bdsm, uległa/y-dominujaca/y, co oczekujemy?

[Dragonfly® 20 389]

1 minutę temu, Sailor&Lula napisał:

Co rozumiesz przez przyjmowanie bólu "na sucho"?

"Na sucho" czyli bez emocji. Poddawanie się biciu, by dostać jak największą dawkę bólu. Nieważne od kogo i w jaki sposób.

[Dragonfly® 20 389]

23 minuty temu, Sailor&Lula napisał:

Przypomniałaś mi pewną sytuację... Zostałam kiedyś w trakcie spankingu zapytana, czy nie przyjmuję tego ambicjonalnie.

To teraz ja zapytam. 

W jakim sensie ambicjonalnie? 

Bo za dużo chciałaś wytrzymać czy może chodzi o emocje, że to ta osoba i dla niej chciałaś więcej?  

[Sailor&Lula 10 084]

4 minuty temu, Dragonfly napisał:

To teraz ja zapytam. 

W jakim sensie ambicjonalnie? 

Bo za dużo chciałaś wytrzymać czy może chodzi o emocje, że to ta osoba i dla niej chciałaś więcej?  

Chyba jedno i drugie.

 

Miałam wówczas zapowiedziane, iż zostanie sprawdzona moja "wytrzymałość na ból". No to siłą rzeczy przygotowałam się psychicznie na mocne doznania. A nawet żaden na wpół ekstremalny pułap nie został wtedy u mnie przekroczony, to nie było dla mnie żadne "za dużo"... Wydaje mi się, że osoba bijąca za mocno przeżywała to, w jak bardzo emocjonalny sposób przyjmuję ból. Może błędnie mnie czytała. A ja się dopiero rozgrzewałam, cudownie rozgrzewałam na więcej. Oczywiście, że chciałam więcej. I dla tej osoby, ale także dla siebie. W moim odczuciu to zupełnie nie była kwestia ambicji, lecz po prostu ogromnego pożądania i potrzeby oddania się.

 

Lula.

[Pannnek 123]

Wszystkie wypowiedzi zawarte w tym wątku, można sprowadzić do tego, iż od osoby uległej oczekuje się czerpania przyjemności z tego iż jest uległy/a (niezależenie czy jest to związane z bólem fizycznym czy psychicznym), a od Dominującego/ej wiedzy o tym jak należy interpretować sygnały wysyłane prze osobę uległą.

Zaiste prozaiczne...

Jednakże ta proza związana jest z czym innym. Jako osobnik dominujący, przywiązuje dużą wagę do tego, żeby druga strona była przede wszystkim bezpieczna, zatem przed przejściem do zabaw bardziej "zaawansowanych", muszę ja do tego przygotować. Jak? zarówno psychicznie jak i fizycznie. I tutaj najważniejsza jest psychika, ponieważ jak ładnie zauważyła  moja przedmówczyni nastawienie potrafi zmienić radykalnie stan bieżący. W jej przypadku nastawienie się na wytrzymałość, może i trochę zadziorności (domniemanie) spowodowało inny odbiór sytuacji niż u osoby wiodącej, która odbierała tą czynności w sposób bardziej emocjonalny.  Idąc tym tropem bardzo ważnym czynnikiem, jest umiejętność określenia granic znowu zarówno tych psychicznych jak i fizycznych. Pozwoli to na osiagnięcie satysfakcji obu stronom czy poprzez łzy, czy też poprzez sam fakt dokonania praktyk cielesnych.

W obu przypadkach oczekiwane jest przede wszystkim  zaufanie uległego do Dominującego, że wie co robi oraz Dominującego do uległej że ona tego pragnie. Pozwala to określać realne granice, a nawet je przekraczać i spełniać obopólne fantazje. W mojej ocenie tego oczekuję od uległej, żeby zaufała i pokazywała prawdziwe odczucia a nie próbowała na siłę zaspokoić Moje oczekiwania. Na wszystko musi być czas oraz miejsce... a krzywda na psychice pozostaje podczas gdy ból fizyczny mija...

[Mr.K✩ 5 977]

Oczekuję przyjemności. Z dawania i brania.

Satysfakcji z właściwego odczytywania potrzeb drugiej strony i zgarniania nagrody w postaci wdzięcznego jej oddania.

Złość, frustracja i inne złe emocje, niepowiązane zazwyczaj z drugą osobą, zostają musowo za drzwiami gdyż psują jedynie zabawę. 

Odpuszczam natychmiast gdy poczuję, iż kogoś blokują lub, co gorsza, napędzają kompleksy. 

Szukam dopełnienia i równowagi.

Om.

 

 

 

 

Fuck. Niedługo minie już 7 lat..

[Coma✩ 7 317]

12 godzin temu, Maks napisał:

...Bo zawsze strasznie irytowało mnie to, że partnerki myślały, że jeśli mnie wkurwią to będę chamem i dopiero wtedy ją "zeszmacę"...A ja mam właśnie na odwrót i chyba tylko Erato zaczyna to rozumieć...

Powiem Ci, że nigdy nie spotkałem się z taką strategią. Zresztą przeczyłaby ona poniekąd wszystkim (jak sądzę) wypowiedziom uległych kobiet i Dragonfly Być może tak zachowują się osoby, które dopiero szukają swej tożsamości. Poza tym oznaczałoby to, że jest to raczej jednostronna prowokacja,  a co jeśli strona sprowokowana popłynie na fali emocji i przekroczy pewne granice. No właśnie, głównym celem jest tu obopólna satysfakcja. Stąd dobra znajomość siebie nawzajem,  swoich granic (przekraczalnych bądź nie) jest podstawą tego typu relacji.

[Cuckoldplace✩ 8 598]

W dniu 26.03.2020 o 23:36, Coma napisał:

Powiem Ci, że nigdy nie spotkałem się z taką strategią. Zresztą przeczyłaby ona poniekąd wszystkim (jak sądzę) wypowiedziom uległych kobiet i Dragonfly Być może tak zachowują się osoby, które dopiero szukają swej tożsamości. Poza tym oznaczałoby to, że jest to raczej jednostronna prowokacja,  a co jeśli strona sprowokowana popłynie na fali emocji i przekroczy pewne granice. No właśnie, głównym celem jest tu obopólna satysfakcja. Stąd dobra znajomość siebie nawzajem,  swoich granic (przekraczalnych bądź nie) jest podstawą tego typu relacji.

Takie strategie nigdy nie działały i powodowały wręcz, że się odsuwałem.

Tym  bardziej, że przekroczenie granic w tej tematyce może być niebezpieczne dla zdrowia psychicznego i fizycznego (mimo, że do utraty panowania nad samym sobą zawsze było bardzo daleko ).

Ale na szczęście to już przesłość

W dniu 26.03.2020 o 20:48, Rafik_79 napisał:

Wszystkie wypowiedzi zawarte w tym wątku, można sprowadzić do tego, iż od osoby uległej oczekuje się czerpania przyjemności z tego iż jest uległy/a (niezależenie czy jest to związane z bólem fizycznym czy psychicznym), a od Dominującego/ej wiedzy o tym jak należy interpretować sygnały wysyłane prze osobę uległą.

Zaiste prozaiczne...

Jednakże ta proza związana jest z czym innym. Jako osobnik dominujący, przywiązuje dużą wagę do tego, żeby druga strona była przede wszystkim bezpieczna, zatem przed przejściem do zabaw bardziej "zaawansowanych", muszę ja do tego przygotować. Jak? zarówno psychicznie jak i fizycznie. I tutaj najważniejsza jest psychika, ponieważ jak ładnie zauważyła  moja przedmówczyni nastawienie potrafi zmienić radykalnie stan bieżący. W jej przypadku nastawienie się na wytrzymałość, może i trochę zadziorności (domniemanie) spowodowało inny odbiór sytuacji niż u osoby wiodącej, która odbierała tą czynności w sposób bardziej emocjonalny.  Idąc tym tropem bardzo ważnym czynnikiem, jest umiejętność określenia granic znowu zarówno tych psychicznych jak i fizycznych. Pozwoli to na osiagnięcie satysfakcji obu stronom czy poprzez łzy, czy też poprzez sam fakt dokonania praktyk cielesnych.

W obu przypadkach oczekiwane jest przede wszystkim  zaufanie uległego do Dominującego, że wie co robi oraz Dominującego do uległej że ona tego pragnie. Pozwala to określać realne granice, a nawet je przekraczać i spełniać obopólne fantazje. W mojej ocenie tego oczekuję od uległej, żeby zaufała i pokazywała prawdziwe odczucia a nie próbowała na siłę zaspokoić Moje oczekiwania. Na wszystko musi być czas oraz miejsce... a krzywda na psychice pozostaje podczas gdy ból fizyczny mija...

Rafik, bardzo dobre zaznaczenie ważności kwestii psychicznych i fizycznych