Seks w dźwiękowym wymiarze ;)

[Kobieta 109]

Mężu;) podnieca mnie strasznie Twój avatar...

 

a co do głosów to mój mąż 1-2, a ja różnie czasem 3 a nieraz 8

[Alice 1 597]

Kobieto, nie tylko Tobie ten awatar działa na zmysły

[mywyoni1984✩ 519]

ja jestem cichy i spokojny 1 w porywach do 2

także mogę być sąsiadem Dudziak i tak jej nie będę przeszkadzał w próbach głosu

[Raist 611]

Sam siebie bym ocenił na 1-2, a 3 to jak już jest naprawdę zajebiście.

 

Ale moja ukochana... ze mną zwykle 2-3, ale z kochankiem miałem wrażenie, że spokojnie 5-7.

Tylko zastanawiam się czy może nie zależy to trochę od percepcji. Jak ja się z nią kocham to moje zaangażowanie sprawia, że nie skupiam się tak bardzo na skali dźwięku, w porównaniu do sytuacji kiedy stoję obok i tylko patrzę.

A może po prostu z kochankiem przeżycia są na tyle silniejsze, że i ekspresja większa?

Kiedyś ją nawet o to pytałem, ale powiedziała, że kompletnie nie zwraca na to uwagi - jest tak jak w danej chwili czuje - raz głośniej, raz ciszej.

 

A w ogóle super temat, troszkę odgrzebany.

[poszukujący36✩ 113]

A co musiałoby się stać, abyś "wskoczył" na poziom głośności nr 3?

 

NIe wiem co kolege by skłoniło aby wskoczyć na 3 ale ja wskoczyłbym na 20 i potem zamilkł na wieki gdyby ktokolwiek zrealizował ze mna to o czym wspominała jedna znajoma z pracy - podobno aby pobudzic życie erotyczne w związku partnerka w trakcie jak on w nia wchodzi uklardkiem wkłada mu wibrator... Jezu od kiedy to uslyszałem sprawdzam gdzie moja ma rece ...

Powiedzcie ze to technicznie nie możłiwe blaagam!!! nikt nie ma tak długich rąk

[Wichura® 19 362]

Ja zwykle nie przekraczam chyba 2-3 choć Rita potrafi wycisnąć ze mnie więcej
Rita z kolei bez potrzeby i powodu (gdy nie musi i nie chce się kontrolować) poniżaj 5tki raczej nie schodzi

[Wichura® 19 362]

Moja skala dźwiękowa to zazwyczaj system zero jedynkowy.

W sensie 0 lub 1 czy 1 lub 10 ?

[Sailor&Lula 10 084]

W dniu 16.08.2012 o 22:22, illa napisał:

Gdyby utworzyć skalę natężenia dźwięków takowych, w którym miejscu znalazłby się Twój?

Zakładając, że 1 - to kompletna cisza, a 10 - żyrandol drży, jak przy śpiewie Violki

Od 5 wzwyż, pewnie zdarza się zahaczyć o 10...

 

Lula.

[jennifer✩ 3 623]

Ja bym sie oceniła na 4-7, ale ostatnio gdy po raz kolejny jego dłoń powędrowała by zasłonić mi usta (co mnie niestety bardzo rozproszyło), zaczęłam podejrzewać, ze jestem głośniejsza niż myślę

[Wichura® 19 362]

Swoją drogą poza tym co już napisałem wcześnie lubię się bawić w miejscach gdzie nie trzeba na akustykę mocno uważać i się pilnować. Daje to sporo swobody którą sobie cenię. Przykładowo Rita ma ma w Poznaniu jeden taki ulubiony lokal który pod innymi względami całkowicie nie porywa (a już na pewno nie mnie) ale lubi go właśnie z tego powodu, że nie musi się tam "hamować". 

 

Mnie osobiście nakręcają też odgłosy zza ścian za którymi trwa spotkanie w tym samym celu co moje. Potrafi to fajnie wzajemnie nakręcać