Czy zdarza się kochankom...

[illa 7 824]

po drugie ma oczywiście to czemuś służyć, można sobie odpowiedzieć na twoje pytanie i pomyśleć troszkę

 

Dziękuję za radę i jednocześnie życzę wielu zadowalających Cię odpowiedzi

[Adaś 91]

Nigdy nie mialem takiej sytuacji, zawsze zdjecia ktorymi sie wymieniamy odwzorowaly rzeczywistosc wiec wiedzialem jak hotka wyglada.

Wiec watpie by ktos sie spotykal bezposrednio na sex bez wymiany zdjec lub kawy rozpoznawczej wiec zadko pewnie jest szansa na rozczarowanie.

[Zouza® 29 620]

A ile Pań odwróciło się na pięcie?

[uległy† 412]

Po to wymieniamy się fotkami by uniknąć takich scen, i dotyczy to obu stron...

 

Niestety nie zawsze fotki odzwierciedlają rzeczywistość, bo są z przed kilku lat, są też osoby b.fotograficzne, i w realu nie są już tak śliczne,..

Nigdy nie odwróciłem się na pięcie, jednak takie spotkaniem trwało b.krótko, bo "wypadly pilne sprawy"

[Su. 1 575]

Nie zdarzyło mi się odwrócić i wyjść, wypilam już ta kawę i po prostu nie umówiłam się na kolejne spotkanie, i nie o wygląd raczej chodziło tylko sama rozmowę.

[Zouza® 29 620]

Ja pozwoliłam na masaż, bo fajnie mi się rozmawiało. Na nic więcej nie mogłam, no za nic.

[malami77 1 743]

Ja natomiast lubię element zaskoczenia (nawet jeśli zaskoczenie nie jest miłe, to zawsze można z tego jakoś z twarzą wybrnąć) i zdarza mi się samej już na wstępie zaskakiwać nieznajomych z którymi sie umawiam stwierdzeniem, że nie chcę fotki.

Zdarzyło mi sie dwa razy że trafiłam na facetów z którymi nie jestem w stanie pozwolić sobie na nic więcej poza miłą rozmową, ale na całe szczęście są tak sympatyczni, że utrzymujemy stały nieerotyczny kontakt od wielu miesiecy (lat? ) Ogólnie chyba z Mężem mieliśmy szczęsie trafiać na fajnych, kulturalnych i z wyglądu jak najbardziej akceptowalnych ludzi.

Fotka nie zawsze oddaje rzeczywistość ... również w drugą stronę, czyli nie zawsze jest ładniejsza niż realna osoba. Pierwsza kochanka mojego Męża przysłała fotkę po zobaczeniu której jęknęliśmy z rozpaczy, ale nie chcąc wyjść na buraków zdecydowaliśmy sie na spotkanie mając nadzieję, że chociaz przyjemnie się porozmawia (wcześniejszy kontakt był bardzo obiecujący). Jakież było nasze zaskoczenie rzeczywistym wyglądem i jej i jej małżonka - zdecydowanie na plus!

[Alice 1 597]

Mnie się zdarzyło kapcia wyrwać,ale ja nie wybredny.....

 

 

swietny tekst

 

 

nie ma co

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ja nie wiem, jak to jest z hotkami, mogę się wypowiedziec ze swojej pozycji...

 

 

Było tak kilkukrotnie, że kochanek okazywał się nie bardzo w moim typie.....

 

 

Był taki jeden koles na moim GB, który wydawał mi się dosyć obleśny, to nie ja go wybrałam.

Było za późno na interwencję, po prostu starałam się miec z nim jak najmniej do czynienia

 

Raz tez przyjechał do nas pan, który długo nagabywał o spotkanie.

Fotke przysłał już w drodze, jakoś wczesniej były tylko fotki ciała, które miał barrrrdzo mniamniusne.

A twarz , ło jezusicku.

Doszło do bzykanka.

Było bardzo fajne.

Ale tuż po nim koles wyszedł , a mnie pozostał jakiś niesmak....

Nigdy nie doczekałam się komentarza na portalu, mimo, że on mój opublikował zaraz na drugi dzień.

To był tez jeden jedyny raz, kiedy nie zapamietałam imienia faceta, który mnie zerżnął

 

 

 

Teraz nie ma takich sytuacji.

Nie spotykam się z panami, którzy nie pokazują twarzy.

Wtedy mówię wprost, że miło mi itp, ale nie jest w moim typie.

[dr.Lecter 2 612]

Uwazam ze to bardzo ciekawy temat. Osobiscie nie bylem jeszcze nigdy w sytuacji by umowic sie na bzykanie przez internet ale bardzo ciekawi mnie jak to bywalo u innych. Lubie wiedziec czego moge sie spodziwac

A czy mieliscie kiedys taka sytuacje ze jak juz doszlo do bzykania to nowo poznana osoba okazala sie totalnym niewypalem?? Okazala sie np bardzo slaba w lozku, albo z higiena bylo cienko itp. ?

[gentleman 1 123]

W jednym przypadku umawiałem się dwa razy na kawę.

Musiałem się trochę zastanowić.

 

Kobieta nie była dla mnie typowa- szerokie biodra, duża pupa, duży biust. Okulary. Po 40-tce.

Nie była otyła, po prostu takiej budowy.

 

Jako młody facet nie miałem bliskich kontaktów z takimi i stąd pojawily się wątpliwości.

 

Ona też miała trochę do myślenia. Z jednej strony potencjalny młody kochanek, z drugiej hamulce.

Imponowało jej to i kręciło. Widziałem jak reagowała na każde dotknięcie, ale usztywniała się.

Trochę mnie to zmotywowało, chętna ale niełatwa.

Stąd zdecydowałem się zobaczyć ją drugi raz.

 

Na drugim spotkaniu szukałem plusów.

Po kawie wziąłem ją na zakupy do galerii na zakupy w roli doradczyni.

Była otwarta, miła, chętna do pomocy.

Zapraszałem ją do przymierzalni, miała okazję mnie trochę pooglądać- bez koszuli, bez spodni- młode ciało, trochę mięśni.

 

Ekspedienti trochę się na nią przyglądały bo nie wiedziały za bardzo jej roli, szczególnie jak znikała w kabinie.

 

Potem odprowadziłem ją do samochodu i wprosiłem się do środka.

Chciałem zobaczyć jak będzie reagowała- była nieśmiała.

 

Wcisnęło ją w fotel, jak powiedziałem że chcę się z nią trochę pocałować.

Jakoś to dziwnie na początku szło.

 

Ja tu szukam ognia, a tu jak z nieśmiałą nastolatką.

 

Widziałem że była rozgrzana do czerwoności.

Ale nadal się hamowała.

Nie uciekała od moich rąk. Z utesknieniem przyjeła moją dłoń na swoich spodniach.

Miałem masę frajdy.

 

 

Było więcej wrażeń niż zapowiadał jej wygląd. Albo to ja, przekonałem się że warto.