Być Rogaczem w oczach kobiety

[Cuckoldplace✩ 8 598]

W dniu 6.12.2017 o 23:42, hotka_kotka88 pisze:

Mimo że jestem hot wife to wcale nie uważam mojego męża za typowego rogacza (a już na pewno nie gorszego pod jakiś względem od kochanka). Jestem bardzo zadowolona z Jego 18 cm kutasa i naszego łóżkowego życia i bardzo Go Kocham. Kiedyś podczas seksu przyznałam się że wyobrażam sobie jak On pieprzy mnie z kimś jeszcze i okazało się, że Jego też to kręci. W ten właśnie sposób stałam się hotką. Jest to dla nas pewne urozmaicenie sypialnianych zabaw. Mąż lubi jak prowokuję innych, podnieca Go fakt, że ktoś patrząc na mnie ma chęć mnie pieprzyć ale też wie, że nie każdy może mnie mieć. Nasz związek polega na szczerości i dużo rozmawiamy o tematyce cuckold. U nas nie jest tak, że bzykam się sama z kochankiem w hotelu a On czeka w domu tylko są to trójkąty. Im więcej rąk do macania mojego ciała i kutasów do obciągania tym jest dla nas bardziej podniecająco

Dokładnie tak samo jest u Nas znaczy z Nami i to jest super! 

[skrzat✩ 4 604]

Chmmm... Temat dość wiekowy, a gdy zaczął kiełkować, to przykrył go śnieg. I to na długie lata (o, naturo złośliwa). A szkoda.

Pytanie właściwie zadane płci pięknej, jednak postawione w dziale dla rogaczy, więc spróbuję...

 

Biorąc pod uwagę, jak mała jest szansa by dwie kompatybilne dusze spotkały się w szczęśliwym związku... By otwarta na seks pozamałżeński Kobieta trafiła na mężczyznę, którego to kręci... Odważę się powiedzieć, że rogacz w oczach Kobiety jest kimś wyjątkowym (mam nadzieję, że tytułowe pytanie dotyczy Hotek, a nie statystycznych monogamicznych matek-polek).

 

Bo tak sobie myślę, nie urażając, nie umniejszając, ani nie deprecjonując... W tych trójkątnych układach - ROGACZ/HOTKA/KOCHANEK. Wszyscy mają z tego fun. Ale potencjalnych chętnych kochanków są dziesiątki milionów. Kobiet, marzących o skoku w bok tylko kilka milionów mniej. A rogaczy, którzy tego chcą... No cóż...

Jesteśmy białymi krukami panowie  Może dla Żony/Partnerki jesteśmy jak wygrana na loterii  I w każdej chwili zwątpienia, gdy ściśnie ból dupy, żenada i wstyd, proponuję sobie to powtarzać

[Wichura® 19 362]

8 godzin temu, skrzat pisze:

Ale potencjalnych chętnych kochanków są dziesiątki milionów. Kobiet, marzących o skoku w bok tylko kilka milionów mniej. A rogaczy, którzy tego chcą... No cóż...

Oj nie postawiłbym takich proporcji pomiędzy preferencjami do bycia rogaczem a hotką. Raczej więcej facetów marzy o tym by zostać rogaczem niż kobiet o tym aby legalnie hulać za przyzwoleniem męża. Opinię wydaję na podstawie odbytych rozmów, obserwacji oraz lektury forum (szczególnie działu "historii prawdziwych" i "jak zacząć".

 

Inna sprawa, że gdy już się spróbuje to jednak rogacze częściej rezygnują gdy okazuje się, że fantazje nie pokrywają się z rzeczywistością a kobiety raczej są tu bardziej pewne swoich decyzji. Jedynie nieprzeliczona rzesza chętnych kochanków się zawsze zgadza

[Duszek]

8 minut temu, Wichura pisze:

Jedynie nieprzeliczona rzesza chętnych kochanków się zawsze zgadza

wybaczcie OT

chętnych faktycznie i marzycieli którzy nigdy nie wyjdą poza sferę fantazjowania - wbrew pozorom w tej masie niewielu jest interesujących

 

 

dla mnie osobiście osoba o rogatej duszy jest i silna (bo umie, chce i powtarza tę mieszankę doznań mdzy upokorzeniem a spełnieniem) i świadoma swoich potrzeb

 

chęć bycia rogaczem nie jest przymusem a egoistyczną potrzebą - zatem owszem silni są panowie lecz nie są aż tak wielkimi bohaterami bo swoje ego dopieszczają i to zacnie... 

[Sailor&Lula 10 084]

9 minut temu, iko pisze:

 

dla mnie osobiście osoba o rogatej duszy jest i silna (bo umie, chce i powtarza tę mieszankę doznań mdzy upokorzeniem a spełnieniem) i świadoma swoich potrzeb

 

chęć bycia rogaczem nie jest przymusem a egoistyczną potrzebą - zatem owszem silni są panowie lecz nie są aż tak wielkimi bohaterami bo swoje ego dopieszczają i to zacnie... 

Toteż w moich oczach Sailor jako Rogacz to mega podniecająca mieszanka egoizmu i poszanowania moich potrzeb. Szczególnie teraz, gdy już dawno opadł wzburzony pył pierwszych rogatych emocji i w tym Jego byciu Rogaczem pojawiło się mnóstwo dumnego stoicyzmu. To jest Jego wielka siła... w moim odbiorze.

 

Lula.

[skrzat✩ 4 604]

58 minut temu, Wichura pisze:

Oj nie postawiłbym takich proporcji pomiędzy preferencjami do bycia rogaczem a hotką. Raczej więcej facetów marzy o tym by zostać rogaczem niż kobiet o tym aby legalnie hulać za przyzwoleniem męża

No cóż... Być może "Twoje" proporcje lepiej widać na portalach o tematyce erotycznej, gdzie stosunek mężczyzn do Kobiet wynosi średnio 4:1. Tu zapewne też.

Natomiast poza Internetem wydaje mi się, że skok w bok to zdecydowanie jedna z popularniejszych fantazji Kobiet. A skok w bok żony to dość rzadkie marzenie mężczyzn.

A jeśli nie, to znaczy, że sobie to wmawiam ( jestem wyjątkowy  jestem wyjątkowy  jestem wyjątkowy)

[Duszek]

W dniu 16.01.2019 o 09:57, skrzat pisze:

A skok w bok żony to dość rzadkie marzenie mężczyzn.

Wiesz co skrzat? , wcale nie tak rzadkie, przez wiele lat bawiąc się na imprezach firmowych,, sylwestrach będąc czuły na te klimaty, dostrzegałem wiele symptomów u kolegów, znajomych którzy mogą mieć podobne demony.  

[Dragonfly® 20 390]

@jennaro_ a możesz przybliżyć nam jakie to symptomy?

[Duszek]

4 minuty temu, Dragonfly pisze:

a możesz przybliżyć nam jakie to symptomy?

zachęcanie do tańczenia przez faceta tańców wolnych z jego żoną

ma wolnego miejsca, podchodzi zona,znajomy mówi, weź ja na kolana

zajmij sie nią żeby mnie nie pilnowała bo chce się pobawic

po alko gadka faceta o trójkątach , nie o swoje zonie w nim wprost

udawanie męża , że nie jest zainteresowany że bawi się osoba obca z jego żona a ukradkiem podgląda

 

 

 

 

[Dragonfly® 20 390]

@jennaro_ , to niekoniecznie muszą być oznaki skłonności do bycia rogaczem.

Wielu mężczyzn lubi chwalić się swoimi kobietami, kusić nimi innych mężczyzn, prowokować, wzbudzać pożądanie i zazdrość- że oni to takich kobiet nie mają. To zwykle podbudowywanie męskiego ego. 

Ukradkowe spojrzenia męża, gdy żona bawi się z innym, wciskanie jej na kolana koledze, to również niejednokrotnie tylko to męskie ego. 

A ileż to ja nasłuchałam się o tych trójkącikach. Ale z reguły, to tylko w sferze marzeń,  a jak już to z pewnością nie z żoną.

 

Chociaż nie twierdzę, że pośród mężczyzn których o to podejrzewałeś nie było ukrytych rogaczy.