. - Wypieprzysz mnie jutro na plaży. Zachowaj siły - powiedziała z uśmiechem.

Przez stojącego chuja nie mogłem zasnąć. Normalnie zwaliłbym go sobie, ale chciałem na plaży zlać ją wielkim potokiem spermy i postanowiłem nie marnować swojego nasienia. Chociaż jej pomysł, żeby ostre bzykanko odłożyć na jutro tak naprawdę podobał mi się, to też postanowiłem się na niej zemścić za brak seksu po przyjeździe. Z rana oznajmiłem jej, że dostałem telefon z pracy i muszę poprawić tekst, który ma iść do druku w jutrzejszej gazecie.

- Zajmie mi to dwie lub trzy godziny. Naczelny ochrzanił mnie o brak ścisłości w kilku sprawach. Będę musiał podzwonić. Idź sama na plażę. Jak wrócisz pójdziemy na obiad i przełożymy nasze rżnięcie na popołudnie - powiedziałem.

Nienawidziła gdy stawiałem pracę ponad nią. Tak naprawdę jednak nie miałem nic do zrobienia. Postanowiłem pójść za nią i zrobić jej niespodziankę. Wyobrażałem sobie już jak opala się na wydmach, a ja zaskakuję ją od tyłu i wyciągam fallusa. Myślałem, że eksploduję, tak byłem podniecony. Pocałowała mnie i bez słowa wyszła. Wiedziałem, że była zła.

 

Chwilę później śledziłem ją, gdy szła leśną drogą. Miała na sobie lekką, prześwitującą sukienkę spod której można było dojrzeć niebieski strój kąpielowy. Pozostała jeszcze opalenizna z naszych wakacji w Barcelonie sprzed dwóch miesięcy. Ku mojemu zadowoleniu Asia nie rozłożyła się na plaży obok ludzi, ale postanowiła powędrować dwa kilometry na samotną plażę. Rozłożyła koc na wydmach i zaczęła prażyć się na słońcu. Miałem już do niej podejść, gdy nagle za wydmy wynurzył się murzyn w szortach. Wielki, umięśniony facet…

- Cześć, jestem Trevor. Zauważyłem cię jak szłaś. Jesteś piękna i nie mogłem się oprzeć, żeby do ciebie podejść. Czy jesteś modelką? Może chcesz, żebym zrobił ci masaż? - powiedział do niej w łamanym języku polskim.

- Dlaczego miałabym tego chcieć? - odparła ze zdziwieniem.

- Kobiety uwielbiają, gdy robię im masaż. Obiecuję, że nie będziesz żałowała. Jeżeli ci się nie spodoba, to pójdę - nie odpuszczał.

Myślałem, że w tym momencie Asia go spławi, ale ku mojemu zdziwieniu kontynuowała flirt. Wydawało mi się, że zmierzyła go od góry do dołu wzrokiem na chwilę zatrzymując się na jego majtkach. Widać było, że kutas mu nabrzmiewa.

- Często masujesz kobiety na plaży? - zapytała.

- Niezbyt. Tylko te piękne. A takiej jak ty nie spotkałem jak dotąd - odparł.

Nigdy nie mogłem zrozumieć, że kobiety ulegają tak błahym komplementom. Zawsze sądziłem, że Joanna jest inna. Jej jednak podobała się rozmowa z murzynem. Moja żona dowiedziała się od czarnego, ze pochodzi z Nigerii i pracuje jako barman w restauracji w Trójmieście. Tutaj przyjechał do znajomego, żeby „się zabawić”. Od razu domyśliłem się, że niezły z niego podrywacz i rucha polskie dziewczyny po każdej dyskotece. Sam nie wiem czemu nie interweniowałem. Byłem w końcu tak napalony, a murzyn zabierał mi czas. W końcu chciałem jednak zobaczyć, czy moja żona ulegnie czarnemu przystojniakowi. Z czasem poczułem, że cała sytuacja mnie niesamowicie podnieca. Miałem już wcześniej fantazje, że Asia oddaje się innemu, ale jednocześnie myślałem też, że nie pozwoliłbym na to w rzeczywistości. Teraz patrzyłem jak murzyn masuje moją żonę - najpierw kark, plecy, później nogi, długo obmacywał jej też tyłek, a ona nie protestowała.

- Może powinnam się do tego masażu rozebrać? - zapytała zachęcająco.

Znałem ten ton. Miała na niego ochotę. Wiedziałem, że to on, a nie ja za chwilę będzie rżnął jej szparkę. Cholernie mnie to podniecało. Murzyn zdarł z niej biustonosz i czarnymi łapami zaczął masować jej nieopalone piersi. Nie protestowała. Jęknęła, gdy chwilę później rozerwał jej majtki i dopadł do jej cipki. Wygoliła ją z rana w prostokąt - tak jaka lubię. Z jednej strony liczyłem, że Asia przerwie tę zabawę, ale z drugiej niemal pragnąłem zobaczyć jak ujeżdża jego wielką pytę. Ona najwyraźniej miała bardziej ochotę na to drugie. Rozchyliła nogi i zaczęła jęczeć. Jednocześnie zaczęła masować swoje piersi. Rzadko była tak podniecona, żeby to robić… Widziałem jak czarny uśmiechnął się szelmowsko. Ściągnął slipki. Wielki czarny chuj stał mu jak statua wolności.

- Mój mąż nie byłby zadowolony. Jeszcze nigdy go nie zdradziłam. Ohhh… - wystękała Joanna, gdy jęzor murzyna zagłębił się w jej różowej dziurce.

Przez chwilę lizał jej cipę. Wiedziałem, że jej się podoba. Wiła się jak wąż. Przy mnie nigdy się tak nie zachowywała. Czarny był zdecydowanie lepszym kochankiem niż ja. Uniósł usta mokre od jej soków i powiedział z tym samym chytrym uśmiechem.

- To nie będzie zdrada. Nie wsadziłem ci jeszcze mojego kutasa. Po prostu cię masuję - powiedział.

Zaśmiała się. Pozwoliła mu dalej drążyć się językiem. Patrzyłem na tę scenę i czułem jak chuj stoi mi boleśnie. Miałem ochotę ją w tej chwili zerżnąć. Ale nie mogłem też oderwać od tych dwojga oczu. Chciałem zobaczyć co będzie dalej. Zaczęła jęczeć coraz głośniej, gdy penetrował ją językiem. W pewnej chwili stanął przed nią ze swoim wielkim, stojącym chujem - na oko 25-centymetrowym pytonem.

- Wyliż mi go dokładnie suko! - rozkazał.

Zastanawiałem się jak zareaguje na ten tekst. Ze mną rzadko decydowała się na podobne, zbereźne gierki. Kilka razy powiedziałem do niej „suko” podczas seksu, ale po wszystkim raczej nie było zachwycona. Do murzyna się uśmiechnęła. Posłusznie klęknęła prze nim i zaczęła mu lizać wielkiego penisa. Jednocześnie pieściła mu jajca ręką. Patrzyła mu w oczy. „Mi nigdy nie patrzyłaś w oczy, gdy to robiłaś. Traktowałaś to jak obowiązek” - pomyślałem. Asię podniecało obciąganie murzynowi. Powoli włożyła jego chuja do ust jednocześnie chwytając rękoma jego umięśniony tyłek. Zdołała wsunąć właściwie tylko połowę, bo kutasa miał zbyt długiego. Murzyn chciał sobie jednak dogodzić i przycisnął jej głowę do siebie tak, że cały chuj po jajca wszedł jej do gardła. Oczy napłynęły jej łzami. Zakrztusiła się.

- Niezła z ciebie kurewka - syczał murzyn - Teraz mi go obciągniesz tak jak ja będę chciał! - zaśmiał się.

Posłusznie wypełniła polecenie. Chociaż sprawiało jej to ból - pochłaniała pytona. Kutas, cały mokry - raz to się pojawiał, raz znikał w jej ustach. - Patrz mi w oczy ślicznotko! - stękał jej kochanek, gdy tylko spuściła wzrok - Tym chujem zaraz ci dogodzę.

Po kilku minutach leżał już na niej. Jęczała rozciągnięta pod nim, cała naga, podniecona, z mokrą cipą. Widziałem jak jego czarny chuj zanurza się w jej dziurce. Jęknęła i chwyciła go znowu za tyłek.

- Widzę, że już nie przeszkadza ci zdrada. Chcesz, żebym cię wypieprzył? - zaśmiał się czarny.

- Masz takiego wielkiego kutasa. O wiele większego niż mój mąż. Rżnij mnie - stękała.

Ładował ją jak sukę, a ona krzyczała. Wiedziałem, że takiego orgazmu nigdy ze mną nie miała. Posuwał ją szybko i brutalnie, ale potrafił opanować wytrysk. Widziałem jak cała się spociła. W pewnym momencie zażądała zmiany pozycji. Murzyn położył się, a ona nadziała się na jego drąg. Najpierw nabijała się powoli, ale po tym jak dał jej potężnego klapsa i syknął „szybciej suko!” - zaczęła go ujeżdżać jak szalona. Jej jędrne i białe piersi skakały. Zawsze opalała się w staniku i majtkach. Dlatego nieopalone fragmenty ciała kontrastowały z prawie brązową skórą. Na co dzień była wstydliwa. Tylko raz pozwoliła mi zerżnąć się na plaży, kilka lat temu. Byłem tak podniecony, że spuściłem się po minucie. Ten pieprzył ją już dobre 15 minut i nie zamierzał kończyć. Mi nigdy nie pozwalała prysnąć spermą na cycki lub twarz. Zastanawiałem się na co pozwoli murzynowi. Zresztą robił z nią co chciał i pomyślałem, że siłą zmusi ją, żeby połknęła mu spermę. Na razie jednak ujeżdżała go wyjąc jak suka. Wtedy dostrzegłem, że brzegiem przechodziła jakaś para. Zauważyli Asię. Młody mężczyzna nie mógł oderwać oczu od podskakujących piersi. Jego dziewczyna uśmiechnęła się tylko i coś mu powiedziała. Chyba podeszła do tego na luzie. Chłopak zaczerwienił się i już tylko ukradkiem obserwował jak moja żona nadziewa się na czarnego drągala. „Za chwilę ulżysz sobie pieprząc swoją dziewczynę i myśląc o Asi” - pomyślałem, gdy para skręciła w stronę jednej z wydm. „Tylko ja nie mam nikogo do rżnięcia i jak frajer siedzę za tym krzakiem” - pomyślałem. Najbardziej zdziwiło mnie, że Joanna dobrze wiedziała, że para ją obserwuje. Najwyraźniej podnieciło ją, że kolejny facet nie może oderwać oczu od jej wielkich piersi. Myśląc o tym zacząłem sobie walić konia. Moja sperma już po chwili chlusnęła o nagrzany piasek. Tymczasem murzyn wcale nie zamierzał kończyć i polecił zejść z siebie mojej żonie. Postanowił wziąć ją od tyłu. Najpierw kilka razy dał jej klapsa aż jej biały tyłeczek poczerwieniał. Po czym władował jej pytona w cipę. Sok pociekł jej po nogach.

- Boli… - stęknęła - Nigdy nie miałam w sobie takiego wielkiego chuja - zaciskała zęby.

- Zerżnę cię lepiej niż twój pizdusiowaty mąż - zaśmiał się i chwycił ją za cycki. Chwilę później ładował ją brutalnie. Jego ręce wędrowały po jej ciele. Raz miętosił jej piersi, innym razem trzymał za kark, a później ciągnął za włosy. Kilka razy otrzymała solidne klapsy.

- Jesteś świetny! - wyjęczała - Mój mąż ma małego kutasa i szybko się spuszcza. Nigdy nie potrafiłby mnie wypieprzyć tak jak ty - mówiła pojękując.

Po chwili murzyn spuszczał się jej już na cycki, twarz i do ust. Połknęła część z tego wielkiego potoku spermy. Spoliczkował ją. - Dobrze suko! - zaśmiał się. Po chwili leżeli już obok siebie. Przytuliła się do niego.

- Jeżeli myślisz, że puszczę cię do domu, to grubo się mylisz - powiedział jej murzyn - Podobają mi twoje cycki i twoja ciasna szparka. Chcę jeszcze nad nią popracować. Ale najpierw ty zajmiesz się moim kutasem.

Chwycił ją za rękę. Razem poszli w stronę brzegu. Nie mogłem w to uwierzyć. Szła naga obok murzyna w stronę morza. Od czasu do czasu ktoś tędy przechodził. Czyżby pozwoliła mu się zerżnąć na widoku? Po chwili już miałem odpowiedź. Klęczała przed nim tuż przy brzegu i lizała powracająca do życia pałę. Tym razem kazał jej obciągać dłużej niż wcześniej. Przyciskał jej głowę do siebie. Później wstała i dała się pieprzyć na stojąco. Rowerami przejeżdżało akurat dwóch facetów. Nie przeszkadzało jej to. Pozwoliła patrzeć na swoje piersi i cipkę, w którą ładował ją jej nowy kochanek.

- Zobacz na nią! Pewnie jakaś dziwka… Chociaż nie wygląda. Naprawdę piękna kobieta - stwierdził jeden z nich.

- Czarnuch ma szczęście. Gdybym ją dorwał, to pieprzyłbym do upadłego. Ale cóż… laski lubią widać murzyńskie, wielkie pały - odpowiedział mu drugi.

Murzyn uniósł ją do góry. Trzymał ją za tyłek i posuwał na stojąco. Był dobrze zbudowany, silny i unoszenie Asi przychodziło mu z łatwością. Jęczała głośno. Ci dwaj rowerzyści co chwilę przystawali, żeby sobie popatrzeć. Później położył ją na pisaku, szarpnął za włosy i zaczął ją dźgać kutasem od tyłu. Po chwili postanowił wsadzić jej chuja w drugą dziurę.

- Zerżnę cię jak dziwkę! - wystękał - Na długo zapamiętasz mojego kutasa. Będziesz go wspominać, gdy mąż będzie ci wkładał swojego małego chujka.

Nigdy nie dała mi wsadzić sobie w tyłek, a jemu pozwoliła bez słowa protestu. Wbiła palce w piasek, gdy jego wielka pała zanurzała się w jej kakaowym oku. Teraz posuwał ją powoli. Ta dziurka była jeszcze ciaśniejsza. Na koniec uklękła przed nim, żeby mu obciągnąć. Jakiś samotny plażowicz przystanął, żeby sobie popatrzeć. Wygięła się jak kotka, żeby lepiej mógł popatrzeć na jej cycki. Murzyn krzyknął z podniecenia, gdy potok spermy wytrysnął prosto do jej ust. Oblizała mu posłusznie spoconego i pokrytego spermą drągala.

- Co się gapisz? - powiedział murzyn do mężczyzny, który ze wzwodem obserwował całą scenę - Ta biała ślicznotka jest moja. Przyprowadź swoją kobietę, to też ją zerżnę.

Speszony plażowicz nie odpowiedział. Zresztą murzyn był świetnie zbudowany i facet najwyraźniej obawiał się, że jakaś riposta mogłaby zakończyć się dla niego źle. Dobrze wiedziałem, że sam nie poradziłbym sobie z murzynem. Położyłby mnie pewnie w kilka sekund. Asia wróciła z nim na wydmy. Chwilę pieścili się rozmawiając i dowcipkując.

- Przyjdę tutaj jutro. Mam nadzieję, że mój nudny mąż znowu będzie musiał pracować… - powiedziała.

- Wyruchałem już wiele takich jak ty. Jak nie przyjdziesz, to znajdę sobie inną kurewkę. Ale wolałbym, żebyś przyszła. Masz cudowne cycki. Są naprawdę wielkie - powiedział i wessał się w jej sutki.

Kutas znowu stał mu na baczność. Zerżnął Asię po raz trzeci. Od tyłu. Brutalnie i szybko. Tak żeby dogodzić sobie a nie jej. Tym razem spuścił się w jej mokrą cipę. - W nagrodę masz trochę mojej spermy. Wiele dziewczyn o tym marzy… - powiedział , ubrał slipki i odszedł. Asia długo jeszcze leżała na piasku - naga, zerżnięta, szczęśliwa.

 

Następnego dnia znowu powiedziałem, że dopiero później przyjdę na plażę, a ona nie protestowała. Wydawało mu się, że ukradkiem uśmiechnęła się pod nosem. Oczywiście - poszedłem za nią. Podobnie jak pierwszego dnia spotkała się z murzynem i dawała się mu rżnąć na różne sposoby, a ja tylko na to patrzyłem i onanizowałem się. Przez resztę wyjazdu zgrywała obrażoną. Zapewne robiła to, bo nie chciała po murzynie uprawiać seksu ze mną. Po kilku tygodniach od wyjazdu złożyła pozew o rozwód. Rozstaliśmy się. Znajomi mówili mi, że daje teraz każdemu na lewo i prawo. Korzysta z życia.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niesamowite opowiadanie! UWIELBIAM. Poproszę o więcej takich klimatów z ciemnoskórymi bykami. Świetnie napisane, cudowny klimat. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...