Dlaczego tak trudno Rogaczowi namówić

[Sem.©® 15 694]

Jeśli nie chce żebyś widział jak ktoś ja rżnie to niech chodzi na seks-randki sama.

 

A cóż to wtedy za "walka o swoje"?

[aksel 383]

Mnie to chyba trochę by mierziło, gdyby moja zona bez najmniejszych "ale" przyjmowała propozycje spotkań we trójkę. Uwielbiam te grę, namawianie, sprzeciwy(znowu?), przecież nie możemy tak często, i temu podobne duperele, by w końcu usłyszeć: no dobrze.Oboje jesteśmy wówczas usatysfakcjonowani.Tak, bardzo lubię Ją "molestować"...

[arrek2 77]

A cóż to wtedy za "walka o swoje"?

 

Oczywiście tak... Napisał że u niego temat cuckoldu został uśmiercony więc moja wypowiedź dotyczyła tego żeby nadal usiłował zostać rogaczem a przecież nie musi być przy tym jak się jego żona rżnie.

[arrek2 77]

u nas też są te wszystkie "NIE" ,ale jest "TAK" dla flirtowania na imprezach,tańców "przytulańców" z innymi,gierek słownych i uśmieszków z np.kelnerem,sprzedawcą .Jestem informowany o takich faktach jeżeli ich nie oglądam ,bo miały miejsce na np. tzw. babskich imprezkach.Ma to działać stymulująco na moją wyobrażnię i mnie podniecać.Jednakże oficjalnie "temat cuckold "nie ma u mojej Pani szans.Myslę ,że to swoista "dulska moralność" która jest dość powszechna u kobiet ze skłonnościami do szaleństw ,ale ciągle bojącymi się zrobić pierwszy krok.Podłożem jest też kwestia wiary,poczucie winy,obawy przed rozpadem związku to co napisali szanowni poprzednicy.Jednak kiedy mąż nalega można w końcu ulec bo robi się to dla niego i jakby co wina też zwali się na niego.to ostatnie zdanie oczywiście trochę żartem....Pzdr.

 

U nas też było całe mnóstwo nie a teraz mam w domu prawdziwą Suczke. Te wszystkie wysiłki i starania na prawdę się opłaciły a towarzyszące temu emocje i rozkosz z bycia Rogaczem są nie do wyrażenia słowami.

[marabcz 309]

U mnie jest dość podobnie:

 

Nie..bo cię kocham

Nie..bo nie potrafię się z kimś kochać bez zoobowiązań tylko dla czystego sexu

 

Dodam, że nie mieliśmy nigdy kontaktów seksualnych z nikim innym poza nami. Ja jestem jej pierwszym facetem z którym się kochała, choć przyznała że swoim poprzednim chłopakom robiła dobrze ustami ale podobno bez sex-u - aż trudno uwierzyć Dla mnie ona jest pierwszą i jedyną kobietą z którą się kochałem.

[Janekh74 482]

Uważam, że my mężczyźni jesteśmy stosunkowo prości - myślimy w podnieceniu i niedoszacowujemy rangi, jaką należy nadać kobiecemu "NIE".

IMHO ten sprzeciw zawsze ma głębsze podłoże, nawet jeżeli go nie dostrzegamy na początku. To nie jest zwykłe NIE tylko NIE o znaczeniu fundamentalnym. Nasze męskie postrzeganie seksu jest po prostu, wybaczcie panowie, momentami prymitywne.

Kobiety zawsze znajdą milion argumentów na każdy zadany temat. Pewnie tyle samo na TAK ile na NIE.

I tu kwestia poważenia tychże argumentów. A ta waga na ogół nie działa zbyt szybko. Stąd długie często starania rogacza.

Myślę, że jedną z niebanalnych przyczyn powiedzenia NIE jest fakt, iż kobiety nie radzą sobie z zazdrością o swojego mężczyznę, a wyobrażają sobie, iż takie oddanie się temu trzeciemu pociągnie za sobą, prędzej czy później, konieczność rewanżu i oddanie męża innej. I tu ZONK ! I VETO !

[marabcz 309]

Uważam, że my mężczyźni jesteśmy stosunkowo prości - myślimy w podnieceniu i niedoszacowujemy rangi, jaką należy nadać kobiecemu "NIE".

IMHO ten sprzeciw zawsze ma głębsze podłoże, nawet jeżeli go nie dostrzegamy na początku. To nie jest zwykłe NIE tylko NIE o znaczeniu fundamentalnym. Nasze męskie postrzeganie seksu jest po prostu, wybaczcie panowie, momentami prymitywne.

Kobiety zawsze znajdą milion argumentów na każdy zadany temat. Pewnie tyle samo na TAK ile na NIE.

I tu kwestia poważenia tychże argumentów. A ta waga na ogół nie działa zbyt szybko. Stąd długie często starania rogacza.

Myślę, że jedną z niebanalnych przyczyn powiedzenia NIE jest fakt, iż kobiety nie radzą sobie z zazdrością o swojego mężczyznę, a wyobrażają sobie, iż takie oddanie się temu trzeciemu pociągnie za sobą, prędzej czy później, konieczność rewanżu i oddanie męża innej. I tu ZONK ! I VETO !

 

Potwierdzam jest tu dużo prawdy. Mam bardzo podobne odczucia w stosunku do mojej żony. Ja to bardziej traktuje ,,płytko'' jako pewne urozmaicenie naszego życia seksualnego a ona w tym dostrzega coś głębszego:

 

- że ona mi przestała wystarczać

- że marzy mi się skok w bok i seks z inną kobieta dlatego ja chcę jej pozwolić na seks z innym mężczyzną ;-)

[Killbill6969 521]

U mnie poza wymienionymi powyżej jest jeszcze nie bo choroby.

[drugitoja 7]

Jest jeszcze argument:

nie - bo nie

to dobra odpowiedz bo zanczy ze nie ma argumentow na "nie".

u mnie ostatnio padl argument

nie, bo musialabym sie rozebrac do naga przy innym facecie .

Ja sie ciesze ze jak narazie wszystkie te "nie' nie sa jakies stanowcze i raczej brzmia "nie jestem pewna"

[arrek2 77]

U mnie poza wymienionymi powyżej jest jeszcze nie bo choroby.

 

Trzeba wybrać Ogiera którego jesteście pewni lub uprawiać sex wyłąącznie w gumce

 

Jest jeszcze argument:

nie - bo nie

to dobra odpowiedz bo zanczy ze nie ma argumentow na "nie".

u mnie ostatnio padl argument

nie, bo musialabym sie rozebrac do naga przy innym facecie .

Ja sie ciesze ze jak narazie wszystkie te "nie' nie sa jakies stanowcze i raczej brzmia "nie jestem pewna"

 

U mnie było podobnie ale teraz gdy już zaczęła się puszczać są same "TAK"