Ciuszki, fatałaszki i butki

[OtwartaPara 1 921]

W pracy najlepiej sprawdzają mi się spodnie dresowe oraz tank-top.

 

Na co dzień noszę się tak, by wyszczuplać biodra i podkreślać talię.

Od święta noszę obcisłe sukienki.

 

Nie potrafię chodzić w szpilkach, ale może jeszcze się kiedyś nauczę, zwłaszcza, że wyklarowała się na to szansa.

Bardzo lubię oficerki i żałuję, że nie można ich nosić latem

 

Torebek nienawidzę. Cierpię, gdy muszę się takową zajmować. Wolę plecak, torbę przez ramię przewieszaną.

 

Nie rozstaję się z obrączką i lunulą.

Porządne, wysokie, piękne szpilki nie są do chodzenia tylko do leżenia! i najlepiej się prezentują oparte na ramionach postawnego faceta Jola

[Dragonfly® 20 390]

@@OtwartaPara (Jola), mówisz o takich o obcasie 16 cm i więcej?

Mam klika takich par. Co i rusz dokupuję nowe, bo lubię zakładać je do zabaw .

 

@@onwawa, lunula to naszyjnik w kształcie półksiężyca.

[OtwartaPara 1 921]

@@OtwartaPara (Jola), mówisz o takich o obcasie 16 cm i więcej?

Mam klika takich par. Co i rusz dokupuję nowe, bo lubię zakładać je do zabaw .

 

@@onwawa, lunula to naszyjnik w kształcie półksiężyca.

1 l.jpg 3l.jpg

Staram się jednak powstrzymać przed takimi w których nie będę w stanie przejść z salonu do sypialni więc raczej 16cm to max ale widzę że mamy wspólne upodobania! Jola

[onwawa✩ 5 680]

 

@onwawa, lunula to naszyjnik w kształcie półksiężyca.

 

Dzięki za odpowiedź, człowiek to się całe życie uczy, ale co tam, ważne, że jeszcze się chce    

 

Naszyjnik ładny 

[tarantUla✩ 1 805]

 

Naszyjnik ładny

Dziękuję, widać go na ostatnim moim zdjęciu. Ledwo, ale widać

[onwawa✩ 5 680]

 

Dziękuję, widać go na ostatnim moim zdjęciu. Ledwo, ale widać

 

No to ja taki jakiś nieuważny jestem  , za to widziałem na fotkach załączonych przez Dragonfly 

 

 

@onwawa, lunula to naszyjnik w kształcie półksiężyca.

 

[Dragonfly® 20 390]

Staram się jednak powstrzymać przed takimi w których nie będę w stanie przejść z salonu do sypialni więc raczej 16cm to max ale widzę że mamy wspólne upodobania! Jola

Oj, gdy chodzi się w nich po domu to można i w takich 18cm - moje ulubione mają właśnie 18cm. Owszem, tańczyć się w nich raczej nie da, ale mam już wprawę w chodzeniu. Poza tym, widuje mnie w nich tylko mój mąż, a jemu zachwyt wtedy przyćmiewa wzrok

[OtwartaPara 1 921]

Oj, gdy chodzi się w nich po domu to można i w takich 18cm - moje ulubione mają właśnie 18cm. Owszem, tańczyć się w nich raczej nie da, ale mam już wprawę w chodzeniu. Poza tym, widuje mnie w nich tylko mój mąż, a jemu zachwyt wtedy przyćmiewa wzrok

Podziwiam! A Piotr kazał mi szukać takich szpilek

[MaryRose 2 669]

Temat specjalnie dla mnie chyba ❤️


Na co dzień mój strój zależy przede wszystkim od samopoczucia. Czasem mam już ułożony w myślach jakiś ubiór, ale rano po prostu "don't feel like it" i zakładam co innego. Najczęściej noszę czarne spodnie (mogą być szerokie, niekoniecznie rurki, ale bardzo nie lubię niebieskich jeansów) lub spódniczkę/sukienkę, to przed kolano i niezbyt obcisłą, często kolorowe albo pasiaste rajstopy, latem wiadomo na gołe nogi. W chłodniejszym sezonie lubię przytulne sweterki, ale jak mam chęć na coś elegantszego, to szafa oferuje wybór żakietów. Kiedyś nosiłam sporo koszul, teraz raczej bawełniane, gładkie bluzki (bardzo lubię z długim rękawem, ale wiadomo - latem t-shirty). Czasem noszę męskie koszulki z nazwami zespołów albo z gier, lubię wyraziste nadruki, które mówią coś o mnie, albo coś mówią w ogóle; zawsze zwracam uwagę na to, co na ubraniu jest napisane.

 

Z biżuterii najbardziej lubię gotycką, w stylu wiktoriańskim, retro; duże pierścionki, zawieszki na czarnej wstążce. Nie noszę złota, nie pasuje do mojej karnacji.
 

Najwięcej czasu chodzę w trampkach, często nawet latem, chociaż nie stronię od sandałków czy balerinek, te muszą być jednak niezawodnie wygodne i nie obcierać. Rzadko noszę sportowe buty, bo mam wrażenie, że do niczego mi nie pasują. Zimą przerzucam się na martensy lub glany. Na specjalne okazje zakładam wyższe botki albo cięższe new rocki - czym wyższa podeszwa, tym lepiej

Szaliki i rękawiczki noszę od jesieni do wiosny, z tym, że rękawiczki tylko bez palców: raz dlatego, że mam długie paznokcie, a dwa - można bez przeszkód obsługiwać smartfona.

No i uwzględnij oczywiście, ze nigdy nie założę tego samego co poprzedniego dnia!

Szpilki, pończochy, mikrospódniczki zostawiam na spotkania "tematyczne". Mini zdarza mi się założyć na "normalne" wyjście na miasto czy zakupy.

[Adalbert 742]

@MaryRose fajnie to przedstawiłaś. Mogłabyś prowadzić bloga o damskiej modzie