Kolega z klasy i pewne obawy

[para_ldz 1 567]

Uważam, że sytuacja wygląda następująco:

Problem w związku wynika z tego, że ona w jakimś stopniu już się zadłużyła w tym chłopaku, z jakiś przyczyn nie chce odejść od Ciebie, być może się boi samotności, może nie jest do końca pewna (z Tobą wie na czym stoi) - ludzie boją się nowości, zmian - nawet jeśli są przekonani że te zmiany będą na lepsze.

Tak więc CKLD daje jej możliwość sprawdzenia legalnie potencjalnego chłopaka z którym może się w przyszłości związać.

Tak jak ktoś wyżej powiedział - u was to nie cuckold - to nie dodatek, nie urozmaicenie a raczej jakaś forma zakamuflowania tego, że może z jej strony przyjść wiatr zmian.

Sytuacja jest o tyle tragiczna, że każde wyjście jest złe.

Powiesz NIE - pewnie zrobi to za plecami,

Powiesz Tak - na legalu zrobi to i być może oboje będą się śmiali że mają taką możliwość.

Cuckold to nawet dla wieloletnich par bieganie po cienkiej linii ale dla was to jeszcze ta cienka linia jest postrzępiona.

[aksel 383]

Cytat: Cuckold to nawet dla wieloletnich par bieganie po cienkiej linii ale dla was to jeszcze ta cienka linia jest postrzępiona.

 

Uważam podobnie. Odpuść sobie i wróć do tematu po 10 latach związku. Wtedy może będziesz wiedział co robić...

[ifeniks 1 032]

jak dla mnie przyprawi ci rogi nie wazne czy swiadome czy nie

 

ja bym na Twoim miejscu uważał na to co mówi Adaś...

jak nie ma rozmowy w tym temacie to może być nieciekawie...

[maccossac 3]

Bardzo dziękuje, za wszystkie wypowiedzi i za pomoc. Jednak, sytuacja wygląda następująco, jeśli próbuję powiedzieć, że chciałbym zmienić partnera, poszukać kogoś w sieci czy co kol-wiek, to się nie zgadza bo twierdzi, że to jest właśnie jej fantazja. Każda rozmowa o moich wątpliwościach, ew. skończeniu zabawy, kończy się kłótnią, albo obrażaniem, że jej nie ufam i w ogóle jaki to jestem zły. Dodam, też, że jestem jej drugim partnerem seksualnym, może jest po prostu jeszcze ciekawa. Szczerze to nie wiem, co myśleć na temat całej tej sytuacji, jednakże boje sie, że jeśli powiem stanowczo nie to zrobi to prędzej czy później za moimi plecami. Mimo wszystko bardzo chciałbym tego, ale przeprowadzić to w miarę bezpieczny sposób.

[dr.Lecter 2 612]

Czyli wychodzi na to ze twoja kobita to taki troche wymuszacz i wszystko musi byc tak jak ona chce. Zastanawiam sie czy jej w ogole chodzi o Cuckold czy po prostu chce przeleciec swojego kolege za twoim przyzwoleniem...

[uległy† 412]

Masz uzasadnione obawy...., ale, nigdy nie będziesz miał pewności czy z innym partnerem nie będziesz miał podobnych wątpliwości, kochasz ją, jesteś o nią zazdrosny, to zawsze będzie towarzyszyć przy takich spotkaniach ,

Jak przedmowca zauważył, ona wymusza Twoja zgodę, nie tedy droga....

 

Puki ona nie zaakceptuje, puki nie zrozumie Twoich obaw, odradzalbym wogóle zabaw w cuckold...

To ma być zabawa dla wszystkich, inaczej to będzie koniec waszego związku...

[Adaś 91]

Ona nie jest jeszcze gotowa na cuckold bo to musi byc akceptacja obu a nie tylko z jednej ze stron.

Tak czy siak tak jak mowilem po prostu chce ci przyprawic rogi (jesli juz tego nie zrobila) ale widzi ze moze robic to legalnie i z twoja akceptacja.

Ja na twoim miejscu poszedlbym w inna strone i nie ladowal sie w taki zwiazek bo niestety ona ewidentnie w mojej ocenie po prostu chce cie zdradzic a jka ty na to pozwalasz to tym bardziej chce to robic "legalnie"

[uległy† 412]

Adaś ale jak widzisz autora kręci zdrada, więc to że ona chce, czy już go zdradza to jemu to rękę, ile jest rogaczy którzy namawiają swoje partnerki, i nic... autor ma tylko jakieś wątpliwości, które powinny być rozwiane właśnie przez partnerkę....

 

Ale strzelanie focha, niestety nie rozwiewa wątpliwości, a wręcz je wzmaga...

[drugitoja 7]

tylko ze autora kreci zdrada kontrolowana, a tu wyglada ze kontrola wymyka mu sie z rak . Ciezko cos doradzic, chociaz z drugiej strony jak sie nie zgdzi, to w zasadzie zamknie droge do jawnej zdrady (i moze zaisteniec niejawna). Jak sie zgodzi to tez moze wymknac sie z pod kontroli. Niestety cuckold to stapanie po cienkim lodzie i napewno nie jest to rozwiazanie na klotnie w zwiazku, ktory tak naprawde dopiero raczkuje. Jezeli jedno czuje sie niepewne, to cala zabawa traci sens i zabija emocje, a wlasnie o te emocje chodzi.

[Adaś 91]

zgadzam sie z powyższym