Skocz do zawartości
Małgosia

Ciuszki, fatałaszki i butki

Rekomendowane odpowiedzi

Uwielbiam biżuterię - u innych. ;) Sama noszę niezwykle rzadko, bo ciągle się o coś zaczepiam (a to włosy, a to pończochy, a to ciuchy). A jeśli noszę, to zazwyczaj kolczyki, niekiedy pierścionki, rzadziej coś na szyję (włosy! No zawsze mi się coś tak wkręci, że wyrywam!), bransoletek prawie nigdy..

Lubię, bardzo i klasyczną, i bardziej szaloną i na szyję, i na ręce, i na nogikolczyków tylko nosić nie mogę :( a niektóre tak piękne, takie kobiece...Nigdy nic mi się nie wkręcaale ostatnio ogólnie dużo mniej noszę.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeżeli chodzi o torebkę to taka ktora pasuje do wszystkiego i nie za duza wiadomo czemu im wieksza tym większy burdel w niej ,buty także raczej wygodne no chyba ze na imprezę to obcas ,biżuteria to też taka co by nie trzeba zmieniać jak się wychodzi w sportowym czy w eleganckim stroju ale za to bielizny to Mi dostatek cóż kupuje Ja i maz wiec się nazbieralo:):)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

strasznie dewastuję swoje - mają głównie funkcję użytkową, rzadko dekoracyjną; no i niestety zawsze, zawsze są wypakowane po brzegi, nie ważne, jak są duże. W związku z tym ostatnio, w trosce o kręgosłup, przerzuciłam się na malutkie ;)

Tiaa...A jak telefon dzwoni to szybciej wszystko wysypac, inaczej przestanie dzwonić... :D

Nawet zimą, a bo to wiadomo czy pogoda się nagle nie zmieni? :roll:  :lach:Ja noszę jeszcze akty "własności" moich kejtrów :redevil:

Są bezterminowe..., więc kiedyś będzie segregator... :D

I trzeba kupić nową :lach:

I to jest odpowiednie podejście.... :D
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tiaa...A jak telefon dzwoni to szybciej wszystko wysypac, inaczej przestanie dzwonić... :D

telefon zawsze pod ręką - w kieszeni, ew. na samym wierzchu ;) Maile co chwila trza sprawdzać, kto to wymyślił mobilne biuro :(

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dokładnie :D Do mojej obecnej wejdzie masa pierdołek i 4 browary :lach: - a nie jest jakas ogromna, pojemna :D Znalesc w niej cos to jak w totka wygrać. Ale mam bzika na punkcie.. butów, i spodni kiedyś, ogolnie wszystkiego co zakladane na tyłek, mam tyle kurwa spodni że komody domknąć nie mogę, z 30-40 par bedzie zapewne.. Dwie szafy ubran, juz sama nie wiem co mam, no ale przecież... "ja sie nie mam w co ubrać!" :D

Hmm.., może by tak na drzwiach zrobić "spis treści" i stan magazynowy...., i co jakiś czas robic "spis natury".. :D
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

hihihih no ja uwielbiam torebki ale nie wiem dlaczego muszą być duże :-) mam tylko dwie wyjściowe małe a reszta to duże oczywiście w których jest wszystko raz w tygodniu robiłam w nich porządek ale sobie odpuściłam bez sensu i tak się nazbiera na nowo kobieca torebka to tajemnica :-) Szpilki z linków cudowne ja mam manie zbierania kozaków na wysokim obcasie :-) na co dzień raczej ubieram się tak aby było mi wygodnie :-) uwielbiam też nosić i zbierać gorsety :-) a co do biżuterii mam pierścionek zaręczynowy z białego złota i była przy nim obrączka też z białego złota bo nie znoszę złota normalnego, ale w dość dziwnych okolicznościach ją zgubiłam  :-( wyłam przez tydzień ale się nie znalazła trudno muszę sobie wyrobić nową ( ale to już nie będzie ta sama co ślubna trudno, ale po tym zrozumiałam że nie w obrączce jest siła małżeństwa to tylko symbol) wracając do wątku lubię bransoletki srebrne i kolczyki wszystko albo srebro albo czerń albo fiolet. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ostatnio spotkałem sie z poglądem że tym co wkurza facetów jest sytuacja następująca: Pani do pracy, na spotkanie z koleżankami itp -szykuje sie jak do teatru, natomiast po domu chodzi w stroju "po domu", rozczłapane kapcie, gacie itp. Wszystko to powoduje refleksję że stara się dla wszystkich tylko nie dla mnie.

Coś w tym jest i jakby tego nie ująć delikatnie to różnica między kobietą "zrobioną" a nie "zrobioną" jest trochę widoczna.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

..................... różnica między kobietą "zrobioną" a nie "zrobioną" jest trochę widoczna.

tak to prawda, podobnież z facetami, nie "zrobiony" facet jest nudny, przewidywalny, racjonalny, a "zrobiony" natychmiast zyskuje na poczuciu humoru, elokwencji ;)

 

są co prawda w przypadku facetów skutki uboczne "zrobienia"................np. utrata poczucia równowagi ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...