Skocz do zawartości
Jurysta

Zazdrość i Podniecenie - Dwa oblicza Rogatej Osobowości

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie jaka jest wasza zazdrość, czy zawsze przeplata się z podnieceniem i chęcią czy bywa że jest prawdziwa i przestaje wam odpowiadać ? Pytam bo zastanawiam się nad „typami” zazdrości jaka nam wszystkim towarzyszy i ciekaw jestem od czego zależy u innych to że się zmienia z dobrej w złą i na odwrót. Kiedy i w jakich okolicznościach zazdrość stawała się podniecająca a kiedy stawała się zła i agresywna. Czy zawsze jest to kwestia waszego podejścia czy czasem zależy to od Hotki i Kochanka.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli mogę na to spojrzeć z drugiej strony :) Moja zazdrość zawsze jest zła i agresywna. To, czy zostaje jedynie w mojej głowie, czy przekładam ją na rzeczywiste czyny/słowa, zależy właśnie od partnera i od tego, jak On podchodzi do tej sytuacji, która we mnie wzbudziła zazdrość. Myślę, że w bliskiej relacji takie niuanse się wyczuwa. I po prostu wiesz czy coś się między Wami psuje czy nie. Jeśli tak, to trzeba działać, jeśli nie to nie ma sensu bić piany.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Panowie jaka jest wasza zazdrość, czy zawsze przeplata się z podnieceniem i chęcią czy bywa że jest prawdziwa i przestaje wam odpowiadać ?

 

Zmuszasz mnie jurysto do odpowiedzi na pytanie, na które częściowo odpowiadałem już w innych tematach. Postaram się posklejać w sensowną całość...

 

Pisałem już, że jest jeden znajomy, z którym pozwoliłbym na spotkanie sam na sam bez przeszkód, ale przy innym szlag by mnie trafił jeśli choć na chwilę zniknęliby mi z oczu. Zależy to od konkretnej osoby, której sytuacja miałaby dotyczyć.

 

W innym temacie pisałem, że preferujemy trójkąty. To czy występuję aktywnie czy jako obserwator jest mało istotne. Ważne, że jestem obecny bo tak chce moja hotka i ja. Dlatego kochanek, który próbuje zagarnąć hotkę całkowicie dla siebie jest w naszym związku spalony. Właściwie źle dobrałem słowa, może nie zagarnąć w sensie fizycznym (tu akurat nie mam specjalnych przeciwwskazań). Chodzi mi o próbę zagarnięcia również jej psychiki i namawianie na spotkanie bez mojego udziału, a najlepiej i mojej świadomości tegoż spotkania. W takiej sytuacji najlepiej żeby szybko przełknął odmowę i oddalił się własną drogą.

 

Bądź co bądź, kochanek w naszym związku jest gościem i jako gość powinien dostosować się do tego co proponują gospodarze.

 

Podsumowując.

Dzieląc się moją hotką z kochankiem, którego zachowanie nam odpowiada i któremu w jakimś stopniu ufamy nie odczuwam zazdrości, raczej satysfakcję z tego, że wszyscy są w tym układzie zadowoleni. Gorzej kiedy potencjalny kochanek ignoruje nasze zasady dotyczące spotkań i próbuje przekonać moją hotkę do działań za moimi plecami. Wtedy pojawia się zazdrość w pełnej krasie i z całym przekrojem negatywnych emocji i zachowań. Zawsze jest skierowana w kierunku kochanka, a nie żony! Mojej hotce ufam w 100% i wiem, że sama nie zrobiłaby nic co mogłoby zaszkodzić naszemu małżeństwu.

 

hmm.. na razie chyba tyle w temacie...

Do opisania niepożądanego zachowania kochanka skłoniła mnie ostatnia sytuacja, ale opiszę ją w moim temacie o niewtajemniczonych w cuckold.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek delpake

Bardzo boję się zazdrości. Dlatego powstrzymuję się od pełnego startu w cuckold.Żona jest w temacie, bardzo chętna, ale ja czuję się hmm... jak auto z wciśniętym gazem i zaciągniętym hamulcem ręcznym. Bardzo chcę a jednocześnie mam blokadę STOP. Oczywiście prowadzi to we mnie do czasami przegrzania, ale boję się ewentualnej zazdrości z mojej strony.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Puki co nie jestem typowym rogaczem, niewiem jak by to wyglądało z moja żona,

Natomiast Illa fantastycznie kieruje całą zabawą..., początki były bardzo trudne dla mnie, chwilami mialem ochote się wycofać, zastanawiałem się "co ją tu robię", jednak kilka rozmów, oraz podejście Illi spowodowało że każde następne spotkanie było bardziej emocjonujące.... Rogacz musi wiedzieć że hotce zależy na nim, Hotka nie może odstawiac rogacza, wtedy nie ma miejsca na tą złą agresywną zazdrość, jednak są chwilę że "mam już dość" chce żeby już poszedł, chce już " mieć ją dla siebie"... Chociaż położyć się obok takiej rozgrzanej, zadowolonej, niesamowite uczucie...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo boję się zazdrości. Dlatego powstrzymuję się od pełnego startu w cuckold.Żona jest w temacie, bardzo chętna, ale ja czuję się hmm... jak auto z wciśniętym gazem i zaciągniętym hamulcem ręcznym. Bardzo chcę a jednocześnie mam blokadę STOP. Oczywiście prowadzi to we mnie do czasami przegrzania, ale boję się ewentualnej zazdrości z mojej strony.

 

To jest normalne i to bardzo zdrowy objaw ale właśnie dlatego wszyscy zalecają początki małymi kroczkami i tak zwany hamulec bezpieczeństwa kiedy wiesz że w każdej chwili można wszystko przerwać ze zrozumieniem wszystkich stron.

 

 

Rogacz musi wiedzieć że hotce zależy na nim, Hotka nie może odstawiac rogacza, wtedy nie ma miejsca na tą złą agresywną zazdrość, jednak są chwilę że "mam już dość" chce żeby już poszedł, chce już " mieć ją dla siebie"... Chociaż położyć się obok takiej rozgrzanej, zadowolonej, niesamowite uczucie...

 

Tak zgadzam się w 100%. Powrót "po" do pewnej "normalności" w wykonaniu Hotki to bardzo ważna sprawa chyba dla 99% rogaczy a dla mnie na pewno.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Również według mnie zazdrość jest negatywnym uczuciem. Jest niepożądana i hotka nie powinna tego uczucia u mnie wywoływać swym zachowaniem. Zazdrość pojawiająca się w moich emocjach psuje związek. Wpływa na mnie negatywnie. Staję się gorszym człowiekiem ogarniętym zazdrością. Niszczy to moją psychikę.

 

Ja nie wyobrażam sobie pozwolić partnerce robić to bez mojej obecności, bo to prowokuje wyobraźnię do zazdrości. Chciałbym przy tym być. Co więcej, w tym uczestniczyć :).

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Również według mnie zazdrość jest negatywnym uczuciem. Jest niepożądana i hotka nie powinna tego uczucia u mnie wywoływać swym zachowaniem. Zazdrość pojawiająca się w moich emocjach psuje związek. Wpływa na mnie negatywnie. Staję się gorszym człowiekiem ogarniętym zazdrością. Niszczy to moją psychikę.

 

Ja nie wyobrażam sobie pozwolić partnerce robić to bez mojej obecności, bo to prowokuje wyobraźnię do zazdrości. Chciałbym przy tym być. Co więcej, w tym uczestniczyć :).

 

hmm ja również nie wyobrażałem sobie aby coś odbywało się bez mojej obecności , no ale cóż człowiek się zmienia więc i zmieniają się jego pragnienia, dziś taka sytuacja potrafi bardzo mnie podniecić więc raz jest tak a innym razem jest inaczej. Ja uważam że odrobina zazdrości w związku jest dobra a w cuckoldzie co kto lubi ale chyba jest to jego nie rozłączna część.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jesteś na wyższym poziomie wtajemniczenia B). A konkretniej, macie dłuższą relację z wieloma doświadczeniami w tej dziedzinie. Sądzę, że masz zaufanie do partnerki, na które ona sobie zapracowała i ciągle zapewne na nie pracuje. I o to chodzi. Też taką relację chciałbym mieć. Ale początkujący w cuckoldzie sami nie wiedzą na co ich stać, a co dopiero posiadać wiedzę jak zachowa się ich współmałżonek.

 

Z zazdrością jest zapewne, tak jak ze stresem. Istnieje stres pozytywny - mobilizujący do działania, ale niestety jest i stres negatywny. Ten negatywny występuje niestety dość często i jest niepożądany. Robi się wszystko, by usunąć czynniki go wywołujące. Czynniki wywołujące stres pozytywny nie stanowią problemu dla naszej psychiki. A wręcz mobilizują nas, dając nam pozytywnego kopa.

 

Podobnie z zazdrością, gdy ufamy partnerce, to zazdrość będzie pozytywna. Nabierzemy większej ochoty na partnerkę, będziemy ją bardziej cenić, adorować, będzie nam się bardziej podobać. Gdy jednak będzie to zazdrość negatywna, możemy ocenić bardzo krytycznie partnerkę, możemy mieć do niej pretensje, stracić do niej zaufanie, jej ocena w naszych oczach może spaść drastycznie w dół.

 

Czyli to co już było mówione wcześniej. Cuckold warto rozpoczynać etapami (pozwolić być żonie sam na sam z kochankiem to raczej końcowy etap) i często i szczerze o naszych odczuciach i oczekiwaniach rozmawiać z partnerem.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...