Bez tego seks byłby niepełny

[Zouza® 29 620]

Moi Drodzy, bez jakich czynności (fatalnie to brzmi, ale cóż) seks byłby dla Was niepełny, a może w ogóle nie potrafilibyście z nich zrezygnować?

Rezygnacja z czego Was nie wzruszy, nie obejdzie, a może nawet będzie wskazana?

[silos_atomow 21]

Dla mnie nie obejdzie się bez namiętności i brutalności, bez prowokowania mnie różnymi zboczonymi "opowiastkami" i szeptania do ucha, że jestem dziwką.

Natomiast zupełnie zbędne są dla mnie świeczki, płatki róż i inne wina, które rzekomo mają dodać klimatu.

Lubię być brutalnie zerżnięta bez zapowiedzi więc jakiekolwiek czynności, które zapowiadałyby seks zepsułyby mi "niespodziankę"

 

Ona.

[Duszek Kochanek_21]

Jesli chodzi o podejscie kochanka - nigdy nie zrezygnuje ze swiadomosci ze Rogacz wie iz uprawiam seks z jego zona.. w sumie na tym polega moja rola.. tzn musze wiedziec, ze albo obserwuje mnie teraz, albo o tym czyta, bedzie ogladal film/zdjecia lub sluchal opowiesci zony i ogladal sperme pozostajaca na bieliznie lub wyciekajaca z niej..

Z tego nie zrezygnuje-mnie to takze krec (to dziwne?)-takze seks kompletnie za plecami Rogacza w gre nie wchodzi.

 

Nie wzruszylaby mnie rezygnacja z meskiego zabezpieczenia, ale to ciezko ominac haha

[Zouza® 29 620]

Dla mnie rezygnacja z pieszczot piersi - wręcz nie przepadam za tym. Prawdziwą przyjemność mam z tego tylko z moim Facetem. Gwoli wyjaśnienia - chodzi o to, że panowie tak koncentrują się na biuście, że zaczyna mnie to irytować i nudzić.

Nie lubię się z kochankami całować usta-usta (co innego mój Mężczyzna). Niezwykle rzadko mam na to ochotę, to dla mnie niezwykle intymne. Choć nie twierdzę, że się nie zdarzało.

 

Wino... hmmm... tu można cuda czynić. I nie mam na myśli wpływu alkoholu na organizm.

 

Jak Siloska - nie potrafiłabym zrezygnować z ostrego seksu, słów w trakcie...

[pitska 84]

Wina nie lubię czyli odpada,piersi uwielbiam, ale nie muszę,jednak stety dłonie i paluszki u stópek to muszę widzieć i całować.o to chodziło??????????

[Sem.©® 15 694]

Jesli chodzi o podejscie kochanka - nigdy nie zrezygnuje ze swiadomosci ze Rogacz wie iz uprawiam seks z jego zona.. w sumie na tym polega moja rola.. tzn musze wiedziec, ze albo obserwuje mnie teraz, albo o tym czyta, bedzie ogladal film/zdjecia lub sluchal opowiesci zony i ogladal sperme pozostajaca na bieliznie lub wyciekajaca z niej..

Z tego nie zrezygnuje-mnie to takze krec (to dziwne?)-takze seks kompletnie za plecami Rogacza w gre nie wchodzi.

 

Nie wzruszylaby mnie rezygnacja z meskiego zabezpieczenia, ale to ciezko ominac haha

 

W sumie to napisałeś wszystko to, co Para Cuckold chciałaby usłyszeć od Kochanka Nie wzruszyłaby Cię również rezygnacja z kondona, ku własnej uciesze To takie drobne uszczypliwości

 

Moi Drodzy, bez jakich czynności (fatalnie to brzmi, ale cóż) seks byłby dla Was niepełny, a może w ogóle nie potrafilibyście z nich zrezygnować?

 

Cholera, a to mi zabiłaś ćwieka. Klimatu mi potrzeba. Ciągnącego się i rozpuszczającego atmosferę jak cukierek tofi w upale. Zapachu perfum, wyczuwalnego z najbliższej odległości tuż przy skórze. Zapachu seksu.

Rezygnacja z czego Was nie wzruszy, nie obejdzie, a może nawet będzie wskazana?

 

Obejdzie się bez telewizora

[rogacz_199x✩ 793]

Bez czego by się nie obeszło? Bez tego napięcia i wyczekiwania przed zbliżeniem, bez seksu oralnego, bez łechtaczki u kobiety, bez długich i namiętnch pocałunków w trakcie seksu... No i oczywiście bez kobiety

Na razie jeszcze nie jestem bardzo doświadczony, ale myślę, że z wiekiem dojdzie do tego parę rzeczy

A bez czego by się obeszło?

Bez długich kolacji, wytrawnych win i afrodyzjaków - przynajmniej na ten moment.

[illa 7 824]

Bez chociaż jednego siarczystego klapsa po tyłku się nie obejdzie

Bez prezerwatywy, się nie obejdzie.

Nastrój też musi być i basta , lubię świece, wino i pikantne słówka

 

Jeśli napotkam ciastko, od którego samego jego widoku zmiękną mi nogi, a nie będzie wydepilowany, obejdzie się bez depilacji

[Duszek nobuyoshi]

dokładnie tak, nastrój musi być i basta;) ale nastrój - czyli coś co nas w jakimś stopniu zaskakuje i wprowadza w jakiś inny świat. Nie będzie nim nawet najlepsze wino i najcudowniejsze świeczki jeśli towarzyszą nam one przy każdym seksie. jak dla mnie musi to wszystko być nieprzewidywalne i zaskakujące. i tak kiedy wydaje nam się, że ideałem jest ten nastrój jak cukierek tofi, najlepiej smakuje przełamanie go przez zaskakujący numerek w strugach potu, gdzieś w piwnicy czy aucie. Z kolei kiedy wydaje nam się, że osiągneliśmy pełnie szczęścia w takich nieprzygotowanych i pozbawionych gry wstępnej zwierzęcych aktach, nagle okazuje się, że grzeczny i romantyczny seks w pełnej piany wannie wymiata. podsumowując - jedna jedyna rzecz której nie może mi zabraknąć w trakcie seksu to element zaskoczenia. więc - jak najdalej od rutyny i przewidywalności. niech żyje improwizacja:)

[Alice 1 597]

Muszą być- pocałunki . Namietne, z jezyczkiem, od delikatnych do ostro glebokich.

Musi byc troche klapsow, troche szarpania za wlosy i trzymania moich rak, zeby nie przeszkadzaly....

Musi byc choc chwilka obciagania, a w druga strone jestem w stanie czasem zrezygnowac ...

Musi byc ostre i brutalne rzniecie :-)))), lubie tez mocny uscisk i gryzienie.

 

 

Nie zawsze musi byc gumka- zalezy z kim ...

 

 

 

 

Moge zrezygnowac z calowania moich piersi- no nie sa wrazliwe , mam inne erogenne miejsca.

 

 

 

A wiecej- tak naprawde z kazdym kochankiem lubie cos innego, to swietne rozwiazanie, bo kazdy z nich jest dobry w czym innym