Teoria reewolucji

[Sem.©® 15 694]

 

Kobieta oczywiście będzie niezadowolona że jest zaniedbywana, nieszanowana itp.

i będzie się starać.

 

 

kobiety często wbijają swojego mucho mana w pluszowe bambosze, ale też sami faceci leniwieją i tatusieją, będąc dłużej w związkach.

będzie zdradzać.

[gentleman 1 123]

i będzie się starać.

 

Będzie goniła króliczka.

 

Są tacy którzy czują swoją rolę i nawet jak kobieta urodzi dwójkę dzieci to oni nadal na dystans, z boku.

[partagas 22]

Albo się jest łowcą, albo się nim nie jest. Rutyna w związku to coś zupełnie innego niż zanik "organu" łowcy moim skromnym zdaniem. Jeżeli codziennie zarzucasz wędką do tego samego stawu w którym nie ma już ryb, to w końcu idziesz do innego stawu. Tam gdzie ryby są.

Miałem na myśli coś zbliżonego do tego co napisałeś. Ja jestem łowcą, ale gdybym wyszedł po długim, kilkuletnim związku na podryw, to moja "bajera" nie byłaby tak skuteczna, trafna i błyskotliwa, jak gdybym zajmował się tym częściej. Trzeba się wdrożyć, przyjąć inny tok myślenia, inne skojarzenia, podteksty. Jak Józef Oleksy " Ja bardzo dużo czytam, odświeżam umysł i kurwa będę jak brzytwa."  W pewnym sensie jest za to odpowiedzialny sam związek, a nie rutyna, bo będąc w związku zmienia się proporcja flirtowania z kobietą, do rozmów o rzeczach bardziej przyziemnych.  Gentleman, ja zawsze uważałem, że trzeba mieć coś w sobie z zimnego drania. Choć raz na jakiś czas czymś zaskoczyć, zbić z tropu.  Kobieta kiedy czuje że ma cie w garści, staje się nieznośna i wchodzi na głowę