Deep Throat w wykonaniu rogacza

[Xavery 1 948]

Odnoszę się do ogółu.

Trochę czasu musi minąć aby ogarnąć niektóre aspekty tego forum...

 

Dyplomatycznie powiedziałbym: zbłądziłeś i próbujesz sprawę lekko załagodzić by wyjść z twarzą.

Bezpośrednio i szczerze zacytowałbym klasyka: "Pierdolicie Hipolicie"

bez urazy

Ja się poddaję bo nie widzę światełka w tunelu by G chciał wyjaśnić co miał na myśli.

[newebie 386]

Ja bym chciał wszystkich bardzo serdecznie przeprosić, bo cała ta dyskusja, która teraz trwa w tym wątku, zaczęła się od mojego posta, w którym pisałem, że moja żona ma określone postrzeganie tego co męskie, ale chyba nie muszę tego pisać, że jest to jej subiektywne spojrzenie na temat, i zarówno ona jak i ja, jako osoby tolerancyjne, nie odbieramy nikomu prawa do odmiennego postrzegania określonych zachowań.Akceptujemy wszystko co nie wiąże się z wyrządzeniem komukolwiek krzywdy albo robieniem czegoś wbrew jego woli.Myślę, że trochę tu winne są określone, zakorzenione w nas czasem poza nasza świadomością stereotypy, zachowania i normy, definiowane od zawsze jako właściwe i prawidłowe, taki kaganiec, z którego trudno się wyrwać.Rodzice zmuszali mnie do chodzenia do kościoła do 16 roku życia, i dopiero jako 16-latek miałem siłę i wolę żeby im się postawić i powiedzieć, nie będę tam chodził.Bicie dzieci w latach 70-tych i 80-tych było chyba dużo bardziej akceptowalne niż teraz, i ja tego doświadczałem również, i to dosyć często. Miałem „rogatą” duszę od dziecka. Ale od 14 roku życia zacząłem rozciągać sprężyny, robić pompki, podciągać się na drążku i kiedy ojciec, lekko wstawiony chciał rozwiązać jakiś problem poprzez rękoczyny, kiedy miałem – również 16 lat – wypiąłem pierś i powiedziałem – no spróbuj. Najpiękniejsze wspomnienie z tamtego okresu chyba, ojciec się załamał, że byłbym w stanie go uderzyć! Do czego to doszło, żeby syn bił ojca, prawda?Pewnie teraz rozszarpiecie mnie na małe kawałeczki, że pisze poza tematem, i robię jakieś dygresje, jeśli możecie to wybaczcie mi to. Chciałem po prostu rozwinąć temat stereotypu, bo trochę ta dyskusja wokół tego się tutaj toczy.Pozdrawiam wszystkich.

[Kocica2326✩ 1 557]

Wiele kobiet tak ma.Dla nich ich facet, to ma być facet a nie... Ale kobieta zmienną jest. Ciesz się tym co masz.

Równie dobrze możesz napisać ze Rogacz to nie facet skoro oddaje żonę innemu

[Atomcio 70]

 

wcale nie ma wielu Byków, którzy by chcieli tak się zabawić z Rogaczem, zwykle wolą spuszczać swoje soki w Hotce lub na Hotkę,

 

I tu się z Tobą w 100% zgodzę - zdecydowanie wolę to zrobić z Hotką niż z jej Rogaczem

[ale.ola.92 71]

Ja bym chciał inaczej mianowicie: przychodzi kochanek do pokoju żonka go wita całusem i mówi przepraszam ale jeszcze się nie wykąpałam, idę pod prysznic ale Tobą zajmie się mój mąż prawda kochanie? Ja oczywiście się zgadzam ona wychodzi pod prysznic ja robię kochankowi drinka on siada w fotelu po czym bierze łyk alkoholu podchodzi do mnie i mówi no to się zajmij! Rozpinam mu rozporek i zaczynam robić loda, on łapie mnie za głowę i mówi do końca po czym delikatnie mówiąc zaczyna ruchac moje gardło oczywiście dobrze dociskając w czasie spustu...

[Johann Pauls 91]

Ciekawy temat... Fantazja, póki co nie zrealizowana... Może kiedyś. 

[ale.ola.92 71]

Można śmiało powiedzieć raczej ulepszana:)