Łykanie spermy

[on_ona_cuckold✩ 1 028]

Hmm. Moja żona lubi spermę , nie mamy z tym większego problemu. Sam lubię zlizywać swoją spermę z  cipki, ciała partnerki lub  w odpowiedniej pozycji przyjmować ja do ust, bawić się w snowball.  Niestety zawsze towarzyszy temu duży spadek podniecenia i czasem musze się przemóc... Sytuacja zmienia się zupełnie kiedy pojawia się trzecia osoba, wtedy poziom podniecenia jest cały czas bardzo wysoki i zlizanie spermy Bulla z partnerki lub zaspokojenie samca z finiszem przychodzi bardzo łatwo. Warunkiem jest że ja kończę na końcu:)

[eleo 78]

W dniu 31.07.2023 o 23:29, Odlotowi pisze:

Ja uwielbiam jak moja żona robi do końca i połyka zarówno mi jak innemu facetowi. Powiedziałem o tym naszemu byczkowi i po spotkaniu z żona opowiedział mi przebieg spotkania z finałem w ustach…poezja

Posłuchać relacji bulla po spotkaniu  mmm marzenie.

[Vorh 589]

Moja narzeczona lubi połykać, ja też nie mam z tym większych problemów jeżeli chodzi o sprzątanie po, bardzo mnie to podnieca. Chociaż podobno smak spermy potrafi być ohydny zarówno jak i konsystencja gdy np. ktoś w dużych ilościach spożywał alkohol. Mi sie jeszcze nie przytrafiło ??

[MLODY26 1 350]

Przypomniała mi się sytuacja która miała miejsce kilka lat temu... Otóż spotykałem się z parą,tyle, że pierwsze 3 spotkania odbyły się sam na sam z mężatką.Warunek był taki, że mogliśmy się tylko pieścić bez sexu , zasady ustaliliśmy we troje  pisząc na znanym portalu na literę Z. Już na pierwszym spotkaniu zostały złamane granice,co prawda nie było sexu ale podczas obmacywania mężatka zeszła usteczkami do mojego krocza , zresztą bardzo subtelnie i delikatnie ale jednocześnie jakby zachłannie.Gdy czułem, że zaraz eksploduje to oczywiście wydałem komunikat, że zaraz skończę (uśmiechnęła się, wypowiedziała "damy radę" ) i przyspieszyła tempo obciągania dając mi wyraźnie znak że mogę skończyć.Jako , że celowo byłem w abstynencji jakieś 2-3 tygodnie to było tego naprawdę sporo...kolejne dwa spotkania przebiegły podobnie z tym, że gdy dochodziłem to się nawet nie pytałem o zgodę poprostu lałem mężatce do buzi.Przed pierwszym spotkaniem wymieniliśmy się nr. Telefonów żeby łatwiej można było się w razie czego znaleźć na spotkaniu ale odziwo nie pisaliśmy metodą SMS-ów tylko standardowo przez portal Z...Bo wszyscy mieli wtedy kontrolę i wgląd ..Po 3 spotkaniu( kolejne 4 było już u nich w domu przy mężu) jednak mężatka zrobiła wyjątek i napisała mi dość długą wiadomość SMS, żebym na spotkaniu przy mężu nic a nic nie wspominał na temat loda z połykiem bo tego by nie wytrzymał i byłby rozwód gwarantowany ??? ... tłumaczyła, że podczas ich długoletniego związku (12 lat) zrobiła mu z połykiem 2 razy tylko i to z ogromną niechęcią... dla mnie był to szok ? mi zrobiła 3 razy pod rząd  i to z jej inicjatywy podczas gdy znaliśmy się może z 2 miesiące licząc pisanie zapoznawcze ... wypytywałem czy serio mówi, że dlaczego mi zrobiła z chęcią skoro jemu nie chce-nie potrafiła mi na to pytanie odpowiedzieć, napisała tylko, że miała ogromną chęć, była mega podniecona i dodała tylko , że jestem smaczny...moja satysfakcja ze spotkania wtedy wzrosła kilkukrotnie poczułem się mega usatysfakcjonowany...drogi do domu nie pamiętam a miałem 30 km do miejsca mojego zamieszkania...

[KRAVEN+ 31]

Lubię patrzeć jak pary sie tak zabawiają moją spermą i czerpią z tego ogromną przyjemność;)

[eleo 78]

20 godzin temu, MLODY26 pisze:

Przypomniała mi się sytuacja która miała miejsce kilka lat temu... Otóż spotykałem się z parą,tyle, że pierwsze 3 spotkania odbyły się sam na sam z mężatką.Warunek był taki, że mogliśmy się tylko pieścić bez sexu , zasady ustaliliśmy we troje  pisząc na znanym portalu na literę Z. Już na pierwszym spotkaniu zostały złamane granice,co prawda nie było sexu ale podczas obmacywania mężatka zeszła usteczkami do mojego krocza , zresztą bardzo subtelnie i delikatnie ale jednocześnie jakby zachłannie.Gdy czułem, że zaraz eksploduje to oczywiście wydałem komunikat, że zaraz skończę (uśmiechnęła się, wypowiedziała "damy radę" ) i przyspieszyła tempo obciągania dając mi wyraźnie znak że mogę skończyć.Jako , że celowo byłem w abstynencji jakieś 2-3 tygodnie to było tego naprawdę sporo...kolejne dwa spotkania przebiegły podobnie z tym, że gdy dochodziłem to się nawet nie pytałem o zgodę poprostu lałem mężatce do buzi.Przed pierwszym spotkaniem wymieniliśmy się nr. Telefonów żeby łatwiej można było się w razie czego znaleźć na spotkaniu ale odziwo nie pisaliśmy metodą SMS-ów tylko standardowo przez portal Z...Bo wszyscy mieli wtedy kontrolę i wgląd ..Po 3 spotkaniu( kolejne 4 było już u nich w domu przy mężu) jednak mężatka zrobiła wyjątek i napisała mi dość długą wiadomość SMS, żebym na spotkaniu przy mężu nic a nic nie wspominał na temat loda z połykiem bo tego by nie wytrzymał i byłby rozwód gwarantowany ??? ... tłumaczyła, że podczas ich długoletniego związku (12 lat) zrobiła mu z połykiem 2 razy tylko i to z ogromną niechęcią... dla mnie był to szok ? mi zrobiła 3 razy pod rząd  i to z jej inicjatywy podczas gdy znaliśmy się może z 2 miesiące licząc pisanie zapoznawcze ... wypytywałem czy serio mówi, że dlaczego mi zrobiła z chęcią skoro jemu nie chce-nie potrafiła mi na to pytanie odpowiedzieć, napisała tylko, że miała ogromną chęć, była mega podniecona i dodała tylko , że jestem smaczny...moja satysfakcja ze spotkania wtedy wzrosła kilkukrotnie poczułem się mega usatysfakcjonowany...drogi do domu nie pamiętam a miałem 30 km do miejsca mojego zamieszkania...

Tak właśnie jest, że kochanek dostaje więcej i może więcej z hotką