Skocz do zawartości
illa

Czego obawiają się Kochankowie?

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba już wszystkie obawy kochanka zostały tu przedstawione, więc zapytam inaczej - jak te obawy rozwiać? Jak zapobiec tym wszystkim niepewnościom, czy nawet lękom? 

Czy zapewnienie ze strony hotki, że kochankowi nie grozi nic z rąk rogacza wystarczy? Czy rozmowa, Was, kochankowie, uspokaja?

Moim zdaniem - nietraktowanie Kochanka wyłącznie jako maszyny do seksu, zadbanie o jego komfort psychiczny (a nie tylko fizyczny) - pomagą w tym, by w ogóle zechciał mówić nam o swoich obawach. Bo że jakieś będą - tego się nie wykluczy, jesteśmy ludźmi. Nie bać się szczerej rozmowy... no ale to musi działać w obie strony. Jeśli Kochanek nie będzie się umiał otworzyć przede mną ze swoimi wątpliwości, to niestety... jasnowidzem nie jestem.

 

A co do obaw przed Rogaczem... Wydaje mi się, że te umiem rozwiewać :). Wystarczy wszak powiedzieć, że dzięki zdradzaniu jestem Idealną, Wymarzoną Żoną dla swojego Męża ;)

 

Lula.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kurcze tak sobie myślę czego się obawiam.... i jestem raczej wolny od lęków o erekcje, wino i inne techniczne aspekty. Najbardziej lękam się sytuacji kiedy "Nie pyknie". Mniejsza z tym jeśli ja jestem nie w guście Hotki, z tym sobie dosyć sprawnie radzę. Jeśli jednak Hotka nie zagra ze mną nie bardzo wiem jak to przekazać w formie, która nie byłaby okrutna. Mam tendencje do mówienia wprost a wszelkie próby zmiękczania przekazu kończą się zawsze totalnym kataklizmem. Tak, tego się obawiam.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kurcze tak sobie myślę czego się obawiam.... i jestem raczej wolny od lęków o erekcje, wino i inne techniczne aspekty. Najbardziej lękam się sytuacji kiedy "Nie pyknie". Mniejsza z tym jeśli ja jestem nie w guście Hotki, z tym sobie dosyć sprawnie radzę. Jeśli jednak Hotka nie zagra ze mną nie bardzo wiem jak to przekazać w formie, która nie byłaby okrutna. Mam tendencje do mówienia wprost a wszelkie próby zmiękczania przekazu kończą się zawsze totalnym kataklizmem. Tak, tego się obawiam.

Kiki z tym muszę się zgodzić mówienie wprost bywa najbardziej brutalnym ale szczerym przekazem. Męska psycha poradzi sobie z odrzuceniem zalotów tudzież godów. Kobieta jak usłyszy od faceta „NIE” to warto spierdalać na drzewo, a jak przy tym urazisz dusze rogacza a ten chodzi z dubeltówka to i ucieczka na drzewo nic nie da... tej ostatniej formy nie życzę nikomu.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja ex powiedziała mi wiele lat temu: "Wy mężczyźni dobrze radzicie sobie z odrzuceniem, a my kobiety - nie". To było po jakimś spotkaniu zapoznawczym z jakąś parką, która nas nie zaakceptowała.

Wtedy to było dla mnie bardzo odkrywcze... od dawna już nie jest.

 

Co do moich (jako kochanka) obaw.... Faktem jest, że para zapraszając Kochanka ma określone wymagania wobec tego mężczyzny i co za tym idzie - najczęściej bardzo niski poziom wybaczenia w razie... wpadki. To oczywiście wywołuje silniejszą presję.

 

Sam kiedyś zaliczyłem taką wpadkę gdy po kilku bardzo intensywnych fizycznie dniach moja forma zdecydowanie spadła i Hot Wife, która oczekiwała przede wszystkim DP, była mocno zawiedziona.

I żadne, zresztą udane, inne metody spełnienia jej nie były w pełni satysfakcjonujące. Mimo przyjaznego pożegnania nigdy więcej się już z nimi nie spotkałem.

 

O żadnych innych obawach być nie może - nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się spotkać intymnie z parą bez wcześniejszej akceptacji - zdjęciowej, telefonicznej czy "kawowej".

Przecież tu obowiązują te same zasady co w przypadku podrywania dziewczyny - najważniejsza jest chemia i iskrzenie..

A jeśli zaiskrzy to właśnie Hot Wife ma być "królową balu"..

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Kobieta jak usłyszy od faceta „NIE” to warto spierdalać na drzewo,

Jedziesz schematami. :P

Przecież mnie też mnóstwo mężczyzn nie pociąga, choć wielu z nich bardzo lubię.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zgadzam się z Zouzą, wyprzedziła mnie swoją wypowiedzią. Skąd to przekonanie i pewność?? ;)

 

Ps ach Ci niedobrzy Rogacze a biedni kochankowie ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zgadzam się z Zouzą, wyprzedziła mnie swoją wypowiedzią. Skąd to przekonanie i pewność?? ;)

 

Ps ach Ci niedobrzy Rogacze a biedni kochankowie ;)

 

Nikt się tu nad nikim raczej nie użala. Wiadomo po co Para zaprasza Kochanka.

 

I przypomniała mi się pewna historia sprzed kilkunastu lat..

 

Otóż pewna znajoma para opowiadała jak to zaprosiła do siebie singla. Pani Domu (Hotka) przygotowała się odpowiednio na wieczór - był i strój, i zastawiony stół, i alkohol, i muzyka... Dalszy ciąg opowieści był krótszy i opowiedziany ze śmiechem: "A potem to już poszło szybko: facet zjadł, napił się wódki, przeleciał żonę i wyszedł. Pamiętam tylko jak miałam pogryzione piersi".

 

Jedziesz schematami. :P

Przecież mnie też mnóstwo mężczyzn nie pociąga, choć wielu z nich bardzo lubię.

 

Zołza... jesteś kobietą.. Przeczytaj to co napisałem wyżej

 

Chyba już wszystkie obawy kochanka zostały tu przedstawione, więc zapytam inaczej - jak te obawy rozwiać? Jak zapobiec tym wszystkim niepewnościom, czy nawet lękom? 

Czy zapewnienie ze strony hotki, że kochankowi nie grozi nic z rąk rogacza wystarczy? Czy rozmowa, Was, kochankowie, uspokaja?

 

Nigdy w życiu nie przydarzyła mi się agresja ze strony Rogacza.. Przecież to wszystko się odbywało za jego pozwoleniem i przy jego obecności...

Czy ktokolwiek miał taką sytuację?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A czy nie zgodzicie się, że zarówno NIE, jak i TAK można powiedzieć na wiele, wiele sposobów? I z ust różnych osób nawet takie same sformułowania będą brzmiały inaczej? W zależności chociażby od tego, jak bardzo my sami byliśmy na TAK bądź NIE i jakie oczekiwania mieliśmy?

 

Poza tym, ktoś może powiedzieć TAK w sposób, który sprawi, że choć sama byłam na TAK, to zmienię zdanie na NIE.

 

A odmowę niezależnie od płci możemy odebrać różnie. Niektóre odmowy przez chwilę sobie poprzeżywam (może nawet uronię sentymentalną łezkę, bo się wcześniej za bardzo rozmarzyłam), inne po mnie spłyną w ułamku sekundy. Ufam, że Kochankowie mają podobnie... W końcu nie sposób wszystkich klasyfikować według jednego schematu.

 

Moim zdaniem, najgorsze jest zawieszenie gdzieś pomiędzy TAK a NIE. Niepostawienie sprawy jasno i klarownie.

 

Lula.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@GrzesznikWędrowny Zouza zacytowała Husbanda a ja odniosłam się do jej wypowiedzi ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...