Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Dlaczego kobiety robią wiecej z kochankami?

Rekomendowane odpowiedzi

A ja powiem tak: facet, bez względu na to, czy jest kochankiem - kandydatem na męża, czy już mężem, albo jeszcze mężem bierze sobie tyle, na ile go stać i na co ma ochotę. A laleczka na początku jest gotowa na wiele, ale niewykorzystana zamyka budkę. Później zwykle para zachowuje jakieśtam status quo. Nowy kochanek zaś ma carte blanche, może zapisać, czego chce sam i ponownie zapytać o to dziewczę. Często scenariusz się zmienia, potrzeby ewoluują, każdy kolejny (yyy, pardon) partner ma szansę na coś nowszego.

O ile same nie wyczerpiemy własnych limitów :).

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

pytanie jest tendencyjne, bo zakłada z góry odpowiedź, ano taką, że ONE - HW - robią więcej z kochankami, a ja znam taką co robi dużżżżżżżoooooo mniej z kochankiem, bo w życiu nie zdobędzie się na takie zaufanie i intymność jaką ma z mężem. Rogaczem zresztą. 

I tak w sumie po lekturze wielu tematów na tym forum, myślę, że ta HW, którą znam, nie jest odosobniona w swoim zachowaniu.

Pozdrawiam serdecznie.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A: Ja też nie robię więcej z kochankami, niż z mężem. Wynika to z tego, co opisał newebie - z mężem łączy mnie taka intymność, której nie będzie z żadnym innym mężczyzną. Nie znaczy to, że relacja z kochankiem jest przez to nieciekawa lub niewiele warta. Ma urok nowości, jest ciekawa i inna.

Teraz tak myślę, że nie wyobrażam sobie sytuacji, że z kochankiem robię coś nowego, chyba że R. byłby częścią tej sytuacji. Kolejne granice chcę przekraczać z razem z nim.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak, tak... masz rację! :lach: Hotka(!) bzyka się z innym i pozwala kochankowi na więcej, bo czuje presję ze strony teściów. ;):lach:

Zapominasz chyba, że mówimy o związkach CUCKOLD, a nie moherowo-świętojebliwych. ;) To tak dosłownie, skoro to, co napisałam wcześniej jest w Twojej opinii skrótem myślowym. ;)

Właśnie dlatego, że nie zapominam, to napisałem to co wyżej. Sprowadzenie czynników wpływających na końcu na to co para robi, lub nie robi do presji ze strony teściów jest właśnie skrótem myślowym.

Zanim się on czy ona, lub razem, przełamią i zaczną bawić w cuckold, fruwają im w głowach te wszystkie myśli i emocje. O czym można sobie obficie poczytać m.in. na tym forum. Wielu parom się to w końcu nie udaje. On marzy - ona nie. Albo odwrotnie. Im też, stety czy niestety moherowo-świętojebliwe ograniczenia w głowach potrafią siedzieć. A jak już się odważą, nie zawsze oznacza, że są już od tego na zawsze wolni. Człowiek bywa nieco skomplikowany. \więc nie ma co sprowadzać tego do prostej rubryczki cuckold-nie cuckold.

A ja powiem tak: facet, bez względu na to, czy jest kochankiem - kandydatem na męża, czy już mężem, albo jeszcze mężem bierze sobie tyle, na ile go stać i na co ma ochotę. A laleczka na początku jest gotowa na wiele, ale niewykorzystana zamyka budkę. Później zwykle para zachowuje jakieśtam status quo. Nowy kochanek zaś ma carte blanche, może zapisać, czego chce sam i ponownie zapytać o to dziewczę. Często scenariusz się zmienia, potrzeby ewoluują, każdy kolejny (yyy, pardon) partner ma szansę na coś nowszego.

O ile same nie wyczerpiemy własnych limitów :).

"Laleczka...zamyka budkę"  Dobre! :-> :-> :->

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Sprowadzenie czynników wpływających na końcu na to co para robi, lub nie robi do presji ze strony teściów jest właśnie skrótem myślowym.

 

Nie, to akurat było żartem.

 

Corrado, poczytaj inne wypowiedzi. Zwróć uwagę, że większość osób, szczególnie Pań, twierdzi, że na więcej pozwala mężom/życiowym partnerom niż kochankom. 

O ile mogę się zgodzić, że hotki mogą na więcej pozwolić kochankom z jakichś tam względów, to już mówienie o rygorze jest dla mnie nieporozumieniem. Jeśli już para decyduje się na cuckold, to znaczy, że te "okowy" zrzuciła, że potrafiła pozbyć się uwarunkowań psycho-społecznych, że są bardzo otwarci wobec  siebie w związku.

 

 

Wynika to z tego, co opisał newebie - z mężem łączy mnie taka intymność, której nie będzie z żadnym innym mężczyzną.

 

Zobacz! To przecież nie jest odosobniona wypowiedź!

 

Mogę tylko dodać, że jeśli robiłabym coś więcej z kochankiem, to nie dlatego, że jest kochankiem, a dlatego, że mój życiowy partner nie ma takiej potrzeby. Przykładem na to jest trójkąt z kobietą. Nie rozpatruję tego jednak w kategoriach "więcej", lecz w tym, że mój man nie ma takiej potrzeby, nie podnieca go to, choć sama mu to proponowałam. Układy trójkątne lub wielokątne nie podniecają też wielu kochanków, więc teoria "rygoru" zupełnie upada, jeśli mowa o moich odczuciach.


 

Zanim się on czy ona, lub razem, przełamią i zaczną bawić w cuckold, fruwają im w głowach te wszystkie myśli i emocje.

 

"Zanim" jest tu kluczowym słowem. :)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie, to akurat było żartem.

 

Corrado, poczytaj inne wypowiedzi. Zwróć uwagę, że większość osób, szczególnie Pań, twierdzi, że na więcej pozwala mężom/życiowym partnerom niż kochankom. 

O ile mogę się zgodzić, że hotki mogą na więcej pozwolić kochankom z jakichś tam względów, to już mówienie o rygorze jest dla mnie nieporozumieniem. Jeśli już para decyduje się na cuckold, to znaczy, że te "okowy" zrzuciła, że potrafiła pozbyć się uwarunkowań psycho-społecznych, że są bardzo otwarci wobec  siebie w związku.

 

 

Zobacz! To przecież nie jest odosobniona wypowiedź!

 

Mogę tylko dodać, że jeśli robiłabym coś więcej z kochankiem, to nie dlatego, że jest kochankiem, a dlatego, że mój życiowy partner nie ma takiej potrzeby. Przykładem na to jest trójkąt z kobietą. Nie rozpatruję tego jednak w kategoriach "więcej", lecz w tym, że mój man nie ma takiej potrzeby, nie podnieca go to, choć sama mu to proponowałam. Układy trójkątne lub wielokątne nie podniecają też wielu kochanków, więc teoria "rygoru" zupełnie upada, jeśli mowa o moich odczuciach.

 

 

"Zanim" jest tu kluczowym słowem. :)

Zouzo, myślę, że nieporozumienia nie będzie, spójrz jeszcze na moją pierwszą wypowiedź w sprawie.

"zanim" jest kluczowym słowem, na tym etapie. Nawet jak się już cuckold uprawia, to zawsze jest to dalszy ciąg interakcji między partnerami, a nie wyłącznie absolutna stałość w emocjach i relacjach z tego tylko powodu, że "zanim" mają za sobą. Jedno "zanim"  mija, potem pojawia się następny próg, wcześniej lub później.

Co innego teoretyczny model cuckold, a co innego życie.Jedno z drugim potrafi się zbliżyć, albo rozjechać.

Oczywiście, pełna zgoda, bywa tak, że robimy coś z kochanką/kochankiem, czym nie jest zainteresowany stały partner. A nie tylko dlatego, że mamy kochanka/kochankę pod ręką. Ale powodów, stanów i zmian tyc stanów jest wiele i codziennie wiele rzeczy oddziałuje na cały cuckoldowy układ.

Nie lansuję "teorii rygoru"., a mówię o tym, że nikt nie funkcjonuje w stanie separacji od innych i oddziaływania zmiennych bodźców, które wpływają na świadome i nieświadome decyzje pary/kochanków.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oczywiście, że wpływ może mieć wiele rzeczy. Niemniej dla mnie pytanie postawione w temacie jest z gruntu błędnym i przy tym pozostaję. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

dlaczego Kobiety robią z kochankami więcej niż z mężami?

 

 

Oczywiście, że wpływ może mieć wiele rzeczy. Niemniej dla mnie pytanie postawione w temacie jest z gruntu błędnym i przy tym pozostaję.

 

 

A dlaczego czerwone samochody szybciej śmigają od zielonych?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To proste - bo zielone śmigają wolniej. :lach:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czytałam tu na forum historie, w których rogacz z zachwytem opisywał jak żona pozwala sobie na więcej niż z nim.

Jednak to nie jest reguła.

Sama też kiedyś miałam takie doświadczenia.

Teraz jest inaczej. Granice przekraczam z mężem.

 

Niewątpliwie seks małżeński jest zupełnie inny od tego z kochankiem, a jedną z podstawowych różnic jest u mnie czas jego trwania.

Z kochankiem mogłabym godzinami, a z mężem, cóż... intensywnie, acz krótko.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...