Konkretny czy gawedziarz?

[Muszka 184]

Hehe jasne, że masz rację To taka przerysowana, do granic możliwości, sytuacja, która ma naświetlić sedno

[uległy† 412]

wymiana swoich upodobań, przedststawienie naszych "preferencji", co nas kręci a czego nie znosimy, jeśli pasują one obojga osobą to-, wymiana fotek, jeśli fotki odpowiadają obojga osobą to- prpopzycja spotkania....., nie cierpię ciągnąć korespondencji w nieskończoność...

[Cuckoldplace✩ 8 777]

ha ha.... a u mnie różnie to bywa

 

może być i konkretny i gawędziarz, to naprawdę zależy u mnie i od dnia i od tego jak pierwsze słowa między nami zabrzmią

 

nie ma reguły...

 

nie ma wymiany fotek, nie ma zbyt wiele rozmowy o preferencjach, co najwyżej przeplatają się jako dygresje w dialogu

 

znaczenie jednak duże ma, jego "sposób bycia" na forum (chociaż nie zawsze )

[femmefatale 1 255]

Konkretny

Im konkretniejszy tym lepiej.

A konkrety to dla mnie taki, który potrafi SAM zaproponować miejsce spotkania SENSOWNE, w SENSOWNYCH porach (dzień, godzina)

I co tu pierniczyć o preferencjach... jak i tak wszystko w sekundę może runąć.

NAJBARDZIEJ podniecająca jest SPONTANICZNOŚĆ!

[Cuckoldplace✩ 8 777]

NAJBARDZIEJ podniecająca jest SPONTANICZNOŚĆ!

Fakt. Dała mi szalone historie prawdziwe z nieznajomymi. Lubię u siebie ten potencjał do szaleństwa.

 

Lecz uwierz mi, z tymi z którymi był dialog też jest cuudownie. Nie ma przegadania i nudy a każde spotkanie jest inne.

[ATpara 753]

Chyba złoty środek.... choć zależy od sposobu konwersacji i podejścia... Czasami po prostu pierwsza wiadomość pali wszystko, czasami "tak dobrze żarło a zdechło" a czasami kilka konkretów jakaś wspólna iskra i się chce. 

[BlackBetty 1 292]

Wstępna rozmowa może być miłą zachętą, lecz nic tak nie weryfikuje znajomości, jak przysłowiowa kawa. Więc ja preferuję spotkania osobiste bez zbędnej zwłoki.

[Franki74 1 374]

To ja sobie myślę że mam takie zaległości, staram się i staram a ciągle widzę nowe tematy (które mają już po kilka wpisów czy stron) a to Iko wygrzebuje tematy sprzed lat. Proszę Cię narażasz mnie na stres

 

No i skasowała się resztą wrrr.

 

 

Ile średnio trwa u Was taka pisanina zanim zdecydujecie się wyjść na tę kawę?

 

 

Bo ja to dzik jestem i ciężko mnie wyciągnąć z nory zanim wyjdę na światło dzienne.

[BlackBetty 1 292]

 

Ile średnio trwa u Was taka pisanina zanim zdecydujecie się wyjść na tę kawę?

 

 

Bo ja to dzik jestem i ciężko mnie wyciągnąć z nory zanim wyjdę na światło dzienne.

Na tyle długa by zainteresować się sobą i na tyle krótka, by jak najszybciej poznać. To też zależy od mężczyzny, chwilowego dysponowania czasem. Wielkie epistoły przed "kawą" są zbędne

[Zouza® 29 620]

 

A konkrety to dla mnie taki, który potrafi SAM zaproponować miejsce spotkania SENSOWNE, w SENSOWNYCH porach (dzień, godzina)

Żeby to wszystko, co wymieniłaś, BYŁO dla Ciebie SENSOWNE, to musi najpierw wiedzieć co za takie uznasz.

Swojego czasu najbardziej sensowne dla mnie były spotkania ok. południa, w tygodniu. Dla Ciebie też?